Blazej30 pisze:co w bibliotekach ogłoszono dzień dobroci dla zwierzątalbo chodzi tam inny gatunek niż homo sapiens


Problem leży nie w tym, czy marynarkę za 100 czy 5000 założyłeś, gdzie pracujesz ani czym podjechałeś. Ani w aparycji. Problem leży głęboko w głowie, Błażej. Twojej głowie. I to trzeba zmienić, by wypracować sobie punkt wyjścia. Reprezentujesz toczka w toczkę logikę mego ziomka, który poszukuje "prawdziwej miłości" (koniec cytatu), jednak każde pierwsze spotkanie bez zrobionego loda uznaje za stracone i szuka dalej, marudząc że same kur.wiszony na raz/napalone mężatki lub znudzone starym związkiem panienki mu do wyrka się pakują. Po prostu takie przyciąga, też tego etapu za sobą nie zamknął , nie rozliczył się z nim.