agnieszka.com.pl • Czego kobiety szukaja u su******ow? - Strona 8
Strona 8 z 26

: 03 sie 2008, 21:56
autor: Mona
TedBundy pisze:brak wzorców

Czyli znowu dzieciństwo :]
TedBundy pisze:Oczywiście, dojrzewają, potem się tego wstydzą, co robiły.

A co takiego robiły?
TedBundy pisze:Przez rozczarowania, jakże by inaczej.

Czyli jednak nie chcą tego złego ;)

Poza tym, zło, to pojęcie względne, bo jak się spotka taka zła ze złym, to nikt im nie wmówi, że z nimi coś nie tak, bo oni będą lać się, czy wyzywać i będzie im z tym dobrze :D

Acha, i o co chodzi wszędzie z tymi białymi kozaczkami? Gorszy gatunek kobiety, czy jak, bo nosi takowe? Nie jarzę takiej beznadziejnej dyskryminacji. Phh... Kozaczki, też mi coś ;DD
Lepsze widoczne białe kozaczki, aniżeli ukrywająca się pod eleganckimi ciuchami szmira, bo przecież takich też jest masa :]
Także, Ted, bez obrazy, ale trza w świat ruszyć, aby obalić mit białych kozaczków <browar>

: 03 sie 2008, 22:02
autor: Dzindzer
Mona pisze:A co takiego robiły?

Bywały i seks uprawiały z przeciwieństwami Teda

: 03 sie 2008, 22:09
autor: ksiezycowka
shaman pisze:Czy to w jakikolwiek sposób lepsze?
To dalej jest to samo i nadal śmiech budzi.

: 03 sie 2008, 22:16
autor: Mona
Dzindzer pisze:Bywały i seks uprawiały z przeciwieństwami Teda

Oj, jakie rozpustnice <hahaha>
księżycówka pisze:To dalej jest to samo i nadal śmiech budzi.

Taa, strasznie zły facet, który jest po prostu zwykłym prostakiem i do złego lata świetlne jemu :D
Może nie chodzi o zło, ale o inność, bo skoro coś jest inne, no to musi być złe, a jak! ;DD

: 03 sie 2008, 22:19
autor: ksiezycowka
Mona pisze:Może nie chodzi o zło
W tym temacie nigdzie nie chodzi o zło. To tylko mała przenośnia dla przeciwieństwa panów pt. "bym jej nieba uchylił" <belt>

: 03 sie 2008, 22:20
autor: Mona
księżycówka pisze:W tym temacie nigdzie nie chodzi o zło

Wiem :)
księżycówka pisze:To tylko mała przenośnia dla przeciwieństwa panów pt. "bym jej nieba uchylił" <belt>

To jak nazwać to przeciwieństwo? Kochający inaczej? ;DD

: 03 sie 2008, 22:21
autor: Hyhy
A są jakieś inne? Bo nie wierzę że źli faceci rzeczywiście pociągają. Czy naprawdę warto pójść z łysym karkiem który zawiezie cię na chatę swoją czarną beemką, tam może i nieco sponiewiera po to by następnego dnia opowiadać swoim kolegom na siłowni: wiecie ale dupę wyrwałem, ciągła mi jak stara ku++a itd.
Tu podales przyklad zlego na ktorego leci bezmozgi stwor :D zazwyczaj, lub mozgi przez przypadek. :)

Chodzi o cos innego - zly facet to taki ktory stwarza sytuacje ze wszystko jest pieknie supcio ale potem przypadkiem sie nie odzywa i ma Cie w dupie :D hehe :P w skrocie.

Ogolnie rzecz biorac - jaki jest problem byc "zlym" facetem, "swinia" - moim zdaniem zaden. Chce Ci sie grac zeby zaliczac, to graj:) Mi sie nie chce, wole byc soba i zaliczac :P

: 03 sie 2008, 22:24
autor: Mona
Hyhy pisze:zly facet to taki ktory stwarza sytuacje ze wszystko jest pieknie supcio ale potem przypadkiem sie nie odzywa i ma Cie w dupie

I co, jesteśmy w stanie przewidzieć taką sytuację? <hmm> Chyba że jest efekt tzw. szybkich znajomości i wtedy, co tu dużo gadać :)

: 03 sie 2008, 22:25
autor: lollirot
AMX pisze:Wszak to nie Bad-Boy tylko jakiś rasowy socjopata.

Nie, cipka tylko :D

: 03 sie 2008, 22:26
autor: Hyhy
No ale wiadomo ze to nie jedyny czynnik charakteryzujacy zlego faceta. Zly facet zalezy od kobiety z ktora sie spotyka. Taka symbioza jak huba drzewna. Inaczej. Dla kazdej kobiety kims innym jest zly facet. Dla kazdej mozesz byc zlym wystarczy wiedziec o co JEJ chodzi i zawsze mozesz sie dostosowac i nieco zmienic (czyt. zalozyc maske).

: 03 sie 2008, 22:29
autor: Mona
Racja, Hyhy, to o na cholerę jest tyle stron w tym temacie? :D
Hyhy pisze:Dla kazdej mozesz byc zlym wystarczy wiedziec o co JEJ chodzi i zawsze mozesz sie dostosowac i nieco zmienic (czyt. zalozyc maske).

Tak samo dobrym, też można być. No to mamy masło maślane ;DD

: 03 sie 2008, 22:31
autor: Hyhy
Ale ja nie patrze na "zlo" faceta jako zlo. Kurde nie wiem jak to wytlumaczyc. Ty wiesz o co chodzi :D tylko robisz problem teraz z tego. :P

Wedlug mnie facet powinien byc i taki i taki, przeciez wtedy niczego nie braknie nie:P

Mamy jakis czat jeszcze? :)

: 03 sie 2008, 22:34
autor: Mona
Hyhy pisze:tylko robisz problem teraz z tego. :P

;DD
Hyhy pisze:Wedlug mnie facet powinien byc i taki i taki, przeciez wtedy niczego nie braknie nie:P

Właśnie - według Ciebie, według Teda, według Jasia i według Kryśki (Kryśka lubi pejczykiem, jest zła zatem? ;DD ).
Dobra, żartuję, ale chcę pokazać, że nie ma schematu i tyle! :)

: 03 sie 2008, 23:26
autor: kot_schrodingera
Mona pisze:Ty to masz środowisko, Błażej, a chociaż czyste te białe kozaczki? :D
to nie moje środowisko a obserwacje środowiskowe <regulamin>
Mona pisze:Ależ Ty musisz być zepsuty, skoro zwracasz uwagę na takie szczegóły u trzynastolatki ;P
przecież to się w oczy rzuca jak porówna się kobiety w wieku 20 i 30 lat. a o nastolatkach to strach myśleć <regulamin>
AMX pisze:Mnie w tym temacie śmieszy pojmowanie Bad-boya przez Błażeja.Wszak to nie Bad-Boy tylko jakiś rasowy socjopata.
bo Ty za dobry jesteś <brawo>
TedBundy pisze:socjalizacja, brak alternatywy (mądrej, wpojonej, nauczonej), brak wzorców i niestety, głupota implikuje takimi, a nie innymi.
<regulamin> <brawo>

: 03 sie 2008, 23:40
autor: Ted Bundy
Blazej30 pisze:dziś trzynastolatka musi mieć orgazmy wielokrotne, deflorację i partnera erotycznego


no, gdybym się dowiedział,że moja córka odpier... takie akcje :> Błażej, logicznie. Rodzice. Od nich się zaczyna. Solidny rodzicielski fundament to najlepsze antidotum na wirus szmirstwa, który jednak zaatakuje, prędzej czy później. Świat jest go pełen, jak pluskiew czy karaczanów. Po prostu są. Niestety są.

Śmiejcie się, śmiejcie z "przychylania nieba". :> Cokolwiek to znaczy w pełni, nieba przychyla się kobietom tego wartym. W innych przypadkach to zwykła strata czasu, pieniędzy, zachodu i umiejętności.

: 03 sie 2008, 23:50
autor: kot_schrodingera
TedBundy pisze:Błażej, logicznie. Rodzice. Od nich się zaczyna. Solidny rodzicielski fundament to najlepsze antidotum na wirus szmirstwa, który jednak zaatakuje, prędzej czy później. Świat jest go pełen, jak pluskiew czy karaczanów. Po prostu są. Niestety są.
i co mają zrobić ci rodzice? zamykać w piwnicy? muszą kształtować seksualność dziecka. a Polsce panuje trend - jeśli o tym ni rozmawiamy to tego niema. a jeśli dziecku nie powiemy to zachowa dziewictwo i zostanie świętym. a jest przecież jeszcze grupa rówieśnicz i środki przekazu.

: 03 sie 2008, 23:51
autor: tank girl
Tak tylko w kwestii formalnej; lista przytoczona przez Błażeja zawiera błąd:

Blazej30 pisze:2. Brak złudzeń i innych oznak irracjonalnego myślenia


W oryginale jest pewnie "delusions", a "delusions' to urojenia :)

: 03 sie 2008, 23:57
autor: eng
księżycówka pisze:Nie znasz większości kobiet

No trudno żebym znał większość, ale jakoś z mojej pozycji obserwatora widze przeważające "zestawy" damsko-męskie i jest tak jak napisałem.
Zresztą patrząc ta twoje wybory facetów to raczej sama nie szukasz "intelektualistów" ... więc nie wciskaj ciemnoty ...

: 04 sie 2008, 00:26
autor: Wujo Macias
O, jeszcze enga brakowalo, kolejnego eksperta od kobiet.
"Pelna chata".

: 04 sie 2008, 00:36
autor: eng
Wujo Macias pisze:O, jeszcze enga brakowalo, kolejnego eksperta od kobiet.

Macias, ja nie jestem ekspertem, najprościej mówiąc mam doczynienia z kobietami, widzę, obserwuję, rozmawiam i widze różne reakcje, zachowania, słysze różne zdania, opinie, coś jakbym w maglu pracował albo w zakładzie fryzjerskim ;)
I chyba mam więcej okazji niż ty rozmawiać z kobietami, a jako że nie traktują mnie jak potencjalnego męża język im się chętniej i łatwiej rozwiązuje, zresztą umiejętność obserwacji też jest u mnie nieźle rozwinięta ...

: 04 sie 2008, 00:53
autor: shaman
księżycówka pisze:W tym temacie nigdzie nie chodzi o zło. To tylko mała przenośnia dla przeciwieństwa panów pt. "bym jej nieba uchylił"

Mnie osobiście nie.

Mona pisze:I co, jesteśmy w stanie przewidzieć taką sytuację?

Skoro ja mogę, dlaczego Ty (Wy) nie?

"Zły" facet, to nie dres, to banalne. To nie jest też dobry, ale stanowczy mężczyzna. To ktoś, kto swym urokiem/zachowaniem/sposobem bycia przyciąga kobiety, mimo że możliwe jest zaobserwowanie u niego niepożądanych cech. To jest moim zdaniem meritum. Ktoś nieznajomy oceni go jednoznacznie. Ktoś znający osobnika z opowiadań również. Ale pod wpływem jego "czegoś", kobieta nawet świadoma racjonalnych i oczywistych przesłanek do negatywnej oceny, usprawiedliwia je (te przesłanki) i tłumaczy w wymyślny, zawsze korzystny dla "złego" sposób. A potem cierpi i "o jaka ja głupia byłam", "przecież widziałam".

Dlaczego?

: 04 sie 2008, 00:56
autor: ksiezycowka
eng pisze:Zresztą patrząc ta twoje wybory facetów to raczej sama nie szukasz "intelektualistów" ... więc nie wciskaj ciemnoty ...
Wybory? Znasz 1 sztukę. :> Nie generalizuj aż tak.
eng pisze:jakoś z mojej pozycji obserwatora
Rozejrzyj się dalej.

: 04 sie 2008, 01:01
autor: eng
księżycówka pisze:Wybory? Znasz 1 sztukę. Nie generalizuj aż tak.

Ok, nie generalizuję. Zobaczymy kto będzie kolejnym "wybrankiem" ... nie będzie to typ "kujonka" w okularkach, ani nicz tych rzeczy, jak zawsze zresztą.
księżycówka pisze:Rozejrzyj się dalej.

Całe życie się rozglądam, a to co widzę ostatnio coraz bardziej mnie załamuje, głownie poziom ludzi który widzę wokoło, czuję się naprawdę jak Ufo wśród ziemian ...

: 04 sie 2008, 01:10
autor: Wujo Macias
eng pisze:I chyba mam więcej okazji niż ty rozmawiać z kobietami, a jako że nie traktują mnie jak potencjalnego męża język im się chętniej i łatwiej rozwiązuje, zresztą umiejętność obserwacji też jest u mnie nieźle rozwinięta ...
Bo jestes fotografem? Chyba niekoniecznie.
Ale to nawet nie o to chodzi, mnie bawi po prostu ten matrix, ktory co poniektorzy tutaj probuja tworzyc. I co ciekawe, robia to glownie kolesie, ktorzy dostali od kobiet nieco mocniej po dupie (vide Ty, Blazej, Ted). Ja z kolei wokol siebie widze sporo fajnych, wartosciowych kobiet- tych co to ich ponoc tak malo jest. To co, w nibylandii zyje?

: 04 sie 2008, 01:11
autor: ksiezycowka
eng pisze:nie będzie to typ "kujonka" w okularkach, ani nicz tych rzeczy, jak zawsze zresztą.
To raczej oczywiste. Preferuję normalnych.
eng pisze:Całe życie się rozglądam
Ale na pewien fragment. Tak jak Ted. Tak jak ja. Z tym, że ja nie generalizuję niemal na całą populację.

[ Dodano: 2008-08-04, 01:12 ]
Wujo Macias pisze:Ale to nawet nie o to chodzi, mnie bawi po prostu ten matrix, ktory co poniektorzy tutaj probuja tworzyc. I co ciekawe, robia to glownie kolesie, ktorzy dostali od kobiet nieco mocniej po dupie (vide Ty, Blazej, Ted). Ja z kolei wokol siebie widze sporo fajnych, wartosciowych kobiet- tych co to ich ponoc tak malo jest. To co, w nibylandii zyje?
Po prostu - każdy widzi to co chce widzieć.

: 04 sie 2008, 01:24
autor: eng
Wujo Macias pisze:Bo jestes fotografem? Chyba niekoniecznie.

Gadają bo jestem czy nie traktują mnie jak potencjalnego męża bo robię to co robię ?
Wujo Macias pisze:Ale to nawet nie o to chodzi, mnie bawi po prostu ten matrix, ktory co poniektorzy tutaj probuja tworzyc.

Dla Ciebie to jest matrix, dla mnie rzeczywistość, wokoło pełno pięknych kobiet tyle że cudzych i na dodatek z beznadziejnymi kolesiami ...
Wujo Macias pisze:I co ciekawe, robia to glownie kolesie, ktorzy dostali od kobiet nieco mocniej po dupie (vide Ty, Blazej, Ted).

No patrz, jaki pech ... ;)
Wujo Macias pisze:Ja z kolei wokol siebie widze sporo fajnych, wartosciowych kobiet- tych co to ich ponoc tak malo jest.
Ale ja nie twierdzę że ich nie ma ! Są ! Tyle że nie są dla mnie ani dla takich jak ja, wolą zdecydowanie przeciwległy w skali typ "faceta".
Wujo Macias pisze:To co, w nibylandii zyje?

Nie, prędzej w świecie własnych urojeń i wyobrażeń, zetkniesz się z brutalną rzeczywistością to pogadamy.
księżycówka pisze:To raczej oczywiste. Preferuję normalnych.
Każda preferuje wyłącznie "normalnych", a co z resztą tych "nienormalnych" jak ja ?
księżycówka pisze:Ale na pewien fragment. Tak jak Ted. Tak jak ja. Z tym, że ja nie generalizuję niemal na całą populację.
Ja nie generalizuję, widze to w praktyce, na codzień, każdego dnia w pracy, na ulicy, a kiedyś dawno temu w gronie towarzyskim tego forum, jak jeszcze gdzieś ktoś łaskawie zechciał mnie oglądać ...
księżycówka pisze:Po prostu - każdy widzi to co chce widzieć.

Nie, każdy widzi tylko to z czym ma szansę się zetknąć, czyli swoje realia i otoczenie, w moich realiach nie walą tabuny chętnych drzwiami i oknami odkąd jestem solo, może u Maciasa jest nieprzerwany napływ chętnych, nie wiem ...

: 04 sie 2008, 02:02
autor: ksiezycowka
eng pisze:Każda preferuje wyłącznie "normalnych", a co z resztą tych "nienormalnych" jak ja ?
Mają problem? :?
eng pisze:Nie, każdy widzi tylko to z czym ma szansę się zetknąć, czyli swoje realia i otoczenie,
Z których wychwytuje to co chce właśnie, z czym się styka, co go razi po oczach, co potwierdza jego myśli i tezy.

: 04 sie 2008, 02:08
autor: eng
księżycówka pisze:Mają problem?

No co ty ! A ja ciągle słyszę że to tylko wymysły i prawda jest zupełnie inna ...
księżycówka pisze:Z których wychwytuje to co chce właśnie, z czym się styka, co go razi po oczach, co potwierdza jego myśli i tezy.

Hmmm ciekawe ... to znaczy w/g twojej teorii wokół mnie pełno chętnych akurat na mnie pięknych kobiet tylko ja sobie wmawiam że one mnie nie chcą ... cudownie, pokaż choć jedną ;)

Zastanawia mnie po co wciskacie tą ciemnotę ? Lepiej się czujecie negując publicznie swoje prawdziwe podejście i zachowania ?
Co jest złego w tym że taka jest prawda że wyłącznie normalni "macho" mają jakiekolwiek szanse a reszta może zostać w domu ? Bawi was robienie z ludzi idiotów ?

: 04 sie 2008, 08:10
autor: ksiezycowka
eng, ja chyba w pewnym momencie przestałam Cię rozumieć. Ja o krowie, Ty o rowie!
Nie tylko tacy "źli" mają szansę, nie tylko tacy "dobrzy" mają. Tu mówimy o tym, że pewną część kobiet do tych "złych" ciągnie, są dla nich atrakcyjniejsi przynajmniej w kwestii krótszej znajomości. I dochodzimy dlaczego. Ale kurna nie zależy tu nic od jakiś "beemek" czy innych takich co śmiech budzi, nie mówimy o "macho" ani o Twoich szansach u płci przeciwnej. Nie mieszaj wszystkiego.

: 04 sie 2008, 08:53
autor: kot_schrodingera
shaman pisze:"Zły" facet, to nie dres, to banalne. To nie jest też dobry, ale stanowczy mężczyzna. To ktoś, kto swym urokiem/zachowaniem/sposobem bycia przyciąga kobiety, mimo że możliwe jest zaobserwowanie u niego niepożądanych cech. To jest moim zdaniem meritum. Ktoś nieznajomy oceni go jednoznacznie. Ktoś znający osobnika z opowiadań również. Ale pod wpływem jego "czegoś", kobieta nawet świadoma racjonalnych i oczywistych przesłanek do negatywnej oceny, usprawiedliwia je (te przesłanki) i tłumaczy w wymyślny, zawsze korzystny dla "złego" sposób. A potem cierpi i "o jaka ja głupia byłam", "przecież widziałam".

Dlaczego?
a może to jest tak że zło jest po prostu atrakcyjne. popatrz na to z męskiej strony - spotykasz 2 laski:
- laska pierwsza - zahukana okularnica co przed ślubem za majtki cię nie wpuści - nie ma z nią o czym rozmawiać - w gruncie rzeczy brzydka
- laska druga - kobieta o wysokim standardzie - piękna - chętna do zabaw erotycznych - wygadana
co wybierzesz? źli koledzy są po prostu lepsi w te klocki. nie mają licznych blokad. są bezpośredni. są na luzie <regulamin>