Łatwe dziewczyny...czyli....

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 09 paź 2006, 16:29

Dzindzer pisze: w przypadku Błazeja to faktycznie takie pragnienie ma troche inne podstawy niz u faceta który nie ma problemu z kobietami
podstawy są takie: boje się kobiet, boje sie odrzucenia, wole więc nie ryzykować. Nie jestem zabójczo przystojny, ani nie mam siły przebicia smith&weston 500 <hahaha> można więc moje pragnienia wobec silnych kobiet zinterpretować jako chęc by to ona uczyniła pierwszy krok. Następny też bo ja w przyjaźń to obrucę <zalamka>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 09 paź 2006, 17:35

TedBundy pisze:To domena faceta

a na ukrainie wcale nie tak dawno temu to dziewczyna zdobywała, ba, nawet oświadczała się chłopcu i to było naturalne ;P
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
katerina
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 182
Rejestracja: 10 kwie 2005, 17:35
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: katerina » 09 paź 2006, 20:28

TedBundy pisze:taki myk mi się przypomniał, a propos dyskotek. Dawno temu wbiliśmy na dyskotekę "Alpha", do jednej z zagłębiowskich wiosek. Po godzinie zwinęliśmy się stamtąd jak z terenu objętego zarazą. Czego tam nie było! Już sam podjazd pod napawał ryzykiem, by jakiś miejscowy burak nie przejechał gwoździem karoserii Mitsu (w gromadzie tjunowatych kaszli i sypiących się Golfów II, zdjętych z krzyżackiego drzewa)


:) To sie nazywa syndrom chlopakow z innej wsi. Podobno to taka tradycja jest, to nie tak, ze im sie chce tak lac nawzajem po mordach i robic sobie przykrosci - to zwyczaj taki :) Dziewczeta podowczas rowniez maja swoja role: popiskuja z kata, ciagaja za rekawy, ewentualnie rozplakuja sie wielkim glosem. Zaznaczajac tym samym a) swoje zainteresowanie konkretnym przedstawicielem plci przeciwnej, b) wlasna kruchosc i delikatna kondycje.
"Mój panie, na cóż tłumaczyć durniowi, że jest durniem. Przecież jego dureństwo na tym właśnie polega, że nie ma o nim pojęcia."
Awatar użytkownika
paula19
Maniak
Maniak
Posty: 536
Rejestracja: 20 maja 2006, 19:33
Skąd: z nikad
Płeć:

Postautor: paula19 » 09 paź 2006, 20:35

TedBundy pisze:po prostu "pułapka nie gania za myszą" Osobiście takiej sytuacji sobie nie wyobrażam. To domena faceta. I niech tak zostanie


o to mi sie podoba, ja też jestem konserwatystka, choć to ja pierwsza zaproponowałam spotkanie, bo jemu to by chyba z miesiąc zajeło... dalej to już on działał

Dzindzer pisze:KyLu napisał/a:
Co do nachalnosci - to akurat faceci sa o wiele czesciej ta nachalna strona.

oj tak, niektórzy to malo, ze nie rozumieja aluzji, oni zwyczajnie nie rozumieja nie i to powiedzianego pare razy


Tez sie do tego dołączam... czasem niektóre typy nie rozumieją: jestem już z kimś, jestem zraniona nie chce się w to pakowac drugi raz, lub po prostu jestem lesbijką bo i tak sie kiedyś ratowałam :P
maraf
Początkujący
Początkujący
Posty: 3
Rejestracja: 01 paź 2006, 12:13
Skąd: zamość
Płeć:

Postautor: maraf » 09 paź 2006, 21:27

ej ziomek a nie przyszło Ci na myśl że może to własnie ty jesteś "censored" i jesteś potencjalnym kąskiem dla jakiejś niewiasty??

Co za brak obietywnego spojrzenia na sprawę.

Chłopie pewnie trafiasz na dziewczyny które myśla identycznie a potem koleżankom opowiadają jak rwały chwasty na imprezkach (bez obrazy). Nie tylko my faceci jesteśmy "zdobywcami" jest równouprawnienie i kobiety też potrafią wybierać , pomiatać i sterować facetami.

I tu nasuwa się pytanie " dlaczego wy dajecie się sami w takie rzeczy wciągać? każdy chce sie dobrze bawić nie tylko męższczyzna(w twoim przypadku chłopak).


pozdro i uważaj z drinami zebyś nie trafił na podpitych chłopców odmiennej płci hihi
Awatar użytkownika
natasza
Weteran
Weteran
Posty: 1339
Rejestracja: 12 kwie 2004, 11:48
Skąd: z sieci
Płeć:

Postautor: natasza » 11 paź 2006, 11:23

TedBundy pisze:Dawno temu wbiliśmy na dyskotekę "Alpha", do jednej z zagłębiowskich wiosek.


Ja nie rozumiem po co wbijać się na takie imprezy. Jeśli tam idziesz, wiesz czego możesz się spodziewać.

TedBundy pisze:Odwiedzając w czasie następnym kilka studenckich klubów były różnice, ale nie tak wielkie No może to, że tam już nikogo w dresiku nie wpuścili. Dziękuję, postoję. Wolę domówki


Tak naprawdę dla mnie dobry klub to klub z dobrą muzyką, zawierający uśmiechniętych ludzi, mający swój niepowtarzalny klimat. Z resztą wszystko zależy jaką imprezę wybierasz. Wiem, że jeśli wybiorę dobrą imprezę w dobrym klubie to na pewno się nie rozczaruje. I nie przeszkadza mi dobrze ubrany dres, jeśli takowy się zdarzy. Wszystko jest dobre Teddy, jeśli owo dobre wybieramy.
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 238 gości