agnieszka.com.pl • Strach po dwóch latach... - Strona 1
Strona 1 z 2

: 20 cze 2007, 11:44
autor: KAROLA
cóż, określenie burak również przeszło mi na myśl.

taki mężczyzna nie miałby dziś czego u mnie szukać po czymś takim. kiedyś byłam podobnie ślepa na zachowania eks - był prostacki i wulgarny, no ale przecież mnie traktował jak księżniczkę.

i teraz właśnie doświadczam na własnej skórze jaki z niego neandertal <chory>

ja bym się zastanowiła czy to jest naprawdę ktoś, z kim przypuszczalnie mogłabyś spędzić resztę życia.

: 20 cze 2007, 15:09
autor: Candy Killer
-Nie staram się już i nie walczę o Ciebie, bo nie muszę. Wiem że mnie kochasz i będziemy razem. Jeśli będę znowu zagrożony, będę dalej walczył.

czesto panowie maja podobne widzenie jednak tego nie mowia:) skoro zdobyli kobiete to nie musza sie juz tak starac jak na poczatku bo ona jest juz ich ...tak sobie mysla..ale niekoniecznie musza to mowic.
Troszke zle moze to zinterpretowalas. Flirtujemy wszyscy nawet czasem sobie z tego sprawy nie zdajemy...choc wcale nie musiala sie tym chwalic.
Jak juz napisali..takie zachowanie nie bierze sie z nikad..facet czy tez kobieta..pozwoli sobie na tyle na ile partner mu pozwala...skoro nie reagujesz jak on Ci tak mowi to do kogo pretensje?moze kiedys cos powiedzial,nie zareagowalas i teraz mysli ze moze sobie gadac takie bzdury bo skoro Ty nie reagujesz to nic zlego sie nie dzieje...
a gumki powinna miec zarowno jedna jak i druga strona bo nigdy nic nie wiadomo ;P

: 21 cze 2007, 00:20
autor: joj_sport87
a ja mam wrazenie ze on Cie zdradza :/ obym sie mylil :/ <boje_sie>

: 22 cze 2007, 15:19
autor: AlicE!
a on podejrzewa ze to ja zdradzam jego :D ale to nieprawda.
Wzięłam sobie do serca wszystkie odpowiedzi, choć z niektórymi sie nie zgadzam...
6 dni przerwy , żadnego telefonu i spotkania. Dogłębne przemyślenie, czy chce takiej przyszłości. I możecie sobie mówić że jestem dzieciak, że chcę się wyszumieć i szukam pretekstu...ja czuję że to poczucie bezpieczeństwa którego od niego potrzebowałam jest mi juz niepotrzebne, dla samego seksu nie będę z nim, choć było bajecznie. Nie wierzę w jego obietnice o przyjaźni po grób bo to już przerabiałam i panowało dłuugie milczenie.
Dziś padło zdanie:
"Nie chcesz monotonnego życia ze mną.." tak wyrwane z kontekstu.
Cóż nawet jeśli chcę, to nie monotonnego!
Spytacie po co te 6 dni...
Po to zebym sie nie rozmyślila, bo wiem że w głowie będzie się działo bardzo dużo.

: 22 cze 2007, 22:08
autor: KAROLA
AlicE! pisze: Nie wierzę w jego obietnice o przyjaźni po grób bo to już przerabiałam i panowało dłuugie milczenie.


haha mój eksiowaty też to przerabiał. jestem w stanie zrozumieć że jeśli ludzie rozstają się normalnie, dochodzą do porozumienia i obydwoje nic nie czują można ewentualnie się przyjaźnić, a generalnie po prostu kolegować, utrzymywać jakiś tam kontakt ale on miał mi za złe że nie chcę go znać po tym jak mnie zostawił, zachowywał się w prostacki i chamski sposób, próbował rozwalić moj obecny związek i jeszcze chciał żebym na niego poczekała kilka lat a on się wyszumi ze swoja nowa panna... no ja nie wiem czemu odrzucam jego wspaniałomyślnie zaoferowaną przyjaźń, naprawdę nie wiem :? ;)
także zastanów się czy w ogóle chcesz później utrzymywać z nim kontakt.

moim zdaniem podjęłaś dobrą decyzję. coś się kończy, coś zaczyna... <przytul>

: 22 cze 2007, 23:05
autor: shaman
Candy Killer pisze:Cytat:
-Nie staram się już i nie walczę o Ciebie, bo nie muszę. Wiem że mnie kochasz i będziemy razem. Jeśli będę znowu zagrożony, będę dalej walczył.


czesto panowie maja podobne widzenie jednak tego nie mowia:) skoro zdobyli kobiete to nie musza sie juz tak starac jak na poczatku bo ona jest juz ich ...tak sobie mysla..ale niekoniecznie musza to mowic.

Zgadzam się, ale muszę dodać, iż osobiście uważam, że to da się przewidzieć dużo wcześniej. Bo to występuje tylko u osobników o specyficznym podejściu do związku.

: 23 cze 2007, 14:47
autor: Candy Killer
shaman pisze:Zgadzam się, ale muszę dodać, iż osobiście uważam, że to da się przewidzieć dużo wcześniej. Bo to występuje tylko u osobników o specyficznym podejściu do związku.

oczywiscie ze to sie da przewidziec ale to tez trzeba wiedziec ze takie podejscie wystepuje u panow bo jak sie nie ma tej swiadomosci to sie w to nie uwierzy zanim tego sie nie odczuje na sobie

: 24 cze 2007, 08:53
autor: Olivia
Bezczelny! Cham i prostak!
Po tych wszystkich słowach powinnaś Go porządnie w dupę kopnąć, aż zaboli.
Nie można się w jeden dzień odkochać. No jasne, nie zawsze koniec związku oznacza koniec miłości.

Kwiatka Ci przyniósł, o jaki łaskawca. Kwiatki w tych czasach to żaden ewenement, kiedyś to by go chociaż wystał w długiej kolejce. Przyniósł jakiegoś wiechcia i myśli, że już jest ok? No bo jak ma myśleć inaczej, jak Ty na to wszystko pozwalasz.

Kpi z Ciebie, nie szanuje, i do tego chwali się tym. Próbowałby się może z tym kryć trochę.
Dziewuchy to głupie są, niektóre, naprawdę.

: 24 cze 2007, 17:38
autor: AlicE!
Fajnie ale to ze jestes 3 lata starsza nie oznacza, że masz mnie głupią nazywać...
W ogóle widzę że cokolwiek napisać to zaraz ludzie po Tobie jadą...
W sumie dobra, zrobiłam źle ale Tobie łatwo mówić "zapomnij o wszystkim bo to prostak". A z resztą :((( <chory> <foch>

: 24 cze 2007, 18:36
autor: Marissa
AlicE!, piszac tutaj chyba nie oczekiwalas poglaskania po glowce :?
Wiesz ze zle zrobilas, ale dalej to robisz.
Kazdy swoje przezyl i wycierpial i pewnie wiekszosc wie, jak sie czujesz zle, ale dziewczyno najwazniejszy jest szacunek do samej siebie :|

: 24 cze 2007, 19:48
autor: lollirot
najwyraźniej Ci jeszcze misjonarstwo pt. przy mnie on się zmieni nie minęło. ale nie musisz być męczennicą, trochę godności miej!

: 24 cze 2007, 20:19
autor: Mysiorek
shaman pisze:Zgadzam się, ale muszę dodać, iż osobiście uważam, że to da się przewidzieć dużo wcześniej.

Czy Ty wiesz na co się zgodziłeś? Doczytałeś to, co CK napisała?
Bo napisała to:
Candy Killer pisze:Troszke zle moze to zinterpretowalas. ...takie zachowanie nie bierze sie z nikad..facet czy tez kobieta..pozwoli sobie na tyle na ile partner mu pozwala...skoro nie reagujesz jak on Ci tak mowi to do kogo pretensje?moze kiedys cos powiedzial,nie zareagowalas i teraz mysli ze moze sobie gadac takie bzdury bo skoro Ty nie reagujesz to nic zlego sie nie dzieje...
a gumki powinna miec zarowno jedna jak i druga strona bo nigdy nic nie wiadomo

I właśnie odwrotnie niż to:
lollirot pisze:najwyraźniej Ci jeszcze misjonarstwo pt. przy mnie on się zmieni nie minęło. ale nie musisz być męczennicą, trochę godności miej!
Przy każdym człek się zmienia, choć deko, ale jednak oddziaływuje.
"przy mnie on się zmieni, nie minęło" - właśnie, że się zmieniło, się zmienił, se każdy jest misjonarzem i celem misyjnym. Zmieniamy sami siebie dla kogoś lub ktoś dla nas. Czy chcemy, czy nie. Szczególnie podświadomie. I najgorsze jest wtedy, gdy gramy (lub jesteśmy) przygłupa, a potem się dziwimy, że on/ona ma nas za przygłupa i owija wokół brudnego palucha.
Bądźmy sobą od początku do końca, nie budujmy siebie na kimś.