POMOZCIE mam problem
Moderator: modTeam
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
napisales, ze wszystko ci sie z nia kojarzy tzn. tu na pieska, tu na jezdzca, tam 69, tu buzi... O niczym innym nie wspomniales. To ma byc to co tak ciebie do niej przywiazalo? Ze ci dawala? Bo zgodnie z tym co napisales nie daje ci spokoju mysl, ze tego juz nie bedzie.
Z tym pozegnaniem tez wystrzeliles jak kielbasa z kolubryny! censored cie?
Zreszta nawet taki szczegol jak ten, ze nie zaproponowala nawet z grzecznosci pomocy w zmywaniu itp tez o niej swiadczy. Pomysl co by bylo w przyszlosci - pani na wlosciach wpada do tesciowej, obzera ja, a nastepnie siada przed telewizorem w tle z tesciowa zapieprzajaca z brudnymi naczyniami przy zlewie
.
aaa tam, i tak sie z nia spotkasz
Z tym pozegnaniem tez wystrzeliles jak kielbasa z kolubryny! censored cie?
Zreszta nawet taki szczegol jak ten, ze nie zaproponowala nawet z grzecznosci pomocy w zmywaniu itp tez o niej swiadczy. Pomysl co by bylo w przyszlosci - pani na wlosciach wpada do tesciowej, obzera ja, a nastepnie siada przed telewizorem w tle z tesciowa zapieprzajaca z brudnymi naczyniami przy zlewie

aaa tam, i tak sie z nia spotkasz

0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
___ToMeK___ pisze:napisales, ze wszystko ci sie z nia kojarzy tzn. tu na pieska, tu na jezdzca, tam 69, tu buzi... O niczym innym nie wspomniales. To ma byc to co tak ciebie do niej przywiazalo? Ze ci dawala?
tak samo jak napisal,ze najladniejsze byly w niej dlugie wlosy i powalajaca uroda. I czasami byla mila

Kermit. Opanuj sie chlopie. Piszesz,ze nam tak latwo mowic. No latwo latwo, bo potrafimy dostrzec(w przeciwienstwie do Ciebie),ze zatraciles calkowicie jakiekolwiek poczucie godnosci.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Też mi sie zdaje że to prowokacja bo chyba nie da sie być aż takim pierdołą jak Kermit. Typ pewnie sie z nas nabija i wymyśla kolejne rozdziały hitorii. Teraz pewnie do niej wróci na kolanach, przeprosi jej ojca za to że sie urodził a ten w ramach przyjęcia przeprosin wbije mu siekiere w ciało pare razy. Potem będzie pewnie coś z policjantami lub komandosami.
Faktycznie, zajebać taką laskę i jej starego, bo to chodzące brakujące ogniwa ewolucji, rany boskie....stary, z kim Ty się zadawałeś????? Pozdro!
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
- Paraskoczek
- Bywalec
- Posty: 46
- Rejestracja: 25 wrz 2005, 01:24
- Skąd: Z Nieba Bram
- Płeć:
Boże, gnoicie chłopaka niepotrzebnie.Patrząc z perspektywy trzeciej osoby , to tak łatwo mówić ,weż rzuć ja a najlepiej odrazu zakop ja i tatusia w najblizszym lesie.
Nie twierdze,że ma sie znia spotkac i starać naprawić ten związek.Bo było by to posuniecie wyjatkowo niemądre.Ale ciagłe dowalanie Kermitowi, też na pewno mu nie pomoże i raczej go nie zmobilizuje.Chłopak ze swoim probleme musi poradzic sobie sam.My co najwyzej mozemy starac sie wesprzec go zyczliwym słowem.Ewentualnie próbować cos mu doradzić. A zjebki raczej nie pomogą w rozwiązaniu jego sytuacji.
Nie twierdze,że ma sie znia spotkac i starać naprawić ten związek.Bo było by to posuniecie wyjatkowo niemądre.Ale ciagłe dowalanie Kermitowi, też na pewno mu nie pomoże i raczej go nie zmobilizuje.Chłopak ze swoim probleme musi poradzic sobie sam.My co najwyzej mozemy starac sie wesprzec go zyczliwym słowem.Ewentualnie próbować cos mu doradzić. A zjebki raczej nie pomogą w rozwiązaniu jego sytuacji.
"Nie czuj strachu w obliczu swych wrogów. Mów zawsze prawdę, nawet,
jeśli może to prowadzić do twej śmierci. Wspieraj bezbronnych i nie czyn zła.
Oto twoja przysięga..."
jeśli może to prowadzić do twej śmierci. Wspieraj bezbronnych i nie czyn zła.
Oto twoja przysięga..."
Kermit pisze:tak Ci sie tylko wydaje ze t jest takie proste
Chlopie nie tak mi sie wydaje, tylko to jest proste!!!
A skoro tego nie widzisz to jest z toba zle...naprawde zle...
Co innego gdyby bylo tam uczucie...ale nie ma czegos takiego miedzy wami...tylko po co ja to mowie...przeciez ty i tak nie sluchasz...
W kazdym razie powodzenia... <browar>
Aha na twoj plus jest to ze piszesz o tym wszystkim w czasie przeszlym
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
idas pisze:Kermit pisze:tak Ci sie tylko wydaje ze t jest takie proste
Chlopie nie tak mi sie wydaje, tylko to jest proste!!!
A skoro tego nie widzisz to jest z toba zle...naprawde zle...
Co innego gdyby bylo tam uczucie...ale nie ma czegos takiego miedzy wami...tylko po co ja to mowie...przeciez ty i tak nie sluchasz...
W kazdym razie powodzenia... <browar>
Aha na twoj plus jest to ze piszesz o tym wszystkim w czasie przeszlym
Zejdź juz z niego... Takim najeżdżaniem nic mu nie pomożesz.
nie rozumiecie, 3 latra widzielismy sie codziennie praktycznie. ZADNA inna dziewczyna mi sie nie podoba, przed tamta sobota byla dla mnei idealem chodz moze jej tego nie okazywalem.Caly czas o nej mysle brakuje mi jej zapachu jej przytulenia.wszystkiego
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
no nie Kermit zastanow sie czego chcesz od zycia czy daleszego uzalania sie nad soba i nad swoim losem ktorego nikt nie wybiera czy ponownie zaczac zyc pelna piersia i zapomniec o tej szm---e...
Bez obrazy ale skoro tak postapila to jej uczucie nigdy a moze tylko na poczatku bylo prawdziwe...
Nie zdziwilbym sie gdyby to nie byl jej pierwszy taki numer...
Skoro nie miala wyrzutow i tak Ci potraktowala...to zastanow sie czy naprawde byla/ jest Ciebie warta...
Bo osoby, ktora sie kocha tak sie nie traktuje...
Chlopie jestes dorosly!
(wiem ze latwo to powiedziec....)
Ale zapomnij i nie powracaj do przeszlosci...
Zemscij sie niech ona i jej po****ny ojciec nie czuje sie bezkarny!!!
Co to ma byc zeby Ciebie nozem tak potraktowzac?
Zastanow sie czy naprawde chcesz pozostawic ich bezkarnych!!
I popatrz to tez z innej perspektywy...
Nawet jesli nie chcesz zrobic to dla siebie zrob to dla innych...bo przeciez moze i byles pierwszym tak potraktowanym przez jej poj*** ojca ale czy bedziesz ostatni??
Chcesz narazac inne jej potencjalne ofiary na cos takiego?
Czy myslisz ze to juz nie Twoja sprawa?
- jesli tak to jestes w ogromnym bledzie...
Sledzilem caly czas to co tu pisales ale w koncu musialem sie jakos bardziej rozpiasc...
Naprawde jestes juz stary facet
Zycie przed Toba...
Prawda zawiodles sie okropnie...ale zobacz innaczej teraz masz szanse na normalna przyszlosc...a nie przyszlosc z dziewczyna ktora tak jak jej rodzice sa niezrownowazeni psychicznie...
Ta wies chyba jej sie (bez obrazy) ale na psychike rzucila!!
Chlopie po co masz stac w miejscu i rozczulac sie nad soba...
Sprobuj krok po kroczku...zaczac ponownie isc przez zycie...
Korzystac z niego...
Na poczatku beda to malusie kroczki...
Ale pozniej znowu zaczniesz biec i bedzie wszystko wporzadku!!
Moze tez byl Ci taki kop w dupe potrzebny po to zebys w przyszlym zyciu nabral dystansu do wszystkiego co piekne i niebyl naiwny...
Sam juz powiedziales ze kiedys bedziesz sie z tego smial...
KIEDYS?
Teraz jest najlepszy czas na to...
Ale z tej chorej sytuacji nie wyleczysz sie dopóki nie przestaniesz sie nad soba rozczulac...
Nie rozklejaj sie...
I pokaz jej ze MASZ JA W D----!!
To ja zaboli...a zobaczysz ze w przyszlosci to przyniesie Ci satysfakcje...
A jak mozesz miec dalej szacunek do osoby ktora znizyla sie do poziomu robaka?
No tak KOCHASZ dalej - ale to chwilowe uniesienie...
Pozasz za jakis czas inna...
Lepsza...
A ta jeszcze nie raz bedzie Cie blagac na kolanach...
Tylko wtedy pokaz jej ze sie jej brzydzisz nawet dotknac...
A to bedzie dla niej najwieksza pogarda...
Bo dopóki dziecka nie oduczysz ze nie moze miec wszystkiego i moze Toba pomiatac...Tak bedzie robilo zawsze!
A ty NAPRAWDE przestan bawic sie w mazgaja tylko obudz sie i stan sie w koncu mezczyzna!
Pozdrawiam
Bez obrazy ale skoro tak postapila to jej uczucie nigdy a moze tylko na poczatku bylo prawdziwe...
Nie zdziwilbym sie gdyby to nie byl jej pierwszy taki numer...
Skoro nie miala wyrzutow i tak Ci potraktowala...to zastanow sie czy naprawde byla/ jest Ciebie warta...
Bo osoby, ktora sie kocha tak sie nie traktuje...
Chlopie jestes dorosly!
(wiem ze latwo to powiedziec....)
Ale zapomnij i nie powracaj do przeszlosci...
Zemscij sie niech ona i jej po****ny ojciec nie czuje sie bezkarny!!!
Co to ma byc zeby Ciebie nozem tak potraktowzac?
Zastanow sie czy naprawde chcesz pozostawic ich bezkarnych!!
I popatrz to tez z innej perspektywy...
Nawet jesli nie chcesz zrobic to dla siebie zrob to dla innych...bo przeciez moze i byles pierwszym tak potraktowanym przez jej poj*** ojca ale czy bedziesz ostatni??
Chcesz narazac inne jej potencjalne ofiary na cos takiego?
Czy myslisz ze to juz nie Twoja sprawa?
- jesli tak to jestes w ogromnym bledzie...
Sledzilem caly czas to co tu pisales ale w koncu musialem sie jakos bardziej rozpiasc...
Naprawde jestes juz stary facet
Zycie przed Toba...
Prawda zawiodles sie okropnie...ale zobacz innaczej teraz masz szanse na normalna przyszlosc...a nie przyszlosc z dziewczyna ktora tak jak jej rodzice sa niezrownowazeni psychicznie...
Ta wies chyba jej sie (bez obrazy) ale na psychike rzucila!!
Chlopie po co masz stac w miejscu i rozczulac sie nad soba...
Sprobuj krok po kroczku...zaczac ponownie isc przez zycie...
Korzystac z niego...
Na poczatku beda to malusie kroczki...
Ale pozniej znowu zaczniesz biec i bedzie wszystko wporzadku!!
Moze tez byl Ci taki kop w dupe potrzebny po to zebys w przyszlym zyciu nabral dystansu do wszystkiego co piekne i niebyl naiwny...
Sam juz powiedziales ze kiedys bedziesz sie z tego smial...
KIEDYS?
Teraz jest najlepszy czas na to...
Ale z tej chorej sytuacji nie wyleczysz sie dopóki nie przestaniesz sie nad soba rozczulac...
Nie rozklejaj sie...
I pokaz jej ze MASZ JA W D----!!
To ja zaboli...a zobaczysz ze w przyszlosci to przyniesie Ci satysfakcje...
A jak mozesz miec dalej szacunek do osoby ktora znizyla sie do poziomu robaka?
No tak KOCHASZ dalej - ale to chwilowe uniesienie...

Pozasz za jakis czas inna...
Lepsza...
A ta jeszcze nie raz bedzie Cie blagac na kolanach...
Tylko wtedy pokaz jej ze sie jej brzydzisz nawet dotknac...
A to bedzie dla niej najwieksza pogarda...
Bo dopóki dziecka nie oduczysz ze nie moze miec wszystkiego i moze Toba pomiatac...Tak bedzie robilo zawsze!
A ty NAPRAWDE przestan bawic sie w mazgaja tylko obudz sie i stan sie w koncu mezczyzna!
Pozdrawiam
gargul pisze:Zejdź juz z niego... Takim najeżdżaniem nic mu nie pomożesz.
A jak mu inaczej wytlumaczyc ze nie powinien wracac i znowu dawac dupy?
Przeciez widzisz ze chlopak ma watpliwosc...a my nie! Bo sytuacja jest jasna a jego zaslepia 'cos'...
I chyba nie ma innego wyjscia jak wbijac mu to mlotkiem do lba...
Bo jeszce Kermit gotowy naprawde wrocic...
Kermit nie szukaj uczucia tam gdzie go nie znajdziesz!
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
idas pisze:gargul pisze:Zejdź juz z niego... Takim najeżdżaniem nic mu nie pomożesz.
A jak mu inaczej wytlumaczyc ze nie powinien wracac i znowu dawac dupy?
Przeciez widzisz ze chlopak ma watpliwosc...a my nie! Bo sytuacja jest jasna a jego zaslepia 'cos'...
I chyba nie ma innego wyjscia jak wbijac mu to mlotkiem do lba...
Bo jeszce Kermit gotowy naprawde wrocic...
Kermit nie szukaj uczucia tam gdzie go nie znajdziesz!
Koles ma depresję i takie najeżdżanie na niego nic nie da. W tej chwili trzeba go wesprzeć i sprawić żeby choc trochę poczuł sie lepiej. Ja także byłby całkowicie rozstrojony po tym co Kermit przeżył, ale nie sadze zebym wrócił do kogoś takiego jak ona i wierze że Kermit tez wie że to głupota. W takiej sytuacji człowiek szuka jakiegoś natychmiastowego leku na swój ból, a tym także moga być wspomnienia tych dobrych chwil naszego związku który się własnie rozpadł. Chłopaka trzeba jakos pocieszyć a nie jechać na niego, bo uwierz mi że ja na jego miejscu kojarzyłbym Cię idas z kolejnym krzykaczem który odreagowuje swoje frustracje czy podobne przeżycia z przeszłości w ten sposób. Uwierz mi nie każdy potrfi się od razu wziąć w garśc. W końcu chłopak spedził z nia 3 lata życia i czymś nie do pojęcia jest dla niego to że to się skończyło. Człowiek nabiera pewnych nawyków bezpośrednio lub pośrednio związanych z ta osobą i to nie jest tak hop żeby zapomnieć czy zmienić swoje uczucia. Jak się kogos kocha to mozna mu wszystko wybaczyć ale pod warunkiem że ta druga osoba nas także kocha, a ona jak widac go nie kocha i uświadomienie sobie tego jest po takim czasie bycia razem naprawdę trudne. Czujesz sie straszliwie oszukany i starasz sie przed tym bronić w takich sytuacjach. Takie wbijanie młotkiem do głowy nie przyniesie żadnego skutku idas bo on prawdopodobnie się już zaskorupił w bałaganie swoich emocji, a takie krzyki to tylko odbijaja się jak groch o scianę. Teraz tylko musi zrozumieć że beż niej tez może byc dobrze, i w tym powinnieśmy mu jakoś pomóc, a nie sprawiać żeby czuł sie jeszcze gorzej
Kermit pisze:nawet tym opierdalaniem DUZO mi pomogliscie i za to jestem wam wdzieczny
Gargul nie pitol bo jak widac Kermit jednak troche rozumku ma i jednak do niego wszystko dociera...
Kazda rada jesli szczera i prawdziwa jest dobra...nikt nie chce dla niego zle...
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy


;DD -> jeszcze ta mi lezy
gargul, wydaje mi sie ze Ty zrozumiales mnie w 100% Dziekuje Ci za to. Mi powoli przechodzi, bo w sumie ona pewnie juz za innego sie bierze... a tak w ogóle to jak jej ojciec chcial mnei zabic to stala i sie patrzyla
jak sie kogos kocha to jest sie w stanie wszytko dla drugiej osoby zrobic - mis ie tak wydaje, mozliwe ze sie myle, ale wiem ze ja moglem dla niej wszystko zrobic.Jej bylo malo.Mam nadzieje ze juz nigdy nie zwiaze sie z taka osoba.To byla dla mnei 3 letnia lekcja.
I made mistakes but learned from every one
uslysszalem to dzisiaj w jednej piosence.Swiete slowa. Mam do was jeszcze mala prosbe... Czy ja cos zle zrobilem ze przestala mnei kochac? Czy to moja wina? chce wiedziec na przyszlosc
I made mistakes but learned from every one
uslysszalem to dzisiaj w jednej piosence.Swiete slowa. Mam do was jeszcze mala prosbe... Czy ja cos zle zrobilem ze przestala mnei kochac? Czy to moja wina? chce wiedziec na przyszlosc
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Kermit pisze:Czy ja cos zle zrobilem ze przestala mnei kochac? Czy to moja wina? chce wiedziec na przyszlosc
Nie mam pojecia co zrobiles i co do tego doprowadzilo, ale moge Ci napisac tylko na przyszlosc, ze jak sie sam nie bedziesz szanowal to nikt Cie nie bedzie szanowal. Pozdrawiam i życzę znalezienia kobity która będzie Ciebie warta.
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista
pozdrawiam
pozdrawiam
Kermit pisze:Czy ja cos zle zrobilem ze przestala mnei kochac? Czy to moja wina? chce wiedziec na przyszlosc
Wydaje mi sie że nie zrobiłes nic szczególnie źle



[ Dodano: 2005-11-06, 22:05 ]
Kermit pisze:gargul, wydaje mi sie ze Ty zrozumiales mnie w 100% Dziekuje Ci za to. Mi powoli przechodzi, bo w sumie ona pewnie juz za innego sie bierze...
idas pisze:gargul pisze:Ale nie w takim tonie w jakim ty to robisz.
To twoje mylne odczucie...
EOT...
Chyba jednak nie idas
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
[quote="Kermit
Mam do was jeszcze mala prosbe... Czy ja cos zle zrobilem ze przestala mnei kochac? Czy to moja wina? chce wiedziec na przyszlosc
[/quote]
Czy cos zrobiles zle sam powinienes wiedziec z tego co pisales na poczatku waszej znajomosci nie byles taki ak powinienes sam to zreszta dostrzegles i chyba troche za pozno skoro tak sie sonczylo Ale za to wiesz na przyszlosc czego nie robic :-)
Poza tym nie powinienes myslec co zrobiles zle bo nawet jesli tak bylo to nie uprawnialo ja do takiego zachowania Nie pasowalo jej powinna powiedziec czesc jak czapa a nie zeszmacic cie
Mam do was jeszcze mala prosbe... Czy ja cos zle zrobilem ze przestala mnei kochac? Czy to moja wina? chce wiedziec na przyszlosc
Czy cos zrobiles zle sam powinienes wiedziec z tego co pisales na poczatku waszej znajomosci nie byles taki ak powinienes sam to zreszta dostrzegles i chyba troche za pozno skoro tak sie sonczylo Ale za to wiesz na przyszlosc czego nie robic :-)
Poza tym nie powinienes myslec co zrobiles zle bo nawet jesli tak bylo to nie uprawnialo ja do takiego zachowania Nie pasowalo jej powinna powiedziec czesc jak czapa a nie zeszmacic cie
Zygam osobami nie szanujacymi cudzej prywatnosci
!!!!!!!!!!!!

Nie bede mowila czy zrobiles cos zle czy tez nie.
Bo nie znam Ciebie i nie sledzilam krok po kroku tego co robiles...
Wiec nie mozesz oczekiwac szczerej odpowiedzi na to pytanie...
Bo na pewno wiele razy sprawiles jej przykrosc...
Tak samo jak ona Tobie...
Wiec tylko tyle moge powiedziec...
A tak w ogóle to na co ona pozwolila...ta cala sytuacja...
Nie no po prostu to jest niesmaczne ;\ <belt1>
Bo nie znam Ciebie i nie sledzilam krok po kroku tego co robiles...
Wiec nie mozesz oczekiwac szczerej odpowiedzi na to pytanie...
Bo na pewno wiele razy sprawiles jej przykrosc...
Tak samo jak ona Tobie...
Wiec tylko tyle moge powiedziec...
A tak w ogóle to na co ona pozwolila...ta cala sytuacja...
Nie no po prostu to jest niesmaczne ;\ <belt1>
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 242 gości