Związek a wykształcenie

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Ona_Mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 181
Rejestracja: 09 gru 2005, 15:53
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ona_Mika » 10 gru 2007, 23:39

TedBundy pisze:dokładnie :) Znam debilów z doktoratami, idiotów z tytułami profesorów, masę niedouczonych przygłupich magistrów po różnych kierunkach w szkołach poszukiwaczy złota co do trzech nie potrafią zliczyć. Znam też zajebiste osoby pracujące fizycznie, bez kierunkowego wykształcenia.


Też kogoś takiego znam - mgr resocjalizacji, a podejścia do dzieci które trzeba "resocjalizować nie ma". Raz słyszałam : "zaraz ci wpier***" wielka mi resocjalizacja. JA bez takiego tytułu lepiej bym się zachowała.

Sęk w tym co dla kogo jest wazne w tym momencie. Dla Ciebie wystarcza to, ze sprawdza sie w czyms innym. Dla mnie no to za malo.


To ciekawo lecisz na wykształconych, a żeby był przemądrzałym się i wszystko wiedzącym chamem, to ciekawo jakbyś z takim wytrzymała, ale ważne, ze ma papierek, albo jeszcze lepiej jakbyś takiego jeszcze utrzymywała. Wierz mi papierek to nie wszystko, ale na pewno też się liczy. Jak już mówiłam, miarą człowieka jest zapał do jakiś dążeń, jednym te dążenia to studia, a innym np założenie jakiejś firmy.

Przykro jest czytać, jak się tak ludzi dyskryminuje :(
Nie każdego stać na wykształcenie
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 10 gru 2007, 23:51

Ona_Mika pisze:żeby był przemądrzałym się i wszystko wiedzącym chamem, to ciekawo jakbyś z takim wytrzymała
Oczywiscie, ze nie. To tylko JEDEN z elementow. Cy musze 500 razy to jeszcza napisac zeby do co poniektorych dotarlo?
Ona_Mika pisze:ważne, ze ma papierek,
A kto mowi poza Toba tutaj o papierku? Bo nie ja.
Ona_Mika pisze:Przykro jest czytać, jak się tak ludzi dyskryminuje :(
A mi jak sie nie rozumie tego co sie czyta.

[ Dodano: 2007-12-10, 23:53 ]
Ona_Mika pisze:Przykro jest czytać, jak się tak ludzi dyskryminuje :(
A kto tu kogo dyskryminuje? To ze mi co innego sie podoba w czlowieku jakims tam hipotetycznym, a Wam co innego? To taka dyskryminacja, ze ktos podziwia kogos, ze sie np realizuje zawodowo, a mi sie podoba, ze ktos sie uczyc chce i ksztalcic po uczelniach i w ten sposb sie jakos realizuje?
Ona_Mika pisze:Nie każdego stać na wykształcenie
Tzn? bo chyba nie o pieniadzach mowimy. Predzej o czasie i checiach.
Awatar użytkownika
Ona_Mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 181
Rejestracja: 09 gru 2005, 15:53
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ona_Mika » 11 gru 2007, 14:40

Oczywiscie, ze nie. To tylko JEDEN z elementow. Cy musze 500 razy to jeszcza napisac zeby do co poniektorych dotarlo?


Bo to jest z jeden z elementów, ale po tym co pisałaś, to dla ciebie najważniejszy. Nie każdy jest zdolny do nauki, a tacy ludzie też są bardzo wartościowi

A kto mowi poza Toba tutaj o papierku? Bo nie ja.

Powiedziałam "papierek" w przenośni, bo w końcu najpierw trzeba się na ten papierek wyuczyć, chodziło mi w kontekście studiowania, czyli samej nauki

księżycówka pisze:Ona_Mika napisał/a:
Przykro jest czytać, jak się tak ludzi dyskryminuje :(
A mi jak sie nie rozumie tego co sie czyta.


To jest dyskryminacja, rozejrzyj się i zobacz ile jest wspaniałych ludzi bez wyższego wykształcenia, do czego doszli, więc nie rozumiem dlaczego miara człowieka ma być wykształcenie. Oczywiście powinno się takich ludzi podziwiać, ale nie traktować, jak bóstwa

księżycówka pisze:To taka dyskryminacja, ze ktos podziwia kogos, ze sie np realizuje zawodowo, a mi sie podoba, ze ktos sie uczyc chce i ksztalcic po uczelniach i w ten sposb sie jakos realizuje?


Dyskryminacja dla tych nie wykształconych. Ludzi powinno sie podziwiać nie tylko za to, ale głównie za to jakimi ludźmi są, a studia człowieka nie zmienią

księżycówka pisze:Ona_Mika napisał/a:
Nie każdego stać na wykształcenie
Tzn? bo chyba nie o pieniadzach mowimy. Predzej o czasie i checiach.


Tak nie każdego stać, ze względu na stan majątkowy. Inaczej jest dla ludzi, którzy mieszkają w mieście gdzie są uczelnie, wtedy można starać się na państwowe dzienne wtedy za naukę się nie płaci, ale dla kogoś spoza miasta jest gorzej, bo musi płacić za mieszkanie, jedzenie itp, a na zaocznych za szkołę + dojazdy. Nie każdego na to stać, jeśli ktoś ma inne bardzo ważne wydatki. Moich rodziców nie było na to stać niestety. Ja mam takie szczęście, że mogę się uczyć, rodzice inwestują w moja edukację. Teraz maja pieniądze, ale mają stałą pracę i studia są nie potrzebne już im. Wiele jest życiowych sytuacji, które uniemożliwiają zdolnym ludziom edukację i mamy takich ludzi nie podziwiać?
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 11 gru 2007, 14:45

Ona_Mika pisze:. Ludzi powinno sie podziwiać nie tylko za to, ale głównie za to jakimi ludźmi są

zgodze sie

Ona_Mika pisze: a studia człowieka nie zmienią

ale z tym nie. wszystko nas zmienia, cokolwiek robimy, czemukolwiek sie poswiecamy, czy to jest praca, czy studia, czy rozwijanie talentow w domowym zaciszu. studia tez zmieniaja.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Ona_Mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 181
Rejestracja: 09 gru 2005, 15:53
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ona_Mika » 11 gru 2007, 14:52

ale z tym nie. wszystko nas zmienia, cokolwiek robimy, czemukolwiek sie poswiecamy, czy to jest praca, czy studia, czy rozwijanie talentow w domowym zaciszu. studia tez zmieniaja.


Jeśli ktoś urodził się chamem z nie wyparzoną mordą, to nic na świecie takich ludzi nie zmieni. Nasza osobowość będzie taka z jaką się urodziliśmy, można ją skorygować, ale zawsze pozostanie taka sama
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 11 gru 2007, 15:06

Ona_Mika pisze:Jeśli ktoś urodził się chamem z nie wyparzoną mordą, to nic na świecie takich ludzi nie zmieni. Nasza osobowość będzie taka z jaką się urodziliśmy, można ją skorygować, ale zawsze pozostanie taka sama

to z tym, juz sie absolutnie nie zgadzam :) po cholere wiec jakikolwiek system edukacji skoro jedni rodza sie od razu wartosciowi a drugim poszczescilo sie mniej przy tym urodzeniu? skoro nic na nas nie wplywa ani nie zmienia to po co, hmm? ;)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 11 gru 2007, 15:26

Ona_Mika pisze:Tak nie każdego stać, ze względu na stan majątkowy

Jestem najlepszym przykładem na to, że jak komuś zależy w miarę, to studia sobie skończy. Od rodziców grosza nie dostałam (no, może czasem w prezencie urodzinowym jakiś banknotek), a jakoś bez większego problemu studia dzienne skończyłam i to 600 km w linii prostej od stałego miejsca zamieszkania. Kasa nie jest więc tak znów zaporowym elementem w dostępie do wykształcenia.

Mia pisze:o z tym, juz sie absolutnie nie zgadzam

A to tak jak ja <browar>
Awatar użytkownika
Ona_Mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 181
Rejestracja: 09 gru 2005, 15:53
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ona_Mika » 11 gru 2007, 15:55

to z tym, juz sie absolutnie nie zgadzam :) po cholere wiec jakikolwiek system edukacji skoro jedni rodza sie od razu wartosciowi a drugim poszczescilo sie mniej przy tym urodzeniu? skoro nic na nas nie wplywa ani nie zmienia to po co, hmm? ;)


I tu mnie nie zrozumiałaś, chodzi mi o to,że jak ktoś jest wybuchowy, to żadne studia tego nie zmienią, może się nauczyć taki człowiek jedynie powstrzymywać. TAk jak osoba nieśmiała, cicha, rzadko odzywająca sie taką pozostanie, może jedynie nauczyć się wypowiadać, ale nigdy nie będzie taka jak osoba wybuchowa. O to mi chodziło, nie o urodzenia z wartościami

pani_minister pisze:Jestem najlepszym przykładem na to, że jak komuś zależy w miarę, to studia sobie skończy. Od rodziców grosza nie dostałam (no, może czasem w prezencie urodzinowym jakiś banknotek), a jakoś bez większego problemu studia dzienne skończyłam i to 600 km w linii prostej od stałego miejsca zamieszkania. Kasa nie jest więc tak znów zaporowym elementem w dostępie do wykształcenia.


Owszem, można studiować, i dorobić się samemu tak jak Ty, ale jest to niemożliwe jeśli np ma się inne bardzo ważne wydatki, jak ma się nie tylko siebie na utrzymaniu. Nie chodzi mi o przypadki, gdy ktoś jest niezależny i sam pracuje na swoje utrzymanie i edukację. Chodziło mi tu o szczególne przypadki, kiedy naprawdę nie można przeznaczyć pieniędzy na edukacje, a w innych dla chcącego, nic trudnego.

Odnośnie całego tematu, stosując się do tego, ze wykształcenie jest bardzo ważne, a ja sama po zdobyciu jego miałabym z góry patrzeć na wszystkich tylko dlatego, ze nie studiowali, żałosne.

Piszę o tym wszystkim, bo mam podparte to argumentami z otoczenia, nie wymyśliłam tego
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 11 gru 2007, 16:03

Ona_Mika pisze: tu mnie nie zrozumiałaś, chodzi mi o to,że jak ktoś jest wybuchowy, to żadne studia tego nie zmienią, może się nauczyć taki człowiek jedynie powstrzymywać

ale co tu ma do tego wybuchowosc? kazdy wybuchowy czlowiek jest chamem?
w ogole nie wiem jaki ten twoj post ma zwiazek z tematem :?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Ona_Mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 181
Rejestracja: 09 gru 2005, 15:53
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ona_Mika » 11 gru 2007, 16:27

I znowu mnie nie rozumiesz:

Według niektórych ukończenie studiów, to najwyższa wartość człowieka

JA się z tym nie zgadzam bo są większe wartości - I O TO MI JEDYNIE CHODZI

Staram się tu powiedzieć jakie to są wartości i tylko tyle, najpierw napisałam, że taką wartością jest osobowość, z którą się rodzimy i żadne studia nam jej nie dadzą. Nie rozumiałaś tego to napisałam to na zasadzie, osobowości - wybuchowej i nieśmiałej, bo napisałaś:
Mia pisze:po cholere wiec jakikolwiek system edukacji skoro jedni rodza sie od razu wartosciowi a drugim poszczescilo sie mniej przy tym urodzeniu? skoro nic na nas nie wplywa ani nie zmienia to po co, hmm? ;)


A edukacja, wrodzonych cech nie zmieni.

A z tym chamem, to chodziło mi, ze jak ktoś nim jest, to nic go nie zmieni a tym bardziej edukacja

O to mi jedynie chodziło, mam nadzieję, że jasno wytłumaczyłam :)
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 11 gru 2007, 16:32

Ona_Mika pisze:A z tym chamem, to chodziło mi, ze jak ktoś nim jest, to nic go nie zmieni a tym bardziej edukacja

ale to nie jest prawda :>
Ona_Mika pisze:, że taką wartością jest osobowość, z którą się rodzimy i żadne studia nam jej nie dadzą

to Ty mnie nie rozumiesz, mamy inne podejscie. wg mnie rodzimy sie jako tabula rasa i wszystko co pozniej nastepuje ksztaltuje nas, przez cale zycie. ale to juz spor filozoficzny sie zaczyna, a nie na temat wyksztalcenia.

Ona_Mika pisze: Nie rozumiałaś tego to napisałam to na zasadzie, osobowości - wybuchowej i nieśmiałej

zrozumialamm, tyle ze Twoj podzial osobowosci na te dwa typy mnie po prostu dziwi.
Ona_Mika pisze:A edukacja, wrodzonych cech nie zmieni.

jakich wrodzonych cech? <zalamka> ktos rodzi sie chamem bo? bo ojciec byl chamem czy moze dziadek? a moze to ze ktos rodzi sie w biednej rodzinie, bo wtedy blizej mu do chama niz inteligenta, tak?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Ona_Mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 181
Rejestracja: 09 gru 2005, 15:53
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ona_Mika » 11 gru 2007, 16:45

Mia pisze:Ona_Mika napisał/a:
A z tym chamem, to chodziło mi, ze jak ktoś nim jest, to nic go nie zmieni a tym bardziej edukacja

ale to nie jest prawda :>


Nie rozumiem, dlaczego to jest nie prawda, mogłabyś to przybliżyć

Mia pisze:Ona_Mika napisał/a:
, że taką wartością jest osobowość, z którą się rodzimy i żadne studia nam jej nie dadzą

to Ty mnie nie rozumiesz, mamy inne podejscie. wg mnie rodzimy sie jako tabula rasa i wszystko co pozniej nastepuje ksztaltuje nas, przez cale zycie. ale to juz spor filozoficzny sie zaczyna, a nie na temat wyksztalcenia.


Pisałam o tym, że może się skorygować, ale nigdy się nie zmieni do końca, człowiek jakim jest, takim pozostanie

zrozumialamm, tyle ze Twoj podzial osobowosci na te dwa typy mnie po prostu dziwi.


Napisałam te 2 typy, żeby łatwiej było mnie zrozumieć. Mam taką cichą koleżankę, bardzo mało mówi, w szkole nic nie umiała załatwić, bo była tak bardzo nieśmiała, żeby się odezwać. Wątpię, ze wykształcenie spowoduje, że będzie więcej mówić, czy walczyć o swoje, na pewno trochę będzie lepiej, ale nigdy nie będzie tak wyszczekana, żeby wykłócać się o swoje racje


jakich wrodzonych cech? <zalamka> ktos rodzi sie chamem bo? bo ojciec byl chamem czy moze dziadek? a moze to ze ktos rodzi sie w biednej rodzinie, bo wtedy blizej mu do chama niz inteligenta, tak?


To jest przykład jeden z wielu, jeśli ktoś jest tak pewny siebie, żeby uważać się za najmądrzejszego i nie liczy się z innymi bo ważne jest dla niego jedynie własne "ja", to nic tego nie zmieni, na pewno nie. Mam taki przykład, to te mgr, sprawiło, jeszcze większe wyostrzenie tych cech
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
Awatar użytkownika
Tristram
Bywalec
Bywalec
Posty: 32
Rejestracja: 08 lip 2007, 00:51
Skąd: DSOTM
Płeć:

Postautor: Tristram » 11 gru 2007, 16:56

Ejj, dziewczyny, przepraszam, że się wtrącę ale ta Wasza dyskusja zaczyna przypominać wojnę w piaskownicy <cisza>.

Mia pisze:
Ona_Mika pisze: Nie rozumiałaś tego to napisałam to na zasadzie, osobowości - wybuchowej i nieśmiałej

zrozumialamm, tyle ze Twoj podzial osobowosci na te dwa typy mnie po prostu dziwi.

A co tu jest dziwnego? Przecież ona przedstawiła dwa podstawowe typy osobowości: ektrawertyczną i introwertyczną. Podział znany nie od dziś... <hmm>
Mia pisze:
Ona_Mika pisze:A edukacja, wrodzonych cech nie zmieni.

jakich wrodzonych cech? <zalamka> ktos rodzi sie chamem bo? bo ojciec byl chamem czy moze dziadek? a moze to ze ktos rodzi sie w biednej rodzinie, bo wtedy blizej mu do chama niz inteligenta, tak?

j.w. Stare powiedzenie mówi: "nie pomogą doktoraty, kiedy człowiek chamowaty". Mia, zgadzam się, że człowiek jest czystą kartą i życie go kształtuje, tu szczególną rolę pełni edukacja, ale tylko do pewnego stopnia. Pewnych cech nigdy z człowieka nie wyplenisz/nie zmienisz.

A co do tematu: ja już nauczyłem się, że ludzi nie można oceniać po tym, co mają przed nazwiskiem. Sam na własnej skórze się przekonałem, gdy zacząłem studia doktoranckie. Po roku rzuciłem, bo nie mogłem z tymi ludźmi wytrzymać. Nigdy wcześniej nie spotkałem w jednym miejscu tylu niezdecydowanych, dziecinnych osobników, bez sprecyzowanych planów co chcieliby robić w życiu, studiujących dla zabicia czasu lub "bo mamusia z tatusiem chcieli mieć synka/córeczkę doktora". Za to w pracy zawodowej mam wielu kolegów, którzy są doskonałymi, domorosłymi programistami, a nawet nie dochrapali się inżyniera. I być może osiągną jeszcze w życiu o wiele więcej, niż nie jeden profesor. Pozory mylą...
Lepiej wiedzieć, że się myśli, niż myśleć, że się wie
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 11 gru 2007, 17:15

Tristram pisze:Przecież ona przedstawiła dwa podstawowe typy osobowości: ektrawertyczną i introwertyczną. Podział znany nie od dziś...

zbyt waski podzial jak dla mnie i jak rowniez nie od dzis wiadomo, niejedyny. i na pewno nie sa to cechy wrodzone :D

Ona_Mika pisze:Nie rozumiem, dlaczego to jest nie prawda, mogłabyś to przybliżyć

nie napisze tego co bym chciala, bo dostalabym warna :D ale nie lubie ograniczonych pogladow, skoro ja rozumiem Twoje, mimo, ze sie z nimi nie zgadzam to od Ciebie tego minimum wysilku tez oczekuje. Jak ktos jest chamem to nic tego nie zmieni, jak ktos jest niesmialy to nic tego nie zmieni - tak?

Ona_Mika pisze:Pisałam o tym, że może się skorygować, ale nigdy się nie zmieni do końca, człowiek jakim jest, takim pozostanie

nie zgadzam sie :) heh, jestesmy tacy jakimi sie rodzimy tak? i mozemy to jedynie lekko skorygowac? lol.

Ona_Mika pisze:ątpię, ze wykształcenie spowoduje, że będzie więcej mówić, czy walczyć o swoje, na pewno trochę będzie lepiej, ale nigdy nie będzie tak wyszczekana, żeby wykłócać się o swoje racje

zdziwilabys sie ;) wiele sytuacji zyciowych pcha ludzi do czasem bardzo gwaltownych zmian. bardzo wiele tez zalezy od samodyscypliny, od tego jak ktos sie ze swoim charakterem czuje i jak bardzo jest zdeterminowany, zeby zmienic cos, by mu bylo lepiej.

Tristram pisze:Mia, zgadzam się, że człowiek jest czystą kartą i życie go kształtuje, tu szczególną rolę pełni edukacja, ale tylko do pewnego stopnia. Pewnych cech nigdy z człowieka nie wyplenisz/nie zmienisz.

szczegolna owszem, jakkolwiek to nie jest jedyna droga. Jasne, pewnych cech charakteru sie pewnie nie da zmienic, ale duzo zalezy od nas samych, od tego jak sie zycie potoczy i ktore cechy charakteru ulegna wyostrzeniu. Ale po jednej lub dwoch cechach nie mozna kogos zaszufladkowac.

ja nie zalowalam tego, ze poszlam na studia, ba! zaczne wkrotce pewnie nastepne, takie, ktore mnie interesuja. ale wiem, ile robie i zawsze robilam - sama dla siebie. dla mnie bez porownania dalo mi to wiecej, chociaz moze do dlatego, ze nie studiowalam tego co bylo moja pasja i ze byly to dwie zupelnie inne sprawy? nie wiem. studia na pewno mnie rozwinely, ale bywaly momenty gdzie odczuwalam bolesna srate czasu, ktory moglabym spozytkowa na cos innego. natomiast np. liceum bylo dla mnie nie do zdzierenie, wlasciwie ledwo je skonczylam (do tej pory nie wiem jak, z taka frekwencja) bo zamiast na nudne lekcje wolalam siedziec w parku z ksiazka. ale to okres buntu byl ;)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
lamaa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 116
Rejestracja: 20 wrz 2007, 13:14
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: lamaa » 11 gru 2007, 17:21

Ona_Mika pisze: taką wartością jest osobowość, z którą się rodzimy i żadne studia nam jej nie dadzą. Nie rozumiałaś tego to napisałam to na zasadzie, osobowości - wybuchowej i nieśmiałej

a skończyłaś jakieś studia albo chociaż szkołe średnią? bo te bzdury które wypisujesz świadczą o Twojej niewiedzy na temat czym jest osobowość. Mylisz pojęcia. Te Twoje dwa śmieszne podziały na 'wybuchową i nieśmiałą' dotyczą TEMPERAMENTU człowieka (tak poza tym dla Twojej wiadomości są 4 typy: sangwinik, choleryk, melancholik i flegmatyk). A osobowość to zbiór cech człowieka, które kształtowane są przez otaczające go środowisko, a więc ludzi, zdarzenia w życiu, poszczególne jego etapy, a więc także i STUDIA mogą zmienić osobowośc człowieka. Nawet Ty nie mogłaś urodzić się z ukształtowaną osobowością..

sory, ale nie mogłam <chory>
.::falling away from me::.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 11 gru 2007, 17:48

mozna wykazac sie pewna doza tolerancji w probie zrozumienia o czym Ona_Milka pisze, ale kluczowe jest to, ze zmienic sie mozna, ze ludzie sie zmieniaja, przez cale zycie. To czasem Milko, jest cholernie trudne, ale nie niemozliwe. I to, ze poprzez np. studia nie daloby sie zmienic chama to nie jest prawda. Ale rozumiem, ze traktujesz bardzo emocjonalnie swoje zyciowe przyklady i tu jakby twki caly problem. Bo ludzie, ktorych Ty tak oceniasz i Twoj poglad - nie jest jedynym slusznym, mimo ze masz do niego prawo.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
FANTOMAS
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 73
Rejestracja: 15 maja 2007, 17:04
Skąd: Z zaświatów
Płeć:

Postautor: FANTOMAS » 11 gru 2007, 17:55

Tristram pisze:Mia, zgadzam się, że człowiek jest czystą kartą i życie go kształtuje

Bzdura kompletna! 80 % jest zakodowane w genomie gdy się rodzisz, 20% to czynniki kształtujące - szkoła, otoczenie itd.
Jak może istnieć ustrój, w którym dwóch meneli spod budki z piwem ma dwa głosy, a profesor uniwersytetu ma jeden głos? Trzeba być idiotą, żeby chcieć w takim ustroju żyć.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 11 gru 2007, 18:08

Ona_Mika pisze:po tym co pisałaś, to dla ciebie najważniejszy.
Phi a gdzies to znalazla?
Ona_Mika pisze:Nie każdy jest zdolny do nauki,
No. A ja mam w dupie nie zdolnych do nauki. Wartosci im nie odbieram, a mowie jedynie, ze MI tacy nie pasuja.
Ona_Mika pisze:nie rozumiem dlaczego miara człowieka ma być wykształcenie.
Jaka miara czlowieka? Czy ja oceniam ludzi wkolo? Czy oceniam kolegow swoich jako jakis ulomnych bo woleli prace a nie studia? Nie. Ale ten temat to "związek a wykształcenie". A jesli mam cos tworzyc z druga osoba to to sie liczy.
Ona_Mika pisze:studia człowieka nie zmienią
<hahaha> Ale kwiatek.
Ona_Mika pisze:Ludzi powinno sie podziwiać nie tylko za to, ale głównie za to jakimi ludźmi są
i za o co wiedza i umieja. No i ja o tym mowie. Moge podziwiac realizujacego sie Pana po podstawowce, ale nie umowie sie z nim, bo mi co innego odpowiada.
Ona_Mika pisze:dla kogoś spoza miasta jest gorzej, bo musi płacić za mieszkanie, jedzenie itp,
A jaki problem isc do pracy i studiowac? Tysiace ludzi tak robi i zyja. Jak sie chce to sie moze :] Tylko chcec trzeba, a nie mowic, ze to ponad sily. A o to chcenie wlasnie najbardziej sie tu rozchodzi.
Ona_Mika pisze:Jeśli ktoś urodził się chamem z nie wyparzoną mordą, to nic na świecie takich ludzi nie zmieni.
NIKT ne rodzi sie chamem z niewyarzona morda. Tego sie uczy.
Ona_Mika pisze:Nasza osobowość będzie taka z jaką się urodziliśmy
Osobowosc to cos na co skladaja sie zarowno czynniki srodowiskowe jak i wrodzone cechy. Mowilas, ze gdzie Ty sie uczysz? :>
Ona_Mika pisze:Chodziło mi tu o szczególne przypadki, kiedy naprawdę nie można przeznaczyć pieniędzy na edukacje
Wiec o jakies skrajonosci. A o nich nie mowimy.
Ona_Mika pisze:Według niektórych ukończenie studiów, to najwyższa wartość człowieka
Wg kogo? Nikt tu chyab nic takiego nie napisal. <chory>
Ona_Mika pisze:są większe wartości
A ja mowie tylko,z e dl akozdego co innego jest wazne czy wazniejsze.
Ona_Mika pisze:osobowość, z którą się rodzimy
NIE RODZIMY SIĘ Z OSOBOWOŚCIĄ! <zalamka> <zalamka> <zalamka>
lamaa pisze:a skończyłaś jakieś studia albo chociaż szkołe średnią? bo te bzdury które wypisujesz świadczą o Twojej niewiedzy na temat czym jest osobowość. Mylisz pojęcia. Te Twoje dwa śmieszne podziały na 'wybuchową i nieśmiałą' dotyczą TEMPERAMENTU człowieka (tak poza tym dla Twojej wiadomości są 4 typy: sangwinik, choleryk, melancholik i flegmatyk). A osobowość to zbiór cech człowieka, które kształtowane są przez otaczające go środowisko, a więc ludzi, zdarzenia w życiu, poszczególne jego etapy, a więc także i STUDIA mogą zmienić osobowośc człowieka. Nawet Ty nie mogłaś urodzić się z ukształtowaną osobowością..
<brawo>
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 11 gru 2007, 18:12

Ona_Mika pisze:Napisałam te 2 typy, żeby łatwiej było mnie zrozumieć. Mam taką cichą koleżankę, bardzo mało mówi, w szkole nic nie umiała załatwić, bo była tak bardzo nieśmiała, żeby się odezwać. Wątpię, ze wykształcenie spowoduje, że będzie więcej mówić, czy walczyć o swoje, na pewno trochę będzie lepiej, ale nigdy nie będzie tak wyszczekana, żeby wykłócać się o swoje racje

Wykształcenie może dać osobie która nie jest wyszczekana odwagi. Kiedy taka osoba skończy jakiś kierunek może sobie powiedzieć "jestem zajebista, skończyłam kierunek który nie był łatwy, nie był przyjemny, wymagał poświęcenia, ale poradziłam sobie, mam siłe w sobie do pokonywania różnych przeszkód. 5 lat walczyłam żeby ukończyć te cholerne studia i to mi się udało, więc dlaczego miałoby mi się nie udać z jakimś dupkiem, który mi psuje od 2 dni humor?" :]
Skończ studia, i wtedy wygłaszaj swoje arcyciekawe tezy, ok? :]
Stormy

Postautor: Stormy » 11 gru 2007, 18:50

moj byly nie studiowal i nie chcial - po prostu zbyt leniwy byl i tyle, albo raczej zaparcie na wiedze mial - na studiach go sobie nie wyobrazam - ale nie powiem ze wtedy nie chcialam zeby je skonczyl, w jakis sposob traktowalam go chyba z gory bo ja sie ksztalce a on nie. no coz, partner do rozmowy to byl z noego kiepski i chyba sie stad taki poglad wział.
obecny ma juz mature - uwazam ze jakby wlozyl w nia wiecej pracy i checi mialby lepsze wyniki. realizuje sie w strazy, to jest jego pasja. to ze nie idzie na studia w jego wypadku mi nie przeszkadza.
martwi mnie jedno: ma szanse zdawania do aspirantki, tam poza testami sprawnosciowymi sa testy z wiedzy teoretycznej. raz juz do tej szkoly zdawal ale zawalil sprawnosciowke. z tego co wiem, praktycznie kazdy kto sie tam dostaje ma plecy, R tez ma jakies wtyki. nie rozumiem tylko dlaczego pomimo plecow nie mozna sie przylozyc do tej piekielnej chemii i fizy... przynajmniej sprobowac cos ruszyc. :?
ja pomimo plecow rylabym jak szalona... zeby choc w czesci nie musiec myslec: wujek mi to zalatwil.
zaparcie na "wiedze podrecznikowa" czyli u niego fize i chemie nie musza jednak byc wyznacznikiem jakiejs "mniejszej wartosci" czlowieka. nie studiuje, ale poza straza pasjonuje sie 2 wojna swiatowa, moze o tym opowiadac godzinami, ciagle cos na ten temat czyta - i wcale do rozwijania siebie, prowadzenia ze mna ciekawych rozmow studia mu potrzebne nie sa. pomysl na zycie tez ma, kocha to co robi, jest w tym dobry, a co najwazniejsze - realizuje sie. nie widze wiec potrzeby by go na sile wciskac do szkolnej lawy i robic z niego jakiegos magistra czy doktora habilitowanego, skoro to kompletnie nie jego bajka. ba, moze pomimo braku papierka w przyszlosci bedzie wiecej zarabial ode mnie, bo w moim zawodzie konkurencja ogromna, a on druga prace w wolnych chwilach moze sobie zalatwic (nota bene w sklepie z gadzetami z 2 wojny światowej :P)
Awatar użytkownika
Ona_Mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 181
Rejestracja: 09 gru 2005, 15:53
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ona_Mika » 11 gru 2007, 20:39

Nie będę dyskutować na ten temat, bo to żenada. Pomyślmy o ludziach którzy nie są wykształceni. Pewnie czytając to czują się rewelacyjnie

a skończyłaś jakieś studia albo chociaż szkołe średnią? bo te bzdury które wypisujesz świadczą o Twojej niewiedzy na temat czym jest osobowość. Mylisz pojęcia. Te Twoje dwa śmieszne podziały na 'wybuchową i nieśmiałą' dotyczą TEMPERAMENTU człowieka (tak poza tym dla Twojej wiadomości są 4 typy: sangwinik, choleryk, melancholik i flegmatyk). A osobowość to zbiór cech człowieka, które kształtowane są przez otaczające go środowisko, a więc ludzi, zdarzenia w życiu, poszczególne jego etapy, a więc także i STUDIA mogą zmienić osobowośc człowieka. Nawet Ty nie mogłaś urodzić się z ukształtowaną osobowością..

sory, ale nie mogłam <chory>


Patrz na mój wiek :]
No nie wiem, ale ja nikogo nie wyśmiewam, jak przedstawia tu swój punkt widzenia, tylko próbuję przybliżyć swój tak żeby każdy mnie mógł zrozumieć. Obracam się w takim a nie innym środowisku, więc mam takie zdanie jakie mam

Po tym wszystkim co tu napisane, to powinnam rzucić swojego chłopaka, bo jest po zawodówce i nie chcę mu się do żadnej szkoły, bo przecież nie ma tej szczególnej wartości - wykształcenia, pięknie

Księżycówka, najpierw przeczytaj to co pisałam, bo trochę tego było, bo piszesz o tym co pisałam :)


FANTOMAS pisze:Tristram napisał/a:
Mia, zgadzam się, że człowiek jest czystą kartą i życie go kształtuje

Bzdura kompletna! 80 % jest zakodowane w genomie gdy się rodzisz, 20% to czynniki kształtujące - szkoła, otoczenie itd.


Bo tak jest, np ja z siostrą, jesteśmy tak samo wychowane, zawsze się bardzo przyjaźniłyśmy, ale jesteśmy zupełnie różne, więc jak to można wytłumaczyć, że ona tak rozumiała to co rodzice nam przekazywali, a ja inaczej :]
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 11 gru 2007, 20:52

Ona_Mika pisze:Patrz na mój wiek :]
A co jej wiek ma do tego? Lepiej rozumie pewne terminy od Ciebie, ktorymi rzucasz.
Ona_Mika pisze:Pewnie czytając to czują się rewelacyjnie
Zasadnicze pytanie - a co mi do tego? Mam sie przejmowac obcymi ludzmi z internetu i tym, ze sie przejma ze moga komus nie odpowiadac, bo nie maja wyksztalcenia? Nieciekawie to o nich samych swiadczy, mowiac szczerze :]
Ona_Mika pisze:Po tym wszystkim co tu napisane, to powinnam rzucić swojego chłopaka, bo jest po zawodówce i nie chcę mu się do żadnej szkoły, bo przecież nie ma tej szczególnej wartości - wykształcenia, pięknie
<zalamka> Dalej nie umiesz czytac ze zrozumieniem. Po tym co napisane mozna powiedziec tyle, ze TOBIE taki facet moze odpowiadac i to bardzo FAJNIE, ale dla innych liczyc sie moze co innego np studia, czy rozlegla wiedza i to tez FAJNIE. Kazdemu odpowiada co innego. I o to tylko chodzi.
Ona_Mika pisze:Księżycówka, najpierw przeczytaj to co pisałam
Pliz w zyciu drugi raz tego nie przejrze :/
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 11 gru 2007, 20:59

Ona_Mika pisze:Po tym wszystkim co tu napisane, to powinnam rzucić swojego chłopaka, bo jest po zawodówce i nie chcę mu się do żadnej szkoły, bo przecież nie ma tej szczególnej wartości - wykształcenia, pięknie


powinnaś? ktoś tutaj Ci to nakazuje? powinnaś się kierować swoimi własnymi zasadami <zalamka>
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
lamaa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 116
Rejestracja: 20 wrz 2007, 13:14
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: lamaa » 11 gru 2007, 21:08

Ona_Mika pisze:No nie wiem, ale ja nikogo nie wyśmiewam, jak przedstawia tu swój punkt widzenia, tylko próbuję przybliżyć swój tak żeby każdy mnie mógł zrozumieć. Obracam się w takim a nie innym środowisku, więc mam takie zdanie jakie mam

ale to co napisałam to FAKTY, a nie opinia panująca tylko w moim środowisku czy gdzieś tam... a to co Ty wypisujesz to naprawde bzdury, wymyślone przez Ciebie, a z takim myśleniem sie po prostu zgodzić nie da. Poczytaj jakieś książki dotyczące kształtowania się osobowości człowieka, a potem się wypowiadaj.

Ona_Mika pisze:Bo tak jest, np ja z siostrą, jesteśmy tak samo wychowane, zawsze się bardzo przyjaźniłyśmy, ale jesteśmy zupełnie różne, więc jak to można wytłumaczyć, że ona tak rozumiała to co rodzice nam przekazywali, a ja inaczej :]

a można to wytłumaczyć tym że jesteście w różnym wieku, inaczej byłyście traktowane przez rodziców, w szkole, miałyście innych znajomych, no pomyśl troche... no i pewnie macie też różne temperamenty.
.::falling away from me::.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 gru 2007, 21:47

Jak kto chce ! jak ktos potrzebuje wyksztalcenia by sobie w rzyciu radzic, to prosze bardzo ! jak ktos ma tez takie ambicje, to też prosze bardzo . Jak ktos chce byc wyksztalcony dla samego wyksztalcenia, posiadania wiedzy - to tez prosze bardzo ! Tyle, ze tacy ludzie w zaden sposób sie swym wyksztalceniem chełpić nie bedą, a czlowieka nie wyksztalconego , ale na poziomie nigdy nie zganią ni stronic ot takowego nie bedą. To tylko przerosty formy nad trescia zachowują sie inaczej <aniolek>
Oczywiscie najlepiej miec wyksztalcenie , ale czy one jest az tak potrzebne ? Moze w dzisiejszych czasach i tak, choc nie wiem. Ja tam nawet jak bym sie na nowo urodził to bym nie studiowal bo na nic mi to potrzebne nie jest - mi ! prosze na to stwierdenie zwrócić uwagę. Zarobic pieniadze umiem jak nie to robiac to co innego, pracowac nigdy u nikogo nie bede na stale, bo mogę pracowac dla samego siebie, wiec i tu wyksztalcenie potrzebne mi nie jest. Do zalozenia firmy jakiejkolwiek w znacznej wiekszosci wyksztalcenie też potrzebne nie jest, wystarczy, ze zatrudnie wyksztalconych ludzi, albo i nie wyksztalconych ale obrotnych. <aniolek> Wiec ... wszystko zalezy od aspiracji co kto w zyciu chce robic, albo, ze chce byc wyksztalcony dla samego siebie .


lamaa pisze: no i pewnie macie też różne temperamenty.

No !! <aniolek> i na to na bank wpłyneły studia
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 11 gru 2007, 22:19

Studia stały się modą ot co!! Nikt już raczej tego nie odkręci, poziom wiedzy osób kończących studia jest powszechnie znany. Choć ciężko się dziwić jak i tak narobiono multum kierunków[dla nie wtajemniczonych uczelnie mają dotacje pieniężne od głowy studenta więc im więcej ludzi w ławkach tym więcej kasy dostają] nie wiadomo do czego potrzebnych po których roboty nie ma więc z drugiej strony po co się uczyć...no i dalej idąc tym tropem po co w ogóle to kończyć ale to już inna sprawa...

Szkoła o rozumie nie świadczy <regulamin>

Ktoś tu fajnie napisał że studia są drogą do osiągnięcia celu- święta prawda i to dobre jest stwierdzenie, pytanie tylko czy [przyjmuje schemat w tym momencie] osoba w wieku 19 lat która ma mgliste wyobrażenie jeszcze o rzeczywistości w zakresie zdobywania porządnej pracy zdaje se sprawę z tego gdzie składa papiery. Nie raz jest tak że już w trakcie studiów pojawia się światełko pt: gdzie ja się wpakowałem!! I w tak prosty sposób mgliste świetlane wyobrażenia rozbiją się kantem o rzeczywistość.

Odpowiedź do pytania w temacie: jeśli wykształcenie ma świadczyć o tym że partner dąży do osiągnięcia czegoś i nie zadowala się zwykłą łopatą i betoniarką/promocją w hipermarkecie i że idzie na studia nie dlatego że koledzy/koleżanki idą [lub masa innych kretyńskich powodów]to zdecydowanie jestem za tym aby druga połowa miała wyższe wykształcenie.
<browar>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 11 gru 2007, 22:36

Oczywiście, że możliwe są szczęśliwe, kochające się związki, gdzie ona ma doktorat, a on nie skończył podstawówki (celowo wyolbrzymiam, nie czepiać się).

ALE...

są to związki trudne, tym trudniejsze im większy rozdźwięk. Jednak dość duża część mentalności kształtuje się w toku edukacji. Jeżeli wielka miłość, to ok, ale generalnie uważam, że nie ma się co męczyć.

Związki międzynarodowe, a nawet międzykulturowe też mogą być udane. Ale na takiej samej zasadzie - są zawsze TRUDNE, cokolwiek by się na ten temat nie mówiło.

Nie wykluczam bycia z dziewczyną po zawodówce. Tak samo, jak np bycia z muzułmanką. Ale w obu przypadkach najpierw bym się dziesięć razy zastanowił.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 11 gru 2007, 23:11

Nola pisze:znasz jakiegoś idiotę po SGH
Tak :P Znam kilka osób które dostały się tam za kasę i niestety najmądrzejsze nie są.
tarantula pisze:pociag do zdobywania wiedzy
Ja patrzę na to jako chęć osiągnięcia czegoś w życiu, zapewnienia sobie lepszej przyszłości.
Ona_Mika pisze:studia człowieka nie zmienią
Widocznie za słabo znasz życie jeszcze. Studia potrafią zmnienic człowieka. Mało jest takich przypadków że ktoś siedzi w nieciekawym towarzystwie a jak pójdzie na studia to się od nich odcina i staje się innym człowiekiem?
Obrazek
Awatar użytkownika
lamaa
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 116
Rejestracja: 20 wrz 2007, 13:14
Skąd: nvm
Płeć:

Postautor: lamaa » 12 gru 2007, 10:35

Andrew pisze:
lamaa pisze: no i pewnie macie też różne temperamenty.

No !! <aniolek> i na to na bank wpłyneły studia


a Ty jak zwykle nie rozumiesz :]

a tak w ogóle niektórym faktycznie studia by się przydały, albo jakies dokształcanie dodatkowe, bo nie lubie jak ktos wygłasza opinie stworzone przez samego siebie i uznaje je za fakty obowiązujące.
.::falling away from me::.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 12 gru 2007, 11:23

No pewnie, ze nic nie rozumie, wszak po studiach nie jestem.
Ja uznaje dowolnosc w tym zakresie ludzi, przedstawiam swoje zdanie i akceptuje zdanie innych. Co jednak nie przeszkadza mi powiedziec co mysle. <browar>

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 293 gości