RedX pisze:Generalizujesz. Nigdzie nie napisałem, że to jedyna opcja przeciw "wielkiemu wysiłkowi"...
Specjalnie tak piszę, żebyś nie poczuł się personalnie zaatakowany, bo i nie to moje wypowiedzi mają na celu. Dyskutujemy w ogóle.
RedX pisze:Nie jestem czytelnikiem.. ale może i mam cechy... kto wie..
I znowu personalnie odbierasz. Gdybym napisała, że zalatuje mi boskością, to też byś pomyślał, że za Boga Cię mam?
RedX pisze:Tylko dlaczego twierdzisz, że Twoje jest jedynie słuszne? Na jakiej podstawie? Bo jest Twoje? Dosyć wybujałe ego, moja Pani....
Pomijając jazdę personalną, swoją drogą trochę nie na miejscu, bardzo dziękuję, że uznałeś mnie za autorkę tak wielkich koncepcji

Nie, to nie ja wymyśliłam. To iks lat ludzkiego myślenia. Myslenia, które miało na celu określić, jak to wszystko ułożyć, jakie wskazówki dać, żeby było godnie, pięknie i dobrze. Ale czasem na nic to wszystko, bo przychodzi ktoś i mówi: "A ja wiem lepiej". Otóż niekoniecznie, bo człowiek na swoje sprawy patrzy przez pryzmat swojego własnego tyłka, nie potrafi się oderwać i spojrzeć obiektywnie nawet na szczęście swoje i swoich bliskich.
RedX pisze:A już kompletnie nie potrafię zrozumieć, dlaczego sądzisz, że Twój sposób sprawdziłby się w mojej sytuacji? Bo jest "uniwersalny"? Pewnie wiesz, że jak coś jest "do wszystkiego" to jest "do niczego", prawda?
Nie mój, najbardziej uniwersalny jak się da i do tego nie porównuj powiedzeniem "jak coś jest do wszystkiego, to..." misia kiblowego do zasad współżycia między ludźmi. bo gdyby przyjąć, że ile ludzi, tyle zasad - pozabijalibyśmy się wszyscy.
RedX pisze:Oki.. to było tylko takie potoczne wyrażenie, ale jeśli uraziłem Twoje uczucia religijne, to przepraszam...
Nie, nie obraziłes, bo ich nie posiadam. Tylko czasem trzeba pomyśleć, jak się poda bezwartościowe porównanie, które może wprowadzać w błąd.
RedX pisze:Po drugie "wrzucając" wszystkich (ze skrajnych przykładów) do jednego worka sama ich degradujesz. Bo odmawiasz im prawa do własnych wyborów.
Nie widzę przełożenia - to raz. A dwa - nie odbieram im prawa, tylko apeluję, żeby te wybory były co najmniej przemyślane, ale mądrze.
RedX pisze:Każdy ma prawo przeżyć życie wg swoich reguł.. I nikomu nic do tego.
I tu się różnimy. Bo gdybyś żył na bezludnej wyspie, to sobie rób, co chcesz. Możesz ją nawet w powietrze wysadzić. Ale zyjesz wśród ludzi i obowiązują Cię pewne reguły, których jako człowiek myślący nie powinieneś ignorować.
RedX pisze:Mam dziwne wrażenie, że stworzył się tu pewnien "front wiedzących lepiej". Co jest dla kogo dobre, a co nie.
Nie dla kogo, a dla wszystkich. Tak, masz rację. Bo to, co wiemy lepiej, to wiemy na pewno. A jesli nie wierzysz, to sam do tej wiedzy dojdź, wtedy będziesz wiedział, skąd tak a nie inaczej. Póki co stoisz w piaskownicy i tupiesz nóżkami "to moje życie, wam nic do tego". Nam coś do tego, bo jesteś jednym z nas.
RedX pisze:A historia zna takie przypadki, kiedy ludzie ludziom mówili, jak mają żyć, w co wierzyć i jak postępować.
Problem polega na tym, że w omawianym przypadku to nie są poglądy jednej osoby, ale dorobek pokoleń, który Ty wyrzucasz przez okno, bo nawet posłuchać nie chcesz.
Trudna z Tobą rozmowa. Bo nie słuchasz, co się mówi. A skoro tu wlazłeś i rozmowę zacząłeś, to wypadałoby rozmówcę uszanować i nie wyjeżdżać z teksatmi "masz wybujałe ego". Poddaję pod rozważania, cokolwiek miałoby to znaczyć.
[ Dodano: 2006-09-25, 19:33 ]A czy to nie to samo?
Nie, nie to samo.