agnieszka.com.pl • Zdrada??...wybaczacie.... - Strona 5
Strona 5 z 5

: 10 maja 2008, 14:31
autor: ksiezycowka
tygrysiaaa pisze:myslisz,ze on sie tylko calowal?to ladnie,wiecej zrdad z calowaniem,z checia poczytam!on ja dymal
Czyj to dodatek? :|
tygrysiaaa pisze:czy mozna zapomniec
Nie.
tygrysiaaa pisze:czy mozna ufac?
Nom. Wszystko zależy od Ciebie czy jesteś w stanie żyć z tym dalej i znów zaufać czy mu wierzysz czy też nie.

: 11 maja 2008, 22:35
autor: Olivia
tygrysiaaa pisze:zdradzil,tlumaczyl,ze byl pijany,ze kocha i zaluje.nie wiem jak nie myslec,o tym,ze dotykal i calowal inna.

<hahaha>

Jakby mi facet próbował wcisnąć taki kit, że był pijany, to bym tylko zapytała, czy ma jakieś ostatnie życzenie. Przepraszam, ale nie będę z facetem, który nie potrafi zapanować nad sobą po alkoholu.

A ciekawi mnie, czy sam się przyznał, czy został np nakryty?

: 12 maja 2008, 08:44
autor: Imperator
Olivia pisze:Jakby mi facet próbował wcisnąć taki kit, że był pijany, to bym tylko zapytała, czy ma jakieś ostatnie życzenie. Przepraszam, ale nie będę z facetem, który nie potrafi zapanować nad sobą po alkoholu.
A ciekawi mnie, czy sam się przyznał, czy został np nakryty?


Dokładnie. Co jak co ale resztki dobrego zachowania muszą zostać zachowane po pijaku.
Ja miałem okazję zdradzić po pijaku. Kiedy zauważyłem, że panienka się dobiera do mnie, to odrzekłem do niej tylko "chodź lepiej się wódki napijmy".

: 12 maja 2008, 08:55
autor: Andrew
ale tu nie chodzic bedzie o panowanie nad sobą ! czy jego brak, bo sie wypiło ! no ludzie ?!
Trzeba miec , byc z takim partnerem , by ten nie mial ochoty na innego /inną , bo co mi z tego , ze on/ ona sie kontroluje wzbrania - jak ma chęć i ochote , a tylko fakt bycia ze mna ja powstrzymuje - ja dziekuje - postoje ! jak ma chęć to nich sobie ulży !! ja nie chce w tym momencie byc tym czymś kimś , co staje na przeszkodzie. NA ZDROWIE !!
NAPRAWDę ! <browar>

: 12 maja 2008, 10:37
autor: FrankFarmer
Andrew pisze:ale tu nie chodzic bedzie o panowanie nad sobą ! czy jego brak, bo sie wypiło ! no ludzie ?!
Trzeba miec , byc z takim partnerem , by ten nie mial ochoty na innego /inną , bo co mi z tego , ze on/ ona sie kontroluje wzbrania - jak ma chęć i ochote , a tylko fakt bycia ze mna ja powstrzymuje - ja dziekuje - postoje ! jak ma chęć to nich sobie ulży

Słusznie, tylko zauważ że jeśli dobór partnera na podstawie historii kilku użytkowiczek tego forum wygląda w poniżej przedstawiony sposób, to nie masz się za bardzo co bulwersować:

Miłość 2008.com.pl

O mój ziomku jam ci wierna,
Kocham Ciebie bo o krocze nie dbasz.
W bokserkach Ci sie nie brudzi,
Dlubiesz w nosie i Ci się nie znudzi.

Kocham Ciebie ziomuś to oboje wiemy,
Palec w cipke, sucho to żel i jedziemy.
Ty mnie wcale nie pociągasz
Puścisz bąka - radość masz, a pizamki to nie ściągasz.

Lato, namiot, plaza, dyskoteka,
Toż do ślubu mi zaraz przyrzeka.
Inne muły godne nie są nawet wzroku mego,
Bo naboje i zabawki czynią z ciebie Tego Jedynego.

Zatem cierpię w tej miłości do Ciebie,
Ale masz kamerkę to sie nam nie zjebie.
Trzy dni Skype masz niewidoczny,
To o miłości był mój wierszyk nocny.
http://forum.agnieszka.com.pl/viewtopic ... sc&start=0

: 12 maja 2008, 22:11
autor: Marissa
tygrysiaaa pisze:czy mozna zapomniec,czy mozna ufac?doradzcie,pomozcie

Ale co kto ma doradzić? Ty chcesz z nim być, a tutaj ludzie pewnie by Ci doradzili żebyś takiego kopnęła w dupę :|
Zapomnieć nie zapomnisz nigdy, zaufać, zaufasz, ale to musi potrwać i przede wszystkim on musi się starać odzyskać to zaufanie. No i Ty musisz walczyć o to, żeby mu przebaczyć. Jeśli tak bardzo Ci na nim zależy.