Obrączka - zaręczyny

Mijka · Postautor: **Mijka** » 22 wrz 2007, 01:35

moon pisze:Poza tym zawsze sie balam, ze powiem w takiej chwili "nie" i zrobie z faceta jakiegos idiote.

lol, ja tez

w ogole sie ostatnio zastanawialam ze ciekawie byloby nawet zwiac z oltarza <hahaha>

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 22 wrz 2007, 09:10

moon pisze:Poza tym zawsze sie balam, ze powiem w takiej chwili "nie" i zrobie z faceta jakiegos idiote. ;DD

ja tak samo ;DD
Myśle, ze to taki sam efekt jak przed śmiercią, całe życie przelatuje Ci przed oczami w takiej chwili i sobie myślisz "co ja robie <boje_sie> ".
no, ale tak poza tym, to też chciałabym, żeby było raczej zaskakująco niż pseudo romantycznie.

Marissa · Postautor: **Marissa** » 22 wrz 2007, 09:31

A ja zaręczyn nie potrafię sobie wyobrazić bo wiem że takowych nie będzie. Zostanę starą panną <chory>

[ Dodano: 2007-09-22, 10:29 ]
Za to mogę powiedzieć jak wyglądały zaręczyny u mojej sis.
Miała urodziny jakoś we wtorek, ale Mariusz wymyślił, że jej się oświadczy w restauracji, gdzie rezerwację zrobił na sobotę. Moja siostra jest kąpana w gorącej wodzie i pokłócili się jeszcze we wtorek o to, że dostanie prezent w sobotę. Więc Mariusz wieczorem przyszedł do ich sypialni, klęknął przed nią i pokazał jej pierścionek, pytając czy wyjdzie za niego za mąż. Ona wzięła, przymierza go już, patrzy jak wygląda na palcu, a ten dalej klęczy i takimi oślimi oczkami patrzy na nią i pyta się co z tą odpowiedzią na jego pytanie.
Tak się zaręczyli. Koniec historii.

Mijka · Postautor: **Mijka** » 22 wrz 2007, 14:07

Marissa pisze:Mariusz wymyślił, że jej się oświadczy w restauracji, gdzie rezerwację zrobił na sobotę

no wlasnie o takim standardzie mowilam <pijak>

niesamowicie kreatywne

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 22 wrz 2007, 14:39

Marissa, a czy Twoja siostra cokolwiek wiedziala/podejrzewała o zamiarach

JA bym wolała być totalnie zaskoczona i najlepiej w najmniej odpowiednim momencie

Animal · Postautor: **Animal** » 22 wrz 2007, 14:50

Marissa pisze:A ja zaręczyn nie potrafię sobie wyobrazić bo wiem że takowych nie będzie. Zostanę starą panną

Hahahah dobry teks jak na wiek 22 lat, zapisz go sobie na kartce schowaj do szuflady. Za rok otwórz szufladkę i zobacz swoją reakcję <diabel>

Zaręczyny?? Hmmm samo to słowo brzmi dla mnie banalnie, przeciętnie, to musi być jak już coś ekstra ...niespodzianka może. <hmm>

Wujo Macias · Postautor: **Wujo Macias** » 22 wrz 2007, 14:57

Marissa pisze:A ja zaręczyn nie potrafię sobie wyobrazić bo wiem że takowych nie będzie. Zostanę starą panną

Jak ja lubie takie marudne pieprzenie. Moze zalozmy osobny topic-> "Pouzalajmy sie", bedzie tam mozna posmecic.

Ja sobie swoich tez nie potrafie wyobrazic... Bo do takich MAM WIELKA NADZIEJE, nigdy nie dojdzie.

Mijka · Postautor: **Mijka** » 22 wrz 2007, 15:04

Ja juz sobie przestalam wyobrazac <aniolek>

Szykowalo sie na to dwa razy, ucieklam zaraz przed zeby nie mowic nie

Nola · Postautor: **Nola** » 22 wrz 2007, 15:47

Mia pisze:Szykowalo sie na to dwa razy, ucieklam zaraz przed zeby nie mowic nie

też bym pewnie uciekła

jak na razie to ja sobie nic nie wyobrażam, bo nie mam specjalnego parcia na ślub

Mijka · Postautor: **Mijka** » 22 wrz 2007, 15:48

Yasmine pisze:JA bym wolała być totalnie zaskoczona i najlepiej w najmniej odpowiednim momencie

ja tez

Marissa · Postautor: **Marissa** » 22 wrz 2007, 16:43

Yasmine pisze:Marissa, a czy Twoja siostra cokolwiek wiedziala/podejrzewała o zamiarach

Nie, nie wiedziała, a podejrzewać, to pewnie podejrzewała, ale na pewno nie podejrzewała że w najbliższym czasie, już prędzej by powiedziała że Mariusz chce z nią dziecko zrobić. Dla niej to był szok.

Animal pisze:Hahahah dobry teks jak na wiek 22 lat, zapisz go sobie na kartce schowaj do szuflady. Za rok otwórz szufladkę i zobacz swoją reakcję

Wyobraź sobie że akurat wiem co będę robić za rok. I na pewno nie będą to zaręczyny.

Wujo Macias pisze:Marissa napisał/a:
A ja zaręczyn nie potrafię sobie wyobrazić bo wiem że takowych nie będzie. Zostanę starą panną

Jak ja lubie takie marudne pieprzenie. Moze zalozmy osobny topic-> "Pouzalajmy sie", bedzie tam mozna posmecic.

Już jest taki top. A nawet kilka - co was wkurza, wyraź to (to tak na szybko wymyślone).

Mia pisze:niesamowicie kreatywne

A czy wszystko musi być kreatywne?

Elspeth · Postautor: **Elspeth** » 22 wrz 2007, 16:51

Na chwilę obecną w ogóle nie myślę o czymś takim jak zaręczyny czy ślub. Nie mam ochoty na wiązanie się. Musiało by mnie nieźle strzelić i uczuciowo i chemicznie. Ale jeśli JEŚLI by doszło do takiej sytuacji, to chciałabym żeby odbyło się to normalnie. Bez jakiegoś kiczowatego romantyzmu, klękania itd. Tak samo sam ślub, najchętniej to widziałabym go: on ja i ksiądz, ale wiem, że coś takiego nigdy u mnie w rodzinie nie przejdzie więc będzie minimum: on, ja, rodzice i rodzeństwo. Nie mam ochoty urządzać imprez dla rodziny. Tak samo z zaręczynami. Nie czułabym potrzeby oświadczania całej rodzinie, że się zaręczyliśmy.
Ale obecnie te sytuacje mi nie grożą <banan>

Animal · Postautor: **Animal** » 22 wrz 2007, 17:04

Marissa pisze:
Animal pisze:Hahahah dobry teks jak na wiek 22 lat, zapisz go sobie na kartce schowaj do szuflady. Za rok otwórz szufladkę i zobacz swoją reakcję

Wyobraź sobie że akurat wiem co będę robić za rok. I na pewno nie będą to zaręczyny.

Nawet nie wiesz jak wiele te słowa mówią o Tobie <diabel>

No chyba że jesteś prorokiem bo np ja nie wiem co będę robił jutro...plany.....są dla marzycieli.

Mijka · Postautor: **Mijka** » 22 wrz 2007, 17:26

Marissa pisze:A czy wszystko musi być kreatywne?

dla mnie tak
po czyms takim bylabym zawiedziona

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 23 wrz 2007, 09:37

kreatywnie

Hehehe. Uwielbiam to słowo

Kumpel zaręczył się na chorzowskiej "Elce". Podczas jazdy kolejką. Było zaskoczenie

Zaskoczenie zaskoczeniem ,moim zdaniem ,ale za bardzo strugać pawiana też nie ma sensu. Bo o coś zupełnie innego w tej podniosłej chwili chodzi.

Yasmine · Postautor: **Yasmine** » 23 wrz 2007, 09:49

Koleżanka z którą pokłóciłam się dwa lata temu też się zaręczyła. Myślałam, że padne jak słyszałam w jaki sposób <hahaha>

. Ona bardzo nalegała na to, jest z tych co każdego faceta po miesiącu do ołtarza by chciała zaciągnąć i już wybiera imiona dla dzieci , on był oporny, ale w końcu pod jej wpływem uległ.
No i wyglądało to mniej więcej tak (z opowiadań słyszałam), oświadczył się w barze, wyciągnął pierścionek i powiedział "masz"

<hahaha>

Mati · Postautor: **Mati** » 23 wrz 2007, 10:18

Yasmine pisze:oświadczył się w barze, wyciągnął pierścionek i powiedział "masz"

nic oryginalnego nie wymyślił <hahaha>

Marissa · Postautor: **Marissa** » 23 wrz 2007, 10:26

Mati_00 pisze:Yasmine napisał/a:
oświadczył się w barze, wyciągnął pierścionek i powiedział "masz"

nic oryginalnego nie wymyślił

Wręcz przeciwnie, to jest bardzo oryginalne. Bo kto daje pierścionek zaręczynowy w barze i to jeszcze z "masz". Wszyscy albo klękają, albo wymyślają jakieś restaracyje, potem jeszcze jakąś formułkę wymyślają... toż to tandeta i brak kreatywności jest. A tutaj ten gość, wykazał się godną podziwu kreatywnością, coś co Mia pewnie by pochwaliła

Mati · Postautor: **Mati** » 23 wrz 2007, 10:29

Marissa pisze:A tutaj ten gość, wykazał się

po prostu miał już dość

Marissa pisze:podziwu kreatywnością

jak jeszcze to "masz" brzmiało "mfash..." to już w ogóle

Mijka · Postautor: **Mijka** » 23 wrz 2007, 14:39

Marissa pisze:A tutaj ten gość, wykazał się godną podziwu kreatywnością, coś co Mia pewnie by pochwaliła

Marrisa daj spokoj. Facet Twojej siostry wybral najgorszy mozliwy sposob, najbardziej tandetny i kiczowato-efekciarski. Wyciagniecie pierscionka i powiedzenie masz to zadna kreatywnosc, Ty chyba nie znasz znaczenia tego slowa. Polecam slownik

Yas,ale nie mozna nie powiedziec ze to dosc oryginalny sposob. Ciekawe tylko kiedy sie rozwiada

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 23 wrz 2007, 14:47

bawi mnie często marudzenie kobiet nt kreatywności

Ciekawe, czy same potraficie być tak kreatywne

Mijka · Postautor: **Mijka** » 23 wrz 2007, 14:51

TedBundy pisze:bawi mnie często marudzenie kobiet nt kreatywności Ciekawe, czy same potraficie być tak kreatywne

nigdy nie wymagam od kogos czegos czego sama nie potrafie.
I wlasnie dlatego, ze jestem kreatywna zwracam na to taka uwage.

Ted Bundy · Postautor: **Ted Bundy** » 23 wrz 2007, 14:53

ciekawe, jak by wyglądały takie wymarzone zaręczyny w opinii Pań

Mijka · Postautor: **Mijka** » 23 wrz 2007, 14:59

czy to na tym forum ktos opisywal te oswiadczyny w jakas deszczowa noc? bo nie umiem sobie przypomniec a to mi sie podobalo

jak facet ma charakter i kocha to naprawde potrafi wymyslic cos naprawde niesmowitego

Animal · Postautor: **Animal** » 23 wrz 2007, 15:42

Mia pisze:czy to na tym forum ktos opisywal te oswiadczyny w jakas deszczowa noc? bo nie umiem sobie przypomniec a to mi sie podobalo
jak facet ma charakter i kocha to naprawde potrafi wymyslic cos naprawde niesmowitego

Bo facet musi to bo facet tamto...proponował bym trochę zejść na Ziemię. A co jak facet nie jest kreatywny to przy zaręczynach powiecie wypier........... <diabel>

Proponuje popatrzeć trochę w lusterko i się spytać czy się zasługuje na bukiet róż etc.

Mijka · Postautor: **Mijka** » 23 wrz 2007, 15:45

Animal pisze:Bo facet musi to bo facet tamto...proponował bym trochę zejść na Ziemię.

propozycja odrzucona

Animal pisze:A co jak facet nie jest kreatywny to przy zaręczynach powiecie wypier...........

jak facet nie jest kreatywny to do zareczn na pewno nie dojdzie

nie lubie nudziarzy i tyle

Animal pisze: Proponuje popatrzeć trochę w lusterko i się spytać czy się zasługuje na bukiet róż etc.

a co jak odpowiedz brzmi - tak zasluguje, hmm?

Animal · Postautor: **Animal** » 23 wrz 2007, 15:55

Zasadniczo moja wypowiedź nie była skierowana do Ciebie ani do żadnej forumowiczki bo żadnej nie znam na żywo. Ale za to znam masę dziewczyn co ma zbytnie dobre mniemanie od sobie i co za tym idzie chciało by aby przed nimi klękać. Rozum podpowiada że takie istotki powinny zostać sam ale niestety zawsze się głupki znajdą co będą im naskakiwać <chory>

Co do tematu, czy przypadkiem zaręczyn nie uzgadnia się razem w tym XXI wieku

A jeśli patrzeć po staremu to czy to nie facet ma tu lepiej, w końcu to on się oświadcza a kobieta czeka i czeka <diabel>

[ Dodano: 2007-09-23, 15:57 ]

Mia pisze:
Animal pisze: Proponuje popatrzeć trochę w lusterko i się spytać czy się zasługuje na bukiet róż etc.

a co jak odpowiedz brzmi - tak zasluguje, hmm?

Nie można być sędzią we własnej sprawie. <pijak>

złotooka kotka · Postautor: **złotooka kotka** » 23 wrz 2007, 15:59

Animal pisze:Nie można być sędzią we własnej sprawie.

Sam kazales. To co, dziewczyna ma w lusterku sprawdzic czy sasiadka zasluguje?

Mijka · Postautor: **Mijka** » 23 wrz 2007, 16:01

złotooka kotka pisze:Sam kazales. To co, dziewczyna ma w lusterku sprawdzic czy sasiadka zasluguje?

uzgadniane zareczyny to dla mnie w ogole jakis kosmos

Animal · Postautor: **Animal** » 23 wrz 2007, 16:08

złotooka kotka pisze:
Animal pisze:Nie można być sędzią we własnej sprawie.

Sam kazales. To co, dziewczyna ma w lusterku sprawdzic czy sasiadka zasluguje?

To było pytanie retoryczne, ale już znowu widzę że ugodziłem w tzw. Damskie Ego <hahaha>

Poza tym moja odpowiedź miała sugerować że taka odpowiedź Mia jest lekko śmieszna, choć podejrzewam że to było czysto zaczepna odpowiedź

[ Dodano: 2007-09-23, 16:09 ]

Mia pisze:uzgadniane zareczyny to dla mnie w ogole jakis kosmos

A niby czemu

nie lepiej np. po 5 latach bycia razem dość do wnioski że czas skończyć żyć na kocią łapę

Obrączka - zaręczyny

Kto jest online