Romantyczny wieczor
Moderator: modTeam
z miejsca pochodzenia ego całego romantyka wynika że stołeczny chłopak więc przybory a także składniki można umieścić w koszyku zmiennych nie wpływających znacząco na proces a co do gustu partnerki - warto spróbować wg mnie kobiety lubią coś nowego innego w tym przypadku orientalnego (ja spróbowałem i się nie sparzyłem) try it!! 
Albo niektórzy po prostu nie lubią smaku ryb.Dzindzer pisze:To też fakt.
Ludzie miewają opory przed surowa rybą.
A spaghetti generalnie nie jest złym pomysłem, smaczne, łatwe w przygotowaniu, dosyć uniwersalne, bo większość osób lubi. Jeżeli autor nie chce carbonary (ja bardzo bym się ucieszyła i podziękowała gdyby ktoś mi zrobił, ale nie zjadłabym ze względu na skład), ani z mielonym opcji jest naprawdę sporo- z kurczakiem i brokułami, z kurczakiem i szpinakiem, z sosem grzybowym, serowe.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
ale przyjmijmy, że ona jednak lubi smak ryby smażonej czy surowej (np jadła łososia prosto z morza w zalewie kiedyś) więc uważam że Sushi z winem śliwkowym (oczywiście w cenie ok 20 zł nie jakimś FARTEM za 5 zł) będzie dla niej dużo atrakcyjniejsze niż utarte już dania z mięsem mielonym takie jak spaghetti czy w ostateczności kłotlet zimnioki i buroki.
nie wszystkie makarony z sosem są oklepane i jadane co drugi dzieńVogel pisze:niż utarte już dania z mięsem mielonym
to już autor musi wiedzieć czy jej to będzie smakowało, czy na sam zapach ją odrzuci.Vogel pisze:ale przyjmijmy, że ona jednak lubi smak ryby smażonej czy surowej
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
może i nie wszystkie ale dla mnie jakby mi ktoś zaserwował na romantyczny wieczór makaron z mięsem mielonym w jakiejkolwiek postaci to jak to sie mawia czar by prysł dlatego, że właśnie miesiwo mielone kojarzy mi się z obiadem rodzinnym/niedzielnymSaliMali pisze:nie wszystkie makarony z sosem są oklepane i jadane co drugi dzień
SaliMali pisze:to już autor musi wiedzieć czy jej to będzie smakowało, czy na sam zapach ją odrzuci.
no właśnie więc zamiast niektórzy rozwodzić się nad tym co może jej nie smakować i dlaczego niech lepiej podają swoje przykłady i grzecznie czekają na reakcje autora
A ja tam na romantyczny wieczór zjem cokolwiek byle to było coś co lubię.
Jednak jak mam wybierać to wolę cos niecodziennego
Popytałam parę osób by mi na szybko podały danie na romantyczna kolację, prawie wszyscy z tymi kluchami wyskoczyli. A ja biedna siedzę i sie głowię jakim cudem coś tak pospolitego się romantycznie kojarzy.
Jednak jak mam wybierać to wolę cos niecodziennego
Popytałam parę osób by mi na szybko podały danie na romantyczna kolację, prawie wszyscy z tymi kluchami wyskoczyli. A ja biedna siedzę i sie głowię jakim cudem coś tak pospolitego się romantycznie kojarzy.
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
- pani_minister
- Administrator
- Posty: 2011
- Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
- Skąd: Dublin
- Płeć:
Chlopak mojej siostry - Wloch dawal mleko. Ogolnie dawal mniej rzeczy do carbonary. Ale mi bardziej na smietanie smakuje. Zreszta jej i tak malo jest. To nie jest tak jak po bolonsku gdzie sosu jest masa. Tu tego jest mniej. A poza tym ja zawsze sos mieszam z makaronem i podaje wymieszane. Poprzykleja sie do makaronu i w ogole nie czuc ze tam smietana jest. Bardziej czuc czosnek i oliwki.SaliMali pisze:Jem i bardzo lubię. Nie jem boczku, śmietany tym bardziej. W daniu obiadowym jadłam ostatnio pewnie jak miałam 5 lat i karmiła mnie babcia, sama śmietany absolutnie do obiadów nie używam.
Ostatnio zmieniony 21 maja 2010, 21:16 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Tyle, ze nie chodzi o smak, bo możliwe, że by mi smakowało, tylko o skład śmietany (nawet tej z niską zawartością tłuszczu) i tłustość nawet najchudszego boczku jaki da się znaleźć.Maverick pisze:Poprzykleja sie do makaronu i w ogole nie czuc ze tam smietana jest.
Ja się nigdy nie uczyłam stosować śmietany, bo nawet u mojej mamy, która gotuje większość rzeczy dość ciężko, od kiedy tylko pamiętam zastępowana była jogurtem.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Ooo, o tym nie pomyślałam, jak dorwę wędzoną pierś z kuraka to spróbuję. A robiłaś wszystko dokładnie tak samo jak z boczkiem, czy inny sposób przygotowania przy kurczaku jest? Bo ja nie próbowałam obróbce poddawać wędzonego, poza wrzuceniem czasem do grochówki kawałeczka.Kiedys zrobiłam z wędzonym kurczakiem i mlekiem, tez było smakowe.
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
To ja napisze jak robiłam.
Wrzuciłam makaron do gotowania. Kiedy sie gotował to pokroiłam w kostke tego kurczaka. W kubeczku rozmieszałam żółtko i mleko, dodałam czosnku, gałki muszkatołowej, pieprzu. A potem jak się makaron ugotował to wszystko na patelnie tak by zgęstniało i odparowało, ale nie na mocny ogień, bo sie zetnie jajo. A i dałam natki pietruszki, bo bardzo lubię.
Wrzuciłam makaron do gotowania. Kiedy sie gotował to pokroiłam w kostke tego kurczaka. W kubeczku rozmieszałam żółtko i mleko, dodałam czosnku, gałki muszkatołowej, pieprzu. A potem jak się makaron ugotował to wszystko na patelnie tak by zgęstniało i odparowało, ale nie na mocny ogień, bo sie zetnie jajo. A i dałam natki pietruszki, bo bardzo lubię.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 223 gości