Stawianie pod ścianą, czyli w gorącej wodzie kąpane

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 maja 2005, 14:50

No tak młodym ciezko zrozumiec pewne sprawy , czytajac Charliego ...rozumiem oburzenie Iffi! <aniolek2>
Charlie ...bardzo dobrze ,ze go przycisneła ! i tak sie dziwie ze tak długo to trwało ! on chciał zjesc ciastko i miec ciastko , a tak sie nie da !
Na zapytanie " ile mozna czekac ?" odpowiadasz ...do usranej smierci , czyli ?? sugerujesz ze zle postąpiła ?? i potepiasz ? bo ja to tak odbieram i mysle iż iffi tez to tak odebrała .... <aniolek2> ale skoro juz sobie wszystko wyjasniliscie to oki <browar>
a to, ze nie chciał slubu wynika jasno z postu IFFI !! <aniolek2>
I TU NIE CHODZI O TYLE CO DEKLARACJE PAPIEROWE I Mysior doskonale o tym wie , chodzi o coś zupełnie innego , gdy sie kogos kocha !! zachowuje sie człowiek inaczej ! gdy chce miec kogos u swego boku tylko ...zachowuje sie własnie tak , jak opisany przez iffi gosc
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
iffi
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 20 maja 2005, 11:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: iffi » 30 maja 2005, 15:07

Dzieki Andrew za to co napisales, a slowa "on chcial zjesc ciastko i miec ciastko" najlepiej oddaja to co dzialo sie w moim zwiazku.
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 30 maja 2005, 15:08

Ja niemoge. Ale wielki problem.

Ja to postrzegam jako rozwiązłość emocjonalna Kobiet. Co chwile szukają nowych emocji.
Ja na to patrze tak jak by chciały cały czas zaczynać życie od podstaw.
Przeżyłem nie raz budowę zycia od samego początku jest to faktycznie bardzo ciekawe i fascynujące. Ale po stokroć bardziej męczące niż trwanie w tym co sie założyło.

Prosta sprawa powiedzieć na pewnym etapie wiązku. O tak mi sie podoba, o to mi chodziło szukałem tego i nareszcie jestem tu gdzie mi dobże.
Jezeli to nie bżmi jasno i wyraźnie to palne sobie w łeb. :/

I tak na marginesie był tu wątek o końcu po 4 lataqch z powodu nie określenia się partnera.
PARANOJA ! Brak cierpliwości. Jak coś ma być to będzie.
Potępiam zaiste. Może to wina tego gościa może jej, niewiem ale tak na pewno nie kończy sie prawdziwa miłość...
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 maja 2005, 15:11

Za chiny Cie nie rozumiem !!! wiec ???

Ciekawe ile ty wytrzymasz jak dalej bedsiesz czekac do slubu , a po slubie ,,,dalej bedziesz czekał , albo miał ograniczenia ! w tej kwesti , wtedy pogadamy ! <aniolek2>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 30 maja 2005, 15:19

Andrew pisze:Ciekawe ile ty wytrzymasz jak dalej bedsiesz czekac do slubu , a po slubie ,,,dalej bedziesz czekał , albo miał ograniczenia ! w tej kwesti , wtedy pogadamy !

No słuchaj ja tu powiedziałem co myślę. A dokłądnie ze mi dobze i w tej chwili mi nic nie brakuje.
I ze potrafię okazać werbalnie i w zachowaniu ze mi zależy na tym ciastu i zrobię wszystko zeby zawsze było przy mnie :D
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 maja 2005, 15:22

No tak ...to rozumiem , tyle ze jak sie to ma do postu powyzszego ? i tematu Iffi?
"rozwiazłosc emocjonalna kobiet ?" dlatego ze facet nie chce sie okreslic ??? i wali w druta ?? tosz to tak samo jak by u ciebie Twa Pani kazała nie wiadomo jak długo czekac latka Ci lecą , ty czekasz masz lat 27 , dalej jestes prawiczkiem a tu nagle sie dowiadujesz ze inny ja wzioł i jej było dobrze i mówi Ci sorki , ale ja chce tamtego !! powodzenia !! wiele przed tobą Krzysztofie ! <aniolek2> <aniolek2> <aniolek2> <aniolek2> <banan>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
iffi
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 20 maja 2005, 11:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: iffi » 30 maja 2005, 15:25

Przyznaje Krzychu, ze ja tez nie do konca Cie rozumiem i co niby nazywasz paranoja? A co do cierpliwosci to ile Twoim zdaniem mozna wytrzymac? U mnie to trwalo okolo pol roku, wiele razy przez te kilka miesiecy chcialam sie rozejsc, ale On ciagle chcial zebysmy byli razem i po co skoro nic nie robil, zeby nasz zwiazek sie rozwijal. Moze moj Byly to wlasnie typ, ktory nigdy do malzenstwa nie dojrzeje.
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 30 maja 2005, 15:29

No faktycznie również sobie taką sytuację wyobrażałem. Jeszcze głupi i młody byłem ;)
Rozumiem ze jeżeli chodzi o okazanie tego ze chce się z kimś długo dalej bo jest mi przyjemnie z tą osobą to niema probelmu.
A co do spędzenia życia z tą osobą to myślę ze niema dla mnie problemu. Bo chcę sobie poukładać zycie. Mimo ze będę od czasu do czasu siedział o 4 rano na murku i myślał o życiu. Kto wie może to ona będzie tam razem zemną.

Kwestia dopasowania do siebie, a przedewszystkim czasu i pozytywnego myślenia :D

O tej rozwiązłości i paranoi napiszę... <browar>
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 maja 2005, 15:32

Kuzwa ! Krzychu ...dalej Cie nie rozumiem ??!!!!! cos ze mna nie tak czy co ??? <aniolek2> wyrazaj sie jasniej !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 30 maja 2005, 15:40

Andrew pisze: tosz to tak samo jak by u ciebie Twa Pani kazała nie wiadomo jak długo czekac latka Ci lecą , ty czekasz masz lat 27 , dalej jestes prawiczkiem a tu nagle sie dowiadujesz ze inny ja wzioł i jej było dobrze i mówi Ci sorki , ale ja chce tamtego

No faktycznie również sobie taką sytuację wyobrażałem. Jeszcze głupi i młody byłem ;)

iffi pisze: U mnie to trwalo okolo pol roku, wiele razy przez te kilka miesiecy chcialam sie rozejsc, ale On ciagle chcial zebysmy byli razem i po co skoro nic nie robil, zeby nasz zwiazek sie rozwijal. Moze moj Byly to wlasnie typ, ktory nigdy do malzenstwa nie dojrzeje.

Rozumiem ze jeżeli chodzi o okazanie tego ze chce się z kimś długo, dalej, bo jest mi przyjemnie z tą osobą to niema probelmu aby walnąć kawe na ławe.
A co do spędzenia życia z tą osobą to myślę ze niema dla mnie problemu tak samo j.w. Bo chcę sobie poukładać zycie. Ja jestem dzieciakiem[całe zycie byłem] lubie "chasać" bawić się dla mnie zycie to zabawa, w dużym stopniu kontemplacja. Dlatego działam tak a nie inaczej.
Mimo ze będę od czasu do czasu siedział o 4 rano na murku i myślał o życiu, to nie zaszkodzi w konsekwentnym działaniu.Kto wie może to "ona" będzie tam na tym murku razem ze mną...

Kwestia dopasowania do siebie, a przedewszystkim czasu i pozytywnego myślenia

Kurczaczki :/
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
eve84
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 14 kwie 2005, 19:07
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: eve84 » 30 maja 2005, 16:42

Skoro papierek nie jest dla Was Panowie wazny to chyba znaczy dokladnie tyle ze Wam tita czy on bedzie czy nie. Jesli, jak deklarujecie, kochacie kobiete i jest Wam z nia dobrze to papierek dla Was nie wprowadzi zmiany. Natomiast kobiecie da takie dziwne poczucie bezpieczenstwa :) Wiec skoro Wam to bez roznicy, czy nie mozecie zrobic tego dla niej, jesli uwaza to za wazne? Bo skoro po wielu latach razem facet nie wie (przynajmniej my to tak odbieramy) to zaczynamy sie zastanawiac dlaczego nie wie. I dochodzimy do wniosku ze przestal kochac, ale wygodnie mu z nami i dlatego nie chce rozstania. A moze ja jestem staroswiecka czy cos...?
So can you stay 'til we closed our eyes
'Til your dreams hold mine
Just stay until we know we tried one more time
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 30 maja 2005, 16:55

eve84 pisze:Bo skoro po wielu latach razem facet nie wie (przynajmniej my to tak odbieramy) to zaczynamy sie zastanawiac dlaczego nie wie. I dochodzimy do wniosku ze przestal kochac, ale wygodnie mu z nami i dlatego nie chce rozstania.

Przestal kochac bo nadal nie wie? :|

Nie wyobrazam sobie zeby bylo wygodniej z kobieta... Tzn przynajmniej mi... Myslac stereotypowo - czy to ze kobieta ugotuje, wypierze itd. rekompensuje fakt, ze meczysz sie z kims kogo nie kochasz? I to jeszcze z kobieta, :P ktore jak wiadomo są inne, często - jak same przyznają - nieznośne? To ze z kims jestem, to wiele wyrzeczen, na ktore musze sie zdecydowac, bo mi na tym kims zależy, a nie jakas wygoda...
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Pogosia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 12 kwie 2005, 13:53
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Pogosia » 30 maja 2005, 16:59

charlie81 pisze:Przestal kochac bo nadal nie wie? :|


Charlie, jak Ty nic nie wiesz o kobiecej naturze.... :P

[ Dodano: 2005-05-30, 17:29 ]
Zrozumcie to wreszcie, że jak kobieta nie oczekuje żadnych deklaracji to po prostu zwisa jej i powiewa wasza osoba...
Taki jest tok rozumowania kobiet, i jeśli facet mówi że nie będzie się deklarował, to kobieta myśli że wam zwisa i powiewa.

To wszystko co mam do powiedzenia w tym temacie...
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
eve84
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 14 kwie 2005, 19:07
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: eve84 » 30 maja 2005, 17:35

Charlie, ja rozumiem ze bycie z kims to wyrzeczenia i nie mowie ze wszyscy faceci sa z kobietami z wygody. Ale nie musi to byc tylko wygoda typu ugotuje / wyprasuje. Czasem to wygoda emocjonalna na zasadzie "jesli zerwiemy to znow sie bede musial starac o inna". Znam taki przypadek osobiscie, choc akurat tam kobieta byla ta wygodna strona. Nie wnikajac, chce powiedziec ze czasem lepiej sie pomeczyc z kims kogo sie zna niz zostac na lodzie.
A co do kwestii deklaracji, odbieram to tak samo jak Pogosia. <browar> za kobieca solidarnosc :)
So can you stay 'til we closed our eyes

'Til your dreams hold mine

Just stay until we know we tried one more time
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 30 maja 2005, 17:38

Podpisuję się <browar>

I kto tu jest pokręcony? Bo przecież nie kobiety!
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 30 maja 2005, 19:33

Pogosia pisze:Zrozumcie to wreszcie, że jak kobieta nie oczekuje żadnych deklaracji to po prostu zwisa jej i powiewa wasza osoba...


Bo zawsze jej zle, tak jak w tym dowcipie o 6-pietrowym sklepie :]

Pogosia pisze:Taki jest tok rozumowania kobiet, i jeśli facet mówi że nie będzie się deklarował, to kobieta myśli że wam zwisa i powiewa.

Jezeli tak mowi to pod presją, błędnie wywartą. Takie deklaracje są jak komentarz sprawozdawcy sportowego - mowi cos co zainteresowani i tak widzą... Czy normalne będzie zachowanie kibica, ktory wstanie sprzed telewizora i powie, ze nie ogląda meczu, bo nie ma komentatora..? " Nikt mi nie mowi, ze jest podanie na prawe skrzydlo, to ja mam to w dupie. Nie oglądam." :D A jak bedzie mowil, ze nasi wspaniale walczą, chociaz wlasnie dostaja w dupe od Cypru, to tez stwierdzimy ze do bani taki komentator... Po to mamy OCZY, żeby ten mecz życia oglądać!

eve84 pisze:"jesli zerwiemy to znow sie bede musial starac o inna".

I to dopiero jest smiec, a nie prawdziwy facet...

mrt pisze:Podpisuję się

Brutusie! :P
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 30 maja 2005, 19:44

charlie81 pisze:Pogosia napisał/a:
Zrozumcie to wreszcie, że jak kobieta nie oczekuje żadnych deklaracji to po prostu zwisa jej i powiewa wasza osoba...


Bo zawsze jej zle, tak jak w tym dowcipie o 6-pietrowym sklepie

Za cholerę związku, Charlie, nie widzę. Jak chcę zjeść loda, to idę do sklepu i kupuję, jak nie chcę - nie idę. Co ma do tego stwierdzenie, że zawsze mi źle? Że idę do sklepu - to jest przesłanka? Dość zaawansowane wnioskowanie jak dla mnie.
charlie81 pisze:Jezeli tak mowi to pod presją, błędnie wywartą. Takie deklaracje są jak komentarz sprawozdawcy sportowego - mowi cos co zainteresowani i tak widzą... Czy normalne będzie zachowanie kibica, ktory wstanie sprzed telewizora i powie, ze nie ogląda meczu, bo nie ma komentatora..? " Nikt mi nie mowi, ze jest podanie na prawe skrzydlo, to ja mam to w dupie. Nie oglądam." A jak bedzie mowil, ze nasi wspaniale walczą, chociaz wlasnie dostaja w dupe od Cypru, to tez stwierdzimy ze do bani taki komentator... Po to mamy OCZY, żeby ten mecz życia oglądać!
Sprawozdawcy sportowego może nie potrzebuję, ale wolę, jak mi prezenter powie: "A teraz, proszę państwa, zapraszam na mecz". Bo nie będę jak osioł czekać na normalny mecz, podczas gdy wyemitują dwie jedenastki przebierańców. Zanim się zorientuję, że to ściema, może upłynąć z pół godziny, które wolałabym przeznaczyć na coś innego.
charlie81 pisze:mrt napisał/a:
Podpisuję się

Brutusie!
Nie "Brutusie", tylko "kobieto" :) Poproszę... :P
Awatar użytkownika
Pogosia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 12 kwie 2005, 13:53
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Pogosia » 30 maja 2005, 19:48

charlie81 pisze:A jak bedzie mowil, ze nasi wspaniale walczą, chociaz wlasnie dostaja w dupe od Cypru, to tez stwierdzimy ze do bani taki komentator...


czyli potwierdzasz, że brak deklaracji jednak świadczy o tym, że coś jest nie tak :D
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 30 maja 2005, 19:55

Andrew pisze:I TU NIE CHODZI O TYLE CO DEKLARACJE PAPIEROWE I Mysior doskonale o tym wie

... aaaa bo się uniosłem <aniolek2>

Pogosia pisze:Zrozumcie to wreszcie, że jak kobieta nie oczekuje żadnych deklaracji to po prostu zwisa jej i powiewa wasza osoba...

Jakich DEKLARACJI?!
Na jakie deklaracje oczekuje rzecznik kobiet?
Nie otzrymujesz kwiatków, nie zapewnia że Cię kocha, nie lubi przebywać z Tobą, nie snuje planów? O co biega? O ślub???
Edit:
Ostatnio zmieniony 30 maja 2005, 20:16 przez Mysiorek, łącznie zmieniany 1 raz.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Pogosia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 12 kwie 2005, 13:53
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Pogosia » 30 maja 2005, 20:16

Mysiorek pisze:Na jakie deklaracje oczekuje rzecznik kobiet?


Na jasne postawienie sprawy, wpięcie kartki do segregatora jak pisała Mrt...

Mysiorek pisze:Nie otzrymujesz kwiatków, nie zapewnia że Cię kocha,


Masz mnie za egzaltowaną 16-tkę? :>

Mysiorek pisze:nie lubi przebywać z Tobą


a to tak też się da? :>
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 30 maja 2005, 20:21

Pogosia pisze:Na jasne postawienie sprawy, wpięcie kartki do segregatora jak pisała Mrt...

Jakie jasne? Przecież będąc z Tobą i dając Ci odczuć swoje odczucia, codzień wpina kartki do segregatora.
Pogosia pisze:Mysiorek napisał/a:
nie lubi przebywać z Tobą


a to tak też się da?

No, myślę, że wtedy jest jasność. A raczej ciemność.


eve84 pisze:Skoro papierek nie jest dla Was Panowie wazny to chyba znaczy dokladnie tyle ze Wam tita czy on bedzie czy nie.

Skoro myślisz, że papierek Cię od czegoś wybawi lub da Ci poczucie jakiegokolwiek bezpieczeństwa - to się grubo mylisz!!!
KOCHAJ...i rób co chcesz!
eve84
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 14 kwie 2005, 19:07
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: eve84 » 30 maja 2005, 20:23

Mysiorku, nawet jesli slub jest w dalszych planach (choc jest) to kobiety lubia wiedziec czy to kiedykolwiek nastapi. Tak jestesmy zbudowane ze w pewnym momencie zachciewa nam sie stworzyc rodzine a nie tylko patrzec jak wszyscy wokol je zakladaja. Poczucie bezpieczenstwa dla Was moze byc zludne ale dla nas nie koniecznie. Pytam po raz drugi, niekoniecznie Mysiorka bo widze ze sie wypowiedzial :) - dlaczego chocby dla swietego spokoju i ku radosci Waszej wybranki nie powiecie konkretnie ze byscie chcieli, kiedy byscie chcieli i takie tam. Boicie sie ze moze jednak nie bedziecie chcieli zostac na stale czy jak? A jesli sie nie boicie to w czym problem? Dla przykladu - masz ladny, ale za ciasny sweter. Bedziesz go trzymal dla siebie choc na nic Ci sie nie przyda czy ucieszysz nim kogos szczuplejszego? :) Skoro deklaracja dla Was nic nie zmienia to czemu sie nie zdeklarowac? Bo nie i juz? Bo Was wredne babsko zniewoli? Wybaczcie ale nie pojmuje tej logiki.
So can you stay 'til we closed our eyes

'Til your dreams hold mine

Just stay until we know we tried one more time
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 maja 2005, 20:30

charlie81 pisze:
Bo zawsze jej zle, tak jak w tym dowcipie o 6-pietrowym sklepie :]


Gdy trafisz na kobiete która Cie kocha , ale tak naprawde ! to jej jest zawsze dobrze !! byle bys był blisko i czasem zucił kawałek cukierka (tu przenosnia ) i tu kobiety są w swej niedoli , bo jak trafia na faceta który ich nie kocha, a tylko lubi ... mają przechlapane ..choć nie koniecznie !
Taka kobieta wybaczy Ci wszystko !! dokładnie wszystko , byle byś tylko dał jej nadzieje ze sie zmienisz !


przez kochajacą kobiete chce byc zniewolony ! zdeklaruje sie od razu , gdy bym tylko był wolny !! <browar> <chory>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 30 maja 2005, 20:36

eve84 pisze:A jesli sie nie boicie to w czym problem?

Hmm...hmm...
Powiem krótko: boimy się, ale nie Was, tylko niemożliwości zapewnienia Wam wszystkiego. Sądzę, że dla większości facetów decyzja o ślubie jest jedną z najważniejszych w życiu. Facet jesli się zdecyduje, myśli kanałowo: aby było jak najlepiej. On jest głową (tak sobie wyobraża) i to na nim spoczywa obowiązek utrzymania rodziny. Wiem, że kobiety myślą mniej racjonalnie w tym względzie: "jakoś to będzie, najważniejsza jest miłość"". Dlatego, jeśli coś nie wypali, kobiecie łatwiej odejść. I odchodzą.
Mnie tata mówił, że winę za rozpad małżeństwa zawsze ponosi mężczyzna.
Czasy się popieprzyły, ale nie sądzę że aż tak, żeby nie zwalić winy na faceta.
Żeby aż tak się zdeklarować (ślub) u faceta musi wszystko grać, na każdej płaszczyźnie życia przyszłej rodziny.
Edit:
Andrew napisał/a:
"Gdy trafisz na kobiete która Cie kocha , ale tak naprawde ! to jej jest zawsze dobrze !! byle bys był blisko i czasem zucił kawałek cukierka (tu przenosnia ) "

Mylisz się - apetyt rośnie w miarę jedzenia!!! A jak nie rzucisz kolejny raz bo ich zabraknie - koniec. Życie nabierze innego smaku dla Niej! Znajdzie go gdzieś indziej.
Ostatnio zmieniony 30 maja 2005, 20:43 przez Mysiorek, łącznie zmieniany 1 raz.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 maja 2005, 20:46

Nie prawda Mysior !! w twej opcji nie ma miłosci a zauroczenie !i tu jest ta róznica !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 30 maja 2005, 20:50

Andrew pisze:Nie prawda Mysior !! w twej opcji nie ma miłosci a zauroczenie !i tu jest ta róznica !

Czy Cię pogięło? <browar>
Zauroczonym to można być przez pare miesięcy, tygodni. Potem wiesz co jest.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 30 maja 2005, 21:15

wiem .....dalej zauroczenie z otoczką władzy nad tobą , czyli ...... pies ogrodnika ! <aniolek2>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 30 maja 2005, 21:23

Mysiorek pisze:Jakie jasne? Przecież będąc z Tobą i dając Ci odczuć swoje odczucia, codzień wpina kartki do segregatora.

Kartki do segregatora to można sobie na podstawie tego, o czym piszesz, wpinać, ale segregator jakoś trzeba opisać. Interpretacja sposobów okazywania uczuć jest dość płynna. Ona myśli, że on ją kocha, bo "tak ślicznie na nią patrzył", a on jej potem powie: "Mała, coś ci się uroiło, bo ja normalnie patrzyłem" (wystarczy poczytać niektóre topiki, żeby wiedzieć, iż interpretacja zachowań może być bardzo różna i niekiedy nie wiadomo, jak niektóre sygnały odbierać). I bywają zdolni do powiedzenia tego nawet po 10 latach prowadzania się bez zadeklarowania, a nie deklarowali, bo... bo przecież jest miło, to po co psuć? - to Wasz tok rozumowania. Czyżby chodziło o pozostawienie sobie furtki, żeby w razie czego zwiać? Boicie się odpowiedzialności - w tym cały problem. Wzięcia odpowiedzialności za związek. Brak deklaracji pociąga za sobą brak odpowiedzialności.
eve84
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 14 kwie 2005, 19:07
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: eve84 » 30 maja 2005, 22:13

Rozumiem Mysiorku ze facet (przynajmniej Ty) bierze odpowiedzialnosc za to co powie. I jest to bardzo pozytywne. Jednak jest jedno ale (zeby nie bylo za slodko) - na kazdym etapie zycia sa problemy i zawsze tez cos moze byc lepiej. Chcac przed taka wazna decyzja ustawic wszystko na "naj" moze sie okazac, ze emerytura nas zastanie (wersja dla cierpliwych). Oczywiscie ze latwo jest zwiac gdy pojawia sie powazniejsze problemy ale zycie sklada sie z problemow a ciagle nie mozna uciekac. Razem podobno sie je latwiej rozwiazuje. To nie jest (przynajmniej nie powinno byc) tak, ze facet bierze wszystko na siebie a kobieta sie z boku glupio usmiecha. Jak bedzie trzeba to pomozemy ;)
So can you stay 'til we closed our eyes

'Til your dreams hold mine

Just stay until we know we tried one more time
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 30 maja 2005, 22:30

mrt pisze:I kto tu jest pokręcony? Bo przecież nie kobiety!


Kobietki kobietki.

Jak pokręceni. To wam już nie może być z nami dobże? Naprawdę ciężko mi to zrozumieć i tu właśnie bym wrucił do rozwiązłości emocjonalnej.
Zresztą mówiłyście ze najbardziej to pasi wam taki facio co wie czego chce od życia i ma myśl przewodnią. Ze tak powiem prowadzi, jest liderem po zakrętach zycia. I za cholere nie spada z byka.
Jednak nie jestem tak pokręcony :P

Mysiorek pisze:Hmm...hmm...
Powiem krótko: boimy się, ale nie Was, tylko niemożliwości zapewnienia Wam wszystkiego. Sądzę, że dla większości facetów decyzja o ślubie jest jedną z najważniejszych w życiu. Facet jesli się zdecyduje, myśli kanałowo: aby było jak najlepiej. On jest głową (tak sobie wyobraża) i to na nim spoczywa obowiązek utrzymania rodziny. Wiem, że kobiety myślą mniej racjonalnie w tym względzie: "jakoś to będzie, najważniejsza jest miłość"". Dlatego, jeśli coś nie wypali, kobiecie łatwiej odejść. I odchodzą.
Mnie tata mówił, że winę za rozpad małżeństwa zawsze ponosi mężczyzna.
Czasy się popieprzyły, ale nie sądzę że aż tak, żeby nie zwalić winy na faceta.
Żeby aż tak się zdeklarować (ślub) u faceta musi wszystko grać, na każdej płaszczyźnie życia przyszłej rodziny.
Edit:
Andrew napisał/a:
"Gdy trafisz na kobiete która Cie kocha , ale tak naprawde ! to jej jest zawsze dobrze !! byle bys był blisko i czasem zucił kawałek cukierka (tu przenosnia ) "

Mylisz się - apetyt rośnie w miarę jedzenia!!! A jak nie rzucisz kolejny raz bo ich zabraknie - koniec. Życie nabierze innego smaku dla Niej! Znajdzie go gdzieś indziej.


No naprawdę tak młodzi myślą. Ja tak naprawde tego właśnei chcę co Mysior napisał. Czy to źle? Dla mnie bomba.
Jeszcze chciał bym zachować to jaki jestem teraz dla otoczenia i będzie ok :D
Powiem wam z dośwadczenia i obserwacji. Ze jeżeli facet umie to zagwarantować wtedy może się nazwać Herosem Pół-Bogiem....

Ale samej decyzji nie boje sie. Przecież i tak to nic nie zmienia, wszystko bedzie po staremu więc poco sie przejmować. Może los będzie chojny obdaży mnie mądrymi dzieciakami...
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 515 gości