Stawianie pod ścianą, czyli w gorącej wodzie kąpane

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 29 maja 2005, 20:13

Andrew pisze:a jak juz to zapewnenie , tą deklarację dostanie ...to i tak nie wierzy do konca i szuka nowej dziury w całym !

Wlaśnie - więc lepiej tej pętli nie rozpoczynac ;)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 29 maja 2005, 20:37

No i tak się z Wami gada...

Rady chcę! Czy naprawdę jedyną metodą jest faktycznie nie cisnąć? I jak już się dociśnie, to co? Bye, bye, miłości moja!?
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 29 maja 2005, 20:44

Rady chcesz ? no to ja masz !
Skoro tak jest u Ciebie np. to partner powinien to wyczuć, ze cos nie gra ... bo to zawsze widać, ze kogoś cos martwi , trapi , chodzi mu po głowie ,powinien porozmawiac z Tobą na ten temat , jesli tego nie robi , nie jest najlepiej .Rozmowa jednak powinna przebiec tak , by nie odczuł ze chcesz odpowiedzi , tej deklaracji ! bo stawianie go przed okresleniem sie (ze tak powiem ) nie doprowadzi do niczego dobrego , no chyba ze jest okreslony , tyle ze Ty tego nie widzisz ! albo musisz to usłyszec z ust jego !.
Jesli jest inaczej .... musisz to zaakceptowac ! dlaczego
Są ludzie którzy lubią koty , ale nie koniecznie uwielbiają je głaskać , te zas jak wiadomo to uwielbiają ! (kotki) <aniolek2>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 29 maja 2005, 20:52

U mnie jest spokój, a deklaracja to była drugiego dnia i nawet cisnąć nie zdążyłam. Ale to jakiś wyjątek chyba. Się to nazywa konkretny facet, a nie cholera wie co :P
eve84
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 14 kwie 2005, 19:07
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: eve84 » 29 maja 2005, 21:17

sama mam podobna sytuacje, znaczy nie wiem czy cisnac czy nie. niby jest dobrze ale po 3,5 roku chcialoby sie wiedziec czy planowac ta przyszlosc razem czy nie... raz juz rozmawialam, nawet nie przez kwiatki bo zwykle faceci nie rozumieja, i do dzis nie mam odpowiedzi. jeszcze jestem cierpliwa ale w mam ochote go postawic pod murem i ktoregos dnia to zrobie. chociaz juz sie sama zaczynam zastanawiac czy warto... meczy mnie ta sytuacja, ot co.
So can you stay 'til we closed our eyes
'Til your dreams hold mine
Just stay until we know we tried one more time
Awatar użytkownika
Pogosia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 12 kwie 2005, 13:53
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Pogosia » 29 maja 2005, 21:29

eve84 pisze:mam ochote go postawic pod murem i ktoregos dnia to zrobie. chociaz juz sie sama zaczynam zastanawiac czy warto... meczy mnie ta sytuacja, ot co.


no i tu macie panowie odpowiedź na swoją przemyślną taktykę, i zamiłowanie do niezobowiązujących relacji :)

Eve84, skoro Cię to męczy i trwa to tyle czasu to odwróć się na pięcie i idź w swoją stronę! znajdziesz faceta myślącego jak Noel, albo facet Mrt :)

Szkoda tylko czasu i Twoich nerwów <browar>
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
eve84
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 13
Rejestracja: 14 kwie 2005, 19:07
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: eve84 » 29 maja 2005, 21:36

zeby to bylo takie proste... dam mu jeszcze troche czasu, a jak bede widziala ze o calej sprawie cisza to dostanie 7 dni na decyzje, a ja sobie w tym czasie wyjade z kumpela w gory :] jak sie zdecyduje to potem ja sie bede zastanawiac :> (nie zebym byla zlosliwa czy cos :P ). po prostu nie umialabym zapomniec o calym tym czasie razem i odejsc bez slowa, tak sie nie robi bliskiej osobie. chce go zmoblizowac do podjecia pewnych krokow bo chyba sie zbyt pewny mnie zrobil.
So can you stay 'til we closed our eyes

'Til your dreams hold mine

Just stay until we know we tried one more time
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 29 maja 2005, 22:36

Facet, który sam nie wie, czego chce, to pół faceta. Analogicznie jest z kobietami. Facet, który wie, czego chce, nie traci czasu przez niepoukładanie pewnych spraw. Albo się chce z kims być, albo nie. I nie ma pośrodku. Załatwia się sprawę i leci się dalej - razem albo osobno.

To Wy jesteście niezdecydowanymi istotami, nie my.

Zabrzmiało jak manifest feministyczny :P

Populacja się zdegenerowała; brak silnych, konkretnych mężczyzn. Dobrze, że na jednego z ostatnich trafiłam ;)
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 29 maja 2005, 22:37

mrt pisze:Facet, który wie, czego chce, nie traci czasu przez niepoukładanie pewnych spraw. Albo się chce z kims być, albo nie. I nie ma pośrodku. Załatwia się sprawę i leci się dalej - razem albo osobno.

(...)

Populacja się zdegenerowała; brak silnych, konkretnych mężczyzn.


Chyba, niestety, musze się z toba zgodzić z tą degeneracją :>
A niepoukładanie, to jedna z najgorszych rzeczy, jakie facet może zafudnować kobiecie (i na odwrót)
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 29 maja 2005, 22:51

mrt pisze:Facet, który wie, czego chce, nie traci czasu przez niepoukładanie pewnych spraw. Albo się chce z kims być, albo nie. I nie ma pośrodku. Załatwia się sprawę i leci się dalej - razem albo osobno.

Nie brzmisz jak feministka - brzmisz jak faszystka ;) Jezeli chodzi o czarno-bialosc rzecz jasna...

sophie pisze:A niepoukładanie, to jedna z najgorszych rzeczy, jakie facet może zafudnować kobiecie (i na odwrót)

O jakim Ty niepoukladaniu Zosiu mowisz..? Ze nie przysiega jej codzien milosci po grob? O c do cholery chodzi?
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 29 maja 2005, 22:58

charlie81 pisze:
sophie pisze:A niepoukładanie, to jedna z najgorszych rzeczy, jakie facet może zafudnować kobiecie (i na odwrót)

O jakim Ty niepoukladaniu Zosiu mowisz..? Ze nie przysiega jej codzien milosci po grob? O c do cholery chodzi?


Nie, nie o to mi chodziło. Tylko o to, gdy nie wie czego chce - tak w ogóle od zycia, ale też od swojej dziewczyny (w sensie, że się miota szukając pomocy) :/

A przysięganie miłości po grób jest nudne jak się słyszy codziennie, przerabiałam to kiedyś :P
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 29 maja 2005, 23:02

charlie81 pisze:O jakim Ty niepoukladaniu Zosiu mowisz..? Ze nie przysiega jej codzien milosci po grob? O c do cholery chodzi?

Załóżmy, że życie człowieka składa się ze spraw (tak to nazwijmy). Chodzi o to, żeby sprawy poukładać i powpinać w segregatory, wtedy jest jako taki porządek i można mieć wolną głowę na załatwianie i segregowanie spraw kolejnych. Bo życie to jeden wielki burdel i trzeba go próbować opanować. Wciąż pojawiają się nowe sprawy, więc jeśli ktoś ma ochotę żyć normalnie, to należy utrzymywać porządek. Mówienie "kocham cię" akurat nie ma nic do tego. Mówienie: "od dziś przyjmij, że jesteśmy razem i traktuj to jako sprawę wpiętą w segregator" ma wiele do tego.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 29 maja 2005, 23:04

sophie pisze:gdy nie wie czego chce - tak w ogóle od zycia, ale też od swojej dziewczyny

Malo co denerwuje mnie bardziej, niz "mężczyźni", ktorzy doskonale wiedzą czego chcą od życia... Zero zawahania - oni po prostu prą do przodu...

A ja lubię, przysiąść pijany o czwartej nad ranem gdzies na murku, popatrzec na nieliczne krakowskie gwiazdy i z radoscią skonstatowac, ze mając lat nieomal 20 nie posiadam zadnego ku*** pojecia czego ja chce od zycia :D
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 29 maja 2005, 23:06

charlie81 pisze:
sophie pisze:gdy nie wie czego chce - tak w ogóle od zycia, ale też od swojej dziewczyny

Malo co denerwuje mnie bardziej, niz "mężczyźni", ktorzy doskonale wiedzą czego chcą od życia... Zero zawahania - oni po prostu prą do przodu...

A ja lubię, przysiąść pijany o czwartej nad ranem gdzies na murku, popatrzec na nieliczne krakowskie gwiazdy i z radoscią skonstatowac, ze mając lat nieomal 20 nie posiadam zadnego ku*** pojecia czego ja chce od zycia :D


Ech, też nie do końca mi chodzi o to, by facet był jak stal i nie miał żadnych problemów. Ale zrozum, że w związku, gdy któraś ze stron regularnie ma kłopoty ze sobą, to to się robi meczące. :|

Trzeba mieć choć jakąś "myśl przewodnią" :] Która nie bedzie totalnym pesymizmem i brakiem wiary w siebie... :>
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 29 maja 2005, 23:07

mrt pisze:Chodzi o to, żeby sprawy poukładać i powpinać w segregatory, wtedy jest jako taki porządek i można mieć wolną głowę na załatwianie i segregowanie spraw kolejnych

A nie znajdujesz przyjemnosci w przytrzymywaniu szczęk segregatora w pozycji posredniej? Tzn ani zamknietych ani otwartych? Ja potrafie tak przesiedziec dobrych pare chwil...
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 29 maja 2005, 23:28

charlie81 pisze:A nie znajdujesz przyjemnosci w przytrzymywaniu szczęk segregatora w pozycji posredniej? Tzn ani zamknietych ani otwartych? Ja potrafie tak przesiedziec dobrych pare chwil...
Szczerze mówiąc, szkoda mi na to czasu, bo inne rzeczy dostarczają mi rozrywek.
charlie81 pisze:Malo co denerwuje mnie bardziej, niz "mężczyźni", ktorzy doskonale wiedzą czego chcą od życia... Zero zawahania - oni po prostu prą do przodu...
Mało co denerwuje mnie bardziej, niż "mężczyźni", którzy nie wiedzą, czego chcą od życia, a ładują się w bliższe relacje z kobietą. Facet, który tego nie poukładał sobie w głowie, czego chce, nie nadaje się do wchodzenia w bliższe relacje Jeśli ona wie, czego chce, i on też, to przy zetknięciu tych dwóch porządków i tak robi się bajzel. Jak połączysz bałagan z porządkiem, to wychodzą trzy pieprzniki.
charlie81 pisze:A ja lubię, przysiąść pijany o czwartej nad ranem gdzies na murku, popatrzec na nieliczne krakowskie gwiazdy i z radoscią skonstatowac, ze mając lat nieomal 20 nie posiadam zadnego ku*** pojecia czego ja chce od zycia
Ja mam trochę inne myśli. Nie chcę się licytować, które lepsze, ale moje są równie rozbrająco stwierdzające swoistą destrukcję, z którą całkiem mi do twarzy :)
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 29 maja 2005, 23:31

mrt pisze:
charlie81 pisze:Malo co denerwuje mnie bardziej, niz "mężczyźni", ktorzy doskonale wiedzą czego chcą od życia... Zero zawahania - oni po prostu prą do przodu...
Mało co denerwuje mnie bardziej, niż "mężczyźni", którzy nie wiedzą, czego chcą od życia, a ładują się w bliższe relacje z kobietą. Facet, który tego nie poukładał sobie w głowie, czego chce, nie nadaje się do wchodzenia w bliższe relacje Jeśli ona wie, czego chce, i on też, to przy zetknięciu tych dwóch porządków i tak robi się bajzel. Jak połączysz bałagan z porządkiem, to wychodzą trzy pieprzniki.


Świetnie to ujęłaś Marta. Właśnie o to mi chodziło, choć nie mam zbytnio głowy do rozpisywania się. :]
<browar>
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 29 maja 2005, 23:34

mrt pisze:Mało co denerwuje mnie bardziej, niż "mężczyźni", którzy nie wiedzą, czego chcą od życia, a ładują się w bliższe relacje z kobietą.

A jesli wiedzą czego nie chcą? :>
mrt pisze:Facet, który tego nie poukładał sobie w głowie, czego chce, nie nadaje się do wchodzenia w bliższe relacje

Prosze o definicje blizszych relacji :]
mrt pisze:Ja mam trochę inne myśli. Nie chcę się licytować, które lepsze, ale moje są równie rozbrająco stwierdzające swoistą destrukcję, z którą całkiem mi do twarzy

No to co z tymi segregatorami wyskakujesz Szanowna Idealistko? :D

[ Dodano: 2005-05-29, 23:39 ]
A zreszta... zdecydowanie jest ok, ale nie jako cecha ogolna... Jezeli ktos jest ogolnie "zdecydowany" to zazwyczaj oznacza ze jest po prostu pochopny w dzialaniach... Natomiast zdecydowanie nalezy dzialac w poszczegolnych, wymagajacych tego sytuacjach - np dac w morde komus kto zaczepia Twoja kobiete :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 30 maja 2005, 00:00

charlie81 pisze:A jesli wiedzą czego nie chcą?
Za mało. Za dużo ścieżek przed nami, żeby błądzić między pozostałymi.
charlie81 pisze:Prosze o definicje blizszych relacji

W przypadku damsko-męskim nawet przyjaźń, nawet bliższa znajomość. Sprawdziłam - tak to działa, niestety. Przynajmniej my to odbieramy jako bliższe relacje.
charlie81 pisze:No to co z tymi segregatorami wyskakujesz Szanowna Idealistko?
Bez komentarza :) No bo co mam napisać? Że usiłuję żyć normalnie przy całym swoim dziwacznym skrzywieniu?
Awatar użytkownika
Noel
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 67
Rejestracja: 06 maja 2005, 09:14
Skąd: Breslau City
Płeć:

Postautor: Noel » 30 maja 2005, 08:43

Pogosia pisze:znajdziesz faceta myślącego jak Noel, albo facet Mrt

oj takich dewiantow jak ja to malo jest :P

ale jak sie kobita meczy bo nic nie moze, to lepiej niech sobie da spokoj
iffi
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 20 maja 2005, 11:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: iffi » 30 maja 2005, 11:13

Ja wlasnie rozstalam sie z facetem po czterech latach spedzonych razem. Problemem bylo wlasnie Jego niezdecydowanie, nieumiejetnosc podjecia decyzji. On nie chcial sie rozstawac, ale nie chcial tez sie zadeklarowac, wiec dla mnie rozwiazanie bylo tylko jedno - rozstanie. Minal prawie miesiac od tego momentu, nadal Go kocham, czesto o Nim mysle, ale tak naprawde nie zaluje podjetej decyzji. Jesli ktos po czterech latach nie wie czy chce ze mna spedzic zycie, to byc moze nigdy sie o tym nie przekona i co w takiej sytuacji, ile mozna czekac? A serce poboli i za jakis czas przestanie, zgodnie ze starym stwierdzeniem, ze czas leczy rany. Nie moge powiedziec, ze teraz jestem szczesliwa, ale bedac z Nim mimo zywionego uczucia tez juz szczesliwa nie bylam, wiec chyba to byla dobra decyzja.
Awatar użytkownika
Pogosia
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 12 kwie 2005, 13:53
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: Pogosia » 30 maja 2005, 12:07

A ja mam takie pytanie do Panów:

Czy nie wydaję wam się, że to wasze nieokreślanie relacji stało się już regułą?
Gębą naszego pokolenia? :>
Some things in life are like fucking for virginity - you know it's pointless but it feels so good that you just don't want to stop.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 30 maja 2005, 12:25

Pogosia pisze:Czy nie wydaję wam się, że to wasze nieokreślanie relacji stało się już regułą?
Gębą naszego pokolenia?


Pytanie tendencyjne, więc takoż odpowiem - Gęba to nie Matrix, od Gęby nie ma ucieczki... :]

iffi pisze:Problemem bylo wlasnie Jego niezdecydowanie, nieumiejetnosc podjecia decyzji. On nie chcial sie rozstawac, ale nie chcial tez sie zadeklarowac, wiec dla mnie rozwiazanie bylo tylko jedno - rozstanie.

Problemem bylo wlasnie to, ze go przycisnęłaś... podrecznikowo postawilas pod sciana, a teraz twierdzisz, ze to byl jego problem... Skoro nie wytrzymalas, to byl to Twoj problem a nie jego...
iffi pisze:Jesli ktos po czterech latach nie wie czy chce ze mna spedzic zycie, to byc moze nigdy sie o tym nie przekona i co w takiej sytuacji, ile mozna czekac?

Do usranej śmierci i jeszcze chwilę dłużej...
iffi pisze:Nie moge powiedziec, ze teraz jestem szczesliwa, ale bedac z Nim mimo zywionego uczucia tez juz szczesliwa nie bylam, wiec chyba to byla dobra decyzja.

No na to wychodzi :] Dobra decyzja :] Zwlaszcza, ze ciagle o nim myslisz... Ale nie moglas byc szczęśliwa, bo nie powiedzial, ze chce byc z Tobą całe życie... Paranoja <boje_sie>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 30 maja 2005, 12:45

Pogosia pisze:A ja mam takie pytanie do Panów:
Czy nie wydaję wam się, że to wasze nieokreślanie relacji stało się już regułą?

A wiesz jaka reguła obowiązuje Was, Drogie Panie, w tych czasach? -
- deklaracje bez pokrycia! <bicz1>
KOCHAJ...i rób co chcesz!
iffi
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 20 maja 2005, 11:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: iffi » 30 maja 2005, 12:50

charlie81 mysle, ze jak pozyjesz jeszcze troszeczke na tym swiecie, to zmienisz podejscie do niektorych spraw. Twoja pyskatosc i wulgarnosc pasuje bardzo do podanego przez ciebie wieku, i nie jest ani dowcipna, ani w niczym pomocna.
A swoja droga to moglbys czytac troszke uwazniej, poniewaz nie napisalam, ze On nie chcial ze mna byc, On chcial, chcial zebym byla jego zona i matka jego dzieci, ale jeszcze nie teraz.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 30 maja 2005, 12:58

Iffi> O co ci chodzi? Jaka wulgarność? Ja ślepa jestem czy co? Oczekujesz zdanek w tonacji: "Droga Iffi, nie chciałbym Cię urazić, dlatego najpierw piszę, że bardzo Ci współczuję" i bla bla bla?

Z niektórymi ludźmi noramlnie pogadać się nie da - na to wychodzi. Bo formę przedkładają nad treść - czyż to nie chore?
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 30 maja 2005, 12:59

Pewnie - najłatwiej przylepic komus etykietke "pyskatość i wulgarność" i "szczeniactwo" na dodatek...

Prawda w oczy kole, wiec najlepiej sie przyczepic do wieku, gdyby moje słowa wyszly spod palcow 45-latka to bys mu napisala, ze jest za stary, zeby cos zrozumiec, prawda?

Jeżeli przyjęty w mowie potocznej frazeologizm "usrana śmierć" jest dla Ciebie wulgaryzmem, to nie mam więcej pytan :]

A najlepsze jest to, ze potraktowalem Twoj post bardzo poważnie...
No ale trzeba bylo od razu napisac - "prosze o niewypowiadanie się osob przed 30-tka" :D

[ Dodano: 2005-05-30, 13:02 ]
iffi pisze:Jesli ktos po czterech latach nie wie czy chce ze mna spedzic zycie,


On chcial, chcial zebym byla jego zona i matka jego dzieci, ale jeszcze nie teraz.

Cos gubisz się...
soul of a woman was created below
iffi
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 17
Rejestracja: 20 maja 2005, 11:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: iffi » 30 maja 2005, 13:38

Charlie nie oburzaj sie tak, ale "czekac do usranej smierci" to naprawde nie brzmi zbyt milo. Moze przesadzilam oceniajac cie jako grubianina, przepraszam. A co do wieku to absolutnie nie masz racji, czasem 20-latek moze byc o wiele rozsadniejszy niz 40-latek. I jeszcze jedno wyjasnienie nie gubie sie w tym co pisze, po prostu trudno jest w kilku slowach uchwycic niektore sprawy. Piszac, ze On nie wiedzial czy chce ze mna spedzic zycie mialam na mysli slub! To wlasnie slub byl problemem. Zycie razem owszem tak, ale slub na razie nie.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 30 maja 2005, 13:45

iffi pisze:Charlie nie oburzaj sie tak, ale "czekac do usranej smierci" to naprawde nie brzmi zbyt milo. Moze przesadzilam oceniajac cie jako grubianina, przepraszam.

No użyłem tego tak dla podkreślenia wagi... Juz dobrze <browar>

iffi pisze:A co do wieku to absolutnie nie masz racji, czasem 20-latek moze byc o wiele rozsadniejszy niz 40-latek.

A za to masz u mnie jeszcze jedno <browar>

iffi pisze:Piszac, ze On nie wiedzial czy chce ze mna spedzic zycie mialam na mysli slub! To wlasnie slub byl problemem. Zycie razem owszem tak, ale slub na razie nie.

Aha - to trzeba bylo tak od razu, ze nie chcial slubu :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 30 maja 2005, 14:00

iffi pisze:Zycie razem owszem tak, ale slub na razie nie.

Proszę mi tu nie przeceniać deklaracji papierowych 8)
KOCHAJ...i rób co chcesz!

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 550 gości