Milosc, odleglosc, czas razem
Moderator: modTeam
Milosc, odleglosc, czas razem
Witam,
ciekaw jestem jak to wyglada u Was spotykanie sie ze swoja druga polowka.
Bo ja np mieszkam nie tak znowu daleko od mojej (moze 15km, wlasciwie w tym samym miescie ale na 2 roznych koncach) i widuje sie z nia... ekhm no wlasnie
Jak to jest u was? Bo ja nie za czesto... Tak srednio z 4-7 godzin tygodniowo...
Pozdrawiam
Ps: Jezeli mieszkacie daleko od siebie i widzicie sie np raz na 4 tygodnie ale za to przez 2 dni to bierzemy srednia i wychodzi pol dnia tygodniowo - tak to liczcie
Ps2: Opcji jest dosc wiele wiec licze na frekfencje w ankiecie :d
ciekaw jestem jak to wyglada u Was spotykanie sie ze swoja druga polowka.
Bo ja np mieszkam nie tak znowu daleko od mojej (moze 15km, wlasciwie w tym samym miescie ale na 2 roznych koncach) i widuje sie z nia... ekhm no wlasnie
Jak to jest u was? Bo ja nie za czesto... Tak srednio z 4-7 godzin tygodniowo...
Pozdrawiam
Ps: Jezeli mieszkacie daleko od siebie i widzicie sie np raz na 4 tygodnie ale za to przez 2 dni to bierzemy srednia i wychodzi pol dnia tygodniowo - tak to liczcie
Ps2: Opcji jest dosc wiele wiec licze na frekfencje w ankiecie :d
Ostatnio zmieniony 13 mar 2004, 16:04 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Moja mieszka 35 km odemnie i 30 minut piechota od dworca PKP
Widzimy sie 1 w tygodniu albo 1 na 2 tygodnie i to nawet na kilka minut do 2-3 godzin (( :567: :567:
A chcialbym czesciej ale jest to narazie niemozliwe z jej strony.
Uczy sie i chce zdawac na studia na medycyne ale ja jej niemoge zabronic sie uczyc.
dziewczyna ma ambicje i plany na przyszlosc.
Tylko pozostaje mi pytanie czy ja jestem gdzies tam w tych planach?? :567:
Widzimy sie 1 w tygodniu albo 1 na 2 tygodnie i to nawet na kilka minut do 2-3 godzin (( :567: :567:
A chcialbym czesciej ale jest to narazie niemozliwe z jej strony.
Uczy sie i chce zdawac na studia na medycyne ale ja jej niemoge zabronic sie uczyc.
dziewczyna ma ambicje i plany na przyszlosc.
Tylko pozostaje mi pytanie czy ja jestem gdzies tam w tych planach?? :567:
Moja mieszka 58 KM od mojego miasta i średnio co 2 weekend spędzamy razem gdyż mieszka u mnie czyli około 50 godzin... 50 godzin na 14 dni = ok. 3,5 godziny dziennie jesteśmy razem... Nawet niezły wynik, ale prawda jest taka że nieraz czekamy 2-3 tygodnie żeby siebie zobaczeć, a zdarza się że na 2 tygodnie widzimy się 5 godzin. I to czekanie jest dobijające!
Czego dosc? Czekania? Czasami... Ale nie jest zle W sumie to te przerwy w szkole mimo wszystko cos tam daja. Zawsze te kilka minut...
a kiedys nie doceniales tych kilku minutek...
trzeba sie cieszyc z tego co jest bo moze byc gorzej...pamietajmy o tym...
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
heh, ja tez mam faceta 500km od siebie. od 10 miesiecy jestesmy razem, i po wakacjach srednio widywalismy sie co miesiac przez kilka dni. on tam studiuje, ja wlasnie w trakcie maturki jestem, a potem mam nadzieje na studia w krakowie i juz bedziemy blisko, bliziutko, razem.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
-
- Początkujący
- Posty: 7
- Rejestracja: 05 maja 2005, 13:01
- Skąd: południe
- Płeć:
ja mieszkam ok.40km od mojego faceta i jesteśmy ze soba krótko a praca i studia nie pozwalają nam w zasadzie widywac się poza weekendami więc zalezy jak on pracuje ale widzimy się w piątki, soboty i niedziel i zcasami w tygodniu,ale codziennie godzinami ze sobą gadamy albo klikamy i ciagle piszemy eski...jest słodziutko:)
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Brateczek>Nie póki co!To już przeszłość i tego faktu nic nie zmieni. [Ja Ciem naprawdę nie prześladuję ]
Teraz średnio codziennie, bo mnie uczy do maturki z matmy. Ale tak to tez codzień, co drugi. Tyle, że nie cały siedzimy razem [wiadmo on studia ja niedlugo praca wczesniej szkola i bierzaca nauka itd. ]
Teraz średnio codziennie, bo mnie uczy do maturki z matmy. Ale tak to tez codzień, co drugi. Tyle, że nie cały siedzimy razem [wiadmo on studia ja niedlugo praca wczesniej szkola i bierzaca nauka itd. ]
[quote="moon"]Brateczek>Nie póki co!To już przeszłość i tego faktu nic nie zmieni. [Ja Ciem naprawdę nie prześladuję ]
TAK teraz to już przeszłość... po 4 dniach od zerwania i ponoć wielkiego LOVE do mnie chodzi z tym krzyskiem z którym mnie zdradziła bo w ciągu kilku dni go lepiej poznała i się wnim chyba zauroczyła (tak mi napisała), powiem jedno... dziewczyna jest GÓW** warta i tyle.
TAK teraz to już przeszłość... po 4 dniach od zerwania i ponoć wielkiego LOVE do mnie chodzi z tym krzyskiem z którym mnie zdradziła bo w ciągu kilku dni go lepiej poznała i się wnim chyba zauroczyła (tak mi napisała), powiem jedno... dziewczyna jest GÓW** warta i tyle.
Żadna na świecie kobieta nie zdoła się oprzeć człowiekowi, którego prawdziwie kocha.
hehe, no to ja chyba mam najdalej jeśli chodzi o odległość- mój facet mieszka w Anglii jak daleko to będzie? Parę tysięcy kilometrów? No ale widujemy się średnio raz na miesiąć przez kilka dni non stop razem, w końcu od czego są samoloty. A wiem że warto jest czekać ale przez ten cały czas jak go nie ma to jest no ale wyjeżdżam do niego na 3 miesiące wakacji, już się doczekać nie mogę <aniolek2> heh tak to jest jak się nie umiało znaleźć dla siebie kogoś odpowiedniego wśród rodaków <buzi>
The one I adore
The one i've been looking for
The one i've been looking for
nie masz najdalej! moja znajoma w wakacje znalazla sobie faceta z kanady, poznali sie w nowym jorku wydawalaby sie glupia kontynuacja takiej znajomosci, ale ukladalo im sie swietnie, a od ponad 2 miesiecy gosc jest w polsce, mieszkaja razem, sa zadowoleni : )
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Re: Milosc, odleglosc, czas razem
podobno 'odleglosc poteguje milosc' ;-)
Salome
xxx
Nigdy nie licz na to ze facet da Ci szczescie.
Musisz miec w zanadrzu cos innego.
Musisz polegac na sobie.
xxx
Nigdy nie licz na to ze facet da Ci szczescie.
Musisz miec w zanadrzu cos innego.
Musisz polegac na sobie.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 676 gości