trudny problem...help me ludzie!-(od przyjaźni do związku)
Moderator: modTeam
trudny problem...help me ludzie!-(od przyjaźni do związku)
Witam, tak czytam i czytam...ale się nie doczytałam czegoś odrobinę odpowiedniego...
Mam pewien problem natury uczuciowej i nie wiem co powinnam zrobić, może Wy mi coś porodzicie tak obiektywnie rzecz biorąc pod włos
Znam się z gościem już bardzo długo, niejedno ze sobą przeszliśmy(dużo kilometrów i sytuacji z życia tych trudnych też), wcześniej mieliśmy super kontakt, ale ostatnio brak czasu spowodował(tak to wszystko te studia), że bardzo rzadko się widujemy.Może to nie jest aż taki wielki problem ponieważ nadal potrafimy się dogadać, chociaż na coraz mniejszej ilości płaszczyzn myślowych i czynowych(tak mi się wydaje)...Każde z nas ma swoje życie: jego rzuciła kolejna dziewczyna, ja ciągle jestem sama...i te studia pożeracz czasu...dawno, ale to dawno łączyła nas cieniutka nić jakiegoś uczucia-bez jakichś wielkich uniesień i deklaracji ideowych...Ostatnio się tak złożyło, że częściej się spotykaliśmy i we mnie coś się znowu obudziło i teraz wiem że to...nieźle zakręcił mi w głowie, tyle czasu a ja nie wiedziałam co się ze mną dzieje(w latach można liczyć).
I nie wiem za bardzo co robić w tej sytuacji, ciężko będzie, nie chcę niczego zepsuć, w ogóle trudno jest mi cokolwiek robić w tym kierunku, po prostu nie wiem co na tym etapie naszej znajomości mogę zrobić... :566:
twardy orzech...
Pomóżcie...
Mam pewien problem natury uczuciowej i nie wiem co powinnam zrobić, może Wy mi coś porodzicie tak obiektywnie rzecz biorąc pod włos
Znam się z gościem już bardzo długo, niejedno ze sobą przeszliśmy(dużo kilometrów i sytuacji z życia tych trudnych też), wcześniej mieliśmy super kontakt, ale ostatnio brak czasu spowodował(tak to wszystko te studia), że bardzo rzadko się widujemy.Może to nie jest aż taki wielki problem ponieważ nadal potrafimy się dogadać, chociaż na coraz mniejszej ilości płaszczyzn myślowych i czynowych(tak mi się wydaje)...Każde z nas ma swoje życie: jego rzuciła kolejna dziewczyna, ja ciągle jestem sama...i te studia pożeracz czasu...dawno, ale to dawno łączyła nas cieniutka nić jakiegoś uczucia-bez jakichś wielkich uniesień i deklaracji ideowych...Ostatnio się tak złożyło, że częściej się spotykaliśmy i we mnie coś się znowu obudziło i teraz wiem że to...nieźle zakręcił mi w głowie, tyle czasu a ja nie wiedziałam co się ze mną dzieje(w latach można liczyć).
I nie wiem za bardzo co robić w tej sytuacji, ciężko będzie, nie chcę niczego zepsuć, w ogóle trudno jest mi cokolwiek robić w tym kierunku, po prostu nie wiem co na tym etapie naszej znajomości mogę zrobić... :566:
twardy orzech...
Pomóżcie...
sustine et abstine...
Delikatnie dawac mu sygnały róznego rodzaju , zeby wiedzial co jest grane , to sie czasem przytulić , to złapać jego ręke , to włozyc mu cukierka swymi rekami do buzi (jego) itd mozliwosci naprawde wiele , pomijam tu całą gamę usmieszków i mon jakie to dziewczyna czarujace , aczkolwiek dobitnie swiadczacych moze wysyłać , wiec do dzieła , sama też przeciez mozesz go zaprosic na randkę , mamy wszak równouprawnienie czy nie??? :564:
Oj Karol Karol-jak Ona tak postąpi, jak Ty Jej radzisz, to chłopak może się zrazić. Byłam kiedyś w bardzo podobnej sytuacji i przykro mi to powiedzieć, ale niewiele możesz zrobić... Owszem możesz Mu dawać jakieś dyskretne znaki, ale nie na chama. Musisz też być bardzo czujna, bo może Ty Jemu się podobasz, ale On nie wie, jak Ci to okazać lub powiedzieć. W takich przyjaźniach, trwających jakiś czas, jest o wiele trudniej, niż w zwykłych znajomościach. Gdybym ja o pewnych rzeczach wiedziała jakieś 2 lata temu, to nie wiem jakby dziś było... Także bądź uważna i nie przegap żadnego gestu, żadnej chwili... Obserwuj wszystko, ale dyskretnie.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Zrazi sie co masz na mysli !? bo nie rozumiem Twojego toku rozumowania ? albo jest za nią , jak sie to mówi i jej pewne gesty czyny go uswiadomią ze moze nie jest dla niej obojetnym , albo i tak z tego nic nie bedzie ! nie pisalem też ze ma cos robic na chama ?
W sumie nie dałaś zadnej rady!! a mojej sie czepiasz :564:
W sumie nie dałaś zadnej rady!! a mojej sie czepiasz :564:
To, że Ty tej rady nie widzisz, wcale nie oznacza, że jej tam nie ma. Jak się kiedys znajdziesz w takiej sytuacji, to może coś zrozumiesz... Często takie przyjaźnie to delikatna sprawa i dość złożona. Więc trudno jest w nich radzić.
Może Pestko najpierw spróbuj jakoś sprawdzić jakie jest Jego podejście do Ciebie, wybadaj sprawę. Chociaż to co On Ci powie nie musi wcale oznaczać, że tak właśnie jest. Niestety natura męska jest nie mniej skomplikowana niż kobieca... Wszystko powoli, z wyczuciem. I zawsze rób tak, jak dyktuje Ci serce. Słuchaj rad innych, zastanawiaj się, ale wybieraj to co Tobie odpowiada.
A Karol... Ja się Twojej rady nie czepiam, bo każdy ma swoją receptę na szczęście. Ale wybacz-wkładanie Mu cukierka do buzi to lekka przesada, jak też przytulanie czy łapanie za rękę. I mówię Ci to z własnego doświadczenia oraz obserwacji...
Może Pestko najpierw spróbuj jakoś sprawdzić jakie jest Jego podejście do Ciebie, wybadaj sprawę. Chociaż to co On Ci powie nie musi wcale oznaczać, że tak właśnie jest. Niestety natura męska jest nie mniej skomplikowana niż kobieca... Wszystko powoli, z wyczuciem. I zawsze rób tak, jak dyktuje Ci serce. Słuchaj rad innych, zastanawiaj się, ale wybieraj to co Tobie odpowiada.
A Karol... Ja się Twojej rady nie czepiam, bo każdy ma swoją receptę na szczęście. Ale wybacz-wkładanie Mu cukierka do buzi to lekka przesada, jak też przytulanie czy łapanie za rękę. I mówię Ci to z własnego doświadczenia oraz obserwacji...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
- Sir Charles
- Weteran
- Posty: 3146
- Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
- Skąd: sponad chaosu
- Płeć:
Leszczynka pisze: Niestety natura męska jest nie mniej skomplikowana niż kobieca...
a to kto Ci nagadal?
moim zdaniem glupio by bylo tak stracic tyle lat przyjazni, wiec jezeli juz tyle czekasz to poczekaj jeszcze, do momentu w ktorym on tez bedzie mial takie odczucia jak Ty teraz Pestko... I nie jest tak ze nie wiem o czym mowie bo mam bardzo bardzo podobnie... wierz mi ze kazda kolejna sytuacja utwierdza mnie w przekonaniu ze postepuje slusznie... Wielkie rzeczy wymagaja poswiecen, a milosc ktora zrodzila sie miedzy przyjaciolmi to chyba jedno z najtrwalszych uczuc na ziemi...
Mój dobry kolega A poza tym patrzę i wyciągam wnioski. Mimo, że faceci są prości, co wydaje mi się jedynie pozorem, to nie są wcale tacy łatwi w obsłudze... Wszak każdy z nas jest inny... Ale Pestka zna tego człowieka najlepiej i sama powinna wiedzieć tak naprawdę, co robić...a to kto Ci nagadal?
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Zgadzam się w pełni z Leszczynką. Mam Koleżankę, która nie jest bierna, zawsze robi ten pierwszy krok i od lat jest sama. A jako Jej przyjaciel słucham tylko kolejnych facetów mówiących "Nie no fajna z Niej Dziewczyna, świetna Koleżanka, ale co zrobić by mieć spokój tak, by Jej nie urazić". Facet jednak lubi podbijać, zdobywać Kobietę... jak Kobieta sama się poddaje, to niestety najczęściej daje to efekt odwrotny... choć oczywiście są faceci, którym takie uległę Kobiety się podobają :564: .
Jak kiedys sie znajdziesz w takiej sytuacji no nie ten tekst mnie rozbawił :547: Tak sie składa iż znalazłem sie w swym zyciu w naprawde wielu sytuacjach a to z racji chociazby wieku jak i stylu zycia , wiele też widzialem podobnych sytuacji , co nie znaczy , ze tan pomysł mój moze byc trafiony , ale co sie stanie jak nie bedzie nic zupełnie nic ! póki czegokolwiek nie zrobi zawsze bedzie załować , ze nie zrobiła i zastanawiała sie co by było gdyby było , mój pomysł jest prosty i zadzaiała , W Twojej wypowiedzi Leszczynko nie ma zadnego sposobu zadnego , ja bynajmniej go ne zaówazam :564: Na co ma czekać , to też mnie ciekawi ? tak przynajmniej bedzie juz mala jasną sytuację , bo dowie sie czy cos z tego bedzie czy też nie , i nie prawdą jest ze faceci nie lubią byc zdobywani , pod warunkiem ze mówimy tu o tych nie smiałych , albo tych , co przez lata znajomosci doszli do wniosku ze ich wyznanie moze ich osmieszyć , bo tak byc nie musi !
LESZCZYNKO to co opisalem musi nastapic w odpowiedziej sytuacji , to ze Ty tego sobie nie wyobrazasz , zupełnie nic nie znaczy ! wystarczy ze zainteresowana załapie o czym ja mówie !
A to Raffi ze Ty masz taką kolezanke też nie znaczy nic ! zupełnie nic , bo to to samo jak Ty podejsdziesz do dziewczyn i bedziesz nawijał , wiele takich Cie odzuci , z czystego tego ze im nie pasujesz , mimo iz fajny z Ciebie facet ! nie kazda bedzie chciala z Toba byc , tak samo jak nie kazdy z tą dziewczynom opisaną przez Ciebie , to nie jest wina ze ona zaczyna , to wina czegoś innego ! :564:
I dlaczego tu jest mowa o jakiejs stracie przyjazni co by niby mialo to spowodować a jesli nawet , to znaczy tylko ze takowej nie było , było to zwykłe kolezenstwo a takich kolegów mozna mieć wielu ! Mniemam jednak ze to jednak przyjaciel i sie nie zrazi , bo nie rozumiem czego by sie miał zrazic ! to nie dziecko 16 letnie
Wiec ....do PESTKI napisz jak Ty to widzisz , bo zapene pewne pomysły masz , tylko nie wiesz czy są one dobre , wtedy zobaczymy co da siezrobić
LESZCZYNKO to co opisalem musi nastapic w odpowiedziej sytuacji , to ze Ty tego sobie nie wyobrazasz , zupełnie nic nie znaczy ! wystarczy ze zainteresowana załapie o czym ja mówie !
A to Raffi ze Ty masz taką kolezanke też nie znaczy nic ! zupełnie nic , bo to to samo jak Ty podejsdziesz do dziewczyn i bedziesz nawijał , wiele takich Cie odzuci , z czystego tego ze im nie pasujesz , mimo iz fajny z Ciebie facet ! nie kazda bedzie chciala z Toba byc , tak samo jak nie kazdy z tą dziewczynom opisaną przez Ciebie , to nie jest wina ze ona zaczyna , to wina czegoś innego ! :564:
I dlaczego tu jest mowa o jakiejs stracie przyjazni co by niby mialo to spowodować a jesli nawet , to znaczy tylko ze takowej nie było , było to zwykłe kolezenstwo a takich kolegów mozna mieć wielu ! Mniemam jednak ze to jednak przyjaciel i sie nie zrazi , bo nie rozumiem czego by sie miał zrazic ! to nie dziecko 16 letnie
Wiec ....do PESTKI napisz jak Ty to widzisz , bo zapene pewne pomysły masz , tylko nie wiesz czy są one dobre , wtedy zobaczymy co da siezrobić
Nie wiedziałam, że ten moment nastąpi, ale zgadzam się z Karolem. Nie jest winą, że Ona zaczyna, tylko jak to robi. Jest takie powiedzenie, że to kobieta wybiera sobie mężczyznę, który Ją potem wybierze. Ale może była zbyt nachalna i się faceci wystraszyli. To logiczne, że jak na początku ktoś od razu wyobraża sobie nie wiadomo co, to ten drugi może uciec. A Pestka zna Go najlepiej i tak naprawdę sama wie co ma robić. Najważniejsze, by wiedziała na pewno, że tego właśnie chce.to nie jest wina ze ona zaczyna , to wina czegoś innego !
"-Dlaczego mam zatem słuchać serca? -Bo nie uciszysz go nigdy!"-> Paulo Coelho "Alchemik"
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Ja sie raczej zgadzam z Karolo krzysiem jesli byliscie przyjaciolmi czy dobrymi znajomymi wczesniej, to na pewno nic sie nie stanie jak kilka razy sie spotkacie i przytulisz go, na pewno dasz mu w ten sposob do myslenia a jesli tez chce Cie przytulic to bedziecie sie razem przytulac, a jak sie boisz to go zapytaj czy mozesz sie do niego przytulic i juz
Mysle ze facet ktorey nie ma kogos innego zle na takie cos nie zareaguje.
Mysle ze facet ktorey nie ma kogos innego zle na takie cos nie zareaguje.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
dzięki
cóż mogę powiedzieć...
to dla mnie w miarę normalne,ale to On najczęściej się do mnie przytula i "cmok" w policzek na dzień dobry-do widzenia...dlatego nie mogę z tego nic wywnioskować konkretnego
teraz wybieram się na 2 dni gdzieś do znajomych powiedzmy że razem z Nim...
zobaczymy co z tego wyniknie na razie nie będę się wychylać :039:
==>Karol- to jest mój pomysł...
jesli byliscie przyjaciolmi czy dobrymi znajomymi wczesniej, to na pewno nic sie nie stanie jak kilka razy sie spotkacie i przytulisz go, na pewno dasz mu w ten sposob do myslenia a jesli tez chce Cie przytulic to bedziecie sie razem przytulac, a jak sie boisz to go zapytaj czy mozesz sie do niego przytulic i juz
cóż mogę powiedzieć...
to dla mnie w miarę normalne,ale to On najczęściej się do mnie przytula i "cmok" w policzek na dzień dobry-do widzenia...dlatego nie mogę z tego nic wywnioskować konkretnego
teraz wybieram się na 2 dni gdzieś do znajomych powiedzmy że razem z Nim...
zobaczymy co z tego wyniknie na razie nie będę się wychylać :039:
==>Karol- to jest mój pomysł...
Ostatnio zmieniony 17 sty 2005, 22:58 przez pestka, łącznie zmieniany 1 raz.
sustine et abstine...
Ale dlaczego mowicie o robieniu czegos na chama i wystraszeniu kogos? Przeciez takie rzeczy trzeba umiec robic. Kobiety maja tak rozlegla palete tego typu zachowan, ze naprawde mozna cos wybrac. A mezczyzni swietnie wtedy wiedza, czy moge sie posunac dalej. Juz spojrzenie moze mowic wszystko.No ale moze Pestko to ten moment wlasnie, zeby sie tego nauczyc?
Owszem, mezczyzna lubi zdobywac i gonic kroliczka, ale to kobieta daje sygnal do tej pogoni
Owszem, mezczyzna lubi zdobywac i gonic kroliczka, ale to kobieta daje sygnal do tej pogoni
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Tyle ze to moze być typ faceta który potrzebuje cos wiecej , nic tylko sygnał do pogoni ! wiem bo kiedyś taki wlasnie byłem ! a kiedy dostawałem sygnały takowe od dziewczyn , to wydawało mi sie ze to normalne ,ot wszystko w zyciu wtedy bym sie nie spodziewał ze moze chca cos wiecej az jedna zrobiła coś wiecej :564:
- Lady_Jesika
- Uzależniony
- Posty: 464
- Rejestracja: 06 sty 2005, 19:13
- Skąd: Trójmiasto
- Płeć:
karol pisze:Tyle ze to moze być typ faceta który potrzebuje cos wiecej , nic tylko sygnał do pogoni ! wiem bo kiedyś taki wlasnie byłem ! a kiedy dostawałem sygnały takowe od dziewczyn , to wydawało mi sie ze to normalne ,ot wszystko w zyciu wtedy bym sie nie spodziewał ze moze chca cos wiecej az jedna zrobiła coś wiecej :564:
Czyli co np?
Owszem, mezczyzna lubi zdobywac i gonic kroliczka, ale to kobieta daje sygnal do tej pogoni
Kobieta wybiera faceta, który ją wybierze.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Dajej jakbyśmy wiedzieli wciąz za mało bo napisałaś że kiedsyś kontakt między Wami był lepszy a teraz gorszy ale teraz jakbyś Ty coś zrozumiała i chcesz z nim być- a moze nie - bo sama tego do konca nie wiesz. Właśnie najgorzej jest wtedy jak sie nie wie czego chce. Moje zdanie jest takie ze powinniście sie zbliżyć do siebie. Zbliżać sie tak wciąż ... i wtedy zadziałać coś sensowniej. Dodam ze ja miałem również bardzo podobną sytuacje, z moją obecną dziewczyną wczesniej bardzo duzo rozmawiałem, i przerwy od siebie robilismy ja mialem kolejne, i mnie rzucały [lub mi cos nie pasowało] a wtedy Ona zapytała sie "czy może na coś liczyc bo nie wie czy sie angażowac" coś takiego - tak to zabrzmiało. I kilka dni pozniej bylismy juz razem [nie pamietam czy od razu tego nie bylo wiec dam kilka dni] i jestesmy juz 1,5 roku =) PZDR i zycze powodzenia
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 161 gości