Cześć jestem Michał
A to moja historia:
Znam z się z moja dziewczyna ( w sumie chyba byłą) ponad 10 lat...
Chodziliśmy razem do szkoły, całą podstawówkę i gimnazjum, potem nasze drogi w liceum się rozeszły.
Przez cale szkolne czasy kolegowalismy się czasami gadaliśmy lecz zawsze byliśmy tylko znajomymi z klasy...
Po ukończeniu szkoły coś do siebie poczuliśmy i zaczęliśmy się spotykać i tak po 2 miesiącach spotkań zostaliśmy parą.
Dogadywaliśmy się super, wszyscy nas podziwiali jacy to nie jesteśmy super i piękni jak bardzo do siebie pasujemy itd.
Czasami były drobne kłótnie lecz jak to w kazdym związku.
Mieliśmy jeden drobny kryzys bardziej z jej winy ale to zwalczylismy. Teraz jest prawie rok związku i coś się stało.
Od jakiegoś czasu , ja twierdze ze tydzień/dwa, Coś nie grało.
Po pewnym czasie powiedziałem jej ze ostatnio się nie dogadujemy i musimy to naprawić żeby tak nie wyglądał nasz związek. Ona powiedziała ze tez to widzi i ze tez chce to naprawić.
Spotkaliśmy się i na początku rozmawialiśmy co nam nie pasuje.
Gdy ja przytuliłem i powiedziałem ze bardzo kocham ona się rozpłakała i powiedziała ze nie wie co czuje, ze jej tak strasznie na mnie zależy ale nie chce mnie stracić... ze nie wyobraża sobie zycia bezemnie.
Spytałem się czy mam to rozumieć jako zerwanie a ona odpowiedziała ze nie wie, ze chyba tak???
Od znajomych słyszałem po tej akcji ze ona cały czas płacze... ze tęskni...
Teraz pytanie co mam robić? Czekać? Czy zadzwonić do niej? Czy dać jej czas aby zatęskniła? Dodam ze znamy się baaardzo długo i praktycznie w ostatnim czasie straciła przyjaciół i zostałem jej tylko ja, a w tym momencie już nikt. Kocham ją nad życie.
Ona nie wie co czuje, pomocy
Moderator: modTeam
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 237 gości