
Jak pojmowane jest przez Was "Męskość"
Moderator: modTeam
Dla mnie męski jest mężczyzna, który okazuje kobiecie troskę, jest opiekuńczy. Wszelkie przejawy męskiej troski, aktywności są jak najbardziej na miejscu 

"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy
W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
- Personal Jesus
- Zaglądający
- Posty: 21
- Rejestracja: 08 wrz 2004, 16:18
- Płeć:
Taka_Jedna nic dodać nic ująćmeski? hm...
stanowczy
lekko brutalny kiedy trzeba, ale tylko do granic przeze mnie akceptowanych
potrafiący zapewnić poczucie bezpieczenstwa
potrafiacy sie zaopiekować w razie potrzeby
nie przejmujący się pierdołami ("kochanie, kolega z pracy ma ładniejszą koszulę" )

Sztuka życia to cieszyć się małym szczęściem...
Re: Jak pojmowane jest przez Was "Męskość"
Andrew pisze:Rozumiem juz , iż nie wolno nosić stringów , ani miec wygolonych pach , ale co dalej![]()
A wygolone jajca ? To tez świadczy o nie męskości ?
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 10:51 przez Wilczyca, łącznie zmieniany 1 raz.
No pytam co o tym sadzisz. Czy to męskie czy nie męskie
Po za tym masz zaznaczone, że jesteś kobietą a piszesz jak facet. To mnie zmyliło.
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Po za tym masz zaznaczone, że jesteś kobietą a piszesz jak facet. To mnie zmyliło.
Ostatnio zmieniony 14 gru 2011, 16:12 przez Wilczyca, łącznie zmieniany 1 raz.
Osobowość:
- kontrolujący sytuację (wyznaczający drogę - prowadzący kobietę)
- odpowiedzialny za siebie, swoje życie i bliskich, chroniący swoje "stado"
- stabilny emocjonalnie
- posiadający jasno określone cele o które potrafi walczyć (wiem czego chcę i nie zawaham się po to sięgnąć)
- działający pomimo strachu
- pewny siebie i swojej wartości
Wygląd:
- zadbany
- o określonych proporcjach ciała
- kontrolujący sytuację (wyznaczający drogę - prowadzący kobietę)
- odpowiedzialny za siebie, swoje życie i bliskich, chroniący swoje "stado"
- stabilny emocjonalnie
- posiadający jasno określone cele o które potrafi walczyć (wiem czego chcę i nie zawaham się po to sięgnąć)
- działający pomimo strachu
- pewny siebie i swojej wartości
Wygląd:
- zadbany
- o określonych proporcjach ciała
Umiesz liczyć ? Licz na siebie.
Męskość. Słowo "mężczyzna" oznacza klasę samą w sobie. Na temat tych ideałów napisano już wiele, większość to prawda lecz żadna z tych prawd nie jest uniwersalna. Co do wyglądu to musi być zadbany czyli paznokcie czyste i obcięte, schludne ubranie bez przesadnych ozdób. Obcowanie z nim powinno być miłe zarówno organoleptycznie jak i werbalnie. Nie musi się golić pod pachami ale musi dbać by nie capiło. Zadbane stopy i krótkie włosy (na głowie) w pełni dopuszczalny ich brak. No i najważniejsze, PRAWDZIWY FACET TO PRZYWÓDCA choć powinien raczej unikać tyranii. To oznacza że w związku podporządkowuje sobie kobietę niemal całkowicie zaś ona niemal całkowicie przyjmuje jego dominację. Najważniejszą cechą mężczyzny to ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Trzeba się pogodzić z tym że jeśli coś pójdzie źle to najczęściej winę ponosi właśnie mężczyzna, dla tego to my mamy często bardziej prze***ane od kobiet. No ... to by było z grubsza wszystko.
Nie sadze bys nie zrozumiala jego przekazu, zatem koniecznie chcesz uniknac dyskusji na temat meskosci i ograniczasz ja do znaczenia encyklopedycznego. Zapewne wynika to z Twojego biseksualizmu i byc moze braku wzorca w ojcu. Lub po prostu spotkalas nieodpowiednich facetow ktorzy nie byli w stanie swoim testosteronem przewyzszyc innych kobiet.
lollirot pisze:Greyangel pisze: Słowo "mężczyzna" oznacza klasę samą w sobie.
Słowo "mężczyzna" oznacza osobę płci męskiej, o ile wiem. Co nie ma nic wspólnego z klasą z automatu.
Miałem na myśli obiekt który opisałem i proszę skupić się na właśnie tym, merytorycznym opisie. Jeśli zaś chodzi o błąd który Znalazłaś to proszę o wiadomość prywatną, nie ma sensu zamieszczać treści nic nie wnoszącej do tematu bądź pozbawionej głębszego znaczenia.
Gryangel, ogranicz amerykańskie seriale. Wedle Twoich teorii, faceci:
a) po czwartym dniu festiwalu muzycznego z polem namiotowym,
b) Leszek Możdżer, Slash i Jan A.P. Kaczmarek,
c) klon lub miłośnik Elvisa,
d) nowy prezydent Francji,
e) poprzedni prezydent Francji,
są z góry niemęscy.
Mi do miłośnika akademickich dyskusji daleko, ale to powszechne, bezwiedne chyba dążenie do skrajności jest odstraszające.
Z odpowiedzialnością też się nie zgodzę. Mężczyzna powinien mieć tak wyważone cechy, by żadna go nie zdominowała. Bo przy wypełnianiu wszystkich znamion zmieniających się przecież archetypów mężczyzny czy dżentelmena, facet przede wszystkim powinien pozostawać sobą.
a) po czwartym dniu festiwalu muzycznego z polem namiotowym,
b) Leszek Możdżer, Slash i Jan A.P. Kaczmarek,
c) klon lub miłośnik Elvisa,
d) nowy prezydent Francji,
e) poprzedni prezydent Francji,
są z góry niemęscy.
Mi do miłośnika akademickich dyskusji daleko, ale to powszechne, bezwiedne chyba dążenie do skrajności jest odstraszające.
Z odpowiedzialnością też się nie zgodzę. Mężczyzna powinien mieć tak wyważone cechy, by żadna go nie zdominowała. Bo przy wypełnianiu wszystkich znamion zmieniających się przecież archetypów mężczyzny czy dżentelmena, facet przede wszystkim powinien pozostawać sobą.
shaman - Ja telewizji w ogóle nie oglądam od jakichś 20 lat w związku z tym częściowo nie zrozumiałem co Napisałeś. Poza tym Wyrzucasz jakieś głupoty jakbyś był ekspertem od tego co myślę + mix jakiejś popkultury. Podczas gdy ja nie podawałem żadnego przykładu.
Maaverick - myślę że on mógł mieć na myśli że facet ma się zachowywać swobodnie i nie udawać kogoś kim nie jest ? Sprawa pracowania nad rozwojem swojej osobowości chyba miała być odrębną sprawą.
Maaverick - myślę że on mógł mieć na myśli że facet ma się zachowywać swobodnie i nie udawać kogoś kim nie jest ? Sprawa pracowania nad rozwojem swojej osobowości chyba miała być odrębną sprawą.
Te pomarańczowe guziczki na forum tak Cię rozpraszają, że nie widzisz różnicy między samorozwojem a udawaniem kogoś, kim się nie jest?Maverick pisze:A jezeli jest pozbawionym pewnsci siebie nudnym maminsynkiem to aby byc mezczyzna tez ma pozostac soba czy moze jednak powinien cos w sobie zmienic?
O ile pamiętam, rodzimy się dosyć dziecinni, głupi i niemęscy pod każdym względem, ale to nie znaczy że w dyskusji musimy się uświadamiać o istnieniu procesu socjalizacji.
Telewizja nie ma tu nic do rzeczy.Greyangel pisze:Ja telewizji w ogóle nie oglądam od jakichś 20 lat w związku z tym częściowo nie zrozumiałem co Napisałeś.
Mav, to urocze że rozpamiętujesz dyskusje sprzed miesięcy, ale nie, nie włożysz mi w klawiaturę takich stwierdzeń, a ja nie chcę dyskutować od takiego poziomu.
Interesujące wydają mi się jednak casusy celebrytów typu Najman, Burneika. Gladiatorzy czy małpki tańczące jak im zagrają? A może to bez wpływu na męskość?
Interesujące wydają mi się jednak casusy celebrytów typu Najman, Burneika. Gladiatorzy czy małpki tańczące jak im zagrają? A może to bez wpływu na męskość?
To raczej chodzi tylko o siekę. Nie powinniśmy tego rozpatrywać jako jakieś wzorce. Ogólnie media mają raczej destruktywny wpływ na wykształcanie w sobie jakichś podstaw, puntów odniesienia. Może powinno się raczej szukać i podziwiać jakieś cechy między żyjącymi w swoim otoczeniu. Zawsze się starałem łapać te cechy i dokompilować je do jądra własnego systemu.
Tak przecież to logiczne, pierwszy wzorzec - ojciec. Ponad to w życiu masz możliwość poznania kogoś lepiej niż w telewizji. Myślę że Ty też tak robisz choć może nie do końca Jesteś tego świadomy lub nie do końca się do tego Przyznasz.
Ostatnio zmieniony 15 maja 2012, 12:16 przez Greyangel, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja wcześniej trochę nie zrozumiałem tego co Masz na myśli wspominając o tych gościach.
Myślę że nawet jak jest to często nie da się od niego wziąć wszystkiego bo nie wszystko jest dobre. Tutaj w zasadzie sprawa zapętla się bo skąd młody ma wiedzieć co jest dla niego dobre. Z drugiej strony to to czy dla niego to dobre oznacza zawsze że jest to męskie. Może to kwestia inteligencji (wiem że to cienka teoria).
Myślę że nawet jak jest to często nie da się od niego wziąć wszystkiego bo nie wszystko jest dobre. Tutaj w zasadzie sprawa zapętla się bo skąd młody ma wiedzieć co jest dla niego dobre. Z drugiej strony to to czy dla niego to dobre oznacza zawsze że jest to męskie. Może to kwestia inteligencji (wiem że to cienka teoria).
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 210 gości