Czy warto ciągle próbować i zbierać po tyłku?
Moderator: modTeam
Czy warto dostawać po tyłku od życia aby dojść do szczęścia, zbudowania dobrego związku jak dla mnie najlepiej wyjaśnili starsi wiekiem forumowicze. Warto budować, tworzyć nowe związki bo jak inaczej doceni się tą prawdziwą miłość skoro nie miało się innych doświadczeń? Warto próbować bo trzeba szukać tą swoją drugą połówke a nie siedzieć z założonymi rękami. Życie to nie bajka i nie raz da nam po tyłku ale ważne jest to aby wyjść z tego "uderzenia" jeszcze silniejszym, mocniejszym z doświadczeniem.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
skoro juz mowa o dostawaniu po dupie
co z tymi ludzmi ktorzy naprawde nie maja szczescia w milosci
w kontaktach z plcia przeciwna
prawda jest taka ze nie wszyscy musza sie podobac
dla nich znalezienie partnera rowna sie wielkiemu kompromisowi
byc moze nawet nie kochaja tej drugiej osoby
no i jak taki udowodnic takiemu czlowiekowi ze ma probowac dalej
skoro mial same niepowodzenia
tak wiec
mam pytanie
czy nie glupio nam pisac o tym ze trza dalej probowac?
przeciez gowno wiemy o tym co czuje osoba ktora nie moze nikogo znalesc
i moze nikogo sobie nie znajdzie
co z tymi ludzmi ktorzy naprawde nie maja szczescia w milosci
w kontaktach z plcia przeciwna
prawda jest taka ze nie wszyscy musza sie podobac
dla nich znalezienie partnera rowna sie wielkiemu kompromisowi
byc moze nawet nie kochaja tej drugiej osoby
no i jak taki udowodnic takiemu czlowiekowi ze ma probowac dalej
skoro mial same niepowodzenia
tak wiec
mam pytanie
czy nie glupio nam pisac o tym ze trza dalej probowac?
przeciez gowno wiemy o tym co czuje osoba ktora nie moze nikogo znalesc
i moze nikogo sobie nie znajdzie
god hates us all
ja powiem brzydko:
"każda zmora znajdzie swego amatora"
- pod warunkiem, że nie będzie się w sobie zamykać i żyć z przekonaniem "że jej to nigdy nic nie wyjdzie" -> bo wtedy automatycznie odbierze sobie każdą szansę.
A ci co nie mogą znaleźć... może szukają nie tam gdzie trzeba, nie tak jak trzeba lub... nie szukają wcale?
"każda zmora znajdzie swego amatora"
- pod warunkiem, że nie będzie się w sobie zamykać i żyć z przekonaniem "że jej to nigdy nic nie wyjdzie" -> bo wtedy automatycznie odbierze sobie każdą szansę.
A ci co nie mogą znaleźć... może szukają nie tam gdzie trzeba, nie tak jak trzeba lub... nie szukają wcale?
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
czytam sobie wasze wypowiedzi, myslę (i przy okazji doceniłem opcję "ignoruj":)).
Doszedłem do wniosku, ze jak tylko wyskrobie troszke $$ to chciałbym sobie przejśc się do jakiejś knajpki, pubu, albo coś.
Dla tych, którzy są z Warszawy polecam TeaArt na Bednarskiej. Jeśli macie kogoś to zaproście ją(jego) kiedyś tam byłem z moją "ex". Cudowne miejsce, cudowne wspomnienia... to były piękne dni.
Może się tam przejdę? Najprawdopodobnie sam, ale muszę coś ze sobą zrobić bo mi się deprecha zaostrza.
Wczoraj gadałem z kumplem i tym razem. To ja się żaliłem, a nie słuchałem.
mimo, że taka spowiedź mi była potrzebna to czułem się jakoś głupio mimo że ufam człowiekowi.
Chyba ten topic jest wynikiem mojego doła...
Piszcie, piszcie mądrze piszecie(zazwyczaj)
A jak ktos nie ma za diabła powodzenia i amatorek mnie tez nie ma zbyt dużo(są jakieś?)...
Oddam siebie w dobre ręce... albo i nie...![co? :|](./images/smilies/co3.gif)
Doszedłem do wniosku, ze jak tylko wyskrobie troszke $$ to chciałbym sobie przejśc się do jakiejś knajpki, pubu, albo coś.
Dla tych, którzy są z Warszawy polecam TeaArt na Bednarskiej. Jeśli macie kogoś to zaproście ją(jego) kiedyś tam byłem z moją "ex". Cudowne miejsce, cudowne wspomnienia... to były piękne dni.
Może się tam przejdę? Najprawdopodobnie sam, ale muszę coś ze sobą zrobić bo mi się deprecha zaostrza.
Wczoraj gadałem z kumplem i tym razem. To ja się żaliłem, a nie słuchałem.
mimo, że taka spowiedź mi była potrzebna to czułem się jakoś głupio mimo że ufam człowiekowi.
Chyba ten topic jest wynikiem mojego doła...
Piszcie, piszcie mądrze piszecie(zazwyczaj)
A jak ktos nie ma za diabła powodzenia i amatorek mnie tez nie ma zbyt dużo(są jakieś?)...
Oddam siebie w dobre ręce... albo i nie...
![co? :|](./images/smilies/co3.gif)
ja wyznaje zasade "lepiej przegrac, niz zalowac, ze sie nie probowalo". nienawidze zastanawiania sie, co by bylo gdyby... a moze jednak by sie udalo, moze by bylo dobrze itd itp. najlepiej samemu sie przekonac. ale tak jak pisze gracja, z dystansu. sprawdzic, przekonac sie.
I would go to heaven cause of the climat, but I will go to hell cause of the company.
kiedyś spróbwałem.. było cudnie ale nie na zycie nie moglibyśmy być razem.
Dlatego musiałem to skonczyć, żeby nie robić jej nadziei
Może to kwestia nieodpowiedniej osoby, chociaż cudownej.
Jedkan tochę się zawiodłem, zobaczyłem, że z moimi przkonianiami, stylem zycia i całym soba trudno mi będzie "trafić" kogoś.
z barku $$ żadko bywam w pubach a znajnomych mam niewielu, ale wypróbowanych, więc ilośc imprez jest znikoma, zaś na Politechnice Warszawskiej to co jest ciekawe to zajęte.
Dlatego musiałem to skonczyć, żeby nie robić jej nadziei
Może to kwestia nieodpowiedniej osoby, chociaż cudownej.
Jedkan tochę się zawiodłem, zobaczyłem, że z moimi przkonianiami, stylem zycia i całym soba trudno mi będzie "trafić" kogoś.
z barku $$ żadko bywam w pubach a znajnomych mam niewielu, ale wypróbowanych, więc ilośc imprez jest znikoma, zaś na Politechnice Warszawskiej to co jest ciekawe to zajęte.
jolie masz calkowita racje
najgorsza decyzja jest brak decyzji
ja sobie do dzisiaj pluje w twarz bo wlasnie sie wachalem
pamietajcie wachanie i strach - zabija
najgorsza decyzja jest brak decyzji
ja sobie do dzisiaj pluje w twarz bo wlasnie sie wachalem
pamietajcie wachanie i strach - zabija
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
ja nie potrafię tak, o! myk, pogadam z panienką na ulicy i już cos kombinuje. z trudem przychodzi mi zaprzyjaźnienie się z ludzikami.
Pozatym biorąc przeciętny poziom naszego społeczeństwa...
Na ulicy odpada, tylko net mi pozostał, może znajmoi, ale tych nie ma zbyt wielu.
Dobra co ma być to będzie... musze z ludzikami pogadać to może nie zwariuję?
mrt: gratulacje!!
Pozatym biorąc przeciętny poziom naszego społeczeństwa...
Na ulicy odpada, tylko net mi pozostał, może znajmoi, ale tych nie ma zbyt wielu.
Dobra co ma być to będzie... musze z ludzikami pogadać to może nie zwariuję?
mrt: gratulacje!!
No w końcu jakieś wymagania tzreba mieć. Trzeba znać swoją wartość. Wiem co chcę dać, więc wiem, że nie chcę dać tego byle komu.
Nie szukam księżniczki.
Przepraszam, mam zbyt duże wymagania: SZUKAM NORMALNEJ, MAJĄCEJ ŚWIADOMOŚĆ SWEJ NIENORMALNOŚCI CIEPŁEJ DZIEWCZYNY.
To niby niewiele, a jednak okzauje sę że zbyt dużo...
Cholera... czy ja szukam kogokolwiek??? może nie szukam, nic na siłe, ale fajnie byłoby znaleźć.
Tylko nie łapcie mnie za słowka i nie pitolcie "tzreba szukac!!, kto nie szuka ten nie znajdzie!!" idźcie się szukać do Czech.
Nie szukam księżniczki.
Przepraszam, mam zbyt duże wymagania: SZUKAM NORMALNEJ, MAJĄCEJ ŚWIADOMOŚĆ SWEJ NIENORMALNOŚCI CIEPŁEJ DZIEWCZYNY.
To niby niewiele, a jednak okzauje sę że zbyt dużo...
Cholera... czy ja szukam kogokolwiek??? może nie szukam, nic na siłe, ale fajnie byłoby znaleźć.
Tylko nie łapcie mnie za słowka i nie pitolcie "tzreba szukac!!, kto nie szuka ten nie znajdzie!!" idźcie się szukać do Czech.
te szopen, a jak ci utne rece, nogi, jezyk i wyupie oczy to też cie to wzmocni?ktoś mądry powiedział "co Cie nie zabije to Cie wzmocni" Ja się pod tym podpisuję
Zamykam oczy i udaje ze nie widze...
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
Zatykam uszy i udaje ze nie slysze...
Zamykam serce i udaje ze nie czuje...
To nie jest yba najlepsza modlitwa...
.:LZY:.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
ktoś mądry powiedział "co Cie nie zabije to Cie wzmocni" Ja się pod tym podpisuję
te szopen, a jak ci utne rece, nogi, jezyk i wyupie oczy to też cie to wzmocni?
wez Moron dopasuj to zdanie do kontekstu tematu to powinienes zalapac o co mi chodzi
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista ![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
pozdrawiam
pozdrawiam
biorąc dosłownie to większość "mądrości ludu" jest bez sensu na szczescie są ludzie którzy potrafią wychwycić ukryty sens przysłówto ze cierpienie uszlachetnia to prawda (choc tylko do pewnego stopnia )
ale ze co cie nie zabije to cie wzmocni to bardzo naciagane...
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista ![:) :)](./images/smilies/usmiech.GIF)
pozdrawiam
pozdrawiam
Moze to kwestia tego, że ktoś mnie w końcu wysłuchał, ale jakos pogodniej patrzę w przyszłość. Bez hurraoptymizmu, ale jakos spokojniej.
Oglądałem na TVN A.I. Spielberga, tam padło stwierdzenie: "ludzie nie kochają ciebie, tylko to co dla nich robisz".
Wczoraj się o tym przekonałem. Musze o tym pamiętać na przyszłość.
Nie próbuję, jak będę widział, że coś się może szykować to się najpierw 777 razy zastanowie czy warto, żeby w momencie jak się chemia skończy nie pozostała jedynie pewność że to nie ma szans na przyszłość.
Zamiast pitolić, że moje smęcenie jest męczące wystarczyło jedno dobre słowo - tylko tyle.
Oglądałem na TVN A.I. Spielberga, tam padło stwierdzenie: "ludzie nie kochają ciebie, tylko to co dla nich robisz".
Wczoraj się o tym przekonałem. Musze o tym pamiętać na przyszłość.
Nie próbuję, jak będę widział, że coś się może szykować to się najpierw 777 razy zastanowie czy warto, żeby w momencie jak się chemia skończy nie pozostała jedynie pewność że to nie ma szans na przyszłość.
Zamiast pitolić, że moje smęcenie jest męczące wystarczyło jedno dobre słowo - tylko tyle.
Zamiast czytać ten załosny skowyt , ide na lepsze tematy bo tan jest beznadziejny , Ogladałes film , ale przesłania jakie niesie za cholere nie odebrałes , zas parafraze , ze ludzie kochają to co dla nich robisz łyknołeś jak pelikan rybę
:564: oj popraw sie popraw ! :547:
![!! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Ty osioł jestes , dostałes juz tyle tu dobrych rad od róznych forumowiczów a dalej swoje dywagacje prowadzisz , Ty nie chcesz pomocy ty chcesz sie ciagle tylko uzalać nad soba , a ja takich ludzi nie lubie i jak mawiał Jarek z Baru mam prawo
:564: co do dobrych rad dałem ich tyle ile Ty jeszcze długo bedziesz musiał dawać a byc moze tewgo nie zrobisz , póki sie nie bedziesz chciał zmienic , jak i swe nastawienie , To forum jak sam pisałes ma tą zalete ze mogę tu pisac cokolwiek i masz szczescie iz nie jestem tu moderatorem bo dawno bym zamknoł ten temat , bo jest bez sensu
:547: maruderom i mułom zyciowym wiecznie nazekajacym z energią nie pozytywna mówie stanowcze nie , bo tylko innych ciagną w dół za sobą ! a mam wrazenie po Twych postach iż taki własnie jestes , mogę sie i mylić , cóż mylić sie ludzka rzecz :564:
![!! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
![!! !!](./images/smilies/wykrzyknik.gif)
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 512 gości