Postautor: Jawka » 11 lis 2010, 11:11
Tak się właśnie chyba dzieje z tzw. pierwszą miłością...
Zostawia w nas tyle sentymenty, czaru, trudnych do określenia emocji, że pamiętamy o niej przez wiele lat. W związek z byłym partnerem nie chcemy wchodzić, bo wiemy, że to irracjonalne. Ale kiedy przechodzimy na ulicy koło mężczyzny, który używa takich perfum jak "ów były", miękną nam nogi.
Przynajmniej ja tak mam ;-)
Poza tym w grę wchodzi także idealizacja byłych partnerów. Pomyśl jakie momenty pamiętasz dzisiaj z poprzedniego związku? Kłótnie? Nie, bo pamięć ludzka jest tak skonstruowana, że pamięta tylko to co chce...
Tęsknisz nie za osobą z krwi i kości tylko za pewnym wyobrażeniem o niej...
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"