Zagubiony ...
Moderator: modTeam
Zagubiony ...
Witam !
mam taki problem : jestem z dziewczyną od 6 lat. Raczej cały czas jest fala wznoszące albo przynajmniej taki mi sie wydaje ...
Mój problem polega na tym, że od dłuższego czasu strasznie się męczę w związku. Mamy po 20 lat a związek wygląda jakbyśmy mieli po 15. Widujemy się tylko przez weekend na 4h ( piątek i sobota . Nie mam w ogóle co gadać jeśli chodzi o dłuższe spotkania bo to odpada( próbowałem ze 100 razy zawsze jakaś wymówka )> nie byliśmy razem na żadnej imprezie ( oprócz studniówki) bo wciąż nie ma czasu a teraz jak studiuje to co chwile idzie na imprezę . Jeśli chodzi i zbliżenie się do siebie to tylko ja musze się starać bo ona chyba się boi mnie ( bo w ogóle nie gada na ten temat). Już mam serdecznie dość bo przyjeżdżam z pracy i wszystko robię aby się spotkać, przez weekend kombinuje jak mogę z zajęciami aby jak najwięcej czasu Jej poświecić lecz już nie mam sił .
Zauważyłem, że odsuwam się systematycznie od jakiegoś czasu i chyba nadszedł ten czas lecz nie potrafię zrobić tego kroku bo chyba jestem za bardzo przywiązany i porostu się boje . Miał może ktoś taka sytuacje ? Jak mam postąpić ?
Ps: przepraszam za tan bełkot
mam taki problem : jestem z dziewczyną od 6 lat. Raczej cały czas jest fala wznoszące albo przynajmniej taki mi sie wydaje ...
Mój problem polega na tym, że od dłuższego czasu strasznie się męczę w związku. Mamy po 20 lat a związek wygląda jakbyśmy mieli po 15. Widujemy się tylko przez weekend na 4h ( piątek i sobota . Nie mam w ogóle co gadać jeśli chodzi o dłuższe spotkania bo to odpada( próbowałem ze 100 razy zawsze jakaś wymówka )> nie byliśmy razem na żadnej imprezie ( oprócz studniówki) bo wciąż nie ma czasu a teraz jak studiuje to co chwile idzie na imprezę . Jeśli chodzi i zbliżenie się do siebie to tylko ja musze się starać bo ona chyba się boi mnie ( bo w ogóle nie gada na ten temat). Już mam serdecznie dość bo przyjeżdżam z pracy i wszystko robię aby się spotkać, przez weekend kombinuje jak mogę z zajęciami aby jak najwięcej czasu Jej poświecić lecz już nie mam sił .
Zauważyłem, że odsuwam się systematycznie od jakiegoś czasu i chyba nadszedł ten czas lecz nie potrafię zrobić tego kroku bo chyba jestem za bardzo przywiązany i porostu się boje . Miał może ktoś taka sytuacje ? Jak mam postąpić ?
Ps: przepraszam za tan bełkot
Wybrałes te kobietę jako 14latek. Formuła związku nastolatków sie wyczerpała.
Skoro sie męczysz to zakończ to, zwłaszcza, ze ona raczej nie będzie chciała zmian w tym kierunku w którym Ty byś chciał.
Czego sie boisz
Pomysl co jest gorsze życie bez niej i czasowa samotność, czy życie z nia w takim związku jeszcze dłuuugo
Skoro sie męczysz to zakończ to, zwłaszcza, ze ona raczej nie będzie chciała zmian w tym kierunku w którym Ty byś chciał.
Czego sie boisz
Pomysl co jest gorsze życie bez niej i czasowa samotność, czy życie z nia w takim związku jeszcze dłuuugo
adam_xxx pisze:Jak mam postąpić ?
Przecież wiesz
To nie jest takie trudne zakończyć związek (a raczej "związek"), tym bardziej, że wydajesz się być w miarę zdecydowany na takie rozwiązanie. Rozum masz i sam widzisz, że dużo rzeczy jest nie tak. A bycie z drugą osobą ma być jedynie przyjemnością, a nie powodem do zmartwień, frustracji czy czegoś tam jeszcze paskudnego.
Btw. chyba bym zwątpiła mając tylko jednego faceta w ciągu całego życia
-
- Uzależniony
- Posty: 391
- Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
- Skąd: W-Wa - okolice
- Płeć:
IMO bez sensu dochodzić Frank... Bo wygląda na to, że rozwiązanie jest banalne. Ten "związek" miał sens - może jeszcze 2 lata temu. Dziś raczej nie - każde z nich ma inne cele, obraca się w innych "społecznościach"...
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)
Chris de Burgh - Lady in Red
Nemezis pisze:A bycie z drugą osobą ma być jedynie przyjemnością, a nie powodem do zmartwień, frustracji czy czegoś tam jeszcze paskudnego.
zabawne myślenie. Życie to również zmartwienia i frustracje. To nie serial tv, by zawsze było idealnie.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
FrankFarmer pisze:1. Jak wygladają wasze spotkania? Opisz
2. Jak wyglądają wasze kłótnie?
3. Tanczyłes kiedys z inna dziewczyna?
Ciekawe, ze tyle to trwa i ani on ani ona ... dojdźmy do tego co tu jest grane
ad1 : Można się łatwo domyślić, że w 4h dużo się nie da zrobić... siedimy gadamy czasami kino ale to żadna przyjemność bo trzeba sie zawsze śpieszyć ...
ad2: Kłótnie są rzadko ale jak już są to mówimy o co chodzi i kończy się słowem przepraszam i koniec . ( Ale jak Ona jest na coś zła to przez tydzień zmienia swoje zachowani i dopiero na spotkaniu jest rozwiązanie sprawy
ad3: Dziwne pytanie
Ostatnio zmieniony 10 gru 2009, 17:35 przez adam_xxx, łącznie zmieniany 2 razy.
Zatem nanieśmy poprawki:
Spotykasz się z pewną dziewczyną. Być z dziewczyną to troszkę co innego i związane jest z seksem. Taki zwrot w pewnych sytuacjach dosłownie jest nawet synonimem seksu hetero.
ale:
Co to jest zatem fala wznosząca w twoim pojęciu?
Dziwne dla ciebie, dla mnie nie było oczywiste, że tańczyłeś z inną, ba - że w ogóle jakiś flirt lub inny ciekawy kontakt d-m ci się przytrafił, skoro od 6 lat wystarczają ci kilkugodzinne sprawozdanie z mijających tygodni i nic poza tym.
Wnioskuję, że o seksie nie ma mowy i nawet całowanie niezbyt jest możliwe?
Nie podobałeś się zadnej innej pannie nigdy
adam_xxx pisze:jestem z dziewczyną
Spotykasz się z pewną dziewczyną. Być z dziewczyną to troszkę co innego i związane jest z seksem. Taki zwrot w pewnych sytuacjach dosłownie jest nawet synonimem seksu hetero.
adam_xxx pisze:Raczej cały czas jest fala wznoszące
ale:
adam_xxx pisze:odsuwam się systematycznie od jakiegoś cz
adam_xxx pisze:od dłuższego czasu strasznie się męczę w związku.
Co to jest zatem fala wznosząca w twoim pojęciu?
adam_xxx pisze:ad3: Dziwne pytanie Oczywiście, że tak !
Dziwne dla ciebie, dla mnie nie było oczywiste, że tańczyłeś z inną, ba - że w ogóle jakiś flirt lub inny ciekawy kontakt d-m ci się przytrafił, skoro od 6 lat wystarczają ci kilkugodzinne sprawozdanie z mijających tygodni i nic poza tym.
Wnioskuję, że o seksie nie ma mowy i nawet całowanie niezbyt jest możliwe?
Nie podobałeś się zadnej innej pannie nigdy
FrankFarmer pisze:Co to jest zatem fala wznosząca w twoim pojęciu?
adam_xxx napisał/a:
ad3: Dziwne pytanie Oczywiście, że tak !
Dziwne dla ciebie, dla mnie nie było oczywiste, że tańczyłeś z inną, ba - że w ogóle jakiś flirt lub inny ciekawy kontakt d-m ci się przytrafił, skoro od 6 lat wystarczają ci kilkugodzinne sprawozdanie z mijających tygodni i nic poza tym.
Wnioskuję, że o seksie nie ma mowy i nawet całowanie niezbyt jest możliwe?
Nie podobałeś się zadnej innej pannie nigdy
Fakt, jeśli chodzi o tą fale wznosząca to złe to napisałem, ale chodzi o to, że patrząc z boku ktoś może pomyśleć, że wszystko jest ok. Bo przecież spotykamy się, jesteśmy długo razem i raczej rzadko się kłócimy...
Seks nie wchodzi w grę ale całowanie tak i inne przyjemności. Chodzi o to, że robienie przyjemności działa tylko w jedna stronę, to znaczy JA ---> ONA przez to niejednokrotnie czuje się jak jakiś niewyżyty smarkacz, może przez to, że nigdy nie dostaje żadnych sygnałów...
A jeśli chodzi o to czy podobałem się jakiejś innej pannie to oczywiście, że tak. Nie jestem jakim "borokiem" co nigdzie nie wychodzi i z nikim innym się spotyka. Oczywiście wszystkie te "epizody" się skończyły ...
adam_xxx pisze:Seks nie wchodzi w grę ale całowanie tak i inne przyjemności.
Nawet seks was nie łaczy
adam_xxx pisze:Chodzi o to, że robienie przyjemności działa tylko w jedna stronę, to znaczy JA ---> ONA
Znaczy dajesz jej przyjemność, może nawet orgazmy a ona Tobie nic
Nie masz cielesnych przyjemności, masz kino spacery, masz prawo ja zadowalać, ale wszystko na szybko.
I nad czym Ty jeszcze myslisz
Nieważne, od kiedy trwa związek i ile czasu...
adam_xxx, nie ma miłości=nie ma dobrego związku i wszycho
Ta jest!
Tylko po co w takim razie ta żona...?
Dlaczego?
Tak, tak, Babciu Nemezis
adam_xxx, nie ma miłości=nie ma dobrego związku i wszycho
Andrew pisze:inni nie komentowac
Ta jest!
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
Tylko po co w takim razie ta żona...?

Nemezis pisze:Btw. chyba bym zwątpiła mając tylko jednego faceta w ciągu całego życia
Dlaczego?
Nemezis pisze:Teraz jeden by mi starczył, ale ja już swoje przeszłam, swoje nabroiłam.
Tak, tak, Babciu Nemezis
Ostatnio zmieniony 14 gru 2009, 10:00 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
Tyle czasu sie meczyc...? Wez sie w garsc, nie marnuj zycia. Jest tyle mozliwosci w zyciu, ze az szkoda je marnowac. Ona imprezuje, bawi sie zapewne na wszelkie sposoby
Piszesz, ze odchodzisz systematycznie. Slusznie, lepiej powoli sie przyzwyczaic, niz spasc od razu ze skaly. Tyle czasu...
Ty masz tu piesc, ktora uderza w stol.

Piszesz, ze odchodzisz systematycznie. Slusznie, lepiej powoli sie przyzwyczaic, niz spasc od razu ze skaly. Tyle czasu...

Ty masz tu piesc, ktora uderza w stol.
Ostatnio zmieniony 14 gru 2009, 21:45 przez joj_sport87, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak napisała Dzindzer, formuła związku nastolatków się wyczerpała.
Zaczęliście nowy etap w życiu: Ona studiuje, Ty pracujesz. Wasze drogi się rozeszły.
To normalne, że się boisz tego zrobić. 6 lat związku, zaczęliście jako bardzo młode osoby.
Jeżeli się obawiasz, zawsze możesz z Nią najpierw porozmawiać, powiedzieć o swoich obawach, i o tym że bierzesz pod uwagę rozstanie. Na spokojnie, bez pretensji - racjonalna ocena sytuacji. Wtedy obserwuj Jej ruch.
Jednak na moje oko, to jeżeli Ty od Niej nie odejdziesz, Ona zrobi to wkrótce.
Zaczęliście nowy etap w życiu: Ona studiuje, Ty pracujesz. Wasze drogi się rozeszły.
To normalne, że się boisz tego zrobić. 6 lat związku, zaczęliście jako bardzo młode osoby.
Jeżeli się obawiasz, zawsze możesz z Nią najpierw porozmawiać, powiedzieć o swoich obawach, i o tym że bierzesz pod uwagę rozstanie. Na spokojnie, bez pretensji - racjonalna ocena sytuacji. Wtedy obserwuj Jej ruch.
Jednak na moje oko, to jeżeli Ty od Niej nie odejdziesz, Ona zrobi to wkrótce.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Dzindzer pisze:Zwłaszcza jesli spotka faceta który ja zafascynuje.
Wcale nie zwłaszcza. On już nie pasuje do Jej nowego życia, jak niegustowny obraz do nowego wysublimowanego wnętrza. Już Go traktuje jak stary mebel - poświęca Mu minimum uwagi na wzgląd przez jakiś tam sentyment. Nic ponad to.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Olivia pisze:Wcale nie zwłaszcza. On już nie pasuje do Jej nowego życia, jak niegustowny obraz do nowego wysublimowanego wnętrza. Już Go traktuje jak stary mebel - poświęca Mu minimum uwagi na wzgląd przez jakiś tam sentyment. Nic ponad to.
Ale nadal go w swoim grafiku umieszcza, może z nudów, może z sentymentu czy przywiązania.
Nowy facet ( w autorze faceta raczej nie widzi) może przyspieszyć nieuchronne. O to mi chodziło. Co nie znaczy, że obecnie na 100% nie ma kogoś od seksu czy innych wyjść popołudniowych. Jak się zakocha to Autora z miejsca porzuci.
Bo z jakiegoś powodu układ ( słowo związek mi przejść nie chce) jej odpowiada, jest w jakiś sposób wygodny.
Dzindzer pisze:Nowy facet ( w autorze faceta raczej nie widzi) może przyspieszyć nieuchronne.
Może przyspieszyć, ale nie przywiązywałabym do tego takiej wagi.
Dzindzer pisze:Bo z jakiegoś powodu układ ( słowo związek mi przejść nie chce) jej odpowiada, jest w jakiś sposób wygodny.
A może tak samo, jak autor, nie potrafi tego zakończyć? Może czeka, aż On to zrobi za Nich oboje? Ludzie są różni...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Olivia pisze:Może przyspieszyć, ale nie przywiązywałabym do tego takiej wagi.
Oczywiście. Ona już dawno nie jest w tym związku, ona sie tylko z nim spotyka. Emocjonalnie niewiele ja łączy z Autorem
Olivia pisze:A może tak samo, jak autor, nie potrafi tego zakończyć?
Też tak może być.
Taka taktyka na ja sie odsunę, ja nic nie dam, ja przeczekam niech on mnie rzuci.
Co by nie było, dalesz trwanie w tym czyms to strata czasu, dla obojga strata czasu
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 78 gości