KAM pisze:Po kliku dniach zaczęli się spotykać i puściła się z nim. Z racji zawodu wyczułem ze jest coś nie tak, od razu namierzyłem kolesia, wiem o nim wszystko począwszy od peselu po treść smsów oraz czas połączeń jaki z nim wykonywała. Po całym zajściu zwyzywałem żonę o najgorszych ....
Skoro to zrobiłes - zwyzywałeś nie mam ci nic do napisania, zas zone rozumiem doskonale na jej miejscu ez bym tak zrobił .
kam pisze: Proszę pomóżcie, czy łudzę się zęby ratować ten związek, ja ją naprawdę KOCHAM, nie wiem co robić, powiedziałem jej że ją kocham, mimo wszystko, nie wiem czy jej wybaczę tą zdradę...ale ja ją jeszcze Kocham, chcę żeby dziecko miało normalne życie.
Ty ją kochasz !? wiesz w sumie to nic nie warte , jak mi odpowiesz gdy ją zapytasz , czy Ona czuje sie kochana przez Ciebie , to moze cos wiecej skrobne - bo tak to bez sensu .
[ Dodano: 2009-09-25, 15:50 ]
pani_minister pisze:Iwo_Iwona pisze:Może nie tak ostro
Będzie ostro, bo wpakowali we własne bagno dziecko. Razem są dwa lata, od początku się nie układa, ale wpadają - i teraz co, niemowlak jak ta magiczna różdżka naprawi wszystko, co od zawsze się sypało i nie funkcjonowało, więc machniemy sobie ślub?
a dlaczego nie ? znam wiele ludzi co sie nawet nozami dzgali za młodu, dzis są szczesliwi, ze tylko pozazdroscic

[ Dodano: 2009-09-25, 15:55 ]
KAM pisze:
Powiedzcie jej sens się użerać z nią w sądzie, mnie stać na najlepszego prawnika w mieście... jej nie. Moge wygrać sprawę...tyle że co to mi da. Ona już nie chce ze mną być definitywnie.
Ona to kochany sama nie wie czego chce ! ja bym był ostrozny , kobieta kiedy dostanie dobrze w krok głupieje

![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)