Co mam zrobic?
Moderator: modTeam
Woj83 wiem że to co powiem może dla wielu być dziewne ale ja mama 24 lata i nigdy nie miałem dziewczyny jestem singlem i odnosze wrażenie że masturbacja mi wystarcza więc może narazie odpóść sobie kontakty z dziewczynami i zacznij sobie robić dobrze w domowym zaciszu nie traktuj tego jako żart lub złośliwy kometarz po prostu to moja rada.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
W tym wieku i z takim podejściem - Ty na 1000% potrzebujesz leczenia, a nie on. <boje_sie> Normalny, zdrowy facet odczuwa pociąg do kobiet, a nie własnej dłoni - sory, ale to jest żałosne - nawet jak na internet.Piotr_Sz pisze:Woj83 wiem że to co powiem może dla wielu być dziewne ale ja mama 24 lata i nigdy nie miałem dziewczyny jestem singlem i odnosze wrażenie że masturbacja mi wystarcza więc może narazie odpóść sobie kontakty z dziewczynami i zacznij sobie robić dobrze w domowym zaciszu nie traktuj tego jako żart lub złośliwy kometarz po prostu to moja rada.
księżycówka pisze: tym wieku i z takim podejściem - Ty na 1000% potrzebujesz leczenia, a nie on.
haha i znowu nieźle kontrowersyjna hipoteza
Co ty masz z tym leczeniem? Czyżbyś sama zwiedziła wszystkich miejskich fachowców?
Niechże robi co chce, poza heteroseksualizmem są homosex, autosex, zoosex, asex itp itd!
"Mierzmy wszystkich swoją miarą, resztę leczyć" - tolerancja czy eugenika?
A może zwyczajnie szerokie horyzonty?
PM?
księżycówka pisze:Normalny, zdrowy facet odczuwa pociąg do kobiet,
Co ty na to PM? Szeroko proszę!
Co na to [tutejsi] homosie i single po 30, którzy uważają, że partner nie jest do niczego potrzebny
Ostatnio zmieniony 13 wrz 2009, 11:04 przez FrankFarmer, łącznie zmieniany 5 razy.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
są jeszcze aseksualni http://pl.wikipedia.org/wiki/Aseksualizm - ale tu chyba nie o tym. Cóż, podobno każda potwora bla, bla, bla - widocznie nie zawsze.FrankFarmer pisze:Co na to [tutejsi] homosie i single po 30, którzy uważają, że partner nie jest do niczego potrzebny
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
... znajdzie swojego amatora. A nie pussy.Blazej30 pisze:Cóż, podobno każda potwora bla, bla, bla - widocznie nie zawsze.
Im szybciej tym lepiej. Nie dociera do Ciebie, że to się dzieje, to naturalne. Im szybciej jednak się z tym pogodzisz, tym lepiej. Tym szybciej (na nowo) pojmiesz, że życie wciąż może smakować. Wiesz, że tak będzie, słyszałeś/czytałeś pewnie takie historie - więc po co ten lepszy stan odwlekać?woj83 pisze:Boje sie spotkania z nia... Baaaarddzo ;/
księżycówka pisze:W tym wieku i z takim podejściem - Ty na 1000% potrzebujesz leczenia, a nie on. <boje_sie> Normalny, zdrowy facet odczuwa pociąg do kobiet, a nie własnej dłoni - sory, ale to jest żałosne - nawet jak na internet.Piotr_Sz pisze:Woj83 wiem że to co powiem może dla wielu być dziewne ale ja mama 24 lata i nigdy nie miałem dziewczyny jestem singlem i odnosze wrażenie że masturbacja mi wystarcza więc może narazie odpóść sobie kontakty z dziewczynami i zacznij sobie robić dobrze w domowym zaciszu nie traktuj tego jako żart lub złośliwy kometarz po prostu to moja rada.
Powiem tak mam pociąg do kobiet mami to duży ale jestem nieśmiały i kompletnie nie umiem sobie z tym poradzić próbuje na czatach ale nic z tego nie wychodzi.
Piotr_Sz pisze:Problemy z nieśmiałością mam od zawsze nie ma to nic wspólnego z masturbacją.
To nie znaczy, że takie rady trzeba dawać kolegom.
Wybacz ale kto ma rozum i instynkt, ten woli cipeczkę od rączki. I do tego będzie dążył.
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
piotr - czyli pierdoła jesteś ! masturbacja zladła ci mózg
Cos w ten deseń.. Ucieka od problemów w masturbacje. a wiesz, ze takie akcje mogą sie kończyć uzależnieniem od masturbacji
Facet który ma normalne zycie, partnerkę/partnerki i do tego lubi sobie dobrze zrobić nie uzależni się.
Problemy z nieśmiałością mam od zawsze nie ma to nic wspólnego z masturbacją.
a jak sobie z tym radzisz
Jak sam nie umiesz to czemu nie szukałeś pomocy
Blazej30 pisze:wybierz coś w zasięgu.
A Ty wybierasz
Chłopie nie słuchaj tych nieżyczliwych postów, którymi jesteś tutaj karmiony. Widać po odpowiedziach ilu wartościowych ludzi spotkać można wokół siebie. To co czujesz i opisujesz w tym poście, świadczy tylko o tym, że jesteś bardzo wartościowym facetem. Łatwo jest powiedzieć nie przejmuj się, jeżeli aktualnie nie znajduje się w podobnej do Twojej sytuacji. Ale zapewniam Cię - czas leczy rany. Jeżeli dziewczyna odchodzi od Ciebie po pięciu latach to na pewno jest jakiś powód lub powody o których powinna Ci powiedzieć. Jeżeli sam wiesz o co chodzi, to wyciągnij z tego poważne wnioski na przyszłość aby już nigdy nie powtórzyć własnych błędów. Jeżeli natomiast odeszła bez słowa wyjaśnienia mówiąc, że nic do Ciebie nie czuje to po prostu nie była Ciebie warta i kiedyś na pewno docenisz to że Cię zostawiła. 2 Przykłady: 1) Mam przyjaciółkę (bardzo wartościowa dziewczyna i do tego bardzo ładna) którą zostawił facet. Też mieli wspólne plany na przyszłość. Ona świata poza nim nie widziała. Jak się później okazało on jej nie kochał. Tylko mówił że ją kocha - puste słowa. On po prostu przez 3 lata miał tanią dziwkę, której raz na czas kupił jakiś ciuch. Ona strasznie to przeżyła. Przez 3 miesiące nie można się było z nią dogadać. żadne porady do niej nie docierały. W jeden dzień go przeklinała a na drugi dzwoniła do niego, poniżała się, błagała, żeby wrócił. Z czasem dotarło do niej, że ten facet nie był nic wart. Ze dwa tygodnie temu kiedy od chwili rozstania minęło już z 4 miesiące powiedziała mi, że ma grupie na uczelni takiego całkiem przystojnego kolegę, który zaprosił ją na kawę... pomyślałem sobie jest nadzieja. 2) Mój kumpel po 3,5 roku spotykania się ze swoją "jedyną" oświadczył się jej. Związek był wzorowy nic nie zapowiadało burzy. Ona przyjęła oświadczyny po czym po 2 tygodniach powiedziała mu, że to koniec, możemy się przyjaźnić ale nic więcej itd. Świat legł mu w gruzach. Przez 4 miesiące schudł 15 kg, z nikim nie chciał się spotykać, nic do niego nie docierało. Po tej totalnej załamce odbił się od dna i zaczął spotykać się ze znajomymi, poznawać nowe dziewczyny, z jedną nawet przespał się ze trzy razy ale cały czas twierdził, że nie szuka nowej dziewczyny, że nie chce tworzyć nowego związku. Dzisiaj mija około 3 lata od tamtych wydarzeń. Od około dwóch lat spotyka się z nową dziewczyną. Ich związek wydaje się być 3 razy bardziej dojrzały od tamtego sprzed lat. Mają wspólne plany na przyszłość. woj83 życzę Ci wiele sił i wytrwałości. Jestem pewien, że sobie z tym wszystkim poradzisz. Człowiek wbrew pozorom to bardzo solidnie zbudowana maszyna i wiele jest w stanie wytrzymać. POWODZENIA!woj83 pisze:Bardzo to przezywam gdyz ja poza nia swiata nie widze
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2009, 18:13 przez matti27, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
częściowoDzindzer pisze:A Ty wybierasz
nie przesadzajmy. partnerstwo nie ogranicza się do seksu.Dzindzer pisze:Cos w ten deseń.. Ucieka od problemów w masturbacje. a wiesz, ze takie akcje mogą sie kończyć uzależnieniem od masturbacji
Facet który ma normalne zycie, partnerkę/partnerki i do tego lubi sobie dobrze zrobić nie uzależni się.
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
matti27 pisze:Chłopie nie słuchaj tych nieżyczliwych postów, którymi jesteś tutaj karmiony. Widać po odpowiedziach ilu wartościowych ludzi spotkać można wokół siebie
Nie zniechęcaj się Ten obraz tworzy ledwie kilka zmanierowanych, zgorzkniałych (synonim: stetryczałych), pewnych siebie osób najczęsciej piszących na forum.
Rzeczywistośc taka nie jest, dlatego nie uciekaj z forum, aby ten fałszywy obraz zmienić
[...]*
Piotr_Sz pisze:Problemy z nieśmiałością mam od zawsze nie ma to nic wspólnego z masturbacją.
Raczej ma.
[Część nie wnosząca nic do tematu poza osobistymi ansami i rozgrywkami została usunięta. Następnym razem ten los spotka cały post.
p_m]
Ostatnio zmieniony 14 wrz 2009, 20:31 przez FrankFarmer, łącznie zmieniany 2 razy.
- kot_schrodingera
- Weteran
- Posty: 2114
- Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
- Skąd: z nikąd
- Płeć:
raczej odwrotnieFrankFarmer pisze:Raczej ma
oraz o czułości. masturbacja ma się nijak do seksu. jest tylko namiastką. trudno więc by go zastąpiła.Dzindzer pisze:Pisałam o seksie więc na cholere miałam wrzucać teksty o wspólnym wieszaniu prania i wypadach za miasto
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Tak twierdzę, bo miłość nie może wygasnąć jeśli jest prawdziwą. A skoro to było jakieś tam przyzwyczajenie to kobieta po prostu go oszukiwała!księżycówka pisze:matti27, twierdzisz, że tylko dlatego, że po iluś latach miłość z której strony wygasła i owa osoba szczerze to przyznaje i odchodzi, bo nie chce być w związku z przyzwyczajenia jedynie jest nic nie warta?
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
matti27 pisze:A skoro to było jakieś tam przyzwyczajenie to kobieta po prostu go oszukiwała!
A może kochała, a może myslała, była przekonana, ze to co czuje to miłość
Miłość to za mało, aby utrzymać związek.
Zdecydowanie. Tak samo jak nie potrzeba miłości by zwiazek zaistniał, ba by był pełen szcunku, zrozumienia i trwał do śmierci jedne4go z partnerów
księżycówka pisze:Twoi znajomi w jakiejś części też są winni straty swoich partnerów.
Oczywiście, ze tez są.
Bede jeszcze probowal ja odzyskac, moze sie uda, moze nie... ale chce sprobowac. Ona mnie kochala, jestem tego pewnien na 100%. To ona sama mnie poderwala, i pierwsza po krotkim czasie powiedziala kocham. Jestem przekonany ze ona jest TĄ.
A tak z ciekawosci, mial ktos moze przypadek ze osoba ktora mowila ze nie kocha, po pewnym czasie tego zalowala i chciala wrocic?
Czas pokaze, ale i tak do psychologa musze sie wybrac. Dzieki wszystkim za slowa otuchy, tym za te dolujace tez...
A tak z ciekawosci, mial ktos moze przypadek ze osoba ktora mowila ze nie kocha, po pewnym czasie tego zalowala i chciala wrocic?
Czas pokaze, ale i tak do psychologa musze sie wybrac. Dzieki wszystkim za slowa otuchy, tym za te dolujace tez...
Ostatnio zmieniony 15 wrz 2009, 15:42 przez woj83, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: AwttMup i 124 gości