moja młodsza siostra + mój eks ?
Moderator: modTeam
- Miss_Pringles
- Zaglądający
- Posty: 10
- Rejestracja: 13 mar 2009, 11:43
- Skąd: z nieba
- Płeć:
moja młodsza siostra + mój eks ?
Witam!
Jest to mój pierwszy post na tym forum, ale zaglądam tu jakoś od ok 3 lat.
Niestety nie znalazłam podobnego wątku do problemu jaki mnie spotkał.
Mianowicie chodzi o to, że moja młodsza siostra po kryjomu spotyka się z moim eks. Oczywiście, nie przeszkadzałoby mi to aż tak bardzo, gdyby ten chłopak był jedną z moich przelotnych miłostek. Niestety, prawda jest taka, że był on moją pierwszą miłością, z nim pierwszym doszło między nami do zbliżenia fizycznego i to on był do jakiegoś czasu moim ideałem. Byliśmy dość długo ze sobą jak na pare nastolatków, bo 2 lata. Później myślałam, że możemy zostać przyjaciólmi - tak się nie stało. Kilka razy wracaliśmy do siebie, ale w końcu pomyślałam sobie - dość! I dzięki temu, że przerwałam z nim znajomość poznałam mojego obecnego mężczyznę którego kocham, mieszkam i za nic w świecie nie zamieniłabym na innego. Po pewnym czasie, gdy przestałam utrzymywać jakikolwiek kontakt z moim eks dowiedziałam się, że on spotyka się z moją młodszą siostrą i to nie tylko na przyjacielską 'kawę'. Nie miałabym nic przeciwko gdyby raz na jakiś czas wychodzili na pizze czy do dyskoteki, ale wspólny sex jest przegięciem. Nie potrafie zrozumieć jego zachowania i nie wiem czym się kieruje. Wydaje mi się, że on zachowuje się w sposób nietaktowny i jest po prostu nie fair wobec mnie. Myślę też, że w jakiś sposób chce mi zrobić na złość, przez co może wyrządzić mojej siostrze wielką krzywdę. Oczywiście ona też nie jest bez winy. Nie ukrywam, że ten ich związek oparty na sexsie mi nie przeszkadza, ale nie wiem jak to mam im powiedzieć i czy w ogóle mówić, czy może po prostu się w to nie mieszać ? Pewne jest to, że tego ich związku nigdy nie zaakceptuje, bo to jest dla mnie nienormalne. Pomożecie ?
Jest to mój pierwszy post na tym forum, ale zaglądam tu jakoś od ok 3 lat.
Niestety nie znalazłam podobnego wątku do problemu jaki mnie spotkał.
Mianowicie chodzi o to, że moja młodsza siostra po kryjomu spotyka się z moim eks. Oczywiście, nie przeszkadzałoby mi to aż tak bardzo, gdyby ten chłopak był jedną z moich przelotnych miłostek. Niestety, prawda jest taka, że był on moją pierwszą miłością, z nim pierwszym doszło między nami do zbliżenia fizycznego i to on był do jakiegoś czasu moim ideałem. Byliśmy dość długo ze sobą jak na pare nastolatków, bo 2 lata. Później myślałam, że możemy zostać przyjaciólmi - tak się nie stało. Kilka razy wracaliśmy do siebie, ale w końcu pomyślałam sobie - dość! I dzięki temu, że przerwałam z nim znajomość poznałam mojego obecnego mężczyznę którego kocham, mieszkam i za nic w świecie nie zamieniłabym na innego. Po pewnym czasie, gdy przestałam utrzymywać jakikolwiek kontakt z moim eks dowiedziałam się, że on spotyka się z moją młodszą siostrą i to nie tylko na przyjacielską 'kawę'. Nie miałabym nic przeciwko gdyby raz na jakiś czas wychodzili na pizze czy do dyskoteki, ale wspólny sex jest przegięciem. Nie potrafie zrozumieć jego zachowania i nie wiem czym się kieruje. Wydaje mi się, że on zachowuje się w sposób nietaktowny i jest po prostu nie fair wobec mnie. Myślę też, że w jakiś sposób chce mi zrobić na złość, przez co może wyrządzić mojej siostrze wielką krzywdę. Oczywiście ona też nie jest bez winy. Nie ukrywam, że ten ich związek oparty na sexsie mi nie przeszkadza, ale nie wiem jak to mam im powiedzieć i czy w ogóle mówić, czy może po prostu się w to nie mieszać ? Pewne jest to, że tego ich związku nigdy nie zaakceptuje, bo to jest dla mnie nienormalne. Pomożecie ?
Re: moja młodsza siostra + mój eks ?
Miss_Pringles pisze:Witam!
poznałam mojego obecnego mężczyznę którego kocham, mieszkam i za nic w świecie nie zamieniłabym na innego.
Sraty-pierdaty
Po pewnym czasie, gdy przestałam utrzymywać jakikolwiek kontakt z moim eks dowiedziałam się, że on spotyka się z moją młodszą siostrą i to nie tylko na przyjacielską 'kawę'. Nie miałabym nic przeciwko gdyby raz na jakiś czas wychodzili na pizze czy do dyskoteki, ale wspólny sex jest przegięciem.
Możesz mieć sobie przeciwko tyle ile dusza zapragnie. Dobrze że ten sex chociaż wspólny.
Nie potrafie zrozumieć jego zachowania i nie wiem czym się kieruje. Wydaje mi się, że on zachowuje się w sposób nietaktowny i jest po prostu nie fair wobec mnie. Myślę też, że w jakiś sposób chce mi zrobić na złość, przez co może wyrządzić mojej siostrze wielką krzywdę.
A ja myślę, że tryb "pies ogrodnika" Ci się załączył. Nie wiesz jak jest, to po co zmyślasz? Może ma ukryty cel, może nie ma. Nie jesteś pępkiem swiata, a od razu uważasz że jesteś tak wspaniała, że to na pewno o Ciebie chodzi.
Oczywiście ona też nie jest bez winy. Nie ukrywam, że ten ich związek oparty na sexsie mi nie przeszkadza, ale nie wiem jak to mam im powiedzieć i czy w ogóle mówić, czy może po prostu się w to nie mieszać ? Pewne jest to, że tego ich związku nigdy nie zaakceptuje, bo to jest dla mnie nienormalne. Pomożecie ?
To przeszkadza Ci w końcu, czy nie, bo nie rozumiem?
Generalnie mam wrażenie, że nikt tu Ciebie o akceptację prosić nie będzie. Co dla Ciebie jest tu nienormalne? Że najpierw bzykał Ciebie, a potem siostrę? Dla mnie wszystko jest tu jak najbardziej normalne i w porządku. Zrozum, że niekoniecznie świat się wokół Ciebie kręci i prawdopodobne, że nie dostałas tu roli do odegrania i jesteś tylko siostrą jego nowej dziewczyny. Ja wiem, że kobiety to czasem boli.

Ostatnio zmieniony 13 mar 2009, 13:20 przez Topp, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma takiego wagonika, którego nie da się odczepić, jak to mówią.
Miss_Pringles pisze:czy może po prostu się w to nie mieszać ?
Po prostu nie mieszać się w to
Miss_Pringles pisze:Pewne jest to, że tego ich związku nigdy nie zaakceptuje, bo to jest dla mnie nienormalne.
Podejrzewam, że ich to nie obchodzi.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- Miss_Pringles
- Zaglądający
- Posty: 10
- Rejestracja: 13 mar 2009, 11:43
- Skąd: z nieba
- Płeć:
Re: moja młodsza siostra + mój eks ?
Topp pisze:A ja myślę, że tryb "pies ogrodnika" Ci się załączył. Nie wiesz jak jest, to po co zmyślasz? Może ma ukryty cel, może nie ma. Nie jesteś pępkiem swiata, a od razu uważasz że jesteś tak wspaniała, że to na pewno o Ciebie chodzi.
Ty nie rozumiesz. Nic nie zmyślam, przecież nie napisałam, że tak jest, bo pewna nie jestem i się do tego przyznaje. I nie uważam się za 'pępek świata'. Nie hiperboluj (wyolbrzymiaj) tego co napisałam.
To przeszkadza Ci w końcu, czy nie, bo nie rozumiem?
przeszkadza
Generalnie mam wrażenie, że nikt tu Ciebie o akceptację prosić nie będzie. Co dla Ciebie jest tu nienormalne? Że najpierw bzykał Ciebie, a potem siostrę? Dla mnie wszystko jest tu jak najbardziej normalne i w porządku. Zrozum, że niekoniecznie świat się wokół Ciebie kręci i prawdopodobne, że nie dostałas tu roli do odegrania i jesteś tylko siostrą jego nowej dziewczyny. Ja wiem, że kobiety to czasem boli.
Nie chce odgrywać tu żadnej roli. Przeszkadza mi tylko to, że on dalej jest w moim najbliższym środowisku.
Miss_Pringles pisze:Przeszkadza mi tylko to, że on dalej jest w moim najbliższym środowisku.
wyprowadź się
Miss_Pringles pisze:ale wspólny sex jest przegięciem.
a to dlaczego? seks jest dla ludzi
Miss_Pringles pisze:Oczywiście ona też nie jest bez winy.
jakiej winy? że spotyka się z chłopakiem?? a pech chciał, że to Twój eks...oj dziewczyno
Miss_Pringles pisze:że ten ich związek oparty na sexsie mi nie przeszkadza
Miss_Pringles pisze:ale wspólny sex jest przegięciem.


Miss_Pringles pisze:Pewne jest to, że tego ich związku nigdy nie zaakceptuje, bo to jest dla mnie nienormalne.

Topp pisze:A ja myślę, że tryb "pies ogrodnika" Ci się załączył.
o to właśnie chodzi w tym wszystkim
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Fuck everything that you stand for!...
Naskoczyliscie na Miss_Pringles Ma prawo czuc sie tak jak sie czuje.
Miss_Pringles, jest Ci trudno ale jednak z tym psem ogrodnika to chyba troszke prawdy jest. Sama przed soba zadaj sobie pytanie czy naprawde NIC juz do niego nie czujesz. Jesli odpowiedz brzmi NIE, to nie masz sie co przejmowac nim i siostra. To bardziej ich problem niz Twoj (tym bardziej ,ze jak pisalas masz faceta ktorego kochasz na zaboj).
[ Dodano: 2009-03-13, 14:35 ]
Sam sie wyprowadz Mati najpierw
[ Dodano: 2009-03-13, 14:37 ]
Mi by tez przeszkadzlo tak na marginesie ale niestety, pewne sytuacje nie zaleza od nas i musimy je zaakceptowac.
Miss_Pringles, jest Ci trudno ale jednak z tym psem ogrodnika to chyba troszke prawdy jest. Sama przed soba zadaj sobie pytanie czy naprawde NIC juz do niego nie czujesz. Jesli odpowiedz brzmi NIE, to nie masz sie co przejmowac nim i siostra. To bardziej ich problem niz Twoj (tym bardziej ,ze jak pisalas masz faceta ktorego kochasz na zaboj).
[ Dodano: 2009-03-13, 14:35 ]
Mati pisze:wyprowadź się
Sam sie wyprowadz Mati najpierw
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
[ Dodano: 2009-03-13, 14:37 ]
Miss_Pringles pisze:Przeszkadza mi tylko to, że on dalej jest w moim najbliższym środowisku.
Mi by tez przeszkadzlo tak na marginesie ale niestety, pewne sytuacje nie zaleza od nas i musimy je zaakceptowac.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Nam wszystkim na forum łatwo jest wypunktować kogoś, zarzucić mu "psa ogrodnika". Jednak jeżeli ktoś spróbował wczuć się w role Miss to już nie jest tak różowo. Nie powiem, że wiem co czujesz - bo to wiesz tylko Ty. Ale mogę przypuszczać co czujesz. Pytanie - ile masz lat? No Twój eks może ma słabość do kobiet Twojego "pokroju", Twoja siostra pewnie jest podobna. Ale mniejsza o to co ich łączy ważne, że Ty jesteś pewna swej miłości, a życie Twojej siostry to w gruncie rzeczy jej sprawa! Możesz delikatnie powiedzieć swoje zdanie siostrze na temat eks, a czas pokaże kto ma racje
Głowa do góry!

"Winning isn't everything. Wanting to win is."
IMO to prawda, ze miss Pringles nie ma tu nic do powiedzenia.
Jednak rozumiem, ze czuje sie nie bardzo komfortowo. Bycie przez dwa lata z kimś, w dodatku z "tym pierwszym", niesie z sobą zagrożenia dla obu związków. (Tym bardziej ze jeszcze do siebie wracali)
Jeżeli ten drugi związek miałby być trwałym związkiem (nie mówiąc już małżeństwem, gdzie nieunikniony jest częsty kontakt rodzinny) łatwo mi sobie wyobrazić zdradę.
Jednak rozumiem, ze czuje sie nie bardzo komfortowo. Bycie przez dwa lata z kimś, w dodatku z "tym pierwszym", niesie z sobą zagrożenia dla obu związków. (Tym bardziej ze jeszcze do siebie wracali)
Jeżeli ten drugi związek miałby być trwałym związkiem (nie mówiąc już małżeństwem, gdzie nieunikniony jest częsty kontakt rodzinny) łatwo mi sobie wyobrazić zdradę.
Ostatnio zmieniony 13 mar 2009, 15:10 przez Marija, łącznie zmieniany 1 raz.
- Miss_Pringles
- Zaglądający
- Posty: 10
- Rejestracja: 13 mar 2009, 11:43
- Skąd: z nieba
- Płeć:
Mati napisał/a:
nie mieszkam w moim rodzinnym domu od roku i od tego czasu byłam tam tylko 2 razy
smutny napisał/a: ,
Mam 20 lat, z moją siostrą bardzo wyraźnie się różnimy wyglądem jak i charakterem. Jesteśmy dwiema różnymi osobami.
Czuję się bardzo niekomfotrowo wiedząc o ich związku przez to, że był on moim pierwszym i byłam z nim bardzo związana, ale też przez to, że oni obydwoje ukrywają się przede mną. Gdyby uważali, że postępują słusznie to pewnie ujawnili by się.
Przeszkadza mi to, że sypiają razem, ponieważ znam jego wcześniejsze i późniejsze życie seksualne (którym nie omieszkał się chwalić przede mną kiedy już nie byliśmy ze sobą). Moja siostra jest jeszcze młodziutka, głupiutka i niedoświadczona w tych sprawach. 17 lat to przecież nie wiele.
Chciałabym z nim porozmawiać, tylko nie wiem czy to dobry pomysł i wybić mu ją z głowy, ale... chyba nie powinnam ;/
wyprowadź się
nie mieszkam w moim rodzinnym domu od roku i od tego czasu byłam tam tylko 2 razy
smutny napisał/a: ,
Nam wszystkim na forum łatwo jest wypunktować kogoś, zarzucić mu "psa ogrodnika". Jednak jeżeli ktoś spróbował wczuć się w role Miss to już nie jest tak różowo. Nie powiem, że wiem co czujesz - bo to wiesz tylko Ty. Ale mogę przypuszczać co czujesz. Pytanie - ile masz lat? No Twój eks może ma słabość do kobiet Twojego "pokroju", Twoja siostra pewnie jest podobna. Ale mniejsza o to co ich łączy ważne, że Ty jesteś pewna swej miłości, a życie Twojej siostry to w gruncie rzeczy jej sprawa! Możesz delikatnie powiedzieć swoje zdanie siostrze na temat eks, a czas pokaże kto ma racje Głowa do góry!
Mam 20 lat, z moją siostrą bardzo wyraźnie się różnimy wyglądem jak i charakterem. Jesteśmy dwiema różnymi osobami.
Czuję się bardzo niekomfotrowo wiedząc o ich związku przez to, że był on moim pierwszym i byłam z nim bardzo związana, ale też przez to, że oni obydwoje ukrywają się przede mną. Gdyby uważali, że postępują słusznie to pewnie ujawnili by się.
Przeszkadza mi to, że sypiają razem, ponieważ znam jego wcześniejsze i późniejsze życie seksualne (którym nie omieszkał się chwalić przede mną kiedy już nie byliśmy ze sobą). Moja siostra jest jeszcze młodziutka, głupiutka i niedoświadczona w tych sprawach. 17 lat to przecież nie wiele.
Chciałabym z nim porozmawiać, tylko nie wiem czy to dobry pomysł i wybić mu ją z głowy, ale... chyba nie powinnam ;/
- Miss_Pringles
- Zaglądający
- Posty: 10
- Rejestracja: 13 mar 2009, 11:43
- Skąd: z nieba
- Płeć:
Zaraz. Facet jest ideałem. Rozchodzicie się na stopie przyjacielskiej, więc to nie tak że okazał się draniem. Przyjaźń to było dla Ciebie za dużo, poznajesz nowego. I nagle ten stary ideał interesuje się Twoją siostrą, z wzajemnością. Gdzie problem?
Nie jesteś jedyną osobą, która ma jak najlepsze wspomnienia z pierwszej miłości. Dalej w życiu kluczowe jest podejście do nich. Dla Ciebie wydają się być problemem, a nie czymkolwiek pozytywnym.
Tutaj. Czemu w pierwszym poście mydlisz oczy? Komu? Forumowiczom, bo czujesz że bez tego źle wypadniesz? Sobie, bo głupio Ci się do tego przyznać? Jedno i drugie nie ma sensu.Miss_Pringles pisze: Przeszkadza mi tylko to, że on dalej jest w moim najbliższym środowisku.
Nie jesteś jedyną osobą, która ma jak najlepsze wspomnienia z pierwszej miłości. Dalej w życiu kluczowe jest podejście do nich. Dla Ciebie wydają się być problemem, a nie czymkolwiek pozytywnym.
Nie, bez jaj. To jest dosyć obleśne. Brać sobie kolejną siostrę. Nie dziwię Ci się zupełnie, że masz zastrzeżenia. A facet za grosz honoru, dalej krążąc wokoło jednej rodziny.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Wiesz gdzie kończą się te zasady?
Otóż kończą się w momencie w którym zaczyna coś się dziać między dwojgiem. Te zasady są wymyślane przez tych i te byłe oraz przez ich znajomych, którzy raczej nie mają szans na coś bliższego.
Poza tym ludzie i zasady?
litości...
[ Dodano: 2009-03-14, 11:22 ]
Dlaczego obleśne? Powiedziałbym, że daje to dodatkowej przyprawki bzykanku i w ogóle związkowi.
Otóż kończą się w momencie w którym zaczyna coś się dziać między dwojgiem. Te zasady są wymyślane przez tych i te byłe oraz przez ich znajomych, którzy raczej nie mają szans na coś bliższego.
Poza tym ludzie i zasady?

litości...
[ Dodano: 2009-03-14, 11:22 ]
TedBundy pisze:Nie, bez jaj. To jest dosyć obleśne. Brać sobie kolejną siostrę. Nie dziwię Ci się zupełnie, że masz zastrzeżenia. A facet za grosz honoru, dalej krążąc wokoło jednej rodziny.
Dlaczego obleśne? Powiedziałbym, że daje to dodatkowej przyprawki bzykanku i w ogóle związkowi.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2009, 11:27 przez Topp, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie ma takiego wagonika, którego nie da się odczepić, jak to mówią.
Re: moja młodsza siostra + mój eks ?
Miss_Pringles pisze:Pewne jest to, że tego ich związku nigdy nie zaakceptuje, bo to jest dla mnie nienormalne. Pomożecie ?


pewne słoneczko to jest to ! ze placic bedziesz pdatki i ze umrzesz ! a kogo on bzyka, czy siostre czy Twa mamę to ich tylko sprawa !
smutny pisze:Jednak jeżeli ktoś spróbował wczuć się w role Miss to już nie jest tak różowo. Nie powiem, że wiem co czujesz - bo to wiesz tylko Ty. Ale mogę przypuszczać co czujesz.
A niby co czuje ? jesli go kochała , kocha to jego szczescie jest najwazniejsze , a nie jak tu jakas zawisc sie wkrada - co to ma byc ? bo dla mnie - syf/
TedBundy pisze:Nie, bez jaj. To jest dosyć obleśne. Brać sobie kolejną siostrę. Nie dziwię Ci się zupełnie, że masz zastrzeżenia. A facet za grosz honoru, dalej krążąc wokoło jednej rodziny.
rozwiniesz swoją mysl jak i watpliwosci ? Przypuszczam, ze jednak NIE !

Ostatnio zmieniony 14 mar 2009, 18:36 przez Andrew, łącznie zmieniany 2 razy.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
cholera zazdroszczę temu kolesiowi.
Najpierw bzyka pannę, potem jej młodszą siostrę która w dodatku która jest "hot seventeen"
jak on to robi.
Najpierw bzyka pannę, potem jej młodszą siostrę która w dodatku która jest "hot seventeen"
jak on to robi.
Ostatnio zmieniony 14 mar 2009, 21:23 przez Beksa, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
On nie ma żadnych zobowiązań wobec Ciebie. Rozumiem, że może być to dla Ciebie niesmaczne, ale uważam, że nie masz żadnego prawa się w to wtrącać. Nie sądzę też żeby kogoś interesowało to, że Tobie to przeszkadza. To po prostu nie Twoja sprawa.
I ja jeśli bym w ogóle taki temat poruszyła z kimś to z siostrą wpierw, a nie z nim. Jej ewentualnie chyba tylko mogłoby być w tej sytuacji głupio.
I ja jeśli bym w ogóle taki temat poruszyła z kimś to z siostrą wpierw, a nie z nim. Jej ewentualnie chyba tylko mogłoby być w tej sytuacji głupio.
Nikt nie mówi, że nie. Ja się tylko pytam kogo to obchodzi?tarantula pisze:Naskoczyliscie na Miss_Pringles Ma prawo czuc sie tak jak sie czuje.
Sęk w tym, że oni żadnego nie mają i to jest problem autorki właśnie.tarantula pisze:To bardziej ich problem niz Twoj
A może ich to kręci i tyle.Miss_Pringles pisze:Może. Ale wtedy nie ukrywali by się przed naszą i jego rodziną i wspólnymi znajomymi.

Kosmos jakiś <zmieszany>Joasia pisze:zasadę, że (była) dziewczyna kumpla jest nietykalna
księżycówka pisze:Joasia napisał/a:
zasadę, że (była) dziewczyna kumpla jest nietykalna
Kosmos jakiś <zmieszany>
a dla mnie normalność

Chaos is a friend of mine
Ja nie związała bym się z byłym kogoś bliskiego, jeśli ta bliska mi osoba nie miała by zamkniętego tamtego rozdziału.
Przy zamkniętym rozdziale tez nie specjalnie bym chciała, choć nie wykluczam
Gdyby któraś z moich dobrych koleżanek, przyjaciółka czy kuzynka związała się z którymś z byłych nie zabolało by mnie to. Nie chciała bym by wiązały się z jednym konkretnym, bo z nim nie warto
Przy zamkniętym rozdziale tez nie specjalnie bym chciała, choć nie wykluczam
Gdyby któraś z moich dobrych koleżanek, przyjaciółka czy kuzynka związała się z którymś z byłych nie zabolało by mnie to. Nie chciała bym by wiązały się z jednym konkretnym, bo z nim nie warto
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
No dla mnie jedna - nie przedkładanie suchych zasad nad realne życie.Nola pisze:gdzieś jakieś zasady obowiązują
Nie mieści mi się w głowie sytuacja: poznaję mężczyznę życia, dowiaduję się, że to były mojej koleżanki i odpuszczam. Podobnie w drugą stronę. Daleko mi do zabraniania komukolwiek czegokolwiek.
księżycówka pisze:poznaję mężczyznę życia
a skąd wiadomo, że to będzie mężczyzna życia? on może się przecież okazać po roku totalnym niewypałem...
księżycówka pisze:dowiaduję się, że to były mojej koleżanki i odpuszczam.
w stosunku do jakiś tam koleżanek i znajomych jestem to nawet w stanie zrozumieć, chociaż mam inaczej, do przyjaciół - w wyjątkowych przypadkach(ale ciężko),ale nie jeśli chodzi o siostrę.
Chaos is a friend of mine
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Bo się czuje.Nola pisze:a skąd wiadomo, że to będzie mężczyzna życia?
Dla mnie wszystko zależy od konkretnych przypadków, ludzi, relacji itp.
Siostry nie mam ani lesbijką nie jestem więc poza jakimiś tam relacjami koleżeńskimi tematu dla mnie nie ma w praktyce. Jednak miałabym spore wątpliwości żeby nazwać przyjaciółką kogoś kto by nie wspierał mnie i nie chciał dla mnie szczęścia w imię poronionych zasad.
Nola pisze:a dla mnie normalnośćnie trzeba być świętym i dobrym dla wszystkich,ale chyba gdzieś jakieś zasady obowiązują- i tak np. być lojalnym wobec przyjaciół,a już zwłaszcza wobec siostry(zabrzmiało jakby ksiądz brzmiał z ambony,ale trudno
). ciężko by mi było to przeboleć, gdyby zrobiła to przyjaciółka,a co dopiero siostra. wyjątkowo niesmaczne.
Ale co ? bo jakos nie rozumiem , brat mój rozstaje siez kobietą , mnie sie ona zawsze podobała i po ich rozstaniu mam sobie ją odpuscic tylko dlatego , ze wczesniej bzykał ją mój brat

zasady ....

kto bratowiej nie przedupi cale zycie bedzie głupi
kto kuzynki nie wyjebie ten nie bedzie nigdy w niebie ...
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
U mnie by nie przeszedł związek z byłym facetem mojej siostry, w drugą stronę też nie sądze. Raz było tak, że się o mały włos nie związała z najlepszym kumplem mojego faceta, ale to też, przynajmniej wtedy, było dla mnie za dużo. To pewnie wynika z naszych relacji, które mamy świetne albo całkiem beznadziejne, za duże wahania, by mieć wspólne grono znajomych.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Andrew pisze:rozwiniesz swoją mysl jak i watpliwosci ?
bardzo proszę. Jak wiesz, w mojej (naszej, mego środowiska) terminologii kobieta po kimś z otoczenia to tzw "ochłap". Ochłap może być męski, jak i kobiecy. Kompletna żenada brać się za kogoś po znajomym, bracie, koledze. Może jeszcze odczucia wymieniać przy piwku, co lubi, co nie, czy z nią do tego etapu doszedłeś, czy go przekroczyłeś? ;DD
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Może jeszcze odczucia wymieniać przy piwku, co lubi, co nie, czy z nią do tego etapu doszedłeś, czy go przekroczyłeś? ;DD
Jak sie nie ma klasy to sie wymienia.
To niesmaczne nazywanie człowieka ochłapem.
Możesz nie chcieć szukać kobiety wśród byłych znajomych, kumpli, przyjaciół, rodziny, ale to nie powód by tak szpetnie tych ludzi nazywać. Prostackie to jest
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 226 gości