ona mnie kocha...
Moderator: modTeam
ona mnie kocha...
mam problem... od jakiegoś czasu wiem, że moja kumpela zakochała się we mnie. Niby widać tu proste rozwiązanie ->zerwać z nią kontakt. Problem w tym, że nie chce ranić jej uczuć, bo jest dla mnie kimś naprawdę ważnym ale nie jestem wstanie odwzajemnić tego uczucia, bo stanowczo wole facetów. Miałam okazje zbliżyć się do niej, bo kierowała mną ciekawość. Nie chcę być brutalna, gdyż zależy mi na jej szczęściu, bo zawsze była dla nie kimś ważnym. Co mam zrobić? Może mi ktoś pomóc, doradzić?
kosa
kosa pisze:od jakiegoś czasu wiem, że moja kumpela zakochała się we mnie
To po grzyba piszesz w tytule kocha
Czy tak trudno rozróżnić te dwa pojęcia
kosa pisze:Co mam zrobić? Może
mi ktoś pomóc, doradzić?
Porozmawiać z nią o tym szczerze. Powiedzieć to co tu napisałaś.
A co byś zrobiła gdyby to nie była ona a chłopak do którego by Cie nie ciągnęło a który był by ważny dla Ciebie
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
miała kontakt z panami ale widocznie nie dojść dobry skoro chce, potrzebuje mnie... trochę uważam, że to moja wina ....poniekąd -> obiecałam, że będę zawszę kiedy tylko będzie mnie potrzebować (słowa dotrzymuję zawsze). Nawiązała się tak silna więź, która zrodziła w niej uczucie. Istotne jest to, że wiem o tym, bo rozmawiałyśmy... Łatwo byłoby powiedzieć "kosa" i pozamiatane, wiem że muszę liczyć się z uczuciami
Musze wyjść z tej sytuacji tak, aby były "wilk syty i owca cała" 


kosa
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
moze ona nie wie co to milosc tak na prawde ? znalazla "przyjaciolke" i sie zadluzyla, bo nie ma nikogo innego ?
@offtop'ie: czy kobiety potrafia byc przyjaciolkami (kobieta-kobieta) tak na dobre i zle? wyciagnal sie nawzajem z najgorszego shit'u? wiekszosc takich przyjazni konczy sie wraz z rywalizacja o chlopaka. (moje dywagacje i spostrzezenia, ale jestem ciekawy waszego zdania)
@offtop'ie: czy kobiety potrafia byc przyjaciolkami (kobieta-kobieta) tak na dobre i zle? wyciagnal sie nawzajem z najgorszego shit'u? wiekszosc takich przyjazni konczy sie wraz z rywalizacja o chlopaka. (moje dywagacje i spostrzezenia, ale jestem ciekawy waszego zdania)
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Jeśli z takich powodów się kończy to żadna przyjaźń z tego była. Nie nadużywajmy słowa.joj_sport87 pisze:czy kobiety potrafia byc przyjaciolkami (kobieta-kobieta) tak na dobre i zle? wyciagnal sie nawzajem z najgorszego shit'u? wiekszosc takich przyjazni konczy sie wraz z rywalizacja
o chlopaka. (moje dywagacje i spostrzezenia, ale jestem ciekawy waszego zdania)
Tak, kobiety tak potrafią.
Ja mam jedną przyjaciółkę, od 15 lat. Na dobra i złe, takie moje alter ego. Kocham jak siostrę
tak kobiety potrafią mieć przyjaciół, bo sama mam kogoś takiego od serca. A z ta przyjaźnią u niej nie wiem jak do końca jest. Z tego co mi wiadomo nie miała nigdy kogoś takiego z "prawdziwego zdarzenia", aby jakieś przelotne znajomości .
Ostatnio zmieniony 03 mar 2009, 13:18 przez kosa, łącznie zmieniany 1 raz.
kosa
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 81 gości