Elspeth pisze:Jakos bedziesz musiala mu ten liscik wreczyc prawda? Zatem na wreczenie lisciku znajdzie sie okazja ale na zaczepienie go juz nie?
ej no bez sensu, jakby miala okazje mu dac go osobiscie to bym go nei dawala, tylko zgadala.Liscik mu zostawie do przekazania.innej opcji nei ma...
Golly Gee pisze:Aha i się nie gniewaj że tak piszę złośliwie ale przestaję powoli Ciebie rozumieć.
nie pracuejmy razem, on tam pracuje. aj a czasem tamtedy przechodze i klika razy go widzialm i wpadl mi w oko, ale teraz jak na zlosc go w ogóle nie widuje
Golly Gee pisze:Chyba oba były nie udane, skoro chcesz teraz podejść do następnego.
no faktycznie jestes zlosliwy

. a czy udane tzn,ze maja byc po grob? udane,czyli ze cos z tego wyszlo, ale potem okazalo sie ze nie wszytsko zloto co sie swieci. zreszta to bylo 2 lata temu a nie teraz.
Mia pisze:raquija nie gadaj, tylko jazda z tym liścikiem Bo jestem ciekawa reakcji
heh,tez jestem ciekawa, cierpliwosci...
Jestem godna, prawie ze podziwu, dla tych co tak twardo obstaja przy swoich "regulach".Tez nei uwazam by pomysl z listem byl najlepszy na swiecie,choc w tych okolocznosciach akurat wydaje mi sie nie taki najgorszy,i pewnei sama gdybym dostala liscik tez bym pomyslal ze to jakis dramatyczny koles, ale ludzieee, prezciez nic sie nei traci,mozna sie spotkac,najwyzej to bedzie pierwsze i ostatnie. A wy tak odrazu, nie nie, nigdy w zyciu, to wbrew moim zasadom,jestem na to za dorosly

.