pełna kontrola

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 04 gru 2006, 12:14

mrt pisze:Ty nie, ale czasem, czytając, jak bardzo istotne są właśnie te esemesy i maile, odnoszę wrażenie, że niektórzy sprowadzają całość jedynie do tego.

poczułam sie jak by to do mnie było.
Nie nie sprowadzam tego tylko do tych kilku przyziemnych rzeczy. To sa tylko takie namacalne punkty. U nas nie naruszanie tych moich zasad jest takie jakies naturalne. Oboje uwazamy, ze nie nalezy naruszac tej przestrzeni. Nie musielismy sobie tego spedcjalnie długo tłumaczyc.
Pegaz pisze:Co za myślenie...znaczy się jeśli tobie ktoś nie ufa potwierdzasz jego obawy? I pewnie to jeszcze całkiem naturalne..a może wywołane tą presją braku zaufania..?

raz byłam z kims kto mnie chciał kontrolowac, sceny robił straszne. zostawiłam go, ucieklam od niego, własnie przez takie cos. Moja kolezanka tez była w takimj związku, ona uciekla do innego. znam dziewczyne, pierwszy raz zaczeła kogos szukac bedac w związku, a własciwie to chyba nie szukala, poznała kogos, troche gadali, zobaczyła, ze to inny swiat, ze cos miedzy nimi moze sie zaczac i uciekła od tamtego zaborczego
megane pisze:jeśli sprawa w mailu dotyczy osoby postronnej, która powiedzmy chce się zwierzyć jakiegoś swojego problemu mnie i tylko mnie. Nie uważam, zeby przekazywanie całej sprawy partnerowi było w porządku

o to mi chodzi. Juz tu pisałam, ze nie zwierzyla bym sie mailowo ( czasami sa takie sytuacje, ze nie mozna inaczej) nikomu kto wiem, że ma sytuacje, gdzie ktos sobie maile jej czyta. Sa rzeczy o których nie powiem nikomu, bo to tajemnice miedzy mna a kims.
megane pisze:Również telefon od takiej osoby - mam prawo wyjść z pokoju.

ja czesto wychodze, najczesciej jak mój oglada np. TV albo dzwoni kumpela by poplotkowac czy wypłakac sie.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 04 gru 2006, 17:42

wraz z upływem czasu widzę problem tak: będąc z kimś, chciałbym wiedzieć, gdzie wychodzi, z kim wychodzi i o której wróci. To normalne, również sam nie ukrywam gdzie mnie nosi. Nie chodzi tutaj jednak o paranoiczną kontrolę, ale o zwyczajną obawę. Jestem facetem, więc jestem za nią odpowiedzialny. I się martwię, tak, po ludzku, jak czasami po nocach musi wracać.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Gt10
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 283
Rejestracja: 29 gru 2005, 09:11
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Gt10 » 04 gru 2006, 18:33

ciekawski, megane: ale dlaczego od razu zakladac, ze sie rozleci?

ja tez nie uznaje wtryniania sie na sile w takie sytuacje, gdy powiedzmy moj znajomy zwierza mi sie z czegos, to jest chyba sytuacja oczywista... wtedy mowie zwykle takie cos:
"kumpel nie chcialby, zeby wiedzial o tym ktokolwiek inny poza mna i nim, ale jesli bardzo chcesz to moge Ci powiedziec"
Awatar użytkownika
Ciekawski
Maniak
Maniak
Posty: 688
Rejestracja: 12 kwie 2004, 23:10
Skąd: A to różnie:)
Płeć:

Postautor: Ciekawski » 04 gru 2006, 19:27

Gt10 pisze:ciekawski, megane: ale dlaczego od razu zakladac, ze sie rozleci?

Bo lepiej zapobiegać, niż leczyć, Gt10.

"kumpel nie chcialby, zeby wiedzial o tym ktokolwiek inny poza mna i nim, ale jesli bardzo chcesz to moge Ci powiedziec"

Pierwsza część zdania, w porządku, ale druga? Rozumiem zaufanie i tak dalej...jednak równie dobrze mogłaby przeczytać maila, gdyby znajomy zwierzył Ci się w taki sposób - na jedno by wyszło. Można ogółem naszkicować sytuacje, bądź po prostu odmówić, nie wszystkie kwestie są do wglądu drugiej, a raczej trzeciej strony.
Nigdy nie dyskutuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.
megane
Maniak
Maniak
Posty: 762
Rejestracja: 22 maja 2006, 13:13
Skąd: z południa
Płeć:

Postautor: megane » 04 gru 2006, 20:03

Gt10 pisze:ciekawski, megane: ale dlaczego od razu zakladac, ze sie rozleci?

A ile związków, zwłaszcza w młodym wieku, się rozlatuje? 99,99% czy więcej?
Nie oszukujmy się, zawsze może się popsuć, czasem z dnia na dzień.

Ciekawski pisze:jednak równie dobrze mogłaby przeczytać maila, gdyby znajomy zwierzył Ci się w taki sposób - na jedno by wyszło.

Dokładnie tak.. Mogłaby przeczytać zanim byś jej powiedział, że to sprawa osobista Twojego kumpla ;). I już za późno.

Tak czy inaczej - ja nie krytykuje Twojego sposobu myślenia w żaden sposób, tylko piszę co mnie by w takim zachowaniu nie pasowało ;).
Awatar użytkownika
Vito Corleone
Bywalec
Bywalec
Posty: 33
Rejestracja: 14 sty 2007, 21:39
Skąd: NY/Corleone
Płeć:

Postautor: Vito Corleone » 15 sty 2008, 13:52

Mialem kiedys dobrego kumpla...mialem...
W naszym srodowisku uchodzil za goscia co nie ustepuje laskom i ma swoje zdanie zawsze do czasu tylko gdy jakas poznal...
Obecnie nie ma zadnych kolegow ani znajomych. Wjechala mu na gg i kazala wykasowac 2/3 kontaktow, nie zostawila oczywiscie zadnej kolezanki. Wjechala na komorke i pelna kontrola. Nie moze wyjsc na miasto z kolegami do zadnego pubu. Ba nie moze sie nawet spotykac z kolegami ktorych ona nie zna. Nie moglem nawet do niego wpasc ze swoja dziewczyna...bo ona miala cos przeciwko, ze bedzie tam jakas laska a jej nie bedzie.... <hahaha> nie odbiera telefonow jezeli sie juz zdarzy ze odbierze ona zawsze jest obok i control. Zaprosilem ich do mnie na kwadrat, nie przyszli bo....tam beda nowi znajomi a ona tak nie chce....kazala mu sklamac ze jest zmeczony. Przyznal sie ze jest w stanie zrezygnowac ze wszystkich znjomych dla niej. Juz ich stracil. Ale to nie jest milosc. To jest zalosne...na wlasne urodziny zaprosil mnie i jeszcze jednego kolege, dostal 4h wolnego, caly czas pod telefonem i przed 24 nas wyrzucil bo musial do niej wracac....
A kiedys byl z niego macho, ktory wrzucal wszystkim kolegom ze raz odmowili wyjscia na impreze....
Najbardziej zaskoczylo mnie to ze stwierdzil, na przekor sobie chyba, ze to wsyzstko jest normalne.... censored
I'm gonna make him an offer he can't refuse.
Awatar użytkownika
Animal
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 218
Rejestracja: 01 lip 2007, 19:58
Skąd: z miasta
Płeć:

Postautor: Animal » 16 sty 2008, 01:15

Hehehe to już drugi post w który nie wierze dziś. To jest nie możliwe nikt nie może dać tak się kontrolować, chyba w więzieniu już więcej luzu jest <diabel>
Cokolwiek potrafisz lub myślisz, że potrafisz, rozpocznij to. Odwaga ma w sobie geniusz, potęgę i magię.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 16 sty 2008, 08:47

Kontrolowanie, szpiegowanie i ciągły nadzór jest jakąś chora paranoją - albo się ma zaufanie, albo nie, jesli nie ma zaufania to należy sie rozstać.
Miałem okazję doświadczyć chorobliwej zazdrości ze strony partnerki - koszmar.
Od tego typu ludzi trzeba sie trzymać jak najdalej.
No chyba że ktoś ma coś na sumieniu ... to wtedy jest całkiem inna sprawa :)
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 16 sty 2008, 09:29

eng pisze:to wtedy jest całkiem inna sprawa
Zgadzam sie juz po raz 2 :D z Toba eng. Czasami to bardzo dobry sposob na poznanie czegos waznego w zwiazku i odpowiednie zareagowanie, troche kontroli nad tym wszystkim trzeba miec a nieraz nie da sie czegos zauwazyc tylko trzeba to sprawdzic. Nie uwazam ze jakies jedno sporadyczne "sledzenie" partnerki to cos strasznie zlego. Ja kiedys specjalnie udalem sie do baru gdzie miala spotkac sie z kolezankami, wchodze i ... nie ma skandalu :D siedza sobie i gadaja. Troche sie zdziwily wszystkie jak mnie zobaczyly, podchodze i mowie - kochanie nie chcialem zebys sama wracala i chcialem Ci zrobic niespodzianke ja sobie wypije piwko i jak bedziesz chciala isc do domu to pojdziemy :D oczywiscie i tak wiedziala, po co przyszedlem :)
I to byl jedyny raz kiedy tak zrobilem, potem mi nawet nie przeszkadzalo, ze moze tam byc jakis facet :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Vito Corleone
Bywalec
Bywalec
Posty: 33
Rejestracja: 14 sty 2007, 21:39
Skąd: NY/Corleone
Płeć:

Postautor: Vito Corleone » 17 sty 2008, 11:09

Animal pisze:Hehehe to już drugi post w który nie wierze dziś. To jest nie możliwe nikt nie może dać tak się kontrolować, chyba w więzieniu już więcej luzu jest <diabel>


Uwierz, on chce wyjechac do pracy do Norwegii i nie chce jechac sam w wypadku gdyby go zostawila. Skacze tak jak mu zagra. Nie wierze w jego gadanie ze on takze uwaza, ze to jest normalne!
I'm gonna make him an offer he can't refuse.
Shen
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 08 paź 2008, 08:56
Skąd: Kutno
Płeć:

Postautor: Shen » 08 paź 2008, 09:18

absolutny bezsesn ta kontrola jeśli kochasz swoją 2 polowke to chyba jedna z najwazniejszych rzaeczy jest zaufanie . A taka kontorla oznazca absolutny brak zafuania i zazdrość
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 08 paź 2008, 09:21

zaufanie ?? hmmm napisze tak , ja sobie nie ufam a co dopiero komus innemu - chodzi o to by byc przygotowanym !! i olewac to
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
slash
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 206
Rejestracja: 16 paź 2008, 22:33
Skąd: z lubelskiego
Płeć:

Postautor: slash » 17 paź 2008, 00:19

czasami chcemy skontrolować tą drugą połówkę..... ale po co? po to by miec argument? jaki argument? do czego? chyba, że szuka się tak zwanego "haka" na "ukochana/ukochanego".

w dobrym związku zaufanie to podstawa, noo prawie podstawa :P
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000
arek 28
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 19 paź 2008, 20:29
Skąd: polska
Płeć:

Postautor: arek 28 » 06 gru 2008, 20:10

slash pisze:czasami chcemy skontrolować tą drugą połówkę..... ale po co? po to by miec argument? jaki argument? do czego? chyba, że szuka się tak zwanego "haka" na "ukochana/ukochanego".

w dobrym związku zaufanie to podstawa, noo prawie podstawa :P


Dobrze. Ale jak sie gada przestan pisac z facetami na gg i dlaczego wszyscy faceci pisza z toba o seksie , a ty!!! rozwijasz temat a nie zapobiegasz temu, to jeszce fantazjujesz i narzekasz jaki ci żle ze mna .Tak jakbys chciała ukryc i sie skims zatopic lub cos przezyc.
A ktos obiecuje to jak można miec zaufanie potem?
arek 28
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 06 gru 2008, 20:16

trzeba podolac potrzebom partnera , albo odejsc
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 06 gru 2008, 22:20

Andrew pisze:chodzi o to by byc przygotowanym !! i olewac to

Dokladnie. Ludzie sa tylko ludzmi, chocby nawet Ci najblizsi, wiec kochajcie ale miejcie to na uwadze i..."olewajcie" bo czy bedziecie szpiegowac partnera czy nie to prawda i tak zawsze wyjdzie na jaw wiec po co szukac sobie na sile dziury w calym. Carpe diem !
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 354 gości