Mam problem,grzye sie z tym juz jakis czas i chyba potrzebuje jakiejs rady...
Otorz mam chloapka..od 2 lat..niby wszystko fajnie,laczy nas piekna przyjazn,wielkie przywiazanie,bardzo mi na nim zalezy ale....
no wlasnie...jakis czas temu poszlam na kurs prawa jazdy...i...zauroczylam sie totlanie moim instruktorem...tak,wiem..mam faceta a poza tym taki isntruktor na pewno co dzien jesdzi z wieloma fajnymi dziewczynami/kobietami...
ale ja mam wrazenie,ze cos mnie w zyciu mija,cenie swoje spokojne zycie..ale czuje,ze to kjest wlasnie wielki poryw serca...
wiem,ze on roztsal sie z kims po dlugim zwiazku.....na prawde,czuje sie jakbym miala 18 lat.....nie moge pzrestac o nim myslec..on oczywiscie nic nie wie o moich uczuciach..a ja pzred kazda lekcja doslownie dostaje szalu......
i co pwoiecie???
pozdarwiam Serdecznie, LadyN