
Pierwszy ... drugi.....
Moderator: modTeam
Pierwszy ... drugi.....
heh.... moze niepotrzebnie to pisze.... ale mam takiego doła jakiegoś... Poznałam cudownego faceta... Jestem z nim tak szczęśliwa jak nigdy z nikim... Jest jak w bajce.... Kocham go bardzo.... Jednak nachodzą mnie coraz częściej takie mysli.... Bo ja wcześniej też miałam kogoś... Kłóciliśmy się strasznie.. Męczyliśmy zesobą.. Taki toksyczny związek.... Jednak spałam z tym kimś.... I to była pierwszy mój partner seksualny... Teraz mam już drugiego... Z tym pierwszym nie bylo mi fajnie.. Nieoplacalo sie tracic dla niego dziewictwa ani nic... Zadna przyjemnosc.... Z tym drugim jest zupelnie inaczej... I tak jakoś właśnie boli mnie, że ta osoba ktora powinna byc pierwsza jest druga... a nie pierwsza... Wiem.. Mój błąd... Byłam młoda głupia... Nadal jestem... Ale jednak troche starsza i mądrzejsza. Tak bardzi przykro mi z tego powodu, że on nie jest moim pierwszym... Tymbardziej, że przedemną nie spał z nikim.... Czy powinnam mieć wyrzuty ? Czy to co było jest nie ważne? 

"Największą karą dla kłamcy jest nie to, że ktoś mu nie wierzy,
ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu."
ale to, że on sam nie potrafi uwierzyć nikomu."
Pierwsza rzecz. Na końcu zdania najczęściej stawiamy kropkę. wielokropek nie jest zamiennikiem i nadaje inny sens zdaniu.
znaczy seks był kiepski
A jak byś nie była dziewica to nadal by się nie opłacało iść do łóżka
Nie bardzo rozumiem.
Czemu więc poszłaś z tamtym
Czy to wypływało z uczucia i gotowości na seks
Wiesz drugi partner nie znaczy partner na gorszym miejscu
Jeśli z tamtym zrobiłaś to świadomie to nie powinnaś mieć wyrzutów.
Przeszłość jest ważna, nie najważniejsza, przeszłość jest częścią Ciebie. To Cie kształtowało.
Najważniejsze jednak jest to co jest teraz. nie popsuj tego problemami na siłę. Ważne jest, że go kochasz, że on kocha Ciebie ( zakładam, że to miłość, nie chce dociekać), że jest Wam razem dobrze.
Daisy pisze:Z tym pierwszym nie bylo mi fajnie.. Nieoplacalo sie tracic dla niego dziewictwa ani nic...
znaczy seks był kiepski
A jak byś nie była dziewica to nadal by się nie opłacało iść do łóżka
Daisy pisze:I tak jakoś właśnie boli mnie, że ta osoba ktora powinna byc pierwsza jest druga... a nie pierwsza...
Nie bardzo rozumiem.
Czemu więc poszłaś z tamtym
Czy to wypływało z uczucia i gotowości na seks
Wiesz drugi partner nie znaczy partner na gorszym miejscu
Daisy pisze:. Czy powinnam mieć wyrzuty ?
Jeśli z tamtym zrobiłaś to świadomie to nie powinnaś mieć wyrzutów.
Daisy pisze:Czy to co było jest nie ważne?
Przeszłość jest ważna, nie najważniejsza, przeszłość jest częścią Ciebie. To Cie kształtowało.
Najważniejsze jednak jest to co jest teraz. nie popsuj tego problemami na siłę. Ważne jest, że go kochasz, że on kocha Ciebie ( zakładam, że to miłość, nie chce dociekać), że jest Wam razem dobrze.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Oczywiście, że nie powinnaś. Czemu niby masz mieć? Nie wszystko w życiu się układa tak jak by się chciało. Naprawdę bycie pierwszym czy drugim czy trzecim nie jest aż takie ważne. Tak jak samo dziewictwo. Najważniejsze, że Wam na sobie zależy i jest Wam razem dobrze.Daisy pisze:Czy powinnam mieć wyrzuty ? Czy to co było jest nie ważne?
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dzindzer pisze:Przeszłość jest ważna, nie najważniejsza, przeszłość jest częścią Ciebie. To Cie kształtowało.
Chyba jej jeszcze nie. Straszna niedojrzałość z niej bije.
To, czy straciłaś dziewictwo z pierwszym nie powinno mieć znaczenia. Poszłaś, taka była Twoja decyzja. Nie zmienisz przeszłości, więc bez sensu zadajesz pewne pytania. Jest Ci dobrze, to na siłę wyszukujesz jakiś strasznych problemów. Żyj teraźniejszością, a nie przeszłością.
Daisy pisze:Czy powinnam mieć wyrzuty ?
To zależy od Twojego światopoglądu, systemu wartości. Skoro Ty znasz go najlepiej, to czemu pytasz innych? Chcesz poznać stanowisko konwenansów w tej sprawie? Nie powinnaś mieć wyrzutów. Żyjesz w XXI wieku.
Daisy pisze:Czy to co było jest nie ważne?
To co było jest ważne. Pomaga nam np nienawidzić Niemców.
nie zastanawiaj się nad tym co było. Nie wniesie to niczego znaczącego do twojego obecnego związku, a sprawi, jedynie, ze nie potrzebnie będziesz sobie zawracać głowę. Poza tym zastanawianie się nad takimi sprawami nie ma sensu bo tego co się zdarzyło cofnąc nie można.
Ja też byłam z kimś jeszcze zanim trafiłam na mojego obecnego narzeczonego i dla mnie osobiście fakt ten był plusem....Bo jeszcze bardziej docecniam to co mam teraz! Spójrz na to w ten sposób i ciesz się waszym szczęsciem
Ja też byłam z kimś jeszcze zanim trafiłam na mojego obecnego narzeczonego i dla mnie osobiście fakt ten był plusem....Bo jeszcze bardziej docecniam to co mam teraz! Spójrz na to w ten sposób i ciesz się waszym szczęsciem
Gdybyś nie spróbowała nie miałabyś skali porównawczejDaisy pisze:Z tym pierwszym nie bylo mi fajnie.. Nieoplacalo sie tracic dla niego dziewictwa ani nic... Zadna przyjemnosc...
Nie przesadzaj, dziewictwo jest przereklamowane, facet dla którego ma to jakieś wyjątkowe znaczenie dowodzi tylko własnej niedojrzalości. Nos do góry i korzystaj ze swojego szczęściaDaisy pisze:boli mnie, że ta osoba ktora powinna byc pierwsza jest druga... a nie pierwsza
Grzeczne dziewczynki idą do nieba
Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Daisy pisze:Jaka jest wg was granica w partnerach seksualnych?? A może niema żadnych granic?
jest granica, jeden na raz
nie rozumiem, jesli ten drugi tez bedzie chu.. to co juz trzeciego nie wezmiesz bo Twoj limit sie wyczerpal??
guli pisze:dziewictwo jest przereklamowane, facet dla którego ma to jakieś wyjątkowe znaczenie dowodzi tylko własnej niedojrzalości
zgadza sie, bylem przez pol roku z laska, ktora miala kilkunastu wczesniej i to w niej bylem/jestem najbardziej zakochany
qrcze mozna sie odkochac? czy to juz zostaje do konca zycia??
Nie bierz zycia na serio - i tak nie wyjdziesz z niego zywy
guli pisze:dziewictwo jest przereklamowane
hmm może to nawet nie jest przereklamowanie....mam wrażenie że do pewnego wieku, dziewictwo odgrywa istotną rolę tzn. mając lat naście patrzy się na to zupełnie inaczej niż mając lat powiedzmy 30....
W sumie jak miałam 18 lat to też się czasem zastanawiałam że mogłam trochę poczekać, żeby ten drugi był jednak tym pierwszym

- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Gdybyś wcześniej nie miała tamtego marnego partnera to prawdopodobnie teraz byłabyś mniej świadoma zalet tego, z którym jesteś obecnie.
Duża liczba partnerów to dla dziewczyny nic złego a wręcz przeciwnie. Zdobyte w ten sposób bogate doświadczenie na pewno może się przydać do osiągnięcia biegłości w miłosnym kunszcie.
Duża liczba partnerów to dla dziewczyny nic złego a wręcz przeciwnie. Zdobyte w ten sposób bogate doświadczenie na pewno może się przydać do osiągnięcia biegłości w miłosnym kunszcie.
Rafael pisze:Gdybyś wcześniej nie miała tamtego marnego partnera to prawdopodobnie teraz byłabyś mniej świadoma zalet tego, z którym jesteś obecnie.
Duża liczba partnerów to dla dziewczyny nic złego a wręcz przeciwnie. Zdobyte w ten sposób bogate doświadczenie na pewno może się przydać do osiągnięcia biegłości w miłosnym kunszcie.

ręce opadają jak patrze co niektórzy z was wypisują co się z ludźmi dzieje. Robicie z doświadczenia seksualnego cechę pozytywną, to się w głowie nie mieści.
[ Dodano: 2008-09-28, 19:08 ]
Nie słuchaj ich bo to głupoty co piszą. szkoda twojego czasu. Zdecydowałaś się z nim stracić dziewictwo Twoja sprawa, a teraz trzeba przeczekać i wybaczyć samej sobie.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
księżycówka pisze:Ja sobie teraz z prawiczkiem to już nie wyobrażam nawet
Musiałabyś najpierw spotkać takiego, który by Cię zainteresował, więc chyba nie ma stresu ;DD
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nic zabawnego w tym nie widzę.lollirot pisze:Musiałabyś najpierw spotkać takiego, który by Cię zainteresował, więc chyba nie ma stresu ;DD
Ty zawsze musisz ze skrajności w skrajność?Mysiorek pisze:To może lepiej zacząć od burdelu?

Ostatnio zmieniony 28 wrz 2008, 22:43 przez ksiezycowka, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
No to możesz się dziwić, bo w zależności z kim i kiedy, ale generalnie jest tym i nie tylko.Brayan pisze:Księżycówka nie dziwie się jeśli sex to wyłącznie dla Ciebie czerpanie przyjemności fizycznej, zaspokajanie żądz tylko to już prawie jak zwierze.
Twoje prawo. Tu skrytykowałeś dziewczynę, która miała 2. Rozumiem, że dla Ciebie to już to duże doświadczenie jest? Jeśli tak to mogę tylko współczuć.Brayan pisze:brzydzają i odrzucają mnie dziewczyny które mają duże doświadczenie w tej dziedzinie.
Brayan pisze:ręce opadają jak patrze co niektórzy z was wypisują co się z ludźmi dzieje..
Wiesz mnie też opadają , bo widze jak z sexu ludzie robią jakąs wielką rzecz , jakies wielkie coś co niby powinien dostac ten jeden ukochany , jak juz kobieta ma ilus partnerów sexualnych - to dziwka ! wracz rozpierdala mi nadgarstki jak poczytuje takie posty z których takie cos wynika . Jest dwoje ludzi , mają sie ku sobie , jedno drugiego pragnie - co za przeszkoda stoi by sie kochac jesli sie jest wolnym >? acha !!!!!!!!!!!!!! moralnosc ! ja mam swoją inną w dupie


poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Mysiorek, jak zwykle, najlepiej podsumował dyskusję
Andrew, nie tyka się kobiety po kumplu, znajomym, takiej, którą miało dwóch w paczce, np. Obleśne to przecież.
Andrew, nie tyka się kobiety po kumplu, znajomym, takiej, którą miało dwóch w paczce, np. Obleśne to przecież.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
TedBundy pisze:Obleśne to przecież.
Jak związek oparty na miłości, zaufaniu i szacunku może być obleśny
TedBundy pisze:nie tyka się kobiety po kumplu, znajomym
Po kumplu czy znajomym to może być koszula, jako jego była własność. a z tym to wyskoczyłeś odnoście czego
bo odnoszę wrażenie, że tylko po to by coś niefajnego napisać.
shaman pisze:A jakoś wszyscy tykają kobiety, które robią kupę.
Ja takich nie tykam
heh masakra, widze ze seks dla czesci jest czyms tabu i ew. z kims wyjatkowym jedynym i do konca zycia mozna sie kochac
jak jestem z kims to nie bawie sie na boku, ale czasami jak jestm sam to jesli kobieta mnie pociaga to nie przeszkadza mi to, ze bedzie tylko na raz, dwa czy trzy.
A juz jezdzic po kims bo mial dwoch partnerow??
poj...alo??
peace, zapal gundzie i pomysl, ze nie wszyscy sa tecy jak Ty. (cale szczescie)
jak jestem z kims to nie bawie sie na boku, ale czasami jak jestm sam to jesli kobieta mnie pociaga to nie przeszkadza mi to, ze bedzie tylko na raz, dwa czy trzy.
A juz jezdzic po kims bo mial dwoch partnerow??
poj...alo??
peace, zapal gundzie i pomysl, ze nie wszyscy sa tecy jak Ty. (cale szczescie)
Ostatnio zmieniony 29 wrz 2008, 20:07 przez zet, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie bierz zycia na serio - i tak nie wyjdziesz z niego zywy
Hyhy pisze:tak samo jak zdobyte doswiadczenie z jednym partnerem w sytuacji kiedy sie do siebie pasuje i sie kocha. To ze walisz 10 panienek to moim zdaniem w zaden sposob nie pozwoli Ci bys lepszym z 11.
To Twoje zdanie ale moja opinia jest inna. Tak samo nie ma szans stać się koneserem malarstwa ktoś, kto widział w życiu jeden tylko obraz.
ja zwasze mowie tak, to co bylo i nie jest nie pisze sie rejestr. czlowiek powinien zyc dniem dzisiejszym a nie myslec o koms z kims sie zycie juz zakonczylo, zarowno seksualne jak i partnerskie. jesli z kims jestes, jest to normalne, ze uprawiasz z nim seks. seks jest czescia zwiazku i zawsze bedzie do niego nalezal. nie masz o co sie zamartwiac i szukac na sile problemow. ja stracilam cnote z chlopakiem z ktorym bylam prawie 5 lat. trwalo to za czasow liceum. choc z nim nie jestem moj peiwrszy raz wspominam milo. nawet czasem lubie sobie o tym pomyslec. ale nigdy nie porownuje seksu z ex z obecnym mezczyzna. zlozylo sie tak, ze w swoim zyciu mialam kilku facetow, znalezli sie tez tacy ze byli po prostu przygoda, kilka niespodziewanych spotkan i konczylo sie w lozku. ale nie powiem - zaluje. bo tak nie jest. zaluje tylko ze tak malo zdazylam sie nauczyc. choc zarazem wiele. powiem ci tak, kazdy seks przynosi nowe doswiadczenia, i czy ten ktorego kochasz jest pierwszym czy tez dziesiatym nie ma znaczenia, wazne jest jak sie ze soba zgadzacie i czy jest wam ze soba dobrze.
Gdybym mogl zatrzymac, wszystko co przemija, wybralbym niesmiertelnosc, bo nasza milosc przetrwa cala wiecznosc
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 149 gości