nie wiem co mam robic z moim zyciem..?!

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 04 wrz 2008, 14:50

tarantula pisze:Nie wiem czemu ale wyczuwam iz autorce na nauce akurat najnmiej zalezy (czyz nie mam racji?). :>

ja też tak wyczuwam <pijak>
Awatar użytkownika
Arietta
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 30 sie 2008, 16:56
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: Arietta » 04 wrz 2008, 15:11

tarantula pisze:Nie wiem czemu ale wyczuwam iz autorce na nauce akurat najnmiej zalezy (czyz nie mam racji?).


Też mam takie wrażenie... I tak wszyscy zarzucili takie wywody, że już nic innego nie da się zrobić. Reszta w gestii Autorki.
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."
Julio Cortazar
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 04 wrz 2008, 19:07

Może założymy osobny topic, w którym każdy będzie mógł co kwadrans napisać, jakich to okropnych rodziców ma autorka, hm?

Bądź asertywna, postaw się, poszukaj pomocy u dalszej rodziny, ucz się, wróc sama do Polski, procesuj się z rodzicami. Świetne rady. Ale autorka jak 6-latkówi pisze wam raz za razem, że nie ma na to siły, pomysłu, przebicia, odwagi. Czy należy za to winić 17-latkę mającą despotycznych (merytorycznie) rodziców i rozpadający się związek? Powtórzenie nie pomoże. Potrzebny jest psycholog, który doda odwagi, powie ze się uda, pomoże zacząć, poda odpowiednie adresy i telefony. Autorka na pewno może odnaleźć w sobie na tyle siły, aby poprosić o pomoc takiego psychologa, konsula, znajomego, kogoś od kogo mogłaby zacząć. Na pewno nie ma tyle siły, aby ot tak przeciwstawić się światu.

Ale zrób to, dziewczyno, zanim będzie za późno. Walcz o życie w/g Twojego pomysłu a nie w/g wygody rodziców.
Awatar użytkownika
Paulina1212
Bywalec
Bywalec
Posty: 32
Rejestracja: 02 wrz 2008, 23:47
Skąd: Uk
Płeć:

Postautor: Paulina1212 » 04 wrz 2008, 20:13

wiecie co Facet mnie rzucił dzisiaj!!!!!!!!!!!!!!!!! szkoda gadac!!!!!!!!!!! ale stwierdziłam ze zaczne nowe życie !! w sumie juz zaczełam
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 04 wrz 2008, 20:17

Paulina1212 pisze:wiecie co Facet mnie rzucił dzisiaj!

Cóż za niespodzianka :]
Paulina1212 pisze:w sumie juz zaczełam

Oby tylko to "nowe życie" nie skończyło się na zmywaku.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Arietta
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 30 sie 2008, 16:56
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: Arietta » 04 wrz 2008, 20:22

Można było się tego spodziewać, dla tego teraz tym bardziej powinnaś pomyśleć o nauce i SAMEJ SOBIE. <browar>
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."

Julio Cortazar
Awatar użytkownika
Paulina1212
Bywalec
Bywalec
Posty: 32
Rejestracja: 02 wrz 2008, 23:47
Skąd: Uk
Płeć:

Postautor: Paulina1212 » 04 wrz 2008, 21:06

wiecie co. Dziekuje Wam :] wszystkim .
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 04 wrz 2008, 21:22

Miltonia pisze:Wydaje sie, ze rodzicom zalezy tylko na tym, zeby miec kolejna osobe do pracy i to jak najszybciej. Stad te kursy gastronomiczne. Bedzie bez matury zwykla pomywaczka w UK. To ma byc dbanie o dziecko?

Ty to mnie co raz bardziej szokujesz :|

A nie pomyślał ktoś o tym, że rodzina wyjechała tam w całości? Że źle, czy dobrze, to razem?
Co? 17-latka ma se zostać sama w innym kraju?
I po co tam pojechali? - nie dla niej?

Wiem, że Ci źle i czujesz się wykorzystywana, ale popłacz parę dni, godzin, minut i porozmawiaj ze swymi rodzicami NA SPOKOJNIE, waząc wszystkie argumenty!
Słuchaj, wyjeżdżają różni ludzie. Sam tata, sama mama, samo dziecko lub w innych konfiguracjach. A Wy pojechaliście razem. Rozumiem, że tu nie masz po co wracać, bo ta bacia be, tamta też be, a i facet też be. To po kiego masz wracać, skoro masz najlepszych ludzi, mamę i tatę, wokół?
Pogadajcie.
Ostatnio zmieniony 04 wrz 2008, 21:24 przez Mysiorek, łącznie zmieniany 2 razy.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Paulina1212
Bywalec
Bywalec
Posty: 32
Rejestracja: 02 wrz 2008, 23:47
Skąd: Uk
Płeć:

Postautor: Paulina1212 » 04 wrz 2008, 23:17

ejj ale ja sie nie czuje wykorzystywana <hahaha> juz po prostu wiem jacy niektorzy ludzie to klamcy i ze mnie własny facet ojłamywal prez rok.. chcial mnie tylko przeleciec.. no trudno..a ja sie glupia zakochalam .. ale koniec z tym wszystkim trzeba sie wziaśc za siebie i własnie rodzice mi w tym pomagają :] od dzisiaj zmienilo sie cale moje zycie!! :]
Awatar użytkownika
Arietta
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 29
Rejestracja: 30 sie 2008, 16:56
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: Arietta » 04 wrz 2008, 23:21

Jakiż pozytywny akcent wreszcie... tylko dla czego ja jakoś tak z dystansem podchodzę do takich nagłych euforii...?? 8)
"Wystarczy pomyśleć, ile się zmienia, jeżeli zejdzie się z chodnika i zrobi się trzy kroki po jezdni..."

Julio Cortazar
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 04 wrz 2008, 23:23

od dzisiaj zmienilo sie cale moje zycie!!

czyli ?
Awatar użytkownika
Paulina1212
Bywalec
Bywalec
Posty: 32
Rejestracja: 02 wrz 2008, 23:47
Skąd: Uk
Płeć:

Postautor: Paulina1212 » 04 wrz 2008, 23:46

czyli nie poddaje sie i szukam dalej :D
Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem.
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 05 wrz 2008, 00:49

Yasmine pisze:czyli ?

Czyli jak pisalam (pozwole sobie zacytowac sama siebie):
Nie w nauce i rodzicach byl problem dla autorki a w facecie.Problem rozwiazal sie sam - koniec tematu w tym temacie. 8)
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2008, 00:49 przez tarantula, łącznie zmieniany 1 raz.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 05 wrz 2008, 07:14

Mysiorek pisze:
Miltonia pisze:Wydaje sie, ze rodzicom zalezy tylko na tym, zeby miec kolejna osobe do pracy i to jak najszybciej. Stad te kursy gastronomiczne. Bedzie bez matury zwykla pomywaczka w UK. To ma byc dbanie o dziecko?

Ty to mnie co raz bardziej szokujesz :|

A nie pomyślał ktoś o tym, że rodzina wyjechała tam w całości? Że źle, czy dobrze, to razem?
Co? 17-latka ma se zostać sama w innym kraju?
I po co tam pojechali? - nie dla niej?


No wlasnie nie pojechalo podobno dla niej, tylko mieli klopoty finansowe.

Nie ma tak, ze lepiej zawsze w kupie. Jesli ta kupa jest dysfunkcyjna, tak jak tutaj, to nie jest lepiej razem. Rok u babci czy rodziny w wieku 17 lat nic by jej zlego nie zrobil, a same dobre rzeczy, bo moglaby skonczyc szkole. Rodzic ma obowiazek myslec o dziecku, nie glownie o sobie... .

Ale i tak to nie wazne, przeciez nie o rodzicow i nauke chodzilo. Chlopak chcial ja przeleciec, teraz rzucil, na gg sie nie odzywal tak czesto jak powinien, ot i caly problem. To powinna byc nauczka, zeby nastepnym razem nie wczuwac sie w odpisywaniu w takich tematach.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 268 gości