Alkohol i głupota
Moderator: modTeam
Alkohol i głupota
Od ok miesiąca powoli podrywałem jedna dziewczynę. Wszystko było (chyba) na dobrej drodze. Niestety wczoraj strzeliłem sobie samobója: na imprezie, na której ona też była, wypiłem za dużo i skonczyłem w łóżku z inną. Ona sie raczej wszsytkiego domyśla. Dzisiaj w rozmowie jak sie spytała jak było powiedziałem, że nie chce o tym rozmawiać i mi strasznie głupio z tego powodu (zgodnie z prawdą). Z tego co widze to nasze relacje bardzo sie oziębiły (ale mimo wszystko rozmawia ze mną). Co powinienem zrobić żeby odzyskać jej zaufanie i jakoś naprawić cała sytuacje?
Z góry dzięki za odpowiedź.
Z góry dzięki za odpowiedź.
Ja na miejscu tej dziewczyny ( tej o która się starasz) bym sobie Ciebie odpuściła. Bo nie znasz umiaru w piciu, doprowadzasz się do stanu kiedy nie masz nad sobą kontroli. Bo kiedy jesteś pijany nie masz oporów przed pójściem do łóżka z kobieta w czasie kiedy to rzekomo się o mnie starasz.
Jakie ona ma gwarancje, że będąc z nia nie zrobisz czegos takiego
Jakie ona ma gwarancje, że będąc z nia nie zrobisz czegos takiego
Tyle, że coś takiego przydażyło mi sie pierwszy i najprawdopodbniej ostatni raz. Umiar w piciu mam i praktycznie nigdy nie doprowadzam sie do takiego stanu. To co sie wtedy stało to byl po prostu wypadek.
Zależy mi bardzo na tym, żeby to jakoś naprawic. W sumie do tej pory moje zachowanie wzgledem nieij było bardzo ostrożne, nie podrywałem w prost, bardziej staralem sie do niej zbliżyć (wspólna nauka, zakupy). Wiekszosc znajomych doradza mi odczekanie paru dni i probowanie odbudowania kontaktu, z większym okazywaniem tego, że mi na niej zależy (do tej pory bylismy raczej na czysto koleżenskiej stopie).
Zależy mi bardzo na tym, żeby to jakoś naprawic. W sumie do tej pory moje zachowanie wzgledem nieij było bardzo ostrożne, nie podrywałem w prost, bardziej staralem sie do niej zbliżyć (wspólna nauka, zakupy). Wiekszosc znajomych doradza mi odczekanie paru dni i probowanie odbudowania kontaktu, z większym okazywaniem tego, że mi na niej zależy (do tej pory bylismy raczej na czysto koleżenskiej stopie).
1.. Jak wrażenia po absyncie? mam ale boje sie go trochę
2 jak już szedłeś z inna to musiała tamta widzieć? trzeba uważać troszkę... ale z 2 strony nie jesteś z nią w związku itp to Ci można przecież. Jak już nią będziesz to koniec
2 jak już szedłeś z inna to musiała tamta widzieć? trzeba uważać troszkę... ale z 2 strony nie jesteś z nią w związku itp to Ci można przecież. Jak już nią będziesz to koniec
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
Dziala w dwie strony- niektorzy nie moga; inni szaleja jak dzikie dzikuny.Nemezis pisze:narobiles sobie, to teraz masz
a tak swoja droga - to pijany facet jest w stanie uprawiac seks z tego co wiem, to nie
A ja bym nadal dzialal. Z wyczuciem, spokojnie, tak zeby odbudowac relacje. Nic nie tracisz.
"księżycówka, napisałem Ci priva"
Absynt pilem jak wodke, wymieszany z sokiem ale zniszczyl mnie bardzo. Portgulaczyk po piciu podpalanego (ok 3-4 lyzki) nie był wstanie wejsc na rower.
Ad 2. to podejscie mam takie samo i sprawdza sie w praktyce. W sumie jak jakas rozmowa z nia zejdzie na takie tematy to pewnie sie o tym dowie. Póki co odwołalem wspolne bieganie, niech sobie odpocznie ode mnie
Ad 2. to podejscie mam takie samo i sprawdza sie w praktyce. W sumie jak jakas rozmowa z nia zejdzie na takie tematy to pewnie sie o tym dowie. Póki co odwołalem wspolne bieganie, niech sobie odpocznie ode mnie
bulba pisze: z większym okazywaniem tego, że mi na niej zależy (do tej pory bylismy raczej na czysto koleżenskiej stopie).
a w praktyce to jak sobie to wyobrażasz teraz? co masz zamiar mówić czy robić?
bulba pisze:Z tego co widze to nasze relacje bardzo sie oziębiły (ale mimo wszystko rozmawia ze mną).
gdyby przestała od razu z tobą rozmawiać wówczas ktoś stojacy z boku mógłby pomysleć, że rzeczywiście jej zależało i dlatego teraz podejmuje tak radykalny krok jak całkowite urwanie kontaktu. a tak nikt pewnie nie domyśli się nawet, że zależało jej na kimś tak nierozsądnym jak ty bulba. na jej miejscu postapiłabym tak.
bulba pisze:Tyle, że coś takiego przydażyło mi sie pierwszy i najprawdopodbniej ostatni raz
Ty to możesz wiedzieć, ja Ci mogę uwierzyć, ale ona nie musi
Może tez uznać, że zawsze jest ten pierwszy raz, a potem to już z górki
bulba pisze:nie podrywałem w prost
To jest błąd.
bulba pisze:(wspólna nauka, zakupy)
To mozna z kumplem
Nemezis pisze:a tak swoja droga - to pijany facet jest w stanie uprawiac seks z tego co wiem, to nie
Tak, doświadczyłam tego
Wujo Macias pisze:Z wyczuciem, spokojnie, tak zeby odbudowac relacje. Nic nie tracisz.
W sumie to racja.
Jak juz sprawa ucichnie to zacznij ja jednak uwodzić a nie traktować jak koleżankę.
hmmm, ktos ciekawie napisał, nie jestescie razem wiec gzie problem, z drugiej strony ty piszesz ze nie dawałes jej jednoznacznie odczuc że dążysz do czegoś więcej niż wspólne zakupy
no chyba, ze chodzi tylko o to, że sam na siebie nie możesz patrzeć, że zrobiłes jak zrobiłes....a ze tak poza tematem spytam ...warto było ?
no chyba, ze chodzi tylko o to, że sam na siebie nie możesz patrzeć, że zrobiłes jak zrobiłes....a ze tak poza tematem spytam ...warto było ?
eeeee tam
nie sa jeszcze razem, wiec nie moze miec pretensji
a skoro sie odzywa to moze zadzialalo odwrotnie niz myslicie
laska stwierdzila, ze nie tylko do sexu jest mu potrzebna bo to moze miec z innymi, a do tego laski sie do niego kleja, wiec cos w nim musi byc i zainteresuje sie
no chyba, ze z jakims potworem poszedl
nie sa jeszcze razem, wiec nie moze miec pretensji
a skoro sie odzywa to moze zadzialalo odwrotnie niz myslicie
laska stwierdzila, ze nie tylko do sexu jest mu potrzebna bo to moze miec z innymi, a do tego laski sie do niego kleja, wiec cos w nim musi byc i zainteresuje sie
no chyba, ze z jakims potworem poszedl
Nie bierz zycia na serio - i tak nie wyjdziesz z niego zywy
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
A co myslicie o laskach, ktore siedza np. facetowi na kolanach i ukradkiem jak on nie patrzy usmiechaja sie do ciebie, rzucaja glebokie spojrzenia ? to jest dopiero chamowa dla tego kolesia co na tych kolanach ja trzyma. Z jednej strony czlowiek czuje sie polechtany, z drugiej sobie mysli "co za zdzira".
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Szmiry, szmiry!TFA pisze:A co myslicie o laskach, ktore siedza np. facetowi na kolanach i ukradkiem jak on nie patrzy usmiechaja sie do ciebie
"Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!"
Jesli naprawde Ci na niej zalezy, to jej to mozesz jeszcze - wytlumaczyc. Czasami najprostsze rozwiazanie jest najlepsze ") powiedz jej ze faktycznie chciales lepiej ja poznac i ze to bylo przez alkohol i glupote.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
- passion_flower
- Entuzjasta
- Posty: 143
- Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
- Skąd: Poznań
- Płeć:
Jak dla mnie w takiej sytuacji byłbyś skreślony. Nie mówiąc już o tym, że przeleciałeś jakąś lafiryndę na imprezie, na której ta dziewczyna też była, to jaką ona może mieć pewność, że, mimo Twoich jakże szczerych zapewnień, nie zrobisz czegoś podobnego znowu? Skoro po alkoholu tracisz hamulce, a przecież okazje do opijania na pewno się jeszcze nadarzą.
Ale jest szansa, że jej takie zachowanie nie odrzuca, może jej nawet zaimponowałeś. W takim wypadku gratuluję wyboru dziewczyny i radzę nie oziębiać kontaktu, bo może to odebrać inaczej niż zamierzasz
Ale jest szansa, że jej takie zachowanie nie odrzuca, może jej nawet zaimponowałeś. W takim wypadku gratuluję wyboru dziewczyny i radzę nie oziębiać kontaktu, bo może to odebrać inaczej niż zamierzasz
tak większość kobiet, które znam pomyślałoby też, ja również bym skutecznie się zniechęciła- jezeli w ogóle zainteresowana Tobą była i raczej więcej niż kolegi już bym w Tobie nie chciała mieć.passion_flower pisze:mimo Twoich jakże szczerych zapewnień, nie zrobisz czegoś podobnego znowu?
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
A ona wie w ogóle, że ją podrywałeś? Bo z tego co pisałeś to nic w sumie nie zrobiłeś. Bo czymże są jakieś biegi, zakupy itp. ? Nic wielkiego. Gdybym miała sądzić, że każdy kto ze mną robi wypady gdzieś i jest facetem na mnie leci... hmmm... dziesiątki facetów zakochane we mnie by były nagle?
Ale jeśli dałeś jej coś odczuć jednak...
Ja bym dała kosza. Nieodwracalnego. Mnie nie interesuje z kim i kiedy moi koledzy się pieprzą. Nie interesuje mnie czy mają własne kobiety, zdradzają. To ich broszka. Ale facet, który chciałby ze mną być? To inna sprawa.
Ale jeśli dałeś jej coś odczuć jednak...
Ja bym dała kosza. Nieodwracalnego. Mnie nie interesuje z kim i kiedy moi koledzy się pieprzą. Nie interesuje mnie czy mają własne kobiety, zdradzają. To ich broszka. Ale facet, który chciałby ze mną być? To inna sprawa.
Sądząc po tym to raczej ona czuła, że w jakiś sposób ją jednak adorujesz.bulba pisze:Z tego co widze to nasze relacje bardzo sie oziębiły (ale mimo wszystko rozmawia ze mną).
Szmira się do Ciebie kleiła, a Ty skorzystałeś z okazji - jesteś "szmirem"bulba pisze:Tamta dziewczyna kleila się do każdego i padło na mnie.
Niestety ale w moich oczach byłbyś skończony. Koleś trochę by do mnie podbijał, ja zaczęłabym odwzajemniać zainteresowanie, a tu nagle nie mógl już wytrzymać i przeleciał pierwszą lepszą... A w cholerę z nim
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 115 gości