Witam po przerwie. Chyba jednak nie jestem tak do końca Zły jakim chciałbym być. Z dziewczyną dziewicą się rozstałem. Nie wykorzystałem jej. Pokazałem się jej tylko z tej dobrej strony, tej ciemnej nie zdążyła poznać. Bardzo fajna dziewczyna, nie mogłem jej tego zrobić. Nie zniszczę jej dobrego spojrzenia na ludzi. Mam nadzieję, że to co widziała było czymś dobrym. Myślę, że będzie mnie wspominać z uśmiechem.
Ja za to wróciłem do dziewczyny jak to tutaj niejednokrotnie pisałem: od sexu. W rzeczywistości to nie tylko od tego, ale też od wspólnych zabaw, śmiechu, spędzania czasu.
Brakuje mi jednak osoby bliższej tj. osoby z którą wiązałbym przyszłość. Wpadam chyba w depresje heh. Mam doła za dołem

.
Znowu zacząłem mieć troszkę więcej czasu i znowu obudziły się we mnie myśli o byłej (tej z którą sie rozstałem 7 miesięcy temu).
Ostatnio zaglądnąłem na naszą-klasę - zobaczyłem jej zdjęcia. Ostatnio była na weselu ze swoim kolegą ze szkoły. Zobaczyłem, że ma dużo zdjęć z nim. Począwszy od daty zaraz po rozstaniu. Przypomniałem sobie że jak jeszcze byliśmy razem to ten kolega też się przeplatał obok. Był na wszelkich wyjazdach z moją ex. Teraz jak na to patrzę to chyba będą parą. Heh czy to możliwe, że robił mi krecią robotę? Tego się już nigdy nie dowiem. Może dlatego nie chciała nic od siebie dać, bo miała innego faceta pod ręką który może mówił, że jest super osobą i aby nic nie robiła. Heh wole tego nawet nie wiedzieć.
Czuję trochę taki niesmak widząc to. Nie zmienia to faktu, że życzę im wszystkiego dobrego. Mam nadzieję, że ona będzie szczęśliwa. Do siebie nie pasowaliśmy, różne oczekiwania, różne chęci. Szkoda mi, bo jeszcze żywię do niej uczucia i to mi przeszkadza zacząć coś nowego. Mam nadzieję, że czas mi pomoże. Szkoda że ona mi się jeszcze tak podoba

. Jak ją widzę to ehhh. Głowa mi mówi - nie warto!!! a serce drugie. Z czasem pozostanie chyba tylko charakter i to co przeszkadza, więc głowa ma chyba rację.
Piszę to wszystko aby się po prostu wygadać, wyrzucić to z siebie. Jestem tym zmęczony.
