itam serdecznie
Jestem tu nowy także proszę mnie nei bić
chciałem się was zapytać czy ktoś z was przeżył takie coś
pytam bo ja
jestem w takiej sytuacji i chciałbym się z tego wyleczyć żeby moja narzeczona
już nie cierpiała
U mnie wygląda to tak, że jestem zazdrosny nawet jak mi narzeczona wspomni
imię męskie albo słowo kumpel to albo kumpel tamto..
Bardzo shizuję i piszę różne scenariusze...
Powiem wam, że baaaardzo boje się zdrady..
Ona nie dała mi nigdy do tego podstaw żebym zazdrosny był a jednak ja piszę te
scenariusze np:
Była w egipcie z rodzicami i ja czułem, że ona 2 tygodni bez sexu nie wytrzyma
i mnie zdradzi
druga sprawa i najgorsza teraz obecnie dla mnie:
Narzeczona zdobyła wkoncu pracę ale siedzi sobie cały dzień sama w biurze
ktore jest dostępne z ulicy..
Petentów praktycznie nie ma a ja sobie wyobrażam np. że jak mi napisze smsa
pół godziny później to dlatego, że z kimś była, albo jak jej sie nudzi to
pisze mi eska z zapytaniem co słychać a potem zasłania żaluzje, zamyka drzwi i
bawi się z kimś innym.......
Od poniedziałku teraz co poniedziałek będzie siedziała prze 8 h z jakimś
młodym studentem, który został tam posłany jako jakiś doradca od spraw karnych
gdy przyjdzie petent... i ja już shizuje, że ją stracę i że mnie zdradzi
zamykając się w biurze
Nawet znałem jej hasło na naszej klasie i wchodziłem żeby podglądac kto ją
odwiedzał ale z tego się już wyleczyłem
Proszę się nie śmiać ze mnie bo dla mnie to nic śmiesznego..
Baaaardzo ją kocham i chcę z nią spędzić resztę życia, ale nie w ten sposób by
budzić się co rano i snuć domysły że ona mnie zdradza
Rozmawiałem z nią o tym nieraz i zawsze mówie jej, że znam KOLESI i wiem jak
potrafią czarować, a ona na to że już mi nieraz mówiła, że mnie nie zdradzi,
że kocha mnie tak, że już mocniej nie idzie i nie mam się czym martwić i mam
przestać shizować bo mi wpier.... bo mnie uderzy
Mowi też, że chyba po to przyjęła oświadczyny bo chce być ze mną...
Acha! wczoraj jeszcze powiedziała, bo ja mowilem ze przy zdradzie to sie nie
krzywdzi tylk drugiej osoby ale takze swoją rodzinę i rodzinę moją z którą
żyje w dobrych stosunkach i odpowiedziała, że ona wie to i nie będzie się sto
razy powtarzać że mnie nie zdradzi.. poza tym mówię ci "nie spier.... bym ci
życia skarbie"
Pomóżcie mi proszę
ja mam takich scenariuszy masę, a nie chcę już jej krzywdzić, bo to chyba
krzywdzące być z kobietą tak długo a nie być ufnym bez powodu...
Postanowiłem sobie ze od nowego roku z tym skoncze ale już rano budzę się z
lękami..