Ona nie wie

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 28 maja 2008, 21:58

TedBundy pisze:w pewnych wyjątkowych okolicznościach człowiek cywilizowany zawiesza swoją ogładę, erudycję i wykształcenie. Szmira - damska, męska (detal), która na takie coś się zdecyduje, nie jest warta nawet jednego splunięcia.
Mam inne zdanie. Poza tym w przypadku zdrady wini się przede wszystkim zdradzającego, a nei osobę trzecią.
eng pisze:Jasne, jakoś dziwnie tylko faceci rozwalają związki wyrywając panienkę, jakoś nie słyszałem o przypadku żeby się panna zakochała i wyrwała kolesia z ramion innej
No widzisz Ty nie słyszałeś, nie doświadczyłeś, a ja słyszałam, widziałam, robiłam, odczułam. Bywa i tak.
TedBundy pisze:Tutaj raczej przychylam sie do zdania enga, raczej to facet próbuje smrodzić.
No to się zdarza częściej.
Andrew pisze:albo jesli kobieta poderwac sie nie da to trudny trud faceta starajacego sie o nią , zatem nie facet ją podrywajacy winien , a Ona jesli idzie , brnie w ten układ, grę i jak kto to woli nazwac . Ja nie mial bym pretensji do faceta który poderwał mi kobiete a do niej iż widac za mało mnie kochała , dla niej za mało znaczyłem , ze ewentualnie odeszła , dala sie skusic , jak i do siebie , ze zbyt dobry jednak nie byłem , ze musiała czegos szukac u kogos innego !
Ooo. Dokładnie o to mi idzie :)
nawet mój przyjaciel mi tego odradza ,ciągle mi powtarza że się sparzę i tyle a ja i tak ciągle o niej myślę...
I pewnie przyjaciel ma rację. Myślenie to trochę mało :)
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 28 maja 2008, 22:02

księżycówka pisze:No widzisz Ty nie słyszałeś, nie doświadczyłeś, a ja słyszałam, widziałam, robiłam, odczułam. Bywa i tak.

Pewnie bywa, ale nie każdy ma tyle szczęścia ;)
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 28 maja 2008, 22:29

Andrew pisze:walcz o nią , odbij ją temu innemu

jakby dodac do tego: "nie za szybko, nic na sile i wbrew jej woli", to sie z Toba zgadzam Andrew <browar>

Kiedys bylam zdecydowana przeciwniczka takich 'akcji' - do czasu, kiedy sama znalazlam sie posrodku takiej wlasnie sytuacji. Moj obecny Mezczyzna "odbil mnie" bylemu i prawde powiedziawszy malo mnie w zyciu lepszego spotkalo od tego :P
Uwazam, ze przygladajac sie takiej sytuacji trzeba tez brac pod uwage pozostale podmioty, a nie tylko osobe zraniona - porzucona. Jezeli w zwiazku jest ta milosc, to zapewniam, ze adamskiemu77 nie uda sie niczego rozbic, nawet gdy dziewczyna wlasnie przezywa jakies rozterki, czy inne 'kryzysy' o charakterze sercowym (oczywiscie pod warunkiem tego, co napisalam powyzej - ze nic sie nie bedzie dzialo zbyt szybko).
DrAkI88
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 23 maja 2008, 18:13
Skąd: Nibylandia:))
Płeć:

Postautor: DrAkI88 » 29 maja 2008, 10:29

Nemezis pisze:Andrew napisał/a:
walcz o nią , odbij ją temu innemu


ja rowniez sie z toba zgadzam!!
moj dzisiajszy zwiazek tez kiedys rozpoczynal sie od takiej akcji, zrobilam dobrze ze zamienialam na "lepszy model" tamtego faceta, gdyz w tamtym zwiazku sie dusilam!! a teraz jestem HAPPY od ponad 3 lat... <zakochany>
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 29 maja 2008, 10:38

Tylko że on nic nie napisał o ich związku. O tej dziewczynie. Jedynie co napisał to to jak jest zakochany w niej, że ciągle o niej myśli, i że pod wpływem chwili/słabości/alkoholu pocałowali się, co dla niej nic nie znaczyło. Trochę mało żeby dawać mu rady <niewiem>
DrAkI88
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 23 maja 2008, 18:13
Skąd: Nibylandia:))
Płeć:

Postautor: DrAkI88 » 29 maja 2008, 10:43

Marissa pisze:Trochę mało żeby dawać mu rady <niewiem>


niby tak!! ale zawsze mozna troszke sie postarac moze akurat cos z tego wyjdzie... [:D]
jesli czlowiek nie szuka to nie znajduje, a jesli juz znajdzie to niech to wykorzysta <diabel>
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 29 maja 2008, 10:44

Ciekawe czy też byś mówiła o wykorzystywaniu szans gdyby jakaś szmira odbiła Twojego księcia z bajki <diabel>
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 29 maja 2008, 10:46

Jeśli chodzi o nią, to jest to idealny przykład tego, że większość ludzi ciągnie do tego, co nie osiągalne i nie znane, a niewiadomo, jak byłoby później :]
Marissa pisze:Tylko że on nic nie napisał o ich związku. O tej dziewczynie. Jedynie co napisał to to jak jest zakochany w niej, że ciągle o niej myśli, i że pod wpływem chwili/słabości/alkoholu pocałowali się, co dla niej nic nie znaczyło. Trochę mało żeby dawać mu rady

Otóż to! Napisał tylko o sobie, czyli jeśli zrealizowałby plan i dał upust zauroczeniu, to też mogłoby to skończyć się nie tak, jak miłosny scenariusz przewiduje :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
DrAkI88
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 23 maja 2008, 18:13
Skąd: Nibylandia:))
Płeć:

Postautor: DrAkI88 » 29 maja 2008, 10:49

wiesz moj ksiaze odbil mnie innemu:D i cos o tym wiem... a faceci sa twardzi to sobie poradza... ale to juz tylko jego wybor co zrobi wcale nie musi sie sugerowac tym co tu ludzie pisza... ale jesli ich oboje do siebie ciagnie to sprobowac zawsze warto 8)
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 29 maja 2008, 10:54

DrAkI88 pisze:wiesz moj ksiaze odbil mnie innemu:D i cos o tym wiem...

Ale czy Ty wiesz jak się czuje osoba porzucona/zdradzona przez osobą której ufała/poniżona?


DrAkI88 pisze:a faceci sa twardzi to sobie poradza...

Faceci też mają uczucia :|
DrAkI88
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 23 maja 2008, 18:13
Skąd: Nibylandia:))
Płeć:

Postautor: DrAkI88 » 29 maja 2008, 10:59

Marissa pisze:Ale czy Ty wiesz jak się czuje osoba porzucona/zdradzona przez osobą której ufała/poniżona?

akurat ten facet ktorego zostawilam nie byl swiety wiec mam sporo doswiadczen w tym temacie i dlatego juz po prawie 4 latach potrafie zupelnie inaczej spojrzec na ten temat!!
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 29 maja 2008, 11:20

DrAkI88 pisze:ale jesli ich oboje do siebie ciagnie to sprobowac zawsze warto

i dla wlasnej, nieracjonalnej ciekawosci spieprzy komus w pewien sposob zycie :/

DrAkI88 pisze:wiesz moj ksiaze odbil mnie innemu:D i cos o tym wiem...

i Ciebie to cieszy? jakies zasady trzeba miec tak czy inaczej O_o ale to nie ten temat...
Ostatnio zmieniony 29 maja 2008, 11:31 przez joj_sport87, łącznie zmieniany 1 raz.
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
DrAkI88
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 23 maja 2008, 18:13
Skąd: Nibylandia:))
Płeć:

Postautor: DrAkI88 » 29 maja 2008, 11:26

joj_sport87 pisze:Najlepiej jest poczuc cos na wlasnej skorze :]


wiesz moj zwiazek przezyl juz doslownie wszystko i teraz oboje jestesmy szczesliwi <zakochany>
i uwazam ze przed losem i tak sie nie ucieknie... dlatego ja juz nie dlugo zaczynam nowa droge swojego zycia pod innym nazwiskiem:PP <king>

i nie zycze nikomu takich przykrych sytuacji jakie ja mialam w zyciu!! i moze dlatego mam inne poglady niz niektorzy...
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 29 maja 2008, 11:33

nie wiem, ale spostowalem - nie widzialem kolejnej podstrony :] ale i tak swoja droga... takie akcje mnie censored.... oczywiscie jesli chodziloby o moje zycie.

powodzenia i gratulacje <browar>
Luminary - Amsterdam \o/



-----> Nakarm glodne dzieci <-----



==> Nakarm glodnego wampira <==
DrAkI88
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 11
Rejestracja: 23 maja 2008, 18:13
Skąd: Nibylandia:))
Płeć:

Postautor: DrAkI88 » 29 maja 2008, 11:35

nie dziekuje zeby nie zapeszyc [:D]

i oby wszystkim sie ulozylo w zyciu jak najlepiej <przytul>
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 29 maja 2008, 11:54

DrAkI88 pisze:wiesz moj zwiazek przezyl juz doslownie wszystko i teraz oboje jestesmy szczesliwi
i uwazam ze przed losem i tak sie nie ucieknie... dlatego ja juz nie dlugo zaczynam nowa droge swojego zycia pod innym nazwiskiem:PP

i nie zycze nikomu takich przykrych sytuacji jakie ja mialam w zyciu!! i moze dlatego mam inne poglady niz niektorzy...

Wiesz, ja Tobie szczęścia życzę, oczywiście, ale jak Świat Światem, to na nieszczęściu szczęścia nie buduje się i prędzej, czy później, fortuna zatoczy koło :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 29 maja 2008, 12:31

Mona pisze:jak Świat Światem, to na nieszczęściu szczęścia nie buduje się i prędzej, czy później, fortuna zatoczy koło :)

oo! i o to mi chodzilo!

eng pisze:Czego życzymy z całego serca

hehe no to ladnie :) tez mialem to na mysli, bo jak mozna byc tak ograniczonym myslac tylko o sobie i nie patrzac, ze sie rani innych ? :/

a tak swoja droga to, wydaje mi sie ze nie masz nawet jak piwa w sklepie kupic moja droga. Twoje wypowiedzi sa nader jak to Frank porownal - jak nastoletniej krejzolki <diabel>
Luminary - Amsterdam \o/



-----> Nakarm glodne dzieci <-----



==> Nakarm glodnego wampira <==
Stormy

Postautor: Stormy » 29 maja 2008, 13:24

ja tam sadze ze jak kobieta zostawia faceta A dla faceta B to facet B nie ma czego zalowac - w koncu i tak by do rozstania doszlo, niewazne czy facet A bral aktywny udzial w zdobywaniu panienki. jesli ludzie chca byc razem - beda, moga sie nawet rozstac ale wroca do siebie jesli bylo warto. co nas nie zabije to nas wzmocni
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 29 maja 2008, 13:34

Pierwszy raz zgadzam się z engiem. Rozwalanie czyjegoś związku to jedne z największych censored jakie można spotkać w życiu.
_________________

są związki, których rozwalić się nie da, a jak się da, to świadczy tylko o jednym. Ja bym powalczyła, ale jakbym miała przeświadczenie, że warto.

lollirot pisze:Nie ma bardziej nakręcającego widoku, niż kobieta flirtująca z moim facetem We mnie to budzi zwierzę

specyficzne :D ja tam nie lubię ;)
Ostatnio zmieniony 29 maja 2008, 14:58 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Xavi
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 216
Rejestracja: 20 maja 2007, 18:37
Skąd: PL
Płeć:

Postautor: Xavi » 29 maja 2008, 13:53

Marissa pisze:
eng pisze:Jasne i bądź mendą ostatnią ... Andrew, ludzie kulturalni tak nie postepuję, tylko buraki.

Pierwszy raz zgadzam się z engiem. Rozwalanie czyjegoś związku to jedne z największych censored jakie można spotkać w życiu.

Haha mówisz tak dopóki ktoś Ci tego nie zrobi :) Ja też tak uważałem, ale zmieniłem zdanie.
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 29 maja 2008, 14:51

Mona pisze:idealny przykład tego, że większość ludzi ciągnie do tego, co nie osiągalne i nie znane, a niewiadomo, jak byłoby później :]
a czy gdyby osoba pozostala w zwiazku mimo tego, ze jest ktos, kto na nia mocno 'dziala', to wiadomo, co by bylo pozniej? :> czy nie znalazlby sie ktos inny, kto za czas jakis przewrocilby tej osobie na nowo w glowie? :>
ja przez ta swoja niepewnosc pod tytulem "jak to byloby pozniej" zmarnowalam swojemu (sporo starszemu) bylemu duuuzo czasu.
Marissa pisze:Tylko że on nic nie napisał o ich związku. O tej dziewczynie. Jedynie co napisał to to jak jest zakochany w niej, że ciągle o niej myśli, i że pod wpływem chwili/słabości/alkoholu pocałowali się, co dla niej nic nie znaczyło. Trochę mało żeby dawać mu rady <niewiem>
wlasnie - to jest za malo rowniez na rady typu: 'daj sobie spokoj z takim censored', a mimo to juz wczesniej tu padaly w sporych ilosciach <regulamin>
Marissa pisze:Ale czy Ty wiesz jak się czuje osoba porzucona/zdradzona przez osobą której ufała/poniżona?

akurat w kwestii szczescia, czlowiek jest egoista, bo szukajac go czesto rani przy tym innych. Ja wg czesci Forumowiczow znalazlam szczescie kosztem drugiego czlowieka, ale nie wyobrazam sobie byc z kims tylko dlatego, zeby go nie zranic :| I tu calkowicie zgadzam sie z Mia:
Mia pisze:są związki, których rozwalić się nie da, a jak się da to to świadczy tylko o jednym. Ja bym powalczyła, ale jakbym miała przeświadczenie, że warto
Ostatnio zmieniony 29 maja 2008, 14:53 przez Nemezis, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 29 maja 2008, 14:56

Nemezis pisze:akurat w kwestii szczescia, czlowiek jest egoista, bo szukajac go czesto rani przy tym innych. Ja wg czesci Forumowiczow znalazlam szczescie kosztem drugiego czlowieka, ale nie wyobrazam sobie byc z kims tylko dlatego, zeby go nie zranic

Co innego odejść do kogoś a co innego się rozstać bo coś nie pasuje, nie gra w obecnym związku i dopiero zaczynać szukanie kolejnego partnera ...
Jakoś nie widzę żeby ktoś kto został porzucony pochwalał to, raczej pochwalają to "poderwane" ...
Ostatnio zmieniony 29 maja 2008, 14:57 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 29 maja 2008, 15:07

eng, a bo to malo osob, ktore po prostu nie potrafia odejsc od partnera? :> nawet tu na forum jest kilka takich przypadkow, ktore na dodatek zdaja sobie z tego sprawe, ze powinny, a jednak z jakichs powodow nie moga :> Perspektywa bycia z innym czlowiekiem jest tak naprawde sprawdzianem dla uczuc ludzi bedacych w zwiazku. A chyba lepiej gdy sie wczesniej sprawdzi, czy to rzeczywiscie jest "to", niz czekac z tym nie wiem ile? :> (i pozniej coraz wiecej starszych osob, ktore nie potrafia sobie zycia poukladac)
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 29 maja 2008, 15:36

Xavi pisze:Haha mówisz tak dopóki ktoś Ci tego nie zrobi :) Ja też tak uważałem, ale zmieniłem zdanie.

Czyli co? To nie jest podłość? Można dla własnego widzimisię rozwalać czyjś związek?

Nemezis pisze:Marissa napisał/a:
Tylko że on nic nie napisał o ich związku. O tej dziewczynie. Jedynie co napisał to to jak jest zakochany w niej, że ciągle o niej myśli, i że pod wpływem chwili/słabości/alkoholu pocałowali się, co dla niej nic nie znaczyło. Trochę mało żeby dawać mu rady <niewiem>
wlasnie - to jest za malo rowniez na rady typu: 'daj sobie spokoj z takim censored', a mimo to juz wczesniej tu padaly w sporych ilosciach <regulamin>

No i?
Lepsza rada żeby walczył, chociaż nic się nie wie o tej dziewczynie? :|
Ja wyraziłam jedynie własne zdanie nt. rozwalania czyjegoś związku. To nie jest rada :|
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 29 maja 2008, 15:54

Marissa pisze:Lepsza rada żeby walczył, chociaż nic się nie wie o tej dziewczynie? :|
Ja wyraziłam jedynie własne zdanie nt. rozwalania czyjegoś związku. To nie jest rada :|

w temacie, w ktorym autor pyta o rade, wyrazanie swojego zdania/swoich opinii ma zdecydowanie charakter takiej rady :] Fakt, ze autor sie nie rozpisal ani o dziewczynie ani o jej zwiazku, tudziez nie podal zadnych szczegolow, jak najbardziej naklania Forumowiczow do podzielenia sie swoimi doswiadczeniami. Ty jako osoba zraniona jestes zdecydowanie na "nie" dla prob odbicia ktoregos z partnerow, a ja w pewnych okreslonych przypadkach nie tyle dopuszczam, co wrecz popieram takie sytuacje. Uwazam, ze nie powinno sie robic z siebie ofiary, bo trzeba tez umiec spojrzec na to z innej strony.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 29 maja 2008, 15:56

Mia pisze:Cytat:
Pierwszy raz zgadzam się z engiem. Rozwalanie czyjegoś związku to jedne z największych censored jakie można spotkać w życiu.

są związki, których rozwalić się nie da, a jak się da, to świadczy tylko o jednym. Ja bym powalczyła, ale jakbym miała przeświadczenie, że warto.


ja bym nie rozwaliła, nie ładowałabym się tam, gdzie mnie nie chcą. zresztą kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie - po jakimś czasie to wszystko wróciłoby pewnie do mnie jak bumerang i to jeszcze z nawiązką.no i druga rzecz - jeśli ktoś dał się odbić, to prawdopodobieństwo, że da się odbić po raz kolejny komuś innemu jest bardzo wysokie.
Mia pisze:lollirot napisał/a:
Nie ma bardziej nakręcającego widoku, niż kobieta flirtująca z moim facetem We mnie to budzi zwierzę

specyficzne :D ja tam nie lubię ;)


ja też nie lubię, bo jestem zazdrośnicą :P
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 29 maja 2008, 16:03

Nola pisze:ja bym nie rozwaliła, nie ładowałabym się tam, gdzie mnie nie chcą. zresztą kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie - po jakimś czasie to wszystko wróciłoby pewnie do mnie jak bumerang i to jeszcze z nawiązką

ja nie wierzę w zasadę z wracaniem ;)

Nola pisze:no i druga rzecz - jeśli ktoś dał się odbić, to prawdopodobieństwo, że da się odbić po raz kolejny komuś innemu jest bardzo wysokie.

wiem po sobie, że nie. na x prób przez 5 lat jednemu facetowi się udało i gdyby mi bylo dobrze, to nie byłoby mowy o odbiciu.

Nola pisze:ja też nie lubię, bo jestem zazdrośnicą

ja też, jak mi zależy to włącza mi się zazdrość o faceta.
Ostatnio zmieniony 29 maja 2008, 16:06 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 29 maja 2008, 19:07

Nemezis pisze:w temacie, w ktorym autor pyta o rade, wyrazanie swojego zdania/swoich opinii ma zdecydowanie charakter takiej rady

To jeśli chodzi tylko o radę, to Autor dostał już odpowiedź i to od samej "zainteresowanej" - udaje, że nic nie wydarzyło się :]
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 29 maja 2008, 19:14

Nemezis pisze:w temacie, w ktorym autor pyta o rade, wyrazanie swojego zdania/swoich opinii ma zdecydowanie charakter takiej rady :]

Nie. Taka opinia ma wyłącznie charakter informacyjny.

Mona pisze:To jeśli chodzi tylko o radę, to Autor dostał już odpowiedź i to od samej "zainteresowanej" - udaje, że nic nie wydarzyło się :]

Ale i od swojego kumpla też otrzymał radę - a ten kumpel chyba lepiej wie co w trawie piszczy, niż nieświadomi forumowicze :]
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 29 maja 2008, 20:51

Mona, jako kobieta dobrze wiesz, ze niekiedy interpretacja kobiecego zachowania jest rzecza trudna i to zachowanie czesto nie oznacza tego, co by sie moglo wydawac. Zreszta jakby to wszystko bylo takie proste i jasne, to ten dzial tematyczny nigdy nie osiagnalby takich rozmiarow pod wzgledem ilosci zakladanych tematow ;)

Mi nie chodzi o to, zeby Autor wbrew wszystkiemu bral sie za ta panne. Sytuacje trzeba dobrze wybadac i jezeli jest jakakolwiek przeslanka, ze warto i ze to nie jest jakies zwykle zauroczenie z jego strony, to niech probuje - byle nie nachalnie i w sposob wymuszajacy cos na drugiej osobie. Niech da sie lepiej poznac.
Marissa pisze:Taka opinia ma wyłącznie charakter informacyjny

I kazda rada ma charakter informacyjny (a nie imperatywny - bo przeciez nie mozesz kogos zmusic do zrobienia czegos, ani nic mu nakazac). Jak dla mnie jest to tylko pisanie (rada) nie wprost, np.: piszac o censored, napisalas nie wprost - 'bedziesz przynajmniej w moich oczach censored jak odbijesz ta panienke'. a np. wg Teda bedzie meska szmira, zerem absolutnym i mentalna kloaka. To, ze nie napisalas konkretnie 'zrob tak i tak', nie znaczy, ze nie wplynelas na sposob widzenia czlowieka, ktory nie wie, co zrobic i szuka rozwiazania. I takie wplywanie w moim odczuciu miesci sie w ramach szeroko pojetej niebezposredniej rady (zreszta taki cel maja posty w tematach tego typu, wiec bez sensu jest sie spierac o cos takiego :) )
Marissa pisze:od swojego kumpla też otrzymał radę
kazdy by wlasnie tak doradzil, kto patrzy na sprawe w taki sposob, ze dominujacym czynnikiem jest strach przed tym, ze jego partner tez moglby odejsc do kogos innego. A ja mam przyklad z zycia wziety, jak to szybko mozna zdanie zmienic - moj kolega z klasy, ktory bardzo potepial to, ze moj obecny przystawial sie do mnie, gdy nie bylam wolna, jakis czas pozniej sam probowal odbic dziewczyne swojemu nota bene dobremu koledze (ale nie udalo mu sie). I jego gadki o honorze i innych niepojetych dla mnie :P rzeczach wydaja sie byc czczym gadaniem, dopoki czlowiek na wlasnej skorze nie zasmakuje pewnych (teoretycznie karygodnych) sytuacji.

A tak poza tym, jezeli Autorowi zalezy na trafnych radach, to moglby napisac cos wiecej.
Ostatnio zmieniony 29 maja 2008, 20:53 przez Nemezis, łącznie zmieniany 1 raz.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 318 gości