Facet chce jechac na 3,5 roku do Stanow :(((

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 22 maja 2008, 10:10

Olivia pisze:A ja nigdy nie rzuciłabym ot tak wszystkiego, bo mój facet ma inną wizję swojego rozwoju.

Ale Olivio, kto nakazuje Autorce rzucić wszystko? Jednak dobrze napisałaś - on ma wizję swojego rozwoju, to dlaczego ma rozwijać się wg jej wizji? Przecież to głupie i nierealne <hmm>
Obydwoje mają się rozwijać, a jeśli w tym czasie rozstaną się, to widocznie miłości nie było i gdyby byli blisko siebie, to też rozstaliby się.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 22 maja 2008, 10:10

Dlatego Oliwio , On jedzie do stanów - Ona zostaje ! On nic jej nie kaze - Ona jemu tak , zatem według tego co piszesz - Ona jest zakrecona ! Bo gdyby była taka jak Ty ! było by inaczej
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 22 maja 2008, 11:38

shaman pisze:No ten, kto czuje się szczęśliwy, no. Teoretycznie, no. Źle?

Brawo! zwracam część honoru. Więc skoro szcześliwy jest ten, komu wydaje się, że jest szcześliwy, a kocha ten, kto czuje, że kocha, to chyba już wiecie czemu pleciecie głupoty niektórzy, że ona go nie kocha ?? sam sobie odpowiedziałeś więc.
Mona pisze:to ludzie w czasie wojny byli rozdzielani niejednokrotnie siłą i to nagle

Nie przesadzasz? Dlaczego piszecie na temat uniwersalnej miłości i to jeszcze tej idealnej sprzed 100 lat (w przeciewiństwie do Miłość2008.com.pl), a zapominacie o tym ile oni mają lat i ile mieli jak to się zaczęło ?? Ten, kto to pomija, jest kompletnym teoretykiem !! <banan> Rozpatrujemy ten konkretny przypadek prawda ??
Ostatnio zmieniony 22 maja 2008, 11:39 przez FrankFarmer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 22 maja 2008, 11:53

pani_minister pisze:Rozmowy? Negocjacje? Kłótnie jeszcze do tego? Szkoda czasu, i tak liczy się to, co na końcu nastąpi.

to powinno wyjśc od stron wyjeżdzajacej, ja bym sama nie nagabywała, to on chce zmiany wprowadzac, niech on zacznie rozmawiać. Ale ja znam swojego narzeczonego i wiem, że jak by wpadł na taki pomysł, to starał by sie by było dobrze, mnie równiez by w swoich planach uwzględnił

pani_minister pisze:Poza tym mam przykry zwyczaj tracenia szacunku do kogoś, kto się przekonać prośbą, groźbą i miłością daje do rzeczy, których sam z siebie robić nie zamierzał i ochoty nie miał.

to tak jak ja, dlatego pisałam, ze ja bym nie chciała by facet został bo ja groziłam, kłóciłam sie i żebrałam o to. To własnie był by ten koniec

Mona pisze:to ludzie w czasie wojny byli rozdzielani niejednokrotnie siłą i to nagle, a i tak znaleźli później drogę do siebie i to po czasie dłuższym, aniżeli 3,5 roku :)

moja Babcia i Dziadek, prawie cztery lata byli osobno. Byli razem aż do śmierci dziadka

Pomyślałam i wiem, ze nie była bym zadowolona z takiej rozłąki, ale nie zabraniała bym. wiedziała bym, że to ważne dla niego. Skupiła bym sie raczej na tym by mimo wyjazdu to co jest miedzy nami przetrwała, na możliwościach spotykania sie, może nawet pojechała bym potem do niego. Niech sobie wyjdzie, ze nie kocham ale nie umiała bym stanąć na drodze mojemu facetowi, wiem, że jeśli chciał by tak to było by to ważne. Wiem, że gdyby zrezygnował, nie był by szczęśliwy, z mojej strony okazał by sie miękkim kapciem i szacunek zaczął by sie ulatniać
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 22 maja 2008, 12:00

FrankFarmer pisze:Nie przesadzasz?

Nie :)
FrankFarmer pisze:Dlaczego piszecie na temat uniwersalnej miłości i to jeszcze tej idealnej sprzed 100 lat (w przeciewiństwie do Miłość2008.com.pl)

Dlatego że miłość jest jedna, a nie podzielona na uniwersalno-idealne i inne, jak i wiek nie ma znaczenia :]
FrankFarmer pisze:Rozpatrujemy ten konkretny przypadek prawda ??

Tak, ale co z tego, skoro albo się kochają albo nie? <hmm>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Grace

Postautor: Grace » 22 maja 2008, 12:28

Mona pisze:FrankFarmer napisał/a:
Rozpatrujemy ten konkretny przypadek prawda ??

Tak, ale co z tego, skoro albo się kochają albo nie? <hmm>

I albo próbują rozwiązać razem problem, albo każda strona optuje za swoim, stawia ultimatum, groźby, prośby.

Jeśli mi facet powiedziałaby - jeśli pojedziesz, z nami koniec. Miałby rację, że to nie koniec, ale bynajmniej nie dlatego, że chcę wyjechać.

Swoją drogą ja na miejscu dziewczyny, spakowałabym walizki i jechała razem z nim i tam studiowała. Fajna okazja. A jeśli nie, to niech skończy tu raz dwa studia i dołączy do niego. Tam rozpocznie pracę, podszkoli język.

Jak to mrt miała/ma w opisie - to nie życie jest pokręcone, tylko ludzie. Nie ma co na siłę komplikować prostych spraw. Jak kocham, to nie ma rzeczy nie do pokonania.
Ostatnio zmieniony 22 maja 2008, 12:29 przez Grace, łącznie zmieniany 1 raz.
362bro
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 12 gru 2003, 23:42
Skąd: Mazowsze
Płeć:

Postautor: 362bro » 22 maja 2008, 13:36

Gosia... pisze:Swoją drogą ja na miejscu dziewczyny, spakowałabym walizki i jechała razem z nim i tam studiowała. Fajna okazja. A jeśli nie, to niech skończy tu raz dwa studia i dołączy do niego. Tam rozpocznie pracę, podszkoli język.

Już widzisz jak ona dostaje wizę? Albo inaczej, widzisz jak para młodych dostaje wizę na x lat? ;) Moja koleżanka gdy wyjeżdżała na wakacje popracować ze swoim chłopakiem opowiadała, że ledwo co im się udało a i tak musieli kłamać, że się nie znają (ona dodatkowo mówiła, że w Polsce czeka na jej powrót chłopak), bo w życiu by nie dostali zezwolenia jako młoda para bez zobowiązań. Amerykański rząd boi się illegal aliens ;).

pzdr
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 22 maja 2008, 14:38

FrankFarmer pisze:Więc skoro szcześliwy jest ten, komu wydaje się, że jest szcześliwy, a kocha ten, kto czuje, że kocha


Niekoniecznie. Szczęście u każdego jest inne, a miłość statystycznie patrząc jest jedna. Piszę więc o miłości, która występuje lub nie (moim zdaniem) w tym konkretnym związku. I znów moim zdaniem to wyrób miłościopodobny.
Grace

Postautor: Grace » 22 maja 2008, 16:17

362bro pisze:Gosia... napisał/a:
Swoją drogą ja na miejscu dziewczyny, spakowałabym walizki i jechała razem z nim i tam studiowała. Fajna okazja. A jeśli nie, to niech skończy tu raz dwa studia i dołączy do niego. Tam rozpocznie pracę, podszkoli język.

Już widzisz jak ona dostaje wizę?

Mój kuzyn jakoś dostał, pobrał się ze swoją wówczas dziewczyną, żeby i ona mogła dostać.

Zawsze jest jakieś wyjście, tylko często ludzie wolą jojczyć i stać z założonymi rękoma, bo nic przecież się nie da zrobić :)
Ostatnio zmieniony 22 maja 2008, 16:33 przez Grace, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 22 maja 2008, 16:20

nie wiem co bym zrobiła gdybym była w takiej sytuacji jak autorka wątku. myślę, że choć byłoby mi baaardzo trudno, to najprawdopodobniej zgodziłabym się na ten wyjazd. dlaczego? dlatego, że po pierwsze dla mnie samej studia/praca to baaaaardzo ważne elementy życia i wiem, jak bym się czuła, gdybym musiała z tego zrezygnować. nie chciałabym, żeby ktoś musiał się dla mnie poświęcać.drugi argument to to, o czym pisały pani_minister i Dzindzer - szybko przestałabym szanować kogoś, kto tak łatwo pod moim wpływem zrezygnowałby ze swoich celów, marzeń, ambicji, że okazał się taki miękki. ale ale, patrząc na to z drugiej strony 3, 5 roku to naprawdę sporo i chyba szybko straciłabym nadzieję, że związek przetrwa. bo co innego parę miesięcy, nawet rok,a co innego 3 lata - to już dużo. nie znam zbyt wielu związków na odległość - większośc tymi związkami szybko być przestawała. ale tutaj może i Gosia ma rację - jeśli jeden problem potrafi szybko doprowadzić do rozstania, to dla mnie znaczy to tyle, że nie była
to miłość. kończąc - ja bym się zgodziła na ten wyjazd i być może starałabym się szybciej skończyć studia, żeby dołączyć do faceta.
Chaos is a friend of mine
szarik
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 22 maja 2008, 15:38
Skąd: Breslau
Płeć:

Postautor: szarik » 22 maja 2008, 16:33

<pijak> Swój człowiek... Studentka ;)
Jak by mi Dziewczyna zaproponaowała...
To... index do depozytu zawsze można studia dokończyć ;)
...... 1 walizka pod pache
...... rura na Stany
...... znaleść robote gdzieś na budowie i tyrać przez 3,5 roku nawet gdyby dziewczyna zarabiała krocie z oczywiście częstymi przylotami do familii (czyt. przynajmniej 3 razy ;) )
Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to OJCZYZNA dla której chcemy żyć i pracować.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 22 maja 2008, 19:55

FrankFarmer pisze:Brawo! zwracam część honoru. Więc skoro szcześliwy jest ten, komu wydaje się, że jest szcześliwy, a kocha ten, kto czuje, że kocha, to chyba już wiecie czemu pleciecie głupoty niektórzy, że ona go nie kocha ?? sam sobie odpowiedziałeś więc.

doprawdy ?? [:D] Hitler tez był przekonany o swych racjach , o czlonkach sekt juz nie wspomne , im też sie wydaje (tak jak jej , ze kocha) iż czynią dobro <pijaki>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 22 maja 2008, 20:30

Andrew pisze:Hitler tez był przekonany o swych racjach , o czlonkach sekt juz nie wspomne

Chciałbym zobaczyć mine autorki topicu jak sobie weszła teraz i zobaczyła tylko tego posta <hahaha> Idąc tym tropem, 90% związków jest bez miłości i 90% postów z tego forum należy wykasować <diabel>
Ostatnio zmieniony 22 maja 2008, 20:31 przez FrankFarmer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 22 maja 2008, 20:34

Bo co to za miłosc - kiedy sie stawia przed wyborem jakimkolwiek
Ostatnio zmieniony 22 maja 2008, 20:35 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Grace

Postautor: Grace » 22 maja 2008, 20:46

Andrew pisze:Bo co to za miłosc - kiedy sie stawia przed wyborem jakimkolwiek

albo żyjesz na bezludnej wyspie, w jakieś próżni, albo zwyczajnie kłamiesz Endriu. Nie idealizuj miłości. Wybory są zawsze i wszędzie i to nie one stanowią problem.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 maja 2008, 08:04

Jak dla kogo ! ? dla mnie stawianie mnie przed wyborem podobnym do tego tutaj to juz kuriozum ! byc moze też jestem za stary by sie w takim temacie wypowiadac.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
szarik
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 22 maja 2008, 15:38
Skąd: Breslau
Płeć:

Postautor: szarik » 23 maja 2008, 12:14

Życie to sztuka wyboru a w życiu i miłość się zawiera więc ... w miłości także trzeba wybierać... <przytul>
Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to OJCZYZNA dla której chcemy żyć i pracować.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 23 maja 2008, 13:08

czyzby ? i to w opcji albo po mojemu , albo won ! [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
szarik
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 22 maja 2008, 15:38
Skąd: Breslau
Płeć:

Postautor: szarik » 23 maja 2008, 15:21

powiedzmy?? przecież zawsze któryś z partnerów musi przyjąc pozycje decydującą ostatecznie w związku tak to już jest... no chyba że nie to najcześciej rozejście rozwód i inne przekleństwa naszych czasów
Jesteśmy różni, pochodzimy z różnych stron Polski, mamy różne zainteresowania, ale łączy nas jeden cel. Cel ten to OJCZYZNA dla której chcemy żyć i pracować.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 23 maja 2008, 19:45

szarik pisze:Życie to sztuka wyboru a w życiu i miłość się zawiera więc ... w miłości także trzeba wybierać... <przytul>

<brawo> otóż to i Autorka też ma teraz wybór :]
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 213 gości