Ile jest miłości? Ile można kochać?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 27 kwie 2008, 14:46

Mona pisze:miłość jest w nas cały czas
Miłość nie jest czymś co se ot tak jest. To nie wątroba czy trzustka :| Poza tym można nie kochać siebie, a kochać kogoś czy coś.
Awatar użytkownika
passion_flower
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 143
Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: passion_flower » 27 kwie 2008, 15:27

Ten temat uświadomił mi, że temat miłości chyba trochę mnie przerasta...
W zasadzie nigdy nie zastanawiałam się, jak wyjaśnić, opisać, zdefiniować to, co czuję.
Mimo wszystko nadal mi dalej, niż bliżej do tego, co pisze Mona.
Mona pisze:bo żeby kochać, trzeba przede wszystkim kochać siebie

Co rozumiesz przez "kochać siebie"?
Albo: co to znaczy nie kochać siebie; co takiego w człowieku sprawia, że nie jest on zdolny do miłości?
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 27 kwie 2008, 19:10

księżycówka pisze:Miłość nie jest czymś co se ot tak jest.

Pewnie, że nie, bo trzeba nauczyć się kochać siebie.
księżycówka pisze:Poza tym można nie kochać siebie, a kochać kogoś czy coś.

Jak można kochać kogoś czy coś nie dbając przy tym o siebie?
passion_flower pisze:Co rozumiesz przez "kochać siebie"?

Dokładnie to, co robimy, gdy dajemy miłość drugiej osobie, czyli dbamy o siebie w odniesieniu do wszystkich aspektów życia :)
passion_flower pisze:co to znaczy nie kochać siebie

Przyziemny przykład: ktoś narzeka na swoje życie, ale nic nie zmienia.
passion_flower pisze:co takiego w człowieku sprawia, że nie jest on zdolny do miłości?

To już sprawili rodzice i właściwie cała najbliższa rodzina, nakładając na nas filtry, które sprawiają, iż nie potrafimy kochać siebie. Filtry w postaci codziennie wypowiadanych zdań, jak np. do chłopca: "nie płacz, chłopcy nie płaczą", czy "masz być dzielny", a do dziewczynki słowa typu: "dziewczynka tak nie robi" itp. itd. Te ograniczenia sprawiają, iż przestajemy myśleć o sobie, a bardziej myślimy o innych i nie jesteśmy ważni dla siebie, bo ważniejsze jest, aby innym wokół było zrobić dobrze. Następuje niezadowolenie, bo wciąż nie zaspokajamy własnych pragnień, a robimy tak, aby na zewnątrz wszytko było ok.
Tymi wszystkimi "wypada, nie wypada" zabija się miłość do siebie i dlatego księżycówka porównała miłość do wątroby i trzustki.
Nie wiem, czy przybliżyłam temat, ale starałam się, bynajmniej :)
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2008, 19:11 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 27 kwie 2008, 19:39

Mona pisze:księżycówka napisał/a:
Poza tym można nie kochać siebie, a kochać kogoś czy coś.

Jak można kochać kogoś czy coś nie dbając przy tym o siebie?


ja uważam, że można. można siebie nie kochać, mieć niską samoocenę, ale być w związku z i bardzo tę osobę kochać. ale wtedy także jakość tej relacji jest gorsza.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 27 kwie 2008, 21:59

Nola pisze:ja uważam, że można. można siebie nie kochać, mieć niską samoocenę, ale być w związku z i bardzo tę osobę kochać.

A ja uważam że prędzej czy później w takim związku coś zazgrzyta i się rozpadnie :)
Najpierw siebie trzeba pokochać, a dopiero później otoczenie.
Awatar użytkownika
Katastroficzna
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 67
Rejestracja: 21 kwie 2008, 08:44
Skąd: N.P
Płeć:

Postautor: Katastroficzna » 27 kwie 2008, 22:23

Można przecież kochac kogos bardziej, niz siebie samego.
"Wszystko się zmienia, z wyjątkiem samego prawa zmiany."
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 28 kwie 2008, 11:27

Katastroficzna pisze:Można przecież kochac kogos bardziej, niz siebie samego.

Sprawdź, co wynika z takich związków i jak czuje się osoba, która siebie nie kocha ;)
Zresztą... nie trzeba daleko sięgać, a wystarczy przejrzeć to forum, a szczególnie wątek "Miłość..." :)
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2008, 11:29 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 29 kwie 2008, 00:14

księżycówka pisze:Miłość nie jest czymś co se ot tak jest. To nie wątroba czy trzustka Poza tym można nie kochać siebie, a kochać kogoś czy coś.

zgadzam się.
Mona pisze:Jak można kochać kogoś czy coś nie dbając przy tym o siebie?

a dbanie i kochanie się to to samo? można. normalnie.

Mona pisze:Sprawdź, co wynika z takich związków i jak czuje się osoba, która siebie nie kocha

a to wynik jest ważny? Nie. Ale taka możliowość istnieje.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 340 gości