Do małżonków
Moderator: modTeam
Do małżonków
Pytam głównie tych, którzy ślub mają już za sobą. Czy mieliście wątpliwości na krótko przed samym ślubem?
- nie_zapominajka
- Entuzjasta
- Posty: 73
- Rejestracja: 05 lip 2006, 15:56
- Skąd: z piekła
- Płeć:
a Ty widze watpliwosci do samego wesela, a dziewczynie raczej chodzi o reszte zycia
chociaz kobiety sa dziwne, wiec moze o ta jedna imprezke wam chodzi w zyciu
chociaz kobiety sa dziwne, wiec moze o ta jedna imprezke wam chodzi w zyciu
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2008, 11:57 przez zet, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozwieję wątpliwości. Chodzi o sam dzień ślubu.
Ale pytanie jeszcze jedno, dział może nie ten, ale dotyczy tematu. Więc zastanawiam się, po uczestniczeniu w kilku weselach i przed własnym, jak wygląda noc poślubna. I nie chodzi mi o "techniki: ;p chodzi o to czy po weelu trwającym do rana, para młoda ma jeszcze ochote na seks? W końcu o niego chodzi w noc poślubną. Temat dla mnie zabawny, bo po całym dniu tańców i stresu zasnę pewnie w tej sukni po drodze do łóżka, a co dopiero myśleć o seksie?
Ale pytanie jeszcze jedno, dział może nie ten, ale dotyczy tematu. Więc zastanawiam się, po uczestniczeniu w kilku weselach i przed własnym, jak wygląda noc poślubna. I nie chodzi mi o "techniki: ;p chodzi o to czy po weelu trwającym do rana, para młoda ma jeszcze ochote na seks? W końcu o niego chodzi w noc poślubną. Temat dla mnie zabawny, bo po całym dniu tańców i stresu zasnę pewnie w tej sukni po drodze do łóżka, a co dopiero myśleć o seksie?
E tam. Albo euforia Cię podtrzyma i nie zaśniesz, albo zaśniesz i co z tego? Chyba nie trzeba następnego dnia pokazać rodzinie zakrwawionego prześcieradła, więc luz.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
broken18 pisze:chodzi o to czy po weelu trwającym do rana, para młoda ma jeszcze ochote na seks?
wątpię Z kilku opowieści już zaobrączkowanych słyszałem,iż najczęściej padali jak dłudzy na łózko,często nawet w ubraniach i w kamienny sen. Nawet w atłasowej pościeli, pokrytej płatkami roż
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
-
- Weteran
- Posty: 1141
- Rejestracja: 06 maja 2005, 15:26
- Skąd: Lenenja
- Płeć:
Szybki seks na podlodze hotelowego pokoju, jeszcze w slubnej sukni, jest jednym z lepszych wspomnien mojego zycia. Polecam nie rezygnowac, bo to niepowtarzalne wrazenie.
Jak ktos sie boi, ze po calej nocy nie wytrzyma, to malzenstwo mozna skonsumowac w trakcie wesela; najczesciej przy sali jest jakis pokoj do dyspozycji dla mlodych - na prezenty, ewentualne przebranie sie etc. Dla chcacego nie ma nic nie do zrobienia A jakie wspomnienia zostaja
Jak ktos sie boi, ze po calej nocy nie wytrzyma, to malzenstwo mozna skonsumowac w trakcie wesela; najczesciej przy sali jest jakis pokoj do dyspozycji dla mlodych - na prezenty, ewentualne przebranie sie etc. Dla chcacego nie ma nic nie do zrobienia A jakie wspomnienia zostaja
off// w razie potrzeby kontaktu pisac na zlotooka_kotka@o2.pl
też to jakiś pomysł, ale IMO żenujący Goście się bawią, rodzina obserwuje, a państwo młodzi pier...., w kąciku, jakby nie mieli czasu zrobić tego przed ślubem
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
chodzi o to czy po weelu trwającym do rana, para młoda ma jeszcze ochote na seks? W końcu o niego chodzi w noc poślubną
No właśnie to ma byś noc poślubna, anie ranek czt dzień
A tak na poważnie ja padłam jak zabita, a mąż nie lepiej się trzymał. Zmęczenie, stres robi swoje. Ale znam pary, które miały jeszcze dużo siły na baraszkowanie w łóżku
FrankFarmer, Nie rozumiem, co napisałeś i po co. Wytłumacz mi.
[ Dodano: 2008-04-29, 10:38 ]
Widzę, że wytłumaczyć nie potrafisz.
Więc ślub to takie wydarzenie, że ma być najpiękniejszym dniem, dopracowanym w najmniejszych szczegółach. I to wzbudza wątpliwości. Zresztą widzę że mogłabym Ci tłumaczyć a Ty i tak nie będziesz wiedział o co chodzi. A co do Twojej wypowiedzi o facecie... nie rozumiem jej i tyle.
[ Dodano: 2008-04-29, 10:38 ]
Widzę, że wytłumaczyć nie potrafisz.
Więc ślub to takie wydarzenie, że ma być najpiękniejszym dniem, dopracowanym w najmniejszych szczegółach. I to wzbudza wątpliwości. Zresztą widzę że mogłabym Ci tłumaczyć a Ty i tak nie będziesz wiedział o co chodzi. A co do Twojej wypowiedzi o facecie... nie rozumiem jej i tyle.
- nie_zapominajka
- Entuzjasta
- Posty: 73
- Rejestracja: 05 lip 2006, 15:56
- Skąd: z piekła
- Płeć:
FrankFarmer pisze:Jeśli dla kogoś ta 1 noc (bez dziewictwa) z łorkiestrą to powód do wątpliwości, a "ładny" facet spełniający "kulturomasowe" marzenia 20-latki to na pewno ten, to ja faktycznie na pewno błądzę
heheh
a tak na poważnie, Faceci chyba inaczej podchodzą do tego dnia.
w każdym razie broken18, każdy martwi się czy wszystko na 100% wypali...ale to nie chodzi przecież o to!
najważniejsze chyba, że slubujecie sobie miłość, wierność...
u mnie przyćmiewa to wszystkie inne zmartwienia co do tego dnia i tak naprawdę to się najbardziej liczy
niezapominajka
A ja nie lubię imprez weselnych, więc wesele będzie bez biby ;DD
Za to podróż poślubna będzie bardzo konkretna ;DD
No i będzie siła na "wiele nocy poślubnych" ;DD
Za to podróż poślubna będzie bardzo konkretna ;DD
No i będzie siła na "wiele nocy poślubnych" ;DD
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
-> ta też jest fajna
-> często sie śmieję...ze wszystkiego...
-> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
- nie_zapominajka
- Entuzjasta
- Posty: 73
- Rejestracja: 05 lip 2006, 15:56
- Skąd: z piekła
- Płeć:
Ja też nie przepadam za weselami, raczej cieszy mnie perspektywa, że w jednym miejscu o tej samej porze będą wszyscy moi bliscy, Ci na których mi zależy i będą dzielić ze mną ten dzień...
i ta atmosfera:)
a podróż poślubna )) to musi być wyjazd marzenie ))
myślę że nie ma sensu martwic się tym czy wszystko będzie ok, będzie jak będzie ja zamierzam się wyluzować i dobrze bawić:)
i ta atmosfera:)
a podróż poślubna )) to musi być wyjazd marzenie ))
myślę że nie ma sensu martwic się tym czy wszystko będzie ok, będzie jak będzie ja zamierzam się wyluzować i dobrze bawić:)
niezapominajka
Ja właśnie zaczynam te wszystkie przygotowania. Podeszliśmy oboje bardzo spokojnie do tego tematu. Ma być ciepło i wesoło, dużo bliskich. Przecież najważniejsze jest to, że razem jednego dnia mówimy przysięgamy sobie milość. Reszt to sprawa drugoplanowa. Nie uwierzycie ile bajerów ludzie biorą na wesele! Dla mnie to był szok. Fontanna czekolady, fajerwerki. Dla mnie i bez tego to będzie niezapomniany dzień. A co do nocy - nie mam złudzeń. Wszyscy znajomi po prostu szli spać
Pod Gwiazdą będę czekać
Zawołam i dostanę odpowiedź
Zawołam i dostanę odpowiedź
Lina pisze:Podeszliśmy oboje bardzo spokojnie do tego tematu.
My też podeszliśmy spokojnie. Ale królestwo nie temu, kto spokojnie podejdzie, ale kto zakończy spokojny. Ja już spokój straciłam
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Ja już jestem po! NIESTETY!!!!
I co? żałuję bardzo. Ale przynajmniej mam zajebi... kochanka który zaspakaja mnie w 100% czego nie potrafił zrobić mój mąż. Papierek wszystko zmienia. najlepiej jest żyć ze sobą ale bez ślubu chyba że ktoś bardzo chce to tylko cywilny. Ja niestety miałam i kościelny, nie wiem po co; teraz to chcę się rozwieźć z moim mężusim!![
I co? żałuję bardzo. Ale przynajmniej mam zajebi... kochanka który zaspakaja mnie w 100% czego nie potrafił zrobić mój mąż. Papierek wszystko zmienia. najlepiej jest żyć ze sobą ale bez ślubu chyba że ktoś bardzo chce to tylko cywilny. Ja niestety miałam i kościelny, nie wiem po co; teraz to chcę się rozwieźć z moim mężusim!![
Wiewsz co mojemu mężowi dośc mocno się poprzewracało w głowie. Po ślubie już był pewien że bede tylko jego. Zrobił dziecko i czuł się zwolniony w szelkich obowiązków. Zdrady , imprezy, picie i doszło nawet do bicia. A zapewniał mnie że kocha. Wiec nie dziw się zę takie mam podejście do ślubów, mam nadzieję że Tobie się ułoży.
malka06 pisze:Wiewsz co mojemu mężowi dośc mocno się poprzewracało w głowie. Po ślubie już był pewien że bede tylko jego.
fakt - sformalizowanie zwiazku czesto niesie ze soba tego typu konsekwencje, ale jest to dowod na to, ze jednak nie byla to:
malka06 pisze:taka wielka miłoś
takze bledem nie byl slub koscielny, tylko slub z niewlasciwa osoba.
Ostatnio zmieniony 24 lip 2008, 14:38 przez Nemezis, łącznie zmieniany 1 raz.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 84 gości