Natręt :/
Moderator: modTeam
Natręt :/
Witam.
Chodzi mi o to jak poradzic sobie z natrętem. Moja dziewczyna pracuje w sklepie i dosłownie co troche siedzi u niej koleś i próbuje ją bajerowac a do tego gada na mnie jakieś głupoty żeby moja laska mnie nie chciała. Dziewczyna mówi że ona to załatwi ale chyba jej to mało wychodzi. Nie wiem jak to załatwic tym bardziej że ten pajac jest policjantem. Normalnie to bym gościa obstukał i po sprawie ale z psami to nie taka prosta sprawa. Rzuccie jakąś radą dla mnie albo dla mojej dziewczyny jak sobie z nim poradzic. Z góry dzięki.
Chodzi mi o to jak poradzic sobie z natrętem. Moja dziewczyna pracuje w sklepie i dosłownie co troche siedzi u niej koleś i próbuje ją bajerowac a do tego gada na mnie jakieś głupoty żeby moja laska mnie nie chciała. Dziewczyna mówi że ona to załatwi ale chyba jej to mało wychodzi. Nie wiem jak to załatwic tym bardziej że ten pajac jest policjantem. Normalnie to bym gościa obstukał i po sprawie ale z psami to nie taka prosta sprawa. Rzuccie jakąś radą dla mnie albo dla mojej dziewczyny jak sobie z nim poradzic. Z góry dzięki.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
omg pisze:A może jest zwyczajnie zbyt natrętny i nie działa na niego to, co dziewczyna mówi?
Zawsze da się powiedzieć tak, żeby podziałało
![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
Ostatnio zmieniony 17 mar 2008, 18:14 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mia pisze:Nie wierzę w to, że ona nie daje sobie rady ze spławianiem. Jak dla mnie "obstukiwanie" czy nawet rozmowa, jakiekolwiek wtrącanie się faceta jest żałosne. Kobieta jak chce to sobie potrafi poradzić
No może
Dlatego niech z nią porozmawia, i zapyta dlaczego sama go nie spławiła. Jeśli nie może sobie dać rady, to kto ma jej pomóc? Mama?

omg pisze: Nie wiemy jaka jest.
A przede wszystkim nie wiemy czy chce się przed Nim bronić
omg pisze:Jeśli nie może sobie dać rady, to kto ma jej pomóc?
dla mnie to jakaś kosmiczna sytuacja, bo co znaczy nie umie sobie dać rady? Boi się? Czego? Policjanta?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Owszem, ale jakby nie było jest jeszcze jeden szczegół - on jej nie nachodzi do domu czy coś tylko w pracy.omg pisze:facet jest przypadkiem ekstremalnie natrętnym, może mieć i jakieś złe zamiary, a ona MOŻE nie umieć się przed nim obronić
Ochrona sklepu? Kierownik? Wystarczy, że przeszkadza w pracy i już może stać się tamnie mile widzianym gościem.omg pisze:Jeśli nie może sobie dać rady, to kto ma jej pomóc? Mama?
Mi też się to w głowie nie mieściMia pisze:dla mnie to jakaś kosmiczna sytuacja, bo co znaczy nie umie sobie dać rady? Boi się? Czego? Policjanta?

księżycówka pisze:Owszem, ale jakby nie było jest jeszcze jeden szczegół - on jej nie nachodzi do domu czy coś tylko w pracy.
To jest paradoksalnie moim zdaniem utrudnienie, bo z domu może go zawsze wyrzucić za drzwi, a w pracy... jeśli przychodzi w charakterze klienta, to sprawa jest bardziej delikatna

Mia pisze:A przede wszystkim nie wiemy czy chce się przed Nim bronić
Święta prawda, dlatego sobie tylko gdybamy

żałosny jesteś, wiesz
Nie mam w zwyczaju czepiac się każdego kto spojrzy na moją dzoewczynę ale ten gośc po prostu przesadza. Mam takie nerwy na niego że najchętniej właśnie rzuciłbym się na niego z pięściami.
Dzindzer napisał/a:
widać jest za mało stanowcza
Albo po prostu nie chce nic robić![]()
Moja laska jest osobą która nie lubi miec wrogów i omija konflikty i ciężko jej dobitnie uzmysłowic natrętowi żeby się odczepił, a wiem na pewno że tego chce bo jak sie wkurzam na nią że nie potrafi sobie z nim poradzic to bardzo przeżywa że coś się psuje miedzy nami, mówi że mnie kocha i że to nie jej wina że koles przesiaduje w sklepie bo stamtąd go wygonic nie może.
wszystko zależy, czy dziewczyna naprawde chce sie pozbyć tego pana
może lubi być adorowana, a Ty jej tego nie dajesz?
Przeżyłem z nią 3 wspaniałe lata i to że biedna dziewczyna nie może sobie z gościem poradzic na pewno nie jest spowodowane jakąś luką w związku. To wiem na pewno.
u są 2 opcje - albo Twoja kobieta to jakaś skrajna niemota albo jej to tak naprawdę odpowiada i dlatego nie spławiła go jeszcze.
Ani jedno ani drugie. Jak już wyżej pisałem ona chce życ z każdym w zgodzie i dlatego nie potrafi opierdzielic gościa bo oczywiscie mowic mu mowi delikatnie ze nie odpowiada jej jego zachowanie ale do policjancika nie dociera.
A może jest zwyczajnie zbyt natrętny i nie działa na niego to, co dziewczyna mówi?
Po co masz go "obstukać", może wystarczy jeśli Ty (na JEJ PROŚBĘ) stanowczo z nim porozmawiasz?
To pewne że jest zbyt natrętny. Ten koleś mowił do mojej dziewuszki ze bedzie tak robił ze przez niego bedziemy sie kłocic z dziewczyna i wkoncu zerwiemy i on to wykorzysta. Dzisiaj jak wszedłem do sklepu to zgrywał wielkiego maczo. Kupował gazetę pół godziny. Chciałem z nim pogadac ale lasska jest temu przeciwna. Boi sie ze za dużo może się stac...jestem troszke agresywny. Powtarza mi że sama to załatwi. No i se czekam...
-
- Początkujący
- Posty: 8
- Rejestracja: 10 lut 2008, 10:53
- Skąd: Polska
- Płeć:
Mia pisze:Kobieta jak chce to sobie potrafi poradzić
pod tym podpisuje sie wszystkimi czterema konczynami
Kolego... wtracanie sie nie jest idealnym rozwiazaniem ale ja np. posiedzial bym z nia w tym sklepiej jakis czas np. w godzinach, w ktorych ten natret u niej siedzi, oczywiscie nie raz a pare razy. Przygotowal bym niecodzienna kolacje, zaskoczyl milo moja kobiete, innymi slowy mowiac uchylil bym jej kawalka nieba,
no chyba ze robisz to na codzien to idz o krok dalej

- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Jasne ;DDGoQx pisze:Ani jedno ani drugie. Jak już wyżej pisałem ona chce życ z każdym w zgodzie i dlatego nie potrafi opierdzielic gościa bo oczywiscie mowic mu mowi delikatnie ze nie odpowiada jej jego zachowanie ale do policjancika nie dociera.
I możesz się nie doczekać. ;PGoQx pisze:Boi sie ze za dużo może się stac...jestem troszke agresywny. Powtarza mi że sama to załatwi. No i se czekam...
GoQx pisze:to nie jej wina że koles przesiaduje w sklepie bo stamtąd go wygonic nie może.
Co to za zboczeniec i prozniak co siedzi calymi dniami w sklepie.
omg pisze:jeśli przychodzi w charakterze klienta, to sprawa jest bardziej delikatna.
Taaa i godzinami kontempluje czy kupic pasztet drobiowy czy wieprzowy

GoQx pisze:ten pajac jest policjantem
Za mundurem panny sznurem
![.[:D]. [:D]](./images/smilies/zadowolony.gif)
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
GoQx pisze:Boi sie ze za dużo może się stac...jestem troszke agresywny.
Rany, a ile Ty masz? Że nie możesz nad sobą zapanować, nawet Twoja dzieczyna się boi Cię o pomoc poprosić?
Cóż, klient nasz pan. Niech zgłosi kierownikowi, ale co to da? Za to jej płącą, żeby dbała o wizerunek sklepu, do pewnych granic oczywiście.
Jeśli ona nic z tym nie chce robić, a Wasz związek jest taki idealny, to jakiś byle krawężnik może przed tym sklepem sterczeć i 12 godzin dzeinnie.
GoQx pisze:Moja laska jest osobą która nie lubi miec wrogów i omija konflikty i ciężko jej dobitnie uzmysłowic natrętowi żeby się odczepił,
GoQx pisze:to że biedna dziewczyna nie może sobie z gościem poradzic na pewno nie jest spowodowane jakąś luką w związku
GoQx pisze:ona chce życ z każdym w zgodzie i dlatego nie potrafi opierdzielic gościa bo oczywiscie mowic mu mowi delikatnie ze nie odpowiada jej jego zachowanie ale do policjancika nie dociera
jasne, jasne... <rotfl2> czy Ty w ogóle sam wierzysz w to co piszesz?! a ja myślałam, że nie nie można być aż tak naiwnym...
GoQx pisze:Ten koleś mowił do mojej dziewuszki ze bedzie tak robił ze przez niego bedziemy sie kłocic z dziewczyna i wkoncu zerwiemy i on to wykorzysta. Dzisiaj jak wszedłem do sklepu to zgrywał wielkiego maczo. Kupował gazetę pół godziny. Chciałem z nim pogadac ale lasska jest temu przeciwna. Boi sie ze za dużo może się stac...
bo gdyby doszło do rozmowy, to może byś się dowiedział od gościa, że Wasz związek jest beznadziejny i że jesteś tyranem, z którym nie da się żyć ;P
Chaos is a friend of mine
GoQx pisze:Nie mam w zwyczaju czepiac się każdego kto spojrzy na moją dzoewczynę ale ten gośc po prostu przesadza. Mam takie nerwy na niego że najchętniej właśnie rzuciłbym się na niego z pięściami.
ale co konkretnego robi, że aż tak przesadza, co?
GoQx pisze:Moja laska jest osobą która nie lubi miec wrogów i omija konflikty i ciężko jej dobitnie uzmysłowic natrętowi żeby się odczepił
to że sobie delikatną pannę wziął, nie ma co. nie można z wszytskimi w zgodzie żyć, jeszcze się nie nauczyła, że tak się po prostu nie da?
dalej jestem zdania że jakby jej naprawdę, ale tak naprawdę, przeszkadzał, to by go odpowiednio ustawiła. Dobrze, że nie wszystkie kobiety są takie, ekhm, milutkie.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Ja do was z prośbą a wy jedziecie na mnie. Tu nie chodzi o to że ja jestem zły dla mojej niuni czy też o to że się między nami za dobrze nie układa. W tej kwestii jest wrecz przeciwnie. Szkoda mi jej bo sam widze że ma już dośc tego faceta i dlatego proszę was o poradę jak najlepiej sobie z tym poradzic. Prosze was nie wymyślajcie bóg wie czego tylko jak ktoś wie co bedzie najskuteczniejsze to niech się podzieli. Chodzi o radę co ja bądź dziewczyna powinna zrobic.
GoQx pisze:Ja do was z prośbą a wy jedziecie na mnie. Tu nie chodzi o to że ja jestem zły dla mojej niuni czy też o to że się między nami za dobrze nie układa.
Ty chyba czegoś z tego wszystkiego nie zrozumiałeś. Tutaj nikt nie jeździ po Tobie z tego podanego w cytacie powodu. Tutaj każda po Tobie jeździ bo masz prymitywny sposób załatwiania pewnych rzeczy, jak i to, że nie widzisz pewnych oczywistych spraw - np to, że gdyby Twojej niuni naprawdę przeszkadzał ten typek, w lepszy lub gorszy sposób sama dałaby sobie radę.
Marissa pisze:GoQx pisze:Ja do was z prośbą a wy jedziecie na mnie. Tu nie chodzi o to że ja jestem zły dla mojej niuni czy też o to że się między nami za dobrze nie układa.
Tutaj każda po Tobie jeździ bo masz prymitywny sposób załatwiania pewnych rzeczy.
Dlatego zwracam się do was...
Marissa pisze:gdyby Twojej niuni naprawdę przeszkadzał ten typek, w lepszy lub gorszy sposób sama dałaby sobie radę.
Ona próbuje...tylko że w ten lepszy bo na gorszy nie pozwala jej jej charakter.
Niczego mądrego się tu chyba nie dowiem...
GoQx pisze:Ona próbuje...tylko że w ten lepszy bo na gorszy nie pozwala jej jej charakter.
to znaczy jaki? jaki jest lepszy sposób na natręta? i skoro jest taki lepszy to czemu nie działa?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Pomysl tak logicznie - najpierw piszesz, ze dziewczyna nie chce miec wrogow i unika konfliktow, a potem piszesz, ze Ty jestes troche agresywny.
Jaki z tego wniosek?
Taki, ze nawet jakby chciala Twojej pomocy, to i tak o nia nie poprosi, bo sie boi, ze:
a) dojdzie do rekoczynow
b) bedziesz mial problemy (zwlaszcza, ze to klasyfikowaloby sie na napad na funkcjonariusza i to pewnie jeszcze na sluzbie - to juz calkiem by bylo...)
c) zachowasz sie jak prostak (i bedzie jej za Ciebie po prostu wstyd)
d) zrobisz z siebie kretyna - z tego co pisales tamten to jakis cwaniaczek i pewnie Ci jakos dojedzie
e) bedzie miala problemy w pracy, jezeli dojdzie do czegos na terenie sklepu, w ktorym pracuje
Co proponuje? Zebys pogadal z kolesiem, ale w sposob kulturalny i z klasa (nawet jezeli mialoby to byc wbrew woli Twojej dziewczyny). Jezeli dasz mu sie sprowokowac i dojdzie do wyzwisk czy rekoczynow, znaczy to, ze albo jestes mieczak i nie potrafisz zalatwic sprawy po ludzku albo nie zalezy Ci na dziewczynie.
Jaki z tego wniosek?
Taki, ze nawet jakby chciala Twojej pomocy, to i tak o nia nie poprosi, bo sie boi, ze:
a) dojdzie do rekoczynow
b) bedziesz mial problemy (zwlaszcza, ze to klasyfikowaloby sie na napad na funkcjonariusza i to pewnie jeszcze na sluzbie - to juz calkiem by bylo...)
c) zachowasz sie jak prostak (i bedzie jej za Ciebie po prostu wstyd)
d) zrobisz z siebie kretyna - z tego co pisales tamten to jakis cwaniaczek i pewnie Ci jakos dojedzie
e) bedzie miala problemy w pracy, jezeli dojdzie do czegos na terenie sklepu, w ktorym pracuje
Co proponuje? Zebys pogadal z kolesiem, ale w sposob kulturalny i z klasa (nawet jezeli mialoby to byc wbrew woli Twojej dziewczyny). Jezeli dasz mu sie sprowokowac i dojdzie do wyzwisk czy rekoczynow, znaczy to, ze albo jestes mieczak i nie potrafisz zalatwic sprawy po ludzku albo nie zalezy Ci na dziewczynie.
Mia pisze:GoQx pisze:Ona próbuje...tylko że w ten lepszy bo na gorszy nie pozwala jej jej charakter.
to znaczy jaki? jaki jest lepszy sposób na natręta? i skoro jest taki lepszy to czemu nie działa?
Pisząc lepszy miałem na myśli kulturalny.
Miałem z natrętem spotkanie w slepie i poki co już nie przesiaduje tam więc może już nie będzie
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 320 gości