Z Olka juz w ogole nie gadam. Jestem z Łukaszem. Niby wszystko jest ok. Świetnie mi się z nim gada, chyba pierwszy raz czuję się przy chłopaku tak swobodnie J On mnie doskonale rozumie… Denerwuje mnie jednak styl jego ubierania. Otóż Łukasz to typowy „metal” – glany itp. Gdy był moim kumplem nie przeszkadzało mi to, a teraz… Nie podobają mi się jego ciuchy. Łukasz często powtarza, że nie obchodzi go co ludzie o nim myślą itp. Zauważyłam, że gdy ubierze się „normalnie” to mam ochotę go całować, przytulać.
Gdy jednak założy tą jedną ze swoich rozciągniętych koszul to coś mnie od niego odpycha

Łukasz nie pochodzi z zamożniej rodziny i to jest pewnie powodem, że ubiera się tak a nie inaczej.
Strasznie czuję się z tym, że oceniam go po ubraniach. Przecież to nie powinno mieć żadnego znaczenia. To nie jego wina, że nie ma pieniędzy na fajne ciuchy, prawda?? Nie chcę być taka

Czuję się jak pusta suk*! Czasami siebie nienawidzę…
Jest kolejna rzecz, która odpycha mnie od Łukasza. Czasami czuć nieprzyjemny zapach z jego ust, wrr. Mam mu o tym powiedzieć? W jaki sposób? Nie chciałabym go urazić.
Chciałabym zaangażować się w ten związek równie mocno jak on, ale te rzeczy mnie od niego odsuwają… Łukasz to naprawdę świetny facet. Wszyscy znajomi mi powtarzają, że jest zdecydowanie najlepszy ze wszystkich moich poprzednich i mam się go trzymać Nie chcę go zranić, bo to bardzo wrażliwy chłopak. Ciągle mi powtarza jak bardzo się cieszy, że mnie poznał i że jesteśmy razem.
Ehh, czasami denerwuje mnie to, ze on cały czas chce być ze mną w kontakcie. Ciągle śle smsy, puszcza sygnałki. Ja potrzebuje dużo wolności, przestrzeni. Chcę nadal spotykać się z moimi znajomymi, a nie ciągle tylko z Łukaszem. 2 lata temu rozpadł się mój trwający 2,5 roku związek. Z tamtym chłopakiem spotykałam się codziennie, olewałam przyjaciół. Całe życie podporządkowałam jemu, a gdy związek się rozpadł czułam, że wszystko co miało dla mnie sens się zawaliło. Nie chcę, żeby teraz było tak samo, ale widzę, że Łukasz najchętniej spędzałby ze mną każdą chwilę. Już teraz widzę, że brakuje mi czasu na własne sprawy, a spotykamy się dopiero 10 dni. Strach pomyśleć co będzie później.
Dlaczego gdy z nim nie byłam tak strasznie mnie do niego ciągnęło, chciałam żeby zobaczył we mnie kogoś więcej niż tylko koleżankę, a teraz mam takie wątpliwości?? L
W ten weekend byłam w Bydgoszczy. Naprawdę tęskniłam za Łukaszem. Często gadaliśmy przez telefon. Nie mogłam się doczekać kiedy znowu się spotkamy. Podczas naszego spotkania ciągle się uśmiechałam. Byłam szczęśliwa, a teraz? Co się ze mną dzieje? Dlaczego jestem taka niezdecydowana?
Zauważyłam, ze za każdym razem, gdy zaczynam się spotykać z chłopakiem to zaraz znajduję 1000 rzeczy, które mnie w nim wkurzają. Zrobiłam się taka dwa lata temu po tym jak zakończył się jedyny jak na razie mój poważny związek. Może podświadomie boję się poważnego uczucia, bo boje się, że znowu zostanę skrzywdzona? Czy może tak być?
Zawsze myślałam, że gdy ponownie się z kimś zwiążę, to będzie to wyglądać trochę inaczej… Czuję się trochę przytłoczona tym związkiem. Przyzwyczaiłam się do życia singla, ale z drugiej strony czuję, że z Łukaszem mogę być naprawdę szczęśliwa…
W ten weekend byłam z Bydgoszczy. Naprawdę tęskniłam za Łukaszem. Często gadaliśmy przez telefon. Nie mogłam się doczekać kiedy znowu się spotkamy. Podczas naszego spotkania ciągle się uśmiechałam. Byłam szczęśliwa, a teraz? Co się ze mną dzieje? Dlaczego jestem taka niezdecydowana?
