konczy sie szybciej niz zaczyna
Moderator: modTeam
konczy sie szybciej niz zaczyna
zakonczylibyscie krotkotrwaly zwiazek, nawet gdybyscie czuli pociag do tej osoby ? a ta osoba w przeciagu zaledwie 1,5 miesiaca w odstepach 2-3 tyg mogla sie z wami spotkac tlumaczac, ze nie ma czasu ?
moja cierpliwosc sie skonczyla. i milosc mi przeszla. na takim etapie znajomosci tak sie nie postepuje jak ona.
moja cierpliwosc sie skonczyla. i milosc mi przeszla. na takim etapie znajomosci tak sie nie postepuje jak ona.
Gralismy w kosza, a po zakonczonych meczach on biegal.
Mowilismy mu, ze to samobojstwo.
On biegal dla samego siebie.
Mowilismy mu, ze to samobojstwo.
On biegal dla samego siebie.
jaka milosc? juz milosc? WoW prrrr wariacieDarek pisze:i milosc mi przeszla
zaden problem, co innego przy dlugotrwalym zwiazkuDarek pisze:zakonczylibyscie krotkotrwaly zwiazek, nawet gdybyscie czuli pociag do tej osoby ?
po 1,5 miesiaca? Moj latal za mna ponad trzy lata ;dDarek pisze:moja cierpliwosc sie skonczyla.
a kiedy tak sie postepuje jak juz sie czlowiek zdazy przywiazac czy zaangazowac widac nie zaiskrzylo od poczatku to po co ma w to dalej brnacDarek pisze:na takim etapie znajomosci tak sie nie postepuje jak ona
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Też tak robiłem. Ale z reguły jakoś oboje tak ... odchodziliśmy w swoje strony.
Po prostu - czuje się brak chęci na spotkanie i tyle. Nie ma co się zmuszać w imię "może będzie chleb z tej mąki"
Po prostu - czuje się brak chęci na spotkanie i tyle. Nie ma co się zmuszać w imię "może będzie chleb z tej mąki"
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Tak, szczególnie, że ów obiekt pociągu najprawdopobniej nie ma ochoty na kontynuowałanie tej znajomości. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym... ;-) Nie wiem jak zapracowanym trzeba być aby nie móc znaleźć godzinki na spotkanie... no chyba, że tej godzinki znaleźć się po prostu nie chce- wtedy zawsze na gdzieś pojawia się coś "pilnego"...Darek pisze:zakonczylibyscie krotkotrwaly zwiazek, nawet gdybyscie czuli pociag do tej osoby ?
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
Jawka pisze:Tak, szczególnie, że ów obiekt pociągu najprawdopobniej nie ma ochoty na kontynuowałanie tej znajomości. Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym... ;-) Nie wiem jak zapracowanym trzeba być aby nie móc znaleźć godzinki na spotkanie... no chyba, że tej godzinki znaleźć się po prostu nie chce- wtedy zawsze na gdzieś pojawia się coś "pilnego"...
Zgadzam sie z Jawka. Szczegolnie ,ze to dzieje sie juz na samym poczatku znajomosci. Mialam podobna syt. jak Ty Darek wiec wierz mi - ODPUSC SOBIE
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
A mnie dalej nurtuje temat czy tak sie postepuje ;> No chyba lepiej po 2 miesiacach tak robic niz jak juz ktos napisal po "latach" jak czlowiek sie zakocha ...
Milosc skoro przeszla to byla zauroczeniem Niestety to tylko slowo do ktorego kazdy sam dopisuje sobie wartosci ;] Wiec u ciebie chyba malo znaczy.
Jak juz wszyscy pisali odpusc sobie Tys sie moze i zakochal i masz ochote na wiecej spotkan ... ale ona najwyrazniej nie ani nawet nie zauroczyla ... wiec chleba z tego nie bedzie
Milosc skoro przeszla to byla zauroczeniem Niestety to tylko slowo do ktorego kazdy sam dopisuje sobie wartosci ;] Wiec u ciebie chyba malo znaczy.
Jak juz wszyscy pisali odpusc sobie Tys sie moze i zakochal i masz ochote na wiecej spotkan ... ale ona najwyrazniej nie ani nawet nie zauroczyla ... wiec chleba z tego nie bedzie
no witam. stalo sie jak przewidywalem. do konca roku dziewczyna sie do mnie nie odezwala choc kilkakrotnie pisalem na gg/sms. noto po nowym roku jak byla dostepna napisalem ze musimy sie spotkac bo mam cos do powiedzenia. i w sumie taka rozmowa byla szczera choc na samym poczatku juz powiedzialem, ze skonczymy znajomosc na tym etapie. ale pierwszy raz tak sobie pogadalem z dziewczyna pozniej. nie mialem zadnych oporow. o wszystkim. kazdy wygranal, co sie nie spodobalo jemu w drugiej osobie. dowiedzialem sie co zrobilem nie tak - jak sie nie postepuje w pewnych sytuacjach. nawet miejscami byl smiech. ale w koncu trzeba bylo skonczyc rozmowe przy stole w kawiarni i wyjsc. chciala, zebysmy zostali na kolezenstwie ale nie moglem sobie na to pozwolic majac swiadomosc, ze nigdy tak naprawde w 100% nie bede jej mial.
jest to taki typ dziewczyny, ktory ma duzo kolegow i duzo kolezanek (ale coz sie dziwic - studiuje kierunek ekonomiczny tam jest 50/50. ja natomiast mam 0 kolezanek bo jestem scisly i nawet te, ktore sie pojawialy jak w koncu wiedzialy, ze zostana co najwyzej kolezankami - same konczyly znajomosc). lubi dzialac w roznych organizacjach, imprezy. itd... wiec ma malo czasu. moze chciala miec jak najwiecej kolegow aby potem wybrac tego naj ? a moze jeszcze za mloda jest (20lat) i w ogole nie chciala sie wiazac. tego sie juz nie dowiem.
nie wiem tylko czemu na pozegnanie dalem jej buzi w policzek - chyba jeszcze z przyzwyczajenia
wiecie, co jest jedna z gorszych rzeczy. ja mialem takie marzenie jak dopiero zaczynalem studia, na ktore ciezko zapracowalem, aby sie dostac. ze jak bede na 4-5 roku to bede mial fajna dziewczyne, bede z nia sobie podrozowal (np gdzies egzotycznie w zimie), opalal sie, uprawial sporty, zwiedzal... lubie jezyki obce i ich wykorzystywanie na zywo. ogolnie, ze jeszcze bede robil rzeczy, jakie sie robi przed powaznym trwalym ukladem, zakladaniem rodziny, itd.
wtedy nie mialem jeszcze pieniedzy. a dzis juz mam i to calkiem sporo, zeby moc sobie na takie cos pozwolic. nie zdazylem tylko poznac tej osoby.
to bylo jedno z marzen, ktore sie juz nigdy nie spelni. zostalo mi pol roku do konca studiow dziennych, czasow beztroski totalnej w ktorych moglem sobie tak zakombinowac, aby np na tydzien zniknac z zajec. i byc gdzies daleko... z ta osoba.
i zanim kogos spotkam, kto mi sie bedzie tak podobal i mial te cechy, ktorych szukam u dziewczyn, moze minac dlugi okres czasu.
jest to taki typ dziewczyny, ktory ma duzo kolegow i duzo kolezanek (ale coz sie dziwic - studiuje kierunek ekonomiczny tam jest 50/50. ja natomiast mam 0 kolezanek bo jestem scisly i nawet te, ktore sie pojawialy jak w koncu wiedzialy, ze zostana co najwyzej kolezankami - same konczyly znajomosc). lubi dzialac w roznych organizacjach, imprezy. itd... wiec ma malo czasu. moze chciala miec jak najwiecej kolegow aby potem wybrac tego naj ? a moze jeszcze za mloda jest (20lat) i w ogole nie chciala sie wiazac. tego sie juz nie dowiem.
nie wiem tylko czemu na pozegnanie dalem jej buzi w policzek - chyba jeszcze z przyzwyczajenia
wiecie, co jest jedna z gorszych rzeczy. ja mialem takie marzenie jak dopiero zaczynalem studia, na ktore ciezko zapracowalem, aby sie dostac. ze jak bede na 4-5 roku to bede mial fajna dziewczyne, bede z nia sobie podrozowal (np gdzies egzotycznie w zimie), opalal sie, uprawial sporty, zwiedzal... lubie jezyki obce i ich wykorzystywanie na zywo. ogolnie, ze jeszcze bede robil rzeczy, jakie sie robi przed powaznym trwalym ukladem, zakladaniem rodziny, itd.
wtedy nie mialem jeszcze pieniedzy. a dzis juz mam i to calkiem sporo, zeby moc sobie na takie cos pozwolic. nie zdazylem tylko poznac tej osoby.
to bylo jedno z marzen, ktore sie juz nigdy nie spelni. zostalo mi pol roku do konca studiow dziennych, czasow beztroski totalnej w ktorych moglem sobie tak zakombinowac, aby np na tydzien zniknac z zajec. i byc gdzies daleko... z ta osoba.
i zanim kogos spotkam, kto mi sie bedzie tak podobal i mial te cechy, ktorych szukam u dziewczyn, moze minac dlugi okres czasu.
Gralismy w kosza, a po zakonczonych meczach on biegal.
Mowilismy mu, ze to samobojstwo.
On biegal dla samego siebie.
Mowilismy mu, ze to samobojstwo.
On biegal dla samego siebie.
Darek pisze:to bylo jedno z marzen, ktore sie juz nigdy nie spelni.
Czemu nigdy?Chcesz umrzec zaraz po obronie?
Darek pisze:nie zdazylem tylko poznac tej osoby.
No tak, cale zycie juz za Toba. Czas do piachu
Darek pisze:i zanim kogos spotkam, kto mi sie bedzie tak podobal i mial te cechy, ktorych szukam u dziewczyn, moze minac dlugi okres czasu.
Moze ale nie musi. Masz za duze parcie, wlozyles sie w jakies sztywne ramy czasowe (koniec studiow) i uzawasz ,ze albo teraz albo nigdy. Spokojnie, bez paniki
Darek pisze:np na tydzien zniknac z zajec. i byc gdzies daleko... z ta osoba.
Zawsze mozna wziac urlop
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
- Mikro czarnuch
- Pasjonat
- Posty: 229
- Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
- Skąd: Centrum
- Płeć:
Moim zdaniem to było zwykłe zauroczenie z Twojej strony ;] ...
Zapewne nawet dobrze nie zdążyłeś jej poznać.
Bo to, że wizualnie Ci się dziewczyna bardzo podobała to stanowczo za mało...
Nie ma co na siłę realizować jakiś tam swoich założeń w materii tak nieprzewidywalnej, jak uczucia = znalezienie sobie drugiej połówki...
Zdecydowanie tak;)
Gdybym czuła jedynie pociąg .... Tym bardziej, że druga strona nie przejawia żadnych chęci ;] Nad czym tu się zastanawiać?... Nie ten "pociąg" to inny
Nigdy nie mów "nigdy"
Życie (podobno?) zaczyna się po 40-stce... bo po dwóch to już samo leci ;]
... już tak się nie reklamuj
Dobry produkt i bez tego sobie poradzi ;PP
Zapewne nawet dobrze nie zdążyłeś jej poznać.
Bo to, że wizualnie Ci się dziewczyna bardzo podobała to stanowczo za mało...
Nie ma co na siłę realizować jakiś tam swoich założeń w materii tak nieprzewidywalnej, jak uczucia = znalezienie sobie drugiej połówki...
Darek pisze:zakonczylibyscie krotkotrwaly zwiazek, nawet gdybyscie czuli pociag do tej osoby ?
Zdecydowanie tak;)
Gdybym czuła jedynie pociąg .... Tym bardziej, że druga strona nie przejawia żadnych chęci ;] Nad czym tu się zastanawiać?... Nie ten "pociąg" to inny
Darek pisze:to bylo jedno z marzen, ktore sie juz nigdy nie spelni.
Nigdy nie mów "nigdy"
Życie (podobno?) zaczyna się po 40-stce... bo po dwóch to już samo leci ;]
Darek pisze:wtedy nie mialem jeszcze pieniedzy. a dzis juz mam i to calkiem sporo
... już tak się nie reklamuj
Dobry produkt i bez tego sobie poradzi ;PP
Ostatnio zmieniony 07 sty 2008, 00:09 przez Mikro czarnuch, łącznie zmieniany 1 raz.
Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń
tarantula <browar> rotfl po przeczytaniu ;]
@topic
Zaraz po studiach mala rada ...
Wszystko co opisales masz szanse spelnic ... wszystkie marzenia moga sie spelnic ...
Ale z twoim podejsciem ? lepiej zastosuj sie do obrazka powyzej -.-
Wez ze sie w garsc i idz przed siebie ... a predzej czy pozniej spotkasz kogos z kim bedziesz podrozowal
@topic
Zaraz po studiach mala rada ...
Wszystko co opisales masz szanse spelnic ... wszystkie marzenia moga sie spelnic ...
Ale z twoim podejsciem ? lepiej zastosuj sie do obrazka powyzej -.-
Wez ze sie w garsc i idz przed siebie ... a predzej czy pozniej spotkasz kogos z kim bedziesz podrozowal
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 360 gości