Powiem tak: niby przedstawiłaś sprawę, ale coś mi nie gra w tym Twoim opisie
... Wkradły się jakieś sprzeczności

...
Poza tym, że napisałaś, iż kochasz, pożądasz nie wiemy, jakie on uczucia (

a może tylko chucia? ) żywi w stosunku do Ciebie?
Spróbuj wybrać:
a)Kocha, czy tylko pożąda?

...
b)Kocha i pożąda?...
c)Kochał, ale z jakiś względów jego uczucie do Ciebie już wygasło....

została sama chęć, żeby zaciągnąć Cię do łóżka...
d)Nie potrafię się zdecydować - Jesteśmy razem TYLKO <boje_sie> 4 lata, więc niby skąd miałabym wiedzieć, co on do mnie czuje;]?
(do wygrania kosz słodyczy ;] )
Wybacz, ale jakoś nie mogłam się powstrzymać
Obiecuję poprawę= będę poważna;] Przeanalizujmy: Będąc ze sobą 4 lata, nigdy się nie kochaliście, ponieważ w Twoim odczuciu nie był tego wart?..Hmm?...Ale nigdy nie był tego wart?... Wiesz nie wiemy, jak np. wyglądał pierwszy rok waszej znajomości....Czy od samego początku czułaś się przez niego zaniedbywana i nieszanowana?

... Jeśli tak to sorry, ale właśnie będąc z takowym typem tak długo wykazywałaś się cholernym brakiem szacunku do własnej osoby

...
Dla mnie panienka może zachować "czystość" nawet do ślubu (WOŚP* sugeruje jednak, że WYPADAŁOBY do końca świata i jeden dzień dłużej

), ale samo posiadanie cnoty nie uczyni przecież z niej osoby, która zasługuje na szacunek ...
Po jakiego gwinta tkwić w związku, w którym jedna ze stron ma drugą w <tylek>
Przyznam szczerze, że ja do par, które są ze sobą byle tylko z kimś być -mam stosunek, co najmniej p-r-z-e-r-w-a-n-y

Wolę być sama, niż w kiepskim towarzystwie
A co do tego szacunku lub jego braku;]...Zależy jak to definiujesz?..Gdybyś np. uważała, że on Cię nie szanował tylko z tego powodu, że w końcu po tych czterech latach wstrzemięźliwości zaczął Ci wspominać o skonsumowaniu waszej więzi?... <Wiesz ręka podobno nigdy nie zawodzi, ale ileż można ją tak nadwyrężać...> Tym bardziej, że facet nie był Twoim rówieśnikiem, więc ...zakładam, że jego potrzeby mogły być większe i bardziej "ugruntowane", niż Twoje-dziewczyny o 4 lata młodszej
I na koniec: zrywając z palantem, chłystkiem, gnojkiem (szeroka paleta nazw:P),generalnie: z kimś kogo zachowanie w stosunku do partnera jest delikatnie mówiąc: nieeleganckie- nie ma sensu zastanawiać się nad tym czy skończyć związek z klasą? ...Takiemu delikwentowi, który swoją "uczciwą robotą" sobie na takie miano zapracuje i tak wtedy wszystko lotto, najprawdopodobniej będzie dalej obstawiał swoje szczęśliwe numerki ;] ... A nóż kiedyś trafi
< Trochę nie chce mi się wierzyć, że palant czekałby aż 4 lata...?
Co innego zdesperowany palant

>
*WOŚP - Wolna Organizacja Świńtuszenia Przedmałżeńskiego
