złotooka kotka pisze:albo idzie na zywiol i po prostu ktoregos dnia facet sie oswiadcza , a potem jesli sie chce, mozna zrobic te "oficjalne" (jak u mnie).
zdecydowanie tak bym wolala jako niespodzianke w koncu zareczyny to jedna rzecz ktora tak od poczatku do konca zalezy od faceta i moze sie wykazac
facet mojej przyszlej szwagierki zabral ja do Zakopanego i tam sie oswiadczyl, nie spodziewala sie choc kolezanki popsuly, bo zamaist pwoiedziec to super czy cos to tylko " e to pewnie chce sie oswiadczyc" wrr