Quake pisze:żeby wszystko pasowało do Twojej z góry założonej tezy
?
Ale ja nie mam żadnej z góry założonej tezy...to tak gwoli wyjaśnienia.
Quake pisze:Pisałem o ich zdziwieniu tym, że w tych klubach nie można spotkać nikogo wartościowego, a skoro sami tam chodzą w poszukiwaniu czegoś, to coś tu nie halo chyba jest, tak?
Nie wiem i szczerze mówiąc mało mnie to obchodzi bo ja do klubów chodzę (co prawda rzadko, ale bywa) po to, żeby się rozerwać, a nie na dupy, więc się nie będę wypowiadać. Zapytaj się o to lasek, które do klubą idą na podryw. Nie wiem czy na tym forum takie znajdziesz, a jeżeli tak- to czy będą się o tym wypowiadać.
Quake pisze:Wypełniacz wolnego czasu z góry przeznaczony na odstrzał, ale lepiej żeby był blisko dopóki na horyzoncie nie pojawi się ktoś inny, bardziej "wartościowy"
Bo niektórzy ludzie mają wystarczająco czasu w życiu, żeby sobie zapychać. Zdarzyło się i dla mnie jakiś czas temu, jeszcze w Polsce. Więcej się nie zdarzy bo widziałam ile bólu sprawia drugiej osobie nagła świadomość tego, że była zapychaczem (ba, sama kiedyś komuś zapychaczem byłam, to i sama wiem jak to przyjemnie). Sumienie mnie ruszyło- niektórych nie rusza i widocznie na własnych błędach się nie uczą. Nie odpowiadam jednak za wszystkie uczynki rasy kobiecej, więc więcej nic powiedzieć nie mogę.
Quake pisze:Runeko, nawet to, że rzygasz na mój widok i ewidentnie dajesz mi to do zrozumienia w dość specyficzny sposób
Ostatnio mi mój kumpel takie coś zarzucił mimo, że wie, że zachowanie moje wypływa z takiego a nie innego charakteru. Ogólnie to chłopak myśli, że jak jestem dla niego miła, to się z niego zgrywam. Wszyscy mnie za jakąś wredną piczę uznają O_O
Poproszę Cię o to, o co poprosiłam jego- nie zarzucaj mi, że posiadam wobec Ciebie uczucia, których nie posiadam. To, co piszę, to nie jest jakieś plucie jadem czy znieważanie. Po prostu nie chce mi się omijać szerokim łukiem.
Quake pisze:to w nosie mam Jej wykształcenie, pasje, kino i ogrody, bo taka wredna, pyskata i bystra mi styka po prostu i już
Ja właśnie poszukuję faceta wrednego i pyskatego, tak żebyśmy się nawet w łóżku kłócili
Animal pisze:Element gry....dobre....zawsze mawiam że na ściemniactwie można daleko zajechać ale najdalej się dotrze tylko pracą i prawdą
Pomiędzy ściemniactwem a flirtem i podkreślaniem tego, co w tobie dobre (o czym właśnie pisałam, ale chyba nie zauważyłeś) jest ogromna różnica.
Animal pisze:Co jak dobrze zagrasz to spowodujesz że ten ktoś Cię pokocha
Z mojej wypowiedzi zrozumiałeś dokładnie nic. Ja wiem za co mnie ludzie kochają, za co mnie nie znoszą. Właśnie za bycie sobą, między innymi.
Quake pisze: może po prostu ja jeszcze potrafię odróżnić życie od pozerki i lansu przypudrowanych pieprzeniem o wyimaginowanych wartościach
Starszy brat Teda

Quake pisze: tylko że to nadal nie wyjaśnia dlaczego tak bywa i dlaczego one (te akurat, nie WSZYSTKIE) takie są,
No właśnie. O to byś musiał właśnie JE zapytać, a nie nas. Bo my nie wiemy czemu ONE takie są, my wiemy jacy my jesteśmy.
pani_minister pisze:To mniemanie i powodzenie wzięły właśnie z takich zachowań, wniosków nie wyciągnęły, a modus operandi im pozostał
<browar>