

![:] :]](./images/smilies/krzywy.gif)
= d e b i l i z m

Moderator: modTeam
Blazej30 pisze:tylko że Ted, kredytu nie dostaniesz
TedBundy pisze:bo nie mam umowy na nieokreślony, wiem
pani_minister pisze:[ Dodano: 2007-08-11, 11:22 ]TedBundy pisze:Obecnie średnio kupowane mieszkanie jest 2,3 razy przepłacone
Ted, mieszkanie jest warte nie tyle, ile materiały + robocizna, ale tyle, ile ktoś jest gotów za nie zapłacić. A szaleńców na tym świecie sporo, więc nie nastawiałabym się na to, że ceny spadną
Sir Charles pisze:Po spędzeniu trzech dni na jakimkolwiek forum wszyscy użytkownicy są do siebie bardzo "podobni"Jeszcze
O co w ogóle lata w tym zdaniu? I w paru następnych?Quake pisze:ale też nie da się ukryć, że odmienność poglądów w dużym stopniu determinuje bycie lub nie bycie w związku oraz tzw. powodzenie u płci przeciwnej.
Sorry, ale chyba tak. Wyprodukowałeś coś, co niczego nie przekazuje. Niezłe zdolności posiadasz - tyle linijek, z których kompletnie nic nie wynika. To tak jakbyś powiedział, że Słońce albo jest, albo go nie ma, i to tonem odkrywcy Ameryki. Po kij to pisać?Quake pisze:A jednak istnieje jakiś powód, jakieś "coś" co sprawia, że część z Was ma "sztuczny problem" a część nie. Może nie tyle obawiam się, co skłaniam raczej do twierdzenia, że racja leży po stronie tych, którzy ten "sztuczny problem" mają. Ted, Runeko, Błażej, Dżindżer, PFC, Marissa czy Neo (oraz Ci, których nie wymieniłem, bo nie wszystkich spamiętałem) nie różnią się tak bardzo, pod względem "przydatności" na partnera żebym ja czy ktokolwiek inny z zewnątrz, tylko po lekturze Waszych poczynań na forum, mógł jednoznacznie się określić: Ty - tak, Ty - nie. A jednak niektórzy z Was mają powodzenie, a inni nie mają, co z kolei odbija się na poglądach w tej materii. No i to tylko tak, bo chyba główny wątek gdzieś mi umknął po drodze... Sorry
Aha. A czy uważasz, że tu tylko o rady chodzi? Nie wpadłeś na to, że zwykłe wsparcie, którego niektórzy na co dzień nie mają, ewentualnie przyjmowanie ciosów, które uodporni na przyszłość - że to może o to tu lata? Albo o to, żeby zobaczyć, jak to widzą inni, ponieważ ci inni mogą to widzieć tak, jak np. sąsiadka spod piątki?Quake pisze:Mówiąc krótko zmierzam do tego, że bogaty i popularny aktor niekoniecznie musi zrozumieć dylematy przeciętnego śmiertelnika i dobre rady w stylu "myj zęby i bądź sobą" niekoniecznie muszą mieć przełożenie na przeróżne sytuacje życiowe tego drugiego. No, skończyłem.
I te trzy linijki w zupełności by wystarczyły, bo cała epopeja wyżej była zbędna i jakby troche bez przełożenia.Quake pisze:Mówiąc krótko zmierzam do tego, że bogaty i popularny aktor niekoniecznie musi zrozumieć dylematy przeciętnego śmiertelnika i dobre rady w stylu "myj zęby i bądź sobą" niekoniecznie muszą mieć przełożenie na przeróżne sytuacje życiowe tego drugiego. No, skończyłem.
mrt pisze:Wyprodukowałeś coś, co niczego nie przekazuje. Niezłe zdolności posiadasz - tyle linijek, z których kompletnie nic nie wynika. To tak jakbyś powiedział, że Słońce albo jest, albo go nie ma, i to tonem odkrywcy Ameryki. Po kij to pisać?
Wujo Macias pisze:Facet nie umiejacy zarobic kasy to nie facet tylko.
eng pisze:Mówicie tak i można odnieść wrażenie że generalnie kobiety ładniejsze od diabła i bez 20 kilo nadwagi lecą tylko na kasę, albo kasa jest główną motywacją do jakichkolwiek realcji damsko-męskich ...
Toż to jakaś paranoja !
Wujo Macias pisze:Prawda jest taka, ze wiekszosc "fajnych i atrakcyjnych kobiet" jakie znam wiaze sie z kolesiami, co albo zarabiaja albo zarabiac niezle beda
eng pisze:Mówicie tak i można odnieść wrażenie że generalnie kobiety ładniejsze od diabła i bez 20 kilo nadwagi lecą tylko na kasę, albo kasa jest główną motywacją do jakichkolwiek realcji damsko-męskich ...
Toż to jakaś paranoja !
eng pisze:Wiesz, Macias ... jak miałem kasę to nie leciały a jak nie mam to jest dokładnie tak samo ... bez różnicy
Jestem w takim razie nieatrakcyjna i nie-fajna, bo jakoś nie wiązałam się z takimi facetami co to poniżej średniej krajowej nie schodzili.
Wujo Macias pisze:Ale ja nigdzie nie napisalem, ze kasa to jedyny wyznacznik!
W skrocie, bo ide biegac, potem sie rozpisze-?Kasa to jeden z istotnych czynnikow, ale nie jedyny
Wujo Macias pisze:acet nie umiejacy zarobic kasy to nie facet tylko. I moze on sobie byc najcudowniejszy pod sloncem, uroczy,przystojny,wysoki,bystry itd. co z tego, jesli jest zyciowa niedorajda.
Wujo Macias pisze:Slusznie, kiedys liczyla sie wielkosc tygrysa jakiego przynioslo sie do jaskini, teraz ciezar cyferek na wyplacie.
Nie "leca na kase".
Mowie tylko, ze wg mnie facet musi cos w zyciu umiec osiagnac, inaczej jest cipondel. A cipondel ma nizsza "wartosc rynkowa" niz nie-cipondel.
Quake pisze:-A czym się zajmujesz?
-No, aktualnie to niczym, ale...
-Dziękuję, do widzenia.
-...właśnie odziedziczyłem sieć hoteli, ale skoro nie masz czasu i musisz już lecieć...
-Nie, nie! Wiesz, właśnie mi się przypomniało, że... zresztą nieważne. To o czym mówiłeś?
TedBundy pisze:Szkoda czasu na kobietę, która skreśli kogokolwiek z powodu nie takiego jak oczekiwała poziomu zarobków.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 196 gości