lizaa pisze: lepiej zostac rzuconym czy rzucic?
... jeszcze jestem moderatorka to moge:)
Czyżby coś się święciło...?
Najlepiej gdy oboje podczas rozmowy dojdziecie do wniosku, że koniec MY, teraz Ja i Ty.
:564:
Moderator: modTeam
lizaa pisze: lepiej zostac rzuconym czy rzucic?
... jeszcze jestem moderatorka to moge:)
ja sie ludze ze po pewnym czasie do mnie wruci(jak prawie kazdy facet)
każdy kto jest rzucany ma nadzieję na powrót tej drugiej osoby...
Mysiorek pisze:foxy_lady pisze:...a co do wyrzutow sumienia ...po dzis dzien je miewam. Czuje ze go zranilam, zawiodlam....
Fajne słowa...
Usłyszał?
foxy_lady pisze:Mysiorek pisze:foxy_lady pisze:...a co do wyrzutow sumienia ...po dzis dzien je miewam. Czuje ze go zranilam, zawiodlam....
Fajne słowa...
Usłyszał?
oczywiście, że tak, wielokrotnie.
To nie jest tak, ze odeszlam i mam wszystko w nosie.
foxy_lady pisze:Teraz <mimo ze oboje ulozylismy sobie zycie na nowo> mamy dobry kontakt, on powiedzial ostatnio ze kocha ale nigdy nie bedziemy juz razem. Nie wiem czy tak faktycznie mysli....czasem mam wrazenie ze ma nadzieje....
Czasem nawiedzaja mnie takie mysli, szczegolnie jak jest mi zle. Jednak wiem, ze to zludne bo jest dla mnie super jako kolega ale nikt wiecej. Oboje o tym wiemy. On jest bardzo fajnym czlowiekiem, zawsze bardzo go lubilam <jeszcze jako kolega ze studiow> i nadal lubie i cenie. Mam nadzieje, ze nie stracimy kontaktu.damian24 pisze:A Ty nie masz czasami wątpliwości czy podjęłaś właściwą decyzję? Ciepło o nim piszesz...
lorenzen pisze: jednak wrócić i podjąć poważną próbę naprawy tego co się stało odwagi nie miała
Co pozostaje? - kontakt łagodny, acz stanowczy - to przerasta zdolności mego rozumowania
więc uciekam od niej każdego dnia na nowo bojąc się psychiki swej zrujnowania
:567:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 284 gości