czy jestem egoistką?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Skorpioniczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 21 maja 2006, 17:50
Skąd: z łona matki
Płeć:

czy jestem egoistką?

Postautor: Skorpioniczka » 18 wrz 2007, 19:56

Witam wszystkich. Mam problem, który dotyczy mnie i mojego faceta. Jestesmy ze soba ponad 3 m-ce. Niby niedługo, ale wszystko szybko potoczyło sie od początku. wiedzieliśmy od razu, że może coś z tego wyjść ( oboje mamy za sobą związki). Na poczatku było cudownie... Czułam sie wyjątkowa, zakochana, szczęśliwa, zawsze znalazł dla mnie czas, mimo ciężkiej choroby ojca. Wiedzialm, ze chce z nim byc w jego ostatnich dniach, nie narzucalam sie, czekalam, wspierałam, kiedy sie załamywał. Po miesiącu pogrzeb. Wiadomo coraz mniej czasu dla mnie, bo mnóstwo formalności, załatwiania, oprócz tego jego mama też załamana, więc on poświęcał jej cała swoja uwagę. (jest jedynakiem)Też byłam cierpliwa, bo wiem, ze śmierć najbiższej osoby to dramat i ciężko jest sie pozbierać. Potem cos zaczęło sie psuć. Przynajmniej ja tak to odczuwam. Przestał mnie adorować. Zaczął mnie traktować tak zwyczajnie, jakbym nie potrzebowała jego czulych słów, ciepłych gestów czy nawet wyjścia gdziekolwiek poza dom. Jakbysmy sie znali co najmniej od dwóch lat i przezywali kryzys. Gdy mu to powiedziałam, mówił, zebym zrozumiala, bo teraz mu ciężko .Ostatnio szukał lepszej pracy. Ja bardzo sie cieszę, bo uwazam , że jak najbardziej powinien sie rozwijać. problem jest taki, że bedzie pracował na nocki a jego mama boi sie zostawać sama w domu. Więc zgodziłam sie, że bedę wtedy u niej zostawać na noc, mimo, że dla mnie to niewygodne, bo mam wtedy ciężki dojazd do pracy. ale chciałam to zrobić dla Niego. Od miesiąca to ja się czuje jak facet. To ja proponuje spotkanie i czekam czy będzie mial dla mnie czas, czy poświęci go swojej mamie. Jeśli się mamy spotkać to ja przyjezdzam do niego, żeby nie zostawiać jego mamy samej w domu..... Ale Jestem wyrozumiała, nic mu nie mówie, ale cholera chciałabym byc z nim tez sam na sam! wyjść gdzies do kina czy restauracji a nie ciagle siedziec u niego w domu i ogladac TV. Wczoraj zachorował a wczesniej umówiliśmy , że sie dzisiaj spotkamy, bo ja mam wolne. Myslalam, że bedzie mu miło jak przyjde a on mi pisze smsa, że dzis sie nie spotkamy, bo ma duuuuzo do zalatwiania i moze spotkamy sie w czwartek albo piatek!!! Nawet nie zapytał czy bedę miała wtedy dla niego czas, bo do tej pory to ja sie do niego dostosowywałam.
Napiszcie mi prosze, czy to ja mam jakies schizy i jestem wstrętna egoistka mysląca tylko o sobie czy nie?
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2007, 20:09 przez Skorpioniczka, łącznie zmieniany 1 raz.
Oto Ja - słyszę każdy szept...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 wrz 2007, 20:08

Moim zdaniem wymagasz za duzo i przesadzasz. histeryzujesz i masz jakas zerowa empatie. Zero zrozumienia.
Z tego co piszesz to nie bylo to dawno temu tylko ostatnio wszystko.
Gdyby mi ojciec zmarl ostatnia rzecza o jaka bym sie chyba troszczyla to wyjscie do kina z facetem.
Nie oczekuj ze jego zachowanie sie szybko zmieni. Jesli Ci to nie odpowiada i nie potrafisz tego przelknac to daj czlowiekowi spokoj. Dosyc juz teraz cierpi.
Awatar użytkownika
Skorpioniczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 21 maja 2006, 17:50
Skąd: z łona matki
Płeć:

Postautor: Skorpioniczka » 18 wrz 2007, 20:18

moon pisze:Moim zdaniem wymagasz za duzo i przesadzasz. histeryzujesz i masz jakas zerowa empatie. Zero zrozumienia.
Z tego co piszesz to nie bylo to dawno temu tylko ostatnio wszystko.
Gdyby mi ojciec zmarl ostatnia rzecza o jaka bym sie chyba troszczyla to wyjscie do kina z facetem.
Nie oczekuj ze jego zachowanie sie szybko zmieni. Jesli Ci to nie odpowiada i nie potrafisz tego przelknac to daj czlowiekowi spokoj. Dosyc juz teraz cierpi.


Moon, Pogrzeb byl 1,5 m-ca temu. wiem, że to niedawno, ale ja sie czuję, jakbym była tą stroną związku , której bardziej zależy, Chcę żeby jemu i jego mamie ( bardzo sympatyczna kobieta) było dobrze Dlatego też zgodziłam sie na to spanie, bo to ROZUMIEM. Ale po prostu czasami mam dość bycia w takim "trójkącie"
Oto Ja - słyszę każdy szept...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 wrz 2007, 20:22

Skorpioniczka pisze:ja sie czuję, jakby mi w tym związku bardziej zależało
Bo tak zapewne jest. Nie jestescie ze soba X czasu, a jemu sie wlasnie swiat zawalil. Myslisz ze jestes tu w tej chwili najwazniejsza? :|
Skorpioniczka pisze:Ale po prostu czasami mam dość!
No i? To jest teraz wazne?
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 18 wrz 2007, 20:25

Skorpioniczka pisze:Pogrzeb byl 1,5 m-ca temu.

TO BYŁ JEGO OJCIEC DO JASNEJ CHOLERY!!

tyle na ten temat ode mnie

Skorpioniczka pisze:Ale po prostu czasami mam dość!

<zalamka>
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 18 wrz 2007, 20:27

Skorpioniczka, uwierz mi że śmierć rodzica to nie takie hop-siup i po sprawie. Ja do tej chwili odczuwam skutki, może nie bezpośrednio ale pośrednie w zachowaniach mojej mamy. A sama tez do ładu długo nie mogłam ze sobą dojść.
Skorpioniczka pisze:Ale po prostu czasami mam dość bycia w takim "trójkącie"

to co? facet ma przestać wspierać swoja matkę bo Ty chcesz z nim iść do kina? albo na imprezkę? <zalamka>
Zrozum - ta kobieta straciła męża, kogoś kogo kochała, z kim przeżyła pewnie sporą ilość lat. Myślę, że w obecnej sytuacji potrzebuje Twojego faceta bardziej niż Ty.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Skorpioniczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 21 maja 2006, 17:50
Skąd: z łona matki
Płeć:

Postautor: Skorpioniczka » 18 wrz 2007, 20:28

moon pisze:o i? To jest teraz wazne?

Ty chyba mnie po prostu nie rozumiesz:)
Oto Ja - słyszę każdy szept...
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 18 wrz 2007, 20:31

Skorpioniczka pisze:Ty chyba mnie po prostu nie rozumiesz:)

nie....to Ty nie rozumiesz swojego faceta i jego matki
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 wrz 2007, 20:32

Skorpioniczka pisze:Ty chyba mnie po prostu nie rozumiesz:)
Raczej Ty nie rozumiesz, ze w tej chwili dla niego jestes duzo mniej wazna niz stan psychiczny jego matki i ze to jest normalne.
NIe rozumiem jak mozna byc tak bezmyslnym.
Awatar użytkownika
Skorpioniczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 21 maja 2006, 17:50
Skąd: z łona matki
Płeć:

Postautor: Skorpioniczka » 18 wrz 2007, 20:34

Ale dlaczego wy myslicie, że ja tego nie rozumiem? Lubię spędzac czas z nim, jego mamą . Tak samo o to spanie. Zrobilam to, bo chce im pomóc, bo wiem , że im ciężko. co wcale nie wyklucza tego, ze chcialabym od czasu do czasu ( nie ciagle) pobyć z nim sam na sam
Ostatnio zmieniony 18 wrz 2007, 20:35 przez Skorpioniczka, łącznie zmieniany 1 raz.
Oto Ja - słyszę każdy szept...
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 18 wrz 2007, 20:34

Skorpioniczka pisze:Ty chyba mnie po prostu nie rozumiesz:)

Sprostowanie - MY Ciebie nie rozumiemy.
Na chwilę obecną mam podejście do życia egoistyczne, ale nigdy w życiu nie przyszło by mi do głowy wypłakiwać się "jak mi źle bo jestem odstawiona na boczny tor" w takiej sytuacji. Może po prostu dlatego, że sama byłam w takiej sytuacji i wiem co czuje prawdopodobnie Twój facet.

[ Dodano: 2007-09-18, 20:36 ]
Skorpioniczka pisze:chcialabym od czasu do czasu ( nie ciale) pobyć z nim sam na sam

to co Ty chcesz teraz w tej sytuacji jest najmniej ważne.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Skorpioniczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 21 maja 2006, 17:50
Skąd: z łona matki
Płeć:

Postautor: Skorpioniczka » 18 wrz 2007, 20:36

Elspeth a jak sie czuł wtedy twój facet? też byl odstawiony na boczny tor?
Oto Ja - słyszę każdy szept...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 wrz 2007, 20:36

Skorpioniczka pisze:Ale dlaczego wy myslicie, że ja tego nie rozumiem?
Bo zachowujesz sie jak rozkapryszony bachor w tej sytuacji? :|

[ Dodano: 2007-09-18, 20:37 ]
Elspeth pisze:to co Ty chcesz teraz w tej sytuacji jest najmniej ważne.
Dokaldnie. W tym temacie jest pelno tylko "ja,ja,ja,ja". :/
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 18 wrz 2007, 20:40

Skorpioniczka pisze:Elspeth a jak sie czuł wtedy twój facet? też byl odstawiony na boczny tor?

w tamtym momencie miałam ważniejsze sprawy na głowie niż przejmować się egoizmem osób trzecich, nawet jesli to mój facet. Miałam na głowie pogrzeb, niezawalenie studiów, mamę którą musiałam się opiekować bo nie mogłam być pewna, że sobie czegoś nie zrobi z tej rozpaczy:/ Więc wybacz ale w pełni rozumiem Twojego faceta.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Skorpioniczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 21 maja 2006, 17:50
Skąd: z łona matki
Płeć:

Postautor: Skorpioniczka » 18 wrz 2007, 20:40

NO to widocznie jestem wstrętna baba, okropna egoistką i wszystko co robię robię dla siebie! :)
Oto Ja - słyszę każdy szept...
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 18 wrz 2007, 20:42

NO to widocznie jestem wstrętna baba, okropna egoistką i wszystko co robię robię dla siebie!

być może, nie wiem nie znam Cię, ale w głowie mi się nie mieści myślenie o sobie w takim momencie. To nie jest sprawa, która po miesiącu przestaje nas obchodzić.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 18 wrz 2007, 20:42

Skorpioniczka pisze:NO to widocznie jestem wstrętna baba, okropna egoistką i wszystko co robię robię dla siebie!

cieszymy się, że w końcu to zrozumiałaś...teraz jeszcze ty to zrozum, a będzie dobrze

ja pierdole <zalamka>
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 18 wrz 2007, 20:51

Skorpioniczka, tak jesteś egoistką.
Daj swojemu facetowi czas, ale nie tydzień, dwa tygodnie, a kilka miesięcy. No niestety, śmierć osoby bliskiej to nie takie hop siup jak to się może wydawać. Jeśli wierzysz że wszystko będzie po staremu... cóż raczej takie nie będzie, bo Twój facet się zmienia pod wpływem tej traumy, więc postaraj się jakoś wewnętrznie uspokoić i nie daj mu poznać po sobie, że coś Cię trapi, a sama staraj się zrozumieć, że akurat w tym momencie nie możesz i nie będziesz dla niego najważniejsza.

Mati_00 pisze:TO BYŁ JEGO OJCIEC DO JASNEJ CHOLERY!!

A to było niepotrzebne.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 wrz 2007, 20:53

Skorpioniczka pisze:NO to widocznie jestem wstrętna baba, okropna egoistką i wszystko co robię robię dla siebie! :)
No coz jesli 1,5 miesieczne wsparcie uwazasz za COŚ to tylko pogratulowac...
Awatar użytkownika
Machiaveli
Bywalec
Bywalec
Posty: 37
Rejestracja: 14 cze 2007, 10:58
Skąd: St. Petersburg
Płeć:

Postautor: Machiaveli » 18 wrz 2007, 20:58

Skorpioniczka... nie słuchaj ich. Po prostu samotni jesteśmy z natury. Czasami nawet nasza Miłość? jest tylko w Nas.
Nie przeszedłem takiej sytuacji (strata Ojca). Uważam jednak, że gdyby mnie to spotkało? ten smutek... chciałbym z kimś dzielić. A z kim lepiej go dzielić, jeżeli nie z kobietą, która tylko na to czeka? Nic go nie tłumaczy. Wasza relacja zależy tylko od Was. Nie brnij w to, jeżeli tego nie czujesz...
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 18 wrz 2007, 21:01

Machiaveli pisze:Skorpioniczka... nie słuchaj ich. Po prostu samotni jesteśmy z natury. Czasami nawet nasza Miłość? jest tylko w Nas.
Nie przeszedłem takiej sytuacji (strata Ojca). Uważam jednak, że gdyby mnie to spotkało? ten smutek... chciałbym z kimś dzielić. A z kim lepiej go dzielić, jeżeli nie z kobietą, która tylko na to czeka? Nic go nie tłumaczy. Wasza relacja zależy tylko od Was. Nie brnij w to, jeżeli tego nie czujesz...

Widzisz... jak dla mnie 3 miesiące bycia w związku to niewiele na zawiązanie jakiś bliższych więzi żeby oczekiwać potem wsparcia od niej. A wsparcia oczekuje się od naprawdę bliskich osób, a jest nią matka, która też potrzebuje pomocy, którą może udzielić jej jedyny syn.
Ale co do jednego się zgadzamy - niech ona w to nie brnie dalej. Widać od razu że go nie kocha :)
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 18 wrz 2007, 21:07

Skorpioniczka czego Ty teraz od niego oczekujesz?

że po stracie ojca on pójdzie z Tobą do kina? albo na imprezę? i będzie tańczył, bawił się, bo TY MASZ NA TO OCHOTĘ??

odpowiedz sobie sama na to pytanie
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 18 wrz 2007, 21:17

Moon, miała rację: świat staje na głowie. :/

Autorko tematu: odpowiedź na Twoje rozterki, że chłop się nie stara, jest bardzo prosta: za szybko dostał to, o co zabiegał. A teraz pozwoliłaś zrobić z siebie służącą. Nie zdziw się, jak niedługo Cię zostawi - ja się nie zdziwię.
Powodzenia.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
362bro
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 12 gru 2003, 23:42
Skąd: Mazowsze
Płeć:

Postautor: 362bro » 18 wrz 2007, 21:39

się znęcacie nad dziewczyną. ona dobrze przecież chce i jest wyrozumiała.

Skorpioniczka, spróbuj pogadać z nim na spokojnie, powiedzieć o co Ci chodzi (tzn. że chciałabyś wyjść gdzieś z nim czasem, etc.). jasne, może mu się nie chceć iść do kina czy w jakieś inne rozrywkowe miejsce, ale myślę, że chociaż wyjście na podwórko (spacer) powinnaś dać radę wywalczyć. oczywiście wszystko tutaj jest względne, bo zależy jaki z niego człowiek (dla jednego półtora miesiąca po pogrzebie będzie już całkiem długo, dla innego bardzo krótko) ale myślę, nie nie powinien ciągle siedzieć i się smucić razem z mamą, w końcu muszą się pogodzić z sytuacją.

czyli moja rada jest taka - pójdź, pogadaj (bez nerwów, wszystko spokojnie), wyjaśnij że fajnie by było gdyby podzielił trochę czas na Ciebie i mamę (co pewnie będzie z korzyścią dla niego, ale - to jak mówiłem - zależy od człowieka) i zobacz co z tego wyjdzie.

pzdr
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 wrz 2007, 21:45

362bro pisze:ona dobrze przecież chce
Dla kogo? :>
362bro pisze:jest wyrozumiała.
Uwazam ze to za mocne slowo :P
362bro pisze:spróbuj pogadać z nim na spokojnie, powiedzieć o co Ci chodzi
Ale on chyba zdaje sobie z tego sprawe.

Ja teraz tez wspieram przez cale wakcje osobe, ktora stracila najlepszego przyjaciela od 23 lat. I tez staram sie wyciagac gdzies itd zeby nie myslal o tym ciagle. Ale wyciagam go nie dlatego, ze mi sie nudzi i ja mam chec sie bawic. To by bylo zwyczajne chamstwo.
362bro
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 12 gru 2003, 23:42
Skąd: Mazowsze
Płeć:

Postautor: 362bro » 18 wrz 2007, 22:03

moon pisze:
362bro pisze:ona dobrze przecież chce
Dla kogo? :>
może dla obojga? pewnie, że dla siebie też, no ale to nie znaczy, że tylko jej widzimisię jest dla niej najważniejsze; po prostu pisze ze swojej perspektywy, więc naturalnie najbardziej rzucają się w oczy jej potrzeby.
moon pisze:
362bro pisze:jest wyrozumiała.
Uwazam ze to za mocne slowo :P
myślę, że dobre. ewentualnie mogę napisać, że ma zdrowe podejście, jeśli bardziej będzie Ci pasowało ;)
362bro pisze:spróbuj pogadać z nim na spokojnie, powiedzieć o co Ci chodzi
Ale on chyba zdaje sobie z tego sprawe.

Ja teraz tez wspieram przez cale wakcje osobe, ktora stracila najlepszego przyjaciela od 23 lat. I tez staram sie wyciagac gdzies itd zeby nie myslal o tym ciagle. Ale wyciagam go nie dlatego, ze mi sie nudzi i ja mam chec sie bawic. To by bylo zwyczajne chamstwo.[/quote]
dlatego napisałem, że może on nie mieć ochoty na rozrywki typu kinowo-restauracyjnego, ale na podwórko raczej powinien dać się wyciągnąć i że uważam, że by mu to nie zaszkodziło.

również dwa razy zaznaczyłem, że wszystko zależy od człowieka. koleżance też może nie chodzi wyłącznie o własną przyjemność, a raczej o połączenie przyjemnego z pożytecznym.
nadia
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 419
Rejestracja: 18 lut 2007, 17:53
Skąd: ze wschodu
Płeć:

Postautor: nadia » 18 wrz 2007, 22:18

Olivia pisze:odpowiedź na Twoje rozterki, że chłop się nie stara, jest bardzo prosta: za szybko dostał to, o co zabiegał. A teraz pozwoliłaś zrobić z siebie służącą. Nie zdziw się, jak niedługo Cię zostawi - ja się nie zdziwię.

Trafna moim zdaniem ocena sytuacji. Dziewczyno, zostaw go samego w jego bólu. Skoro nie jesteś w stanie mu pomóc (a nie jesteś bo sama piszesz że Cię to męczy), nie udaje Wam się jakoś zsynchronizować uczuciowo w tej sytuacji, to chociaż nie przeszkadzaj.

A w ogóle, to w porządku jesteś.
Awatar użytkownika
slonko 105
Bywalec
Bywalec
Posty: 43
Rejestracja: 08 cze 2007, 09:33
Skąd: z domku :)
Płeć:

Postautor: slonko 105 » 18 wrz 2007, 22:44

Po smierci taty Twoj chlopak nie bedzie rozywkowy a z tym nocowaniem i jego mama...wiesz mojej kolezanki tata nocuje co druga noc u swej mamusi mimo,ze jest juz 4 lata po pogrzebie jej meza???!!!!
Pomysl nad tym.
Awatar użytkownika
Skorpioniczka
Bywalec
Bywalec
Posty: 52
Rejestracja: 21 maja 2006, 17:50
Skąd: z łona matki
Płeć:

Postautor: Skorpioniczka » 19 wrz 2007, 14:56

Mati_00 pisze:albo na imprezę? i będzie tańczył, bawił się, bo TY MASZ NA TO OCHOTĘ??
Przeciez nie mówie nic o imprezach Matko Święta! czy jedno wyjście do kina czy do restauracji to taka straszna rzecz? to nie jest tak, że ja mu sie żalę: "misiu! chce na dyskoteke!". Po prostu chcialabym z nim przebywać nie tylko zamknieta w czterech ścianach. A poza tym on nie jest "pogrążony w bólu " jak ktoś tam napisał:) Radzi sobie coraz lepiej, tylko nie chce żeby jego mama, która nie pracuje nie siedziala sama w domu i nie rozmyślała o tym ciągle....

Slonko105. przeraziłaś mnie tym tekstem....Mam nadzięję, że tak nie będzie

Machiaveli, 362bro- dzieki za dobre słowo :)

Dziś pogadamy spokojnie...zobaczymy co z tego wyniknie
Oto Ja - słyszę każdy szept...
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 19 wrz 2007, 15:35

A ja bym się zastanowił czy w tym związku idealnym rozwiązaniem nie byłoby dziecko.

1. Miałabyś tyle radości i zajęcia że hej
2. Szczęśliwa babcia miałaby zajęcie jako niania i nie myślała w kółko o swojej stracie
3. Tatuś byłby non stop przy tobie

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 147 gości