pierwsze wrażenie niewypałem
Moderator: modTeam
podobno to facet ma byc mysliwym a dziewczyna zwierzyna a tak na serio to... na pewno nie rzucam wszystkiego kiedy jakis facet okaze zainteresowanie moja osoba, czasami czekam cierpliwie (oooo tak wtedy potrafie byc bardzo cierpliwa ) i patrze czy facetowi naprawde zalezy czy mialam byc kolejnym potencjalnym trofeum, nie przejmowalabym sie tak tym na Twoim miejscu, okaz jeszcze jej na razie zainteresowanie
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
- jamaicanflower
- Maniak
- Posty: 567
- Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
- Skąd: Jamajka :D
- Płeć:
Jesteś pewien, że klapa? Może pod wpływem emocji, zbyt wielkich wrażeń opacznie i pochopnie coś zinterpretowałeś? A miałeś być przecież cierpliwy, dziewczyna nie zasługuje na jeszcze troszkę wysiłku i niepokoju? Może bądź twardy i postaraj się nie poddawać? No... chyba, że rzeczywiście rozwiała wszystkie Twoje złudzenia, to nie pokazuj jej jak Cię to zabolało, kto wie, może nawet zatęskni jeszcze do Twego zainteresowania i adoracji? Ty sam wiesz najlepiej, znasz siebie, swoje możliwości, ile jeszcze możesz wy3mać. I pamiętaj o szacunku do własnej osoby, bo jego brak czyni Cię idealnym potencjalnym materiałem do "wykorzystania", tzn jesteś wyjątkowo podatny na zranienia. Odczekaj na chwilę, daj jej(i sobie) odpocząc od swoich zabiegań, może na horyzoncie pojawi się nowa, obiecująca ofiara Pozdrawiam, 3maj sie cieplutko
Co do tego, że nic z tego nie będzie nie mam wątpliwości. W obecnej chwili patrze na to z bardzo dużym dystansem dlatego emocje mi obrazu nie zamazują. Ja bym sie starał dalej, gdyby nie to że przez te kilka dni sytuacja sie bardzo wyklarowała i rozwiały sie wszelkie niedomówienia (co dla mnie było ogromną ulgą). Teraz to już bym tylko ją drażnił ... więc postanowiłem dać jej spokój. Co do wykorzystania ... raczej nie stanowi to problemu ... staram sie wszystko traktować z pewnym dystansem, a jak widze że coś mnie zaczyna przerastać to sie od razu doprowadzam do porządku.
No to sobie odpoczniemy dłuuuuugi czas. Ale wątpie (heh to raczej niemożliwe), żeby to coś pomogło. I rzeczywiście ... trzeba znowu sie zacząć rozglądać .
Odczekaj na chwilę, daj jej(i sobie) odpocząc od swoich zabiegań, może na horyzoncie pojawi się nowa, obiecująca ofiara
No to sobie odpoczniemy dłuuuuugi czas. Ale wątpie (heh to raczej niemożliwe), żeby to coś pomogło. I rzeczywiście ... trzeba znowu sie zacząć rozglądać .
Mav napisał:
No ta metafora mnie zainspirowała - trzeba mieć jeszcze argumenty - nazwijmy je asami (i to niekoniecznie w rękawie, ale o tym to najlepiej Panie się wypowiedzą ).
Rozwinięcia wymaga jeszcze konkretność - trzeba wiedzieć co się chce osiągnąć - w szczególności po co ewentualna fuzja, znać swoją wartość, by za tanio się nie sprzedać.
No i kardynalnym błędem jest pójście nieprzygotowanym - czyli randki w ciemno to amatorszczyzna, albo sport ekstremalny.
Bo z podrywaniem dziewczyny jest tak jak z negocjacjami w biznesie!!
Trzeba byc w miare konkretnym, otwartym i szczerym. Ale co jest najwazniejsze - to dziewczyna (lub klient zalezy do czego porownujemy) nie moze wiedziec, ze nam ratuje zycie. Czyli ze spokojem.
No ta metafora mnie zainspirowała - trzeba mieć jeszcze argumenty - nazwijmy je asami (i to niekoniecznie w rękawie, ale o tym to najlepiej Panie się wypowiedzą ).
Rozwinięcia wymaga jeszcze konkretność - trzeba wiedzieć co się chce osiągnąć - w szczególności po co ewentualna fuzja, znać swoją wartość, by za tanio się nie sprzedać.
No i kardynalnym błędem jest pójście nieprzygotowanym - czyli randki w ciemno to amatorszczyzna, albo sport ekstremalny.
...
lorenzen pisze:No i kardynalnym błędem jest pójście nieprzygotowanym - czyli randki w ciemno to amatorszczyzna, albo sport ekstremalny.
ale sport extremalny" to jest to co tygrysy kochaja najbardziej"
we'll fight, we'll bleed.
Don't try to come to preach over us and
over me, we're children of decadence,
we're right, we're real, we will fight, we'll bleed,
we're mothafucking dying breed!
Don't try to come to preach over us and
over me, we're children of decadence,
we're right, we're real, we will fight, we'll bleed,
we're mothafucking dying breed!
Jednak wydaje mi zie iz jest to sport ekstremalny ;>.
A dlaczgo zaczac sie niby rozgladac ... ;> a moze wystarczy odczekac i podejsc z innej strony ... ;> z tego co piszesz to zbyt dlugo sie nieznacie wiec ona NIC o tobie niewiem ... niema sie w czym zakochac. Nawet jesli odbiegasz od jej idealu (ja zupelnie niejestem w typie mojego aniolka) faceta jesli chodzi o czesc wizualna, co niestety bardzo czesto utrudnia "poderwanie laski". Nieznaczy ze niemozesz jej w sobie rozkochac ... Moze zmiana numeru gg .
Ale coz zrobisz jak chcesz ... ja swoja myszke podrywalem przez hmm zeby niesklamac jakies 5 lat ^_^
A dlaczgo zaczac sie niby rozgladac ... ;> a moze wystarczy odczekac i podejsc z innej strony ... ;> z tego co piszesz to zbyt dlugo sie nieznacie wiec ona NIC o tobie niewiem ... niema sie w czym zakochac. Nawet jesli odbiegasz od jej idealu (ja zupelnie niejestem w typie mojego aniolka) faceta jesli chodzi o czesc wizualna, co niestety bardzo czesto utrudnia "poderwanie laski". Nieznaczy ze niemozesz jej w sobie rozkochac ... Moze zmiana numeru gg .
Ale coz zrobisz jak chcesz ... ja swoja myszke podrywalem przez hmm zeby niesklamac jakies 5 lat ^_^
tego co piszesz to zbyt dlugo sie nieznacie wiec ona NIC o tobie niewiem ... niema sie w czym zakochac
Ale ja nie mam jak dać sie poznać ... ona sie ode mnie izoluje
Nieznaczy ze niemozesz jej w sobie rozkochac ... Moze zmiana numeru gg
Nie lubie korzystać z takich podstępów ... ja lubie jasne i klarowne sytuacje ... więc sam nie bede wprowadzał chaosu
ja swoja myszke podrywalem przez hmm zeby niesklamac jakies 5 lat
Heh wytrwały jesteś ... ale na pewno miałeś do niej lepszy dostęp niż przy mojej sytuacji ... poza tym wiem co to znaczy natręt i chciałem jej tego oszczędzić ...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Annaki i 594 gości