Zerwanie, nic do Ciebie nie czuje...
Moderator: modTeam
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
dokladnie! Lilian dobrze pisze, wycierp najpierw swoje.
a zmiany, ktore wprowadzasz w siebie i tak jej nie obchodza w finale. Wiec po co bedziesz robic z siebie kretyna i w dodatku bardziej cierpial na sam koniec ?
Mysle, ze po tym wszystkim nauczysz sie racjonalnie i logicznie myslec... lecz czy na pewno? sam sobie na to odpowiedz
a zmiany, ktore wprowadzasz w siebie i tak jej nie obchodza w finale. Wiec po co bedziesz robic z siebie kretyna i w dodatku bardziej cierpial na sam koniec ?
Mysle, ze po tym wszystkim nauczysz sie racjonalnie i logicznie myslec... lecz czy na pewno? sam sobie na to odpowiedz
Ardaniss pisze:To akurat o niebo bardziej drastyczny przypadek niz moj, ale fakt faktem, moja byla tez mi mowila, ze za mna teskni, ze jej na mnie zalezy... a potem "nic do Ciebie nie czuje". Co jest z tymi ludzmi? -.-'
Nic nie jest z ludźmi - z kobietami. Kobiety tak mają. Tęsknota za kimś, czy tekst o "zależy mi na Tobie" to nie jest wyznanie miłości. To 2 różne sprawy są. To faceci nadinterpretują niektóre słowa kobiet.
Eh... Zrozumiec kobiete cos, czego chyba nie dokonal jeszcze zaden facet -.-' Ale z tego co mowisz, to wiekszosc kobiet tez nie rozumie do konca facetow, bo przeciez nasze (facetow) umysly funkcjonuja glownie pod katem logiki i takie komunikaty od kobiet rozumiemy bardzo doslownie.
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Marissa pisze:Tęsknota za kimś, czy tekst o "zależy mi na Tobie" to nie jest wyznanie miłości.
dokładnie. Ja tez tesknilam za tymi których nie kochałam, za takimi z którymi mi było dobrze. Jak z nimi byłam to tez mi zalezalao w jakis sposób. wiec taka jak pisze Marissa to nie sa synonimy kocham cie. Jasne, ze jak sie kocha to sie teskni, to zalezy na 2 osobie, ale miłosc nie potrzebna do tego
Ardaniss pisze:Zrozumiec kobiete cos, czego chyba nie dokonal jeszcze zaden facet -.-'
mój dokonał, mój ociec tez
Ardaniss pisze:bo przeciez nasze (facetow) umysly funkcjonuja glownie pod katem logiki i takie komunikaty od kobiet rozumiemy bardzo doslownie.
dosłownie to znaczy tesknie czyli tesknie
zalezy mi czyli zalezy mi
to sa komunikaty rozumiane dosłownie
teskniu czyli kocha
zalezy jej czyli kocha to sa nadinterpretacje
Wrcam do tematu, poniewaz dziewczyna, o ktorej pisalemw tym temacie, znowu jest ze mna (a ja z nia :p). Sprawdzilo sie to, co jak zakladalem, mialo sie sprawdzic, musialem wybic jak najszybciej sobie z glowy mysl o tym, ze kiedykolwiek bedziemy razem, a w odpowiednim momencie, znowu to w sobie obudzic... i sie udalo Oczywiscie nie bylo latwo sie otrzasnac na poczatku, ale 2 miesiace to czas jaki mi wystarczyl. W tym okresie zmienilem troche siebie (a przynajmniej mam taka nadzieje), swoje nawyki, to jak mowie, ubieram sie... oczywiscie nie diametralnie, po prostu ze tak powiem "usprawnilem" troche siebie. Te elementy sa moim, i nie tylko moim zdaniem lepsze niz wczesniej (opinia znajomych).
I jeszcze cos, mam cos czego nie mialem wczesniej... Dystans Narazie moze bedzie fajnie, wspolne wypady, spedzanie razem wolnego czasu itp. Zadnych mysli/planow na dalsza przyszlosc jak miesiac.
Jedziemy od nowa...
I jeszcze cos, mam cos czego nie mialem wczesniej... Dystans Narazie moze bedzie fajnie, wspolne wypady, spedzanie razem wolnego czasu itp. Zadnych mysli/planow na dalsza przyszlosc jak miesiac.
Jedziemy od nowa...
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Kurcze, jak ja podziwiam ludzi którzy potrafią się zmienić w dwa miesiące. Właśnie dzisiaj poczytałem sobie listy (takie zwykłe, papierowe), które pisałem do swojej pierwszej żony 20-17 lat temu. Po ich przeczytaniu doszedłem do wniosku, że przez te dwadzieścia lat nie zmieniłem się prawie wcale. Ciągle mam te same problemy ze sobą co wtedy.
Jest dobrze i tak trzymać!
Gratulacje!
Śledziłem twoją historię jaką tu opisałeś, i jestem pod wrażeniem.
Podoba mi sie to zdanie;)
Pozwól że dokonam zapożyczenia z tego co zrobiłeś;P
W ten weekend do niej nie zadzwonie,jak bedzie szukała kontaktu ze mną to go znajdzie...ma przeciez numer telefonu....koniec wypruwania sobie flaków;)
Śledziłem twoją historię jaką tu opisałeś, i jestem pod wrażeniem.
musialem wybic jak najszybciej sobie z glowy mysl o tym, ze kiedykolwiek bedziemy razem, a w odpowiednim momencie, znowu to w sobie obudzic
Podoba mi sie to zdanie;)
Pozwól że dokonam zapożyczenia z tego co zrobiłeś;P
W ten weekend do niej nie zadzwonie,jak bedzie szukała kontaktu ze mną to go znajdzie...ma przeciez numer telefonu....koniec wypruwania sobie flaków;)
- Wujo Macias
- Maniak
- Posty: 750
- Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
- Skąd: 3miasto
- Płeć:
yeti pisze:Kurcze, jak ja podziwiam ludzi którzy potrafią się zmienić w dwa miesiące. Właśnie dzisiaj poczytałem sobie listy (takie zwykłe, papierowe), które pisałem do swojej pierwszej żony 20-17 lat temu. Po ich przeczytaniu doszedłem do wniosku, że przez te dwadzieścia lat nie zmieniłem się prawie wcale. Ciągle mam te same problemy ze sobą co wtedy.
Im czlowiek mlodszy i im mniej ma dosiwadczen tym bardziej mu sie wydaje,ze potrafi zmienic siebie blyskiem o 180 i w ogole z larwy przeksztalca sie w motyla. Tez tak mialem, pewnie jeszcze cos takiego siedzi we mnie, bo mlody kojot ze mnie w sumie. Niemniej etap najbardziej radykalny juz raczej z glowy.
takie tam luzne przemyslenie.
yeti pisze:poczytałem sobie listy ..., które pisałem do swojej pierwszej żony 20-17 lat temu. Po ich przeczytaniu doszedłem do wniosku, że przez te dwadzieścia lat nie zmieniłem się prawie wcale. Ciągle mam te same problemy ze sobą co wtedy.
Smutne
Świat się zmienił, ona, Ty, a twierdzisz, że nic się nie zmieniłeś - smutne.
Zmieniajmy się Co "nie robi" odrzućmy, róbmy swoje.
Ardaniss pisze:Jedziemy od nowa...
Ale nie na długo. I nie od nowa.
Nie ma, jak ściema.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Mysiorek pisze:Ale nie na długo. I nie od nowa.
Nie ma, jak ściema.
Bardzo dziekuje, za te wypowiedz Mam taki charakter, ze baaardzo lubie robic cos na przekor wszstkim, a najlepiej tym, ktorzy mysla, ze mi sie nie uda, czy cos takiego. Tak wiec mam dzieki Tobie jeszcze wiecej wiary w NAS, jeszcze raz THX
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 157 gości