Zerwanie, nic do Ciebie nie czuje...

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 26 maja 2007, 02:04

dokladnie! Lilian dobrze pisze, wycierp najpierw swoje.
a zmiany, ktore wprowadzasz w siebie i tak jej nie obchodza w finale. Wiec po co bedziesz robic z siebie kretyna i w dodatku bardziej cierpial na sam koniec ?
Mysle, ze po tym wszystkim nauczysz sie racjonalnie i logicznie myslec... lecz czy na pewno? sam sobie na to odpowiedz
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 26 maja 2007, 09:00

Kolejny dowod na to, ze jeszcze nie wybilem sobie z glowy powrotu do tego co bylo :)
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 26 maja 2007, 09:13

Ardaniss pisze:Kolejny dowod na to, ze jeszcze nie wybilem sobie z glowy powrotu do tego co bylo :)

Dlatego tak się dziwiłam na poprzedniej stronie. Ale będzie dobrze <browar>
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 26 maja 2007, 18:59

Wczoraj na juwenaliach słyszałem opowieść jednego studenta. Mówił on o swojej wieloletniej partnerce, która niedawno go zostawiła ze słowami, że nigdy go nie kochała. Dodał również, że ta dziewczyna kilkakrotnie go pytała, kiedy się z nią wreszcie ożeni. To chyba dość często spotykane.
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 26 maja 2007, 22:12

To akurat o niebo bardziej drastyczny przypadek niz moj, ale fakt faktem, moja byla tez mi mowila, ze za mna teskni, ze jej na mnie zalezy... a potem "nic do Ciebie nie czuje". Co jest z tymi ludzmi? -.-'
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 27 maja 2007, 09:07

Ardaniss pisze:To akurat o niebo bardziej drastyczny przypadek niz moj, ale fakt faktem, moja byla tez mi mowila, ze za mna teskni, ze jej na mnie zalezy... a potem "nic do Ciebie nie czuje". Co jest z tymi ludzmi? -.-'

Nic nie jest z ludźmi - z kobietami. Kobiety tak mają. Tęsknota za kimś, czy tekst o "zależy mi na Tobie" to nie jest wyznanie miłości. To 2 różne sprawy są. To faceci nadinterpretują niektóre słowa kobiet.
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 27 maja 2007, 09:50

Eh... Zrozumiec kobiete cos, czego chyba nie dokonal jeszcze zaden facet -.-' Ale z tego co mowisz, to wiekszosc kobiet tez nie rozumie do konca facetow, bo przeciez nasze (facetow) umysly funkcjonuja glownie pod katem logiki i takie komunikaty od kobiet rozumiemy bardzo doslownie.
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 27 maja 2007, 09:55

Marissa pisze:Tęsknota za kimś, czy tekst o "zależy mi na Tobie" to nie jest wyznanie miłości.

dokładnie. Ja tez tesknilam za tymi których nie kochałam, za takimi z którymi mi było dobrze. Jak z nimi byłam to tez mi zalezalao w jakis sposób. wiec taka jak pisze Marissa to nie sa synonimy kocham cie. Jasne, ze jak sie kocha to sie teskni, to zalezy na 2 osobie, ale miłosc nie potrzebna do tego
Ardaniss pisze:Zrozumiec kobiete cos, czego chyba nie dokonal jeszcze zaden facet -.-'

mój dokonał, mój ociec tez :D
Ardaniss pisze:bo przeciez nasze (facetow) umysly funkcjonuja glownie pod katem logiki i takie komunikaty od kobiet rozumiemy bardzo doslownie.

dosłownie to znaczy tesknie czyli tesknie
zalezy mi czyli zalezy mi
to sa komunikaty rozumiane dosłownie
teskniu czyli kocha
zalezy jej czyli kocha to sa nadinterpretacje
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 27 maja 2007, 09:59

Dzindzer pisze:mój dokonał, mój ociec tez :D


Czyli to kwestia wprawy/doswiadczenia... Dobrze, znaczy sie, ze i ja to osiagne ^_^
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 27 maja 2007, 10:18

Ardaniss pisze:Dobrze, znaczy sie, ze i ja to osiagne ^_^

znaczy, ze mozesz osiagnac, nic wiecej
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 25 lip 2007, 02:03

Wrcam do tematu, poniewaz dziewczyna, o ktorej pisalemw tym temacie, znowu jest ze mna (a ja z nia :p). Sprawdzilo sie to, co jak zakladalem, mialo sie sprawdzic, musialem wybic jak najszybciej sobie z glowy mysl o tym, ze kiedykolwiek bedziemy razem, a w odpowiednim momencie, znowu to w sobie obudzic... i sie udalo :) Oczywiscie nie bylo latwo sie otrzasnac na poczatku, ale 2 miesiace to czas jaki mi wystarczyl. W tym okresie zmienilem troche siebie (a przynajmniej mam taka nadzieje), swoje nawyki, to jak mowie, ubieram sie... oczywiscie nie diametralnie, po prostu ze tak powiem "usprawnilem" troche siebie. Te elementy sa moim, i nie tylko moim zdaniem lepsze niz wczesniej (opinia znajomych).

I jeszcze cos, mam cos czego nie mialem wczesniej... Dystans :) Narazie moze bedzie fajnie, wspolne wypady, spedzanie razem wolnego czasu itp. Zadnych mysli/planow na dalsza przyszlosc jak miesiac.

Jedziemy od nowa... :)
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...
Awatar użytkownika
yeti
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 137
Rejestracja: 04 sty 2007, 20:34
Skąd: Opole
Płeć:

Postautor: yeti » 25 lip 2007, 03:01

Kurcze, jak ja podziwiam ludzi którzy potrafią się zmienić w dwa miesiące. Właśnie dzisiaj poczytałem sobie listy (takie zwykłe, papierowe), które pisałem do swojej pierwszej żony 20-17 lat temu. Po ich przeczytaniu doszedłem do wniosku, że przez te dwadzieścia lat nie zmieniłem się prawie wcale. Ciągle mam te same problemy ze sobą co wtedy.
Jest dobrze i tak trzymać!
toor
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 26 maja 2007, 19:44
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: toor » 25 lip 2007, 07:42

Ardaniss, <brawo> <brawo> <brawo> !!
Kolejny przypadek pozytywnie zakończony. Oby takich więcej. No i jak widać nie zawsze warto dawać sobie spokój, jak sądzi większość...
lecter
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 106
Rejestracja: 02 lut 2006, 12:52
Skąd: Ost
Płeć:

Postautor: lecter » 25 lip 2007, 23:51

Gratulacje!
Śledziłem twoją historię jaką tu opisałeś, i jestem pod wrażeniem.
musialem wybic jak najszybciej sobie z glowy mysl o tym, ze kiedykolwiek bedziemy razem, a w odpowiednim momencie, znowu to w sobie obudzic

Podoba mi sie to zdanie;)
Pozwól że dokonam zapożyczenia z tego co zrobiłeś;P
W ten weekend do niej nie zadzwonie,jak bedzie szukała kontaktu ze mną to go znajdzie...ma przeciez numer telefonu....koniec wypruwania sobie flaków;)
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 26 lip 2007, 02:35

yeti pisze:Kurcze, jak ja podziwiam ludzi którzy potrafią się zmienić w dwa miesiące. Właśnie dzisiaj poczytałem sobie listy (takie zwykłe, papierowe), które pisałem do swojej pierwszej żony 20-17 lat temu. Po ich przeczytaniu doszedłem do wniosku, że przez te dwadzieścia lat nie zmieniłem się prawie wcale. Ciągle mam te same problemy ze sobą co wtedy.

Im czlowiek mlodszy i im mniej ma dosiwadczen tym bardziej mu sie wydaje,ze potrafi zmienic siebie blyskiem o 180 i w ogole z larwy przeksztalca sie w motyla. Tez tak mialem, pewnie jeszcze cos takiego siedzi we mnie, bo mlody kojot ze mnie w sumie. Niemniej etap najbardziej radykalny juz raczej z glowy.
takie tam luzne przemyslenie.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 26 lip 2007, 03:37

yeti pisze:poczytałem sobie listy ..., które pisałem do swojej pierwszej żony 20-17 lat temu. Po ich przeczytaniu doszedłem do wniosku, że przez te dwadzieścia lat nie zmieniłem się prawie wcale. Ciągle mam te same problemy ze sobą co wtedy.

Smutne :(
Świat się zmienił, ona, Ty, a twierdzisz, że nic się nie zmieniłeś - smutne.

Zmieniajmy się :) Co "nie robi" odrzućmy, róbmy swoje.
Ardaniss pisze:Jedziemy od nowa...

Ale nie na długo. I nie od nowa.
Nie ma, jak ściema.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Ardaniss
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 23 maja 2007, 02:32
Skąd: Mława
Płeć:

Postautor: Ardaniss » 26 lip 2007, 09:00

Mysiorek pisze:Ale nie na długo. I nie od nowa.
Nie ma, jak ściema.


Bardzo dziekuje, za te wypowiedz :) Mam taki charakter, ze baaardzo lubie robic cos na przekor wszstkim, a najlepiej tym, ktorzy mysla, ze mi sie nie uda, czy cos takiego. Tak wiec mam dzieki Tobie jeszcze wiecej wiary w NAS, jeszcze raz THX ;)
A gdy dorosne, chce zostac owocem jogobelli...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 157 gości