o co chodzi koleżance z pracy

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Samurai
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 04 maja 2007, 20:32
Skąd: Katowice
Płeć:

Postautor: Samurai » 05 cze 2007, 19:30

Troche nie potrzebnie robicie wywody czy wypada podrywać zajętą dziewczynę czy nie. Ta dziewczyna ma własny rozum i pewnie wie czego chce i tyle.

A co do tematu to miałem identyczną sytuacje w pracy. Haji powiem Ci z doświadczenia ze poflirtować nie za szkodzi tylko pamiętaj ze raczej nic z tego nie będzie(albo inaczej, nie rób sobie złudnych nadziei) w końcu ma tego chłopaka.
Awatar użytkownika
jbg
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 180
Rejestracja: 14 mar 2007, 11:48
Skąd: Szczecin
Płeć:

Postautor: jbg » 06 cze 2007, 01:35

FANTOMAS pisze:Oczywiście, że bym stwierdził, że to dobrze bo przekonałbym się jaka jest naprawdę (i kopnąłbym mocno w du...). Jeśli kobieta mnie kocha, nie daje się podrywać innym i sama ich nie podrywa.

Bardzo popularne twierdzenie wśród tych niezdradzonych. Chociaż trudno mi ocenić, czy to nie jest przysługa.

Zajętych nie podrywam. Nieprzyjemna sytuacja.
Awatar użytkownika
yeti
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 137
Rejestracja: 04 sty 2007, 20:34
Skąd: Opole
Płeć:

Postautor: yeti » 06 cze 2007, 02:02

Ten wątek przypomniał mi pewną anegdotę. Słyszałem od kolegi z pracy, sporo starszego. Otóż jego znajomy uważał, że każdy mężczyzna żeniąc się powinien mieć jakieś doświadczenie. Przynajmniej z pięć kobiet przed żoną. Na uwagę mojego kolegi, że w takim razie jego córkę przed ślubem lub po będzie miało co najmniej pięciu facetów, odpowiedział że zabiłby ich wszystkich (jest myśliwym) nie mógł zrozumieć, że działa to w dwie strony.
Jedno z podstawowych przykazań sprowadzone do mądrości ludowej mówi ,,nie czyń drugiemu co tobie niemiłe''. I ma głęboki sens. Nie wierzę, żeby ci, którzy nie mają nic przeciwko podrywaniu osób będących w innych związkach (abstrahując od ich płci) pałali wielką życzliwością do kogoś, kto poderwie im partnera (czy partnerkę) którą kochają i z którą są mocno związani emocjonalnie. Ot, taki przejaw filozofii Kalego.
I jeszcze inna sprawa. Nie uważam wiązania się z kimś z pracy za szczególnie mądre czy rozsądne. Na forum było kilka wątków założonych przez osoby, które po rozstaniu cierpiały, bo nie mogły się odciąć od byłej partnerki (czy partnera) i codziennie się na niego natykały. Jak się wiąże z kimś z pracy, to trzeba się liczyć z tym, że kiedyś być może trzeba będzie się z nim rozstać. Nie zawsze w wielkiej przyjaźni. A wtedy albo zmieni się pracę, albo trzeba będzie się codziennie z tą osobą spotykać służbowo.
Jest dobrze i tak trzymać!
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 06 cze 2007, 11:45

Dziewczynę z pewnością ciągnie do Ciebie - patrzy się, traktuje Cię inaczej niż innych (trzyma na dystans). a może walczy ze sobą wewnętrznie, bo ma faceta?

Zajętych się nie tyka. Ale niektórzy mają już taką złodziejską naturę i nawet kumpla z panienki wyrąbią, bo przecież ona sama tego chciała... A że reszta świata będzie takich omijać jak zgniłe jajo, to inna sprawa.
Awatar użytkownika
joj_sport87
Maniak
Maniak
Posty: 514
Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
Skąd: Zamość
Płeć:

Postautor: joj_sport87 » 06 cze 2007, 22:28

osobiscie to nie chcialbym byc kims "na boku" tak czy inaczej, wiec dalbym sobie spokoj i ja olal... a mowe ciala niech wsadzi sobie w buty... bedzie wyzsza :> :)

[ Dodano: 2007-06-06, 22:31 ]
TedBundy pisze:sygnały czy nie-sygnały, branie się za mężatki czy zajęte to szmirstwo męskie. I brak honoru

jestem z Toba Tedziu :] <pijaki> jest zajeta i chu#...
Luminary - Amsterdam \o/

-----> Nakarm glodne dzieci <-----

==> Nakarm glodnego wampira <==
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 07 cze 2007, 10:56

i takie są dziewczyny :) czy to nie najlepszy przykład? z życia wzięty :)
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 07 cze 2007, 11:23

Kermit pisze:i takie są dziewczyny :) czy to nie najlepszy przykład? z życia wzięty :)

taaaaa
to przykład ze takie tez sa. a nie ze wszystkie
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Re: o co chodzi koleżance z pracy

Postautor: czero » 07 cze 2007, 19:24

Haji pisze:Witajcie!
Przeszukałem w miarę wgłębnie forum i internet by znaleźć coś co pasuje do mojej sytuacji.
Opiszę to tak. Jakiś czasu mijając mnie na korytarzu "rzucała" spojrzenia takie jakie inne koleżanki z pracy nie rzucają, takie prosto w oczy, "przenikliwe", od czasu do czasu przechodząc obok mego biurka zerkała na mnie. Na razie jesteśmy na etapie niewinnych rozmów o wszystkim i niczym. Zrobiłem wywiad i sie okazało, że ma chłopaka ale on jest gdzieś za granicą. Od razu stwierdziłem, by ją sobie odpuścić (dziewczyny nie mam) ale cały czas coś nie daje mi spokoju, chodzi o jej "mowę ciała" te zerkania w moją strone jak przechodzi, zabawa włosami i takie tam inne znaki jakie znajdziecie na temat zalotów itp. Ostatnio zaczęliśmy chodzić na imprezy ale nie sami tylko w większej grupie i zauważyłem że do mnie jako jedynego faceta w jej otoczeniu ma straszny dystans :|.
Jeżeli jesteście w stanie poradzić mi o co jej chodzi, czy traktować ją tylko jako koleżanke? Pare razy zapraszałem ją by po pracy gdzieś wyskoczyć ale zawsze jej coś wypadało, dopiero od niedawna jak już się pojawiamy razem to w większej grupie.
Pozdrawiam!

Przerabiałem to kilka razy. Ostatni raz wciąż się ciągnie i ciągnie, mimo ze ja zadeklarowałem szanownej koleżance mężatce - stanowcze nie (w sumie efektu dalej nie osiągnąłem) i do niczego mimo wieloktrotnie ponawianych prób z jej strony nie doszło.

Wpadłeś jej w oko - uważaj bądź skorzystaj. Wybór należy do Ciebie.

[ Dodano: 7 Czerwiec 2007, 19:28 ]
middleweight pisze:To Twoje zdanie. Ja przenigdy bym nie brał się za zajęta kobietę. Nie mógł bym. po prostu...
Wiesz ja też tak myślałem i trafiałem wyłącznie na mężatki i inne zajęte. Teraz mi to w zasadzie wisi. Jest jak jest.
Niebanalna formacja, niebanalna muza:
http://www.96project.cal.pl/
naamah

Postautor: naamah » 09 cze 2007, 21:37

Dzindzer pisze:Ktos kto bedac w zwiazku romansuje z innym moze robic to bedac juz z Toba. wiem każdy moze, ale to osoby wyższego ryzyka.
ja nie czuje sie jak osoba wyzszego ryzyka :| Bylam w takiej sytuacji, gdzie mialam faceta, a mimo to cos mnie ciagnelo do innego. Trwalo to dluugi czas, momentami wrecz bardzo meczylam sie w tej sytuacji. I w rezultacie jestem teraz z tym drugim i nawet do glowy mi nie przyszlo, zeby do kogos innego oczko puscic (nie mowiac juz o niczym wiecej) Dlaczego? Bo wydaje mi sie, ze to juz jest ten (a przynajmniej baaardzo bym tego chciala).
Samurai pisze:Ta dziewczyna ma własny rozum i pewnie wie czego chce i tyle.
jak wyzej - ona ma wlasny rozum i jezeli stwierdzi, ze jej facet to nie jest ten, to i tak odejdzie. Nie zgodze sie tylko z tym, czy wie czego chce, bo nie zawsze tak jest...


Mysle, ze tej kolezance nie bardzo zalezy na swoim obecnym zwiazku, skoro daje znaki innemu. Jakby byla pewna swoich uczuc to nie byloby zadnych 'oczek' do innych mezczyzn...
neo7
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 08 cze 2007, 22:18
Skąd: ze 100-licy
Płeć:

Postautor: neo7 » 09 cze 2007, 21:51

naamah pisze:
Dzindzer pisze:Ktos kto bedac w zwiazku romansuje z innym moze robic to bedac juz z Toba. wiem każdy moze, ale to osoby wyższego ryzyka.
ja nie czuje sie jak osoba wyzszego ryzyka :|
Cytat:
Bylam w takiej sytuacji, gdzie mialam faceta, a mimo to cos mnie ciagnelo do innego. Trwalo to dluugi czas, momentami wrecz bardzo meczylam sie w tej sytuacji. I w rezultacie jestem teraz z tym drugim i nawet do glowy mi nie przyszlo, zeby do kogos innego oczko puscic (nie mowiac juz o niczym wiecej)





...wtedy ci przyszło to i znowu przyjdzie, kwestia czasu.
Powodzenia.
Ostatnio zmieniony 09 cze 2007, 21:56 przez neo7, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 09 cze 2007, 21:51

naamah pisze:I w rezultacie jestem teraz z tym drugim i nawet do glowy mi nie przyszlo, zeby do kogos innego oczko puscic

tylko czy bedac z tym pierwszym nie bylo tak, ze tez przez jakis czas do głowy nie przyszlo by z innym romansowac ??

[ Dodano: 2007-06-09, 21:53 ]
neo7 pisze:...wtedy ci przyszło to i znowu przyjdzie, kwestia czasu.

w tym rzecz, ze nie koniecznie. Jest ryzyko, ze znowu tak zrobi, ale nie pewnosc. To, ze ktos raz zdradzil nie znaczy, ze zrobi to znowu, ale moim zdaniej jest wieksza szansa ze zdradzi taka osoba niz ktos kto nigdy nie zdradził, takie moje odczucie
naamah

Postautor: naamah » 09 cze 2007, 22:01

...wtedy ci przyszło to i znowu przyjdzie, kwestia czasu.
Powodzenia.
a skad ta pewnosc?

Dzindzer pisze:tylko czy bedac z tym pierwszym nie bylo tak, ze tez przez jakis czas do głowy nie przyszlo by z innym romansowac ??
Oczywiscie, ze byl taki czas. Na poczatku... Pozniej mysli nachodzily mnie coraz czesciej. Tylko, ze z moim obecnym Patysiem :) jestem juz kawalek czasu i zadnych takich mysli, zadnych 'oczek' i nie zanosi sie, zeby to sie zmienilo. W mojej glowie tylko Jeden :)
neo7
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 08 cze 2007, 22:18
Skąd: ze 100-licy
Płeć:

Postautor: neo7 » 09 cze 2007, 22:01

Dzindzer pisze:
naamah pisze:I w rezultacie jestem teraz z tym drugim i nawet do glowy mi nie przyszlo, zeby do kogos innego oczko puscic

tylko czy bedac z tym pierwszym nie bylo tak, ze tez przez jakis czas do głowy nie przyszlo by z innym romansowac ??

[ Dodano: 2007-06-09, 21:53 ]
neo7 pisze:...wtedy ci przyszło to i znowu przyjdzie, kwestia czasu.

w tym rzecz, ze nie koniecznie. Jest ryzyko, ze znowu tak zrobi, ale nie pewnosc. To, ze ktos raz zdradzil nie znaczy, ze zrobi to znowu, ale moim zdaniej jest wieksza szansa ze zdradzi taka osoba niz ktos kto nigdy nie zdradził, takie moje odczucie




Liczy się sposób podejścia do tematu. Jeżeli ktoś szuka lepszego modelu - to może tak szukać do censored śmierci.
Niestety.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 09 cze 2007, 22:03

neo7 pisze:. Jeżeli ktoś szuka lepszego modelu - to może tak szukać do censored śmierci.

chyba, ze dośc szybko znajdzie zadowalajacy go model lub zmieni sposób szukania
naamah pisze:Tylko, ze z moim obecnym Patysiem :) jestem juz kawalek czasu i zadnych takich mysli, zadnych 'oczek' i nie zanosi sie, zeby to sie zmienilo. W mojej glowie tylko Jeden :)

i zycze ci szczescia z Patysiem

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 113 gości