Dziwne pytanie o nasze spotkania
Moderator: modTeam
Dziwne pytanie o nasze spotkania
Hej !
takie "proste" pytanko mam: powiedzcie mi co mam odpowiedzieć kobiecie, która pyta mnie czy nasze spotkania są niezobowiązujące ? Szczerze mówiąc to pierwszy raz słyszę takie pytanie i nie wiem jak mam się zachować : |
Jest nieśmiała, przez co trochę trudniej się z nią dogadać... ale chcę z nią być . Problem w tym tylko, czy się nie speszy jak jej powiem co do niej czuję : \
Co robić ?
pozdro !
takie "proste" pytanko mam: powiedzcie mi co mam odpowiedzieć kobiecie, która pyta mnie czy nasze spotkania są niezobowiązujące ? Szczerze mówiąc to pierwszy raz słyszę takie pytanie i nie wiem jak mam się zachować : |
Jest nieśmiała, przez co trochę trudniej się z nią dogadać... ale chcę z nią być . Problem w tym tylko, czy się nie speszy jak jej powiem co do niej czuję : \
Co robić ?
pozdro !
- _normalna_
- Uzależniony
- Posty: 362
- Rejestracja: 15 paź 2006, 16:42
- Skąd: Katowice Miasto
- Płeć:
Dzindzer, co do niej czuję ? Lubię ją, na coś więcej jest za wcześnie . Ale wiem, że chcę być z nią bliżej
Powiedzieć jej prosto z mostu ? Hm... sam nie wiem .
_normalna_, szczerze mówiąc, to dopiero jest jedno spotkanie za nami . Także, zważając na to, że jest dosć nieśmiała, nie mogłem sięna razie za bardzo wykazać ; )
_normalna_, szczerze mówiąc, to dopiero jest jedno spotkanie za nami . Także, zważając na to, że jest dosć nieśmiała, nie mogłem sięna razie za bardzo wykazać ; )
- _normalna_
- Uzależniony
- Posty: 362
- Rejestracja: 15 paź 2006, 16:42
- Skąd: Katowice Miasto
- Płeć:
- _normalna_
- Uzależniony
- Posty: 362
- Rejestracja: 15 paź 2006, 16:42
- Skąd: Katowice Miasto
- Płeć:
- _normalna_
- Uzależniony
- Posty: 362
- Rejestracja: 15 paź 2006, 16:42
- Skąd: Katowice Miasto
- Płeć:
Miałem takie sytuacje tak jak ty jednak to pytanie o "obiawiazujaces potkania" bylo bardziej dyskretnie mi zadawane przez kobiety (nieputaly sie wprost). Chodzi o to, że momentami czuje jakbys ją traktował jako kobiete która pragniesz zapoznać bliżej a momentami tylko jako koleżanke. Musisz sie zdecydować i wejśc głębiej bez wylewania jakichś głębszych uczuć tak jak _normalna_ napisala wyżej. po prostu otwarcie jej pokaż, że jesteś nią zainteresowany
Dziwnie by postepowala gdyby poszła na spotkanie z toba skoro jest zajeta...

Dziwnie by postepowala gdyby poszła na spotkanie z toba skoro jest zajeta...
- _normalna_
- Uzależniony
- Posty: 362
- Rejestracja: 15 paź 2006, 16:42
- Skąd: Katowice Miasto
- Płeć:
Jak irtujące są kobiety które zadają takie pytania. Wydaje mi się, że Wy dziewczyny jesteście inteligentne i widzicie, że komuś zalezy na czyms więcej. Chyba, że spotykacie się z ciotą który udaje kolegę starając sie o Was
mytomy moim zdaniem, bezpośrednim zachowaniem spłoszysz ją. Tu potrzeba pracy i cierpliwości <browar>
mytomy moim zdaniem, bezpośrednim zachowaniem spłoszysz ją. Tu potrzeba pracy i cierpliwości <browar>
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
_normalna_ pisze:bo jak teraz wyskoczysz jej z jakimis wyznaniami to może Ci podziękowac i zwiać
na takim etapie to chyba jednymi wyznaniami moze być stwierdzenie, ze interesujaca, fascynujaca, ze chce lepiej poznac.
Mysiorek pisze:Temat pomiń, bo to sms
a tez tak mysle, jak zapyta ciebie tak osobiscie nie za pomoca smsa to wtedy masz szxanse powiedziec cos ciekawego, cos co zaciekawi, sprawi, ze lepiej sie poczuje
17/18, a co ?
a nic, tylko widac, ze nieduzo

Dzindzer pisze:mytomy pisze:, która pyta mnie czy nasze spotkania są niezobowiązujące ?
a co czyujesz
powiedz jej co o tym myslisz, czujesz.
Wow!, zwariowałaś?
Ja to odbieram tak, że ona chce, by to było niezobowiązujące. Więc, jak myślisz co odpowie jesli usłyszy od niego w odpowiedzi "o yezu, jak mi strasznei na Tobie zależy. Kocham Cię" ?

Stary: nawet jesli Ci zalezy to kłam ile wlezie, że "nie, w żadnym razie " i staraj się po prostu by poczuła to co Ty. W przeciwnym razie po prostu spłoszysz ją, przestraszy się i pójdzie sobie w drugą stronę a Ty będzie miał doła.
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
Evestrum pisze:zwariowałaś?![]()
nie nie zwariowałam
Evestrum pisze:Kocham Cię"
tylko, ze on jej jeszcze nie kocha
Evestrum pisze:Stary: nawet jesli Ci zalezy to kłam ile wlezie, że "nie, w żadnym razie "
nie ma to jak budowanie czegos na kłamstwie, kłam uidawaj obojetnego twardziela

Evestrum pisze:W przeciwnym razie po prostu spłoszysz ją,
spłoszyc to ja moze wyznaniem na wyrost.
Dżindżer; mi nie chodzi o "budowanie na kłamstwie" bo sam tego nie akceptuję i nigdy nie robię ale o to, że zbyt wczesne odkrywanie się przed drugą osobą często powoduje, że jesteśmy potem postrzegani tylko przez pryzmat tego wyznania...
Przykładowo, każda propozycja spotkania, słowa, które mogą być odebrane conajmniej dwuznacznie(co nie koniecznie było zamysłem autora) są postrzegane" o nie! , ja mu przecież powiedziałam/łem, że nic z tego a on/a dalej swoje..."
Słowo "kłamstwo" pojawiło się w moim poście, bo postawiłem się w sytuacji tej dziewczyny:"Poznałam fajnego faceta, ale nie jestem pewna, czy to ten właściwy. Widzę, że jemu chyba zalezy. Lubie mieć jasność, więc pytam:"to co jest między nami to nic zobowiązującego, prawda?". Jaką wtedy odpowiedź chciała byś otrzymać?
A to tylko przykład, specjalnie przerysowany, przyznaję
...Jak sobie jeszcze raz przeczytałem temat do dochodze do wniosku, że przecież to w sumie prosta sytuacja i może Dzindżer ma rację, niech jej powie co czuje, tylko delikatnie, żeby jej nie spłoszyć i będzie dobrze
Pozdrawiam!
Przykładowo, każda propozycja spotkania, słowa, które mogą być odebrane conajmniej dwuznacznie(co nie koniecznie było zamysłem autora) są postrzegane" o nie! , ja mu przecież powiedziałam/łem, że nic z tego a on/a dalej swoje..."
Słowo "kłamstwo" pojawiło się w moim poście, bo postawiłem się w sytuacji tej dziewczyny:"Poznałam fajnego faceta, ale nie jestem pewna, czy to ten właściwy. Widzę, że jemu chyba zalezy. Lubie mieć jasność, więc pytam:"to co jest między nami to nic zobowiązującego, prawda?". Jaką wtedy odpowiedź chciała byś otrzymać?
tylko, ze on jej jeszcze nie kocha
A to tylko przykład, specjalnie przerysowany, przyznaję
...Jak sobie jeszcze raz przeczytałem temat do dochodze do wniosku, że przecież to w sumie prosta sytuacja i może Dzindżer ma rację, niech jej powie co czuje, tylko delikatnie, żeby jej nie spłoszyć i będzie dobrze
Pozdrawiam!
Nikt mnie nie zachęca, gadać jednak będę, bo mi się tak chce, że wytrzymać nie zdolen jezdem.
- joj_sport87
- Maniak
- Posty: 514
- Rejestracja: 03 sie 2006, 23:30
- Skąd: Zamość
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 247 gości