Mamy następującą sytuację chłopak poznaje dziewczynę-próbuje ją zdobyć -właściwie wszystko idzie jak trzeba -nagle dochodzi do bliższego kontaktu i wychodzi na to ,że dziewczyna daje mu do zrozumienia,że lubi facetów którzy szanują kobiety, okazuje się też ,że jest to faktycznie osoba bardzo wrażliwa i delikatna oraz nieśmiała...
Wszystko w porządku-facet traktuje ją serio i naprawdę myśli o poważnym związku , jednak atmosfera ich spotkań jest dziwna on probuje traktować ją jak dziewczynę, a ona traktuje go dziwnie coś pomiędzy kandydatem na przyjaciela ,a chłopakiem (jednak bardziej w stronę chłopaka) ...
Co można w takiej sytuacji zrobić ,aby jej nie zranić i zostać jej facetem ,a nie jakimś tam przyjacielem...
Moje zdanie jest takie ,że jedynie drobnymi kroczkami można dojść do ''celu'' i zbudować poważny związek... traktować ją jak kobietę,ale działać bardzo delikatnie-poradźcie coś w tej sytuacji...
Stosowanie większych już omało co nie doprowadziło do katastrofy brak zaufania był głównym czynnikiem...
W tej konkretnej sytuacji spotkało się dwoje zupełnie obcych ludzi-relacja trwa ok. 1 miesiąca-dobrze powinni się lepiej poznać ,nabrać do siebie zaufania itp...-tylko czy to sie nie skończy na przyjażni-wydaje mi się ,że czas działa na niekorzyść, przecież najpierw muszą sie lepiej poznać w ogólnym sensie bymoć próbować budować coś więcej ...
W czasach szkolnych jak chłopak poderwał dziewczynę to najczęściej zaraz byli parą-bo ogólnie znali się już wcześniej -mogli się obserwować -nie oklazując sobie jeszcze wzajemnego zainteresowania-już w momencie gdy chłopak wystartował do danej dziewczyny ona wiedziała o nim wiele nawet bardzo się nim wcześniej nie interesując-wtedy relacja mogla szybko ewoluować ...
POZDRAWIAM