Jakie jest wasze zdanie?
Moderator: modTeam
Jakie jest wasze zdanie?
Jak skomentujecie takie zdanie:
"Jedni sie bogacą a inni żenią."
Co o tym sądzicie? Czy się z tym zgadzacie?
"Jedni sie bogacą a inni żenią."
Co o tym sądzicie? Czy się z tym zgadzacie?
Ostatnio zmieniony 24 sty 2004, 20:20 przez mariusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Maverick pisze:Jezeli z moja kochana dziewczyna to wole sie ozenic, bo nie oddam jej chocby za 1000 miliardow funtow brytyjskich
Idealista z Ciebie :lol: Jak młody Mickiewicz :wink: . "Młodości dodaj mi skrzydła..."
Co lepsze: miłość, czy pieniądze? Ci, którzy pieniędzy nie mają i nie kusi ich możliwość zrobienia kariery i zarobienia grubej kasy, z tej prostej przyczyny, ze nie mają potencjału, pomysłu, talentu, krzykną: miłość jest najważniejsza! Ci, którzy mają realną szansę na karierę, mocniej staną na ziemi: A może ona poczeka, najpierw sie dorobię, a potem zobaczymy, a może znajdę kogoś innego? Połowa ludności to kobiety - jest w czym wybierać. Na miłość zawsze będzie czas... A potem żyją długo i nieszczęśliwie. Koniec bajki, dobranoc.
Kiedyś bardzo chciałem być bogaty. Nadal chce osiągnąć sukces. Szczerze to chciałbym miec tyle pieniędzy by moc sobie kupic nowego mercedesa, (na dziendzisiejszy taki za 350 000zł :wink:) oraz mieć duży i ładny dom. Oraz pieniądze na utrzymanie tego wszystkiego. Zycie jeszcze jest przedemną. Ale im jestem starszy tym bardziej brakuje mi tej drógiej osoby. I szukam, ale nie rezygnuje z moich marzeń o mercedesie :mrgreen: Może kiedś się dorobie i spotkam tą jedyną... Kto to wie :wink: Podobno w życiu nie mozna mieć wszystkiego, zobaczymy tylko co ja będę mieć...
pozdrawiam...
pozdrawiam...
pieniądze są mało istotne, co z tego że ktoś będzie miał wielkie miliony skoro nie będzie miał tej swojej drugiej połówki która jest przeciez droższa od wszystkie na świecie
Choć z drugiej strony mozna także bogacić się we dwoje
Choć z drugiej strony mozna także bogacić się we dwoje
Let me be the one that shines with You in the morning when You don't know what to do
Pieniądze szczęścia nie dalą, ale tylko tym, którzy ich nie mają :wink:
Osobiście uważam, że pieniądze są w zyciu potrzebne, zarówno jak i miłość. Coż ja jak na razie mam jakieś tam pieniądze, jednak przydałoby się kogoś spotkać. Czasem traktuje znajomości jak interesy. Po co wiązac się z kimś, jeślil nic z tego nie będzie. Niektórzy ludzie mówią, że szukam sobie kobiety na całe życie... Może i tak... Ja tego tak nie odbieram, po prostu jestem ostrożny w zawieraniu znajomości. Czy słusznie- nie wiem...
pozdrawiam...
Osobiście uważam, że pieniądze są w zyciu potrzebne, zarówno jak i miłość. Coż ja jak na razie mam jakieś tam pieniądze, jednak przydałoby się kogoś spotkać. Czasem traktuje znajomości jak interesy. Po co wiązac się z kimś, jeślil nic z tego nie będzie. Niektórzy ludzie mówią, że szukam sobie kobiety na całe życie... Może i tak... Ja tego tak nie odbieram, po prostu jestem ostrożny w zawieraniu znajomości. Czy słusznie- nie wiem...
pozdrawiam...
Sorry mariusz jezeli Cie obraze, ale uwazam ze ludzie co w mesiach jezdza maja duzo jasy i zero gustu
Osobiscie mercedesach nie widze kompletnie nic ladnego (no moze od biedy tyl mesia tak do polowy dlugosci samochodu moze byc, bo front beznadziejny). Jakby mi ktos takiego dal to bym sprzedal i kupil cos ladniejszego
A pzoa tym mercedes to niemieckie, czyli moze i solidne ale awaryjne Ja lubie japonskie.
Widziales moze kiedys Honde Legend?? Kosztuje niecale 200 000 zl.
wejdz na www.honda.pl i zobacz Ten samochod ma klase i jest rasowy
No ale zalezy po co kto kupuje samochod. Bo jest ladny, niezawodny itd czy by pokazac ze ma kase, ale to "rolsa" proponuje
Osobiscie mercedesach nie widze kompletnie nic ladnego (no moze od biedy tyl mesia tak do polowy dlugosci samochodu moze byc, bo front beznadziejny). Jakby mi ktos takiego dal to bym sprzedal i kupil cos ladniejszego
A pzoa tym mercedes to niemieckie, czyli moze i solidne ale awaryjne Ja lubie japonskie.
Widziales moze kiedys Honde Legend?? Kosztuje niecale 200 000 zl.
wejdz na www.honda.pl i zobacz Ten samochod ma klase i jest rasowy
No ale zalezy po co kto kupuje samochod. Bo jest ladny, niezawodny itd czy by pokazac ze ma kase, ale to "rolsa" proponuje
Zaczeli o miłości i poważnym temacie a skończyli na autach buhauhauha!!!
Co do tematu to myśle tak , miłość miedzy dwojgiem ludzi bez pieniedzy nie jest do konca szczesliwa bo wiadomo miłość wiąże sie z małżeństwem i z potomstwem. A to są sprawy ktore wymagają środków finansowych.
A byc obrzydliwe bogatym a nie miec ukochanej osoby to rowniez nieciekawy scenariusz na zycie.
Aby mieć pełnie szczęśćia trzeba mieć jedno i drugie. Przysłowie "pieniądze szczęścia nie dają" jest moim zdaniem bardzo mylne. Powinno być takie przysłowie " Nie ma pełni szczęścia bez pieniędzy"
Co do tematu to myśle tak , miłość miedzy dwojgiem ludzi bez pieniedzy nie jest do konca szczesliwa bo wiadomo miłość wiąże sie z małżeństwem i z potomstwem. A to są sprawy ktore wymagają środków finansowych.
A byc obrzydliwe bogatym a nie miec ukochanej osoby to rowniez nieciekawy scenariusz na zycie.
Aby mieć pełnie szczęśćia trzeba mieć jedno i drugie. Przysłowie "pieniądze szczęścia nie dają" jest moim zdaniem bardzo mylne. Powinno być takie przysłowie " Nie ma pełni szczęścia bez pieniędzy"
Idealizm idealizmem... Brak kasy jednej ze stron MOŻE poważnie utrudnić rozwój uczucia... Wiem, wiem , co napiszecie - ale serio to chodzi o sprawy czysto techniczne. O w rzyć kopany czas... Dziewczyna uczy się zaocznie i chodzi do budy w weekendy, bo jej starzy gwarantują jej wszystko. Tygodnie poza weekendami spędza w miarę na luzie - załoga, koncerty, życie - i OK! On zasuwa 5 dni w tygodniu bo "bozia" nie dała się urodzić w bogatej rodzinie - jakoś dochodzi do siebie na ten piątek wieczór, ale jej w weekendy nie ma, bo jest w budzie. Widują sie coraz rzadziej - on jest wykończony a załoganci nie maja takich problemów i mają na imprezki. Powoli się wszystko rozpada. Scenariusz nie jest dziełem chorej wyobraźni.... Jasne, że prawdziwa miłość łatwo bierze takie przeszkody... Tyle, że niestety.... ...
Jeśli umrzesz zanim umrzesz, to nie umrzesz kiedy umrzesz.
Oj qrcze maverick... co do mercedesow kompletnie sie z toba nie zgodze uwielbiam mercedesy, i te nowe i te stare... to sa samochody z klasa... nie lubie sportowych samochodow, wole eleganckie limuzyny, gdzie spokojnie moge sobie w garniturze z aktowka pojechac do pracy... jaraja mne stare mercedesy i w sumie mam nadzieje ze merceds bedzie moim pierwszym samochodem:)
a co do tematu.... nie zamierzam ograniczac sie w zarabianiu pieniedzy dla milosci, ani takze ograniczac milosci dla pieniedzy wszystkiego po trochu
a co do tematu.... nie zamierzam ograniczac sie w zarabianiu pieniedzy dla milosci, ani takze ograniczac milosci dla pieniedzy wszystkiego po trochu
A może jednak lepiej jedno i drugie?
Można się wzbogacić poprzez ślub! Choć w momencie kiedy na takią decyzję ma wpływ majętność partnera to jest to bez sensu.
Wydaje mi się, że ożenek nie musi stać na przeszkodzie w dordze do wzbogacenia. Jednak trzeba sobie zadać jedno pytanie co jest ważniejsze: miłość, czy kasa. Dla mnie zdecydowanie to pierwsze!
Można się wzbogacić poprzez ślub! Choć w momencie kiedy na takią decyzję ma wpływ majętność partnera to jest to bez sensu.
Wydaje mi się, że ożenek nie musi stać na przeszkodzie w dordze do wzbogacenia. Jednak trzeba sobie zadać jedno pytanie co jest ważniejsze: miłość, czy kasa. Dla mnie zdecydowanie to pierwsze!
a faceci to tylko o samochodach potrafia....i teraz widac z czym sie im kojazy kasa:)
a co do kasy i milosci to jedni kochaja kase a drudzy cos zywego...
ja osobiscie jak bym miala wybierac to oczywisice "cos zywego"...
kasa jest , za minute moze nie byc
fura jest , za ulamek sekundy moze nie byc a z nia rowniez Ciebie..
tym rzeczom sie nie wyplaczesz , nie pozalisz , nie powiesz jak jest
i to jets ta roznica...
duzo ludiz powie ze przeciez wazne jest zycie ...jak to oni mowia..."godne zycie" ...dlaczego zycie z kasa nazywaja "godnym zyciem"...?
a co do kasy i milosci to jedni kochaja kase a drudzy cos zywego...
ja osobiscie jak bym miala wybierac to oczywisice "cos zywego"...
kasa jest , za minute moze nie byc
fura jest , za ulamek sekundy moze nie byc a z nia rowniez Ciebie..
tym rzeczom sie nie wyplaczesz , nie pozalisz , nie powiesz jak jest
i to jets ta roznica...
duzo ludiz powie ze przeciez wazne jest zycie ...jak to oni mowia..."godne zycie" ...dlaczego zycie z kasa nazywaja "godnym zyciem"...?
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Zgadza się, ja jednak jak na razie nie mam nikogo... Szukam... A pomażyć to zawsze sobie mozna... Lubię samochody, jednak "coś zywego (moja ukochana kobietka)" jest mimo wszystko dla mnie najważniejsza:) CO prawda jeszcze jej nie znam, ale wiem, że będzie ona ze mną szczęśliwa, przynajmniej postaram się być jaknajlepszym...
Miłosc bardzo trudno w młodym wieku odruznic od zauroczenia , niejednokrotnie tu jeu pisałem na ten temat , ale ........ Jesli sie naprawde kogoś kocha , zaden brak poieniedzy nie jest tego w stanie zmienic , zmienia wtedy gdy uczucie nie było na tyle silne by przetrwac .Ale wiekszosc z was znacznie jest młodszych odemnie i sadze iż me wywody na ten temat nie beda tak zrozumiane jak bym chciał , dlatego zaprzestane tego .
miłosc to piekna rzecz , tylko czy jestescie pewni ze ją własnie przezywacie ? czy cos innego ? dowiecie sie tego gdy zaczną sie problemy w zwiazku albo obok
miłosc to piekna rzecz , tylko czy jestescie pewni ze ją własnie przezywacie ? czy cos innego ? dowiecie sie tego gdy zaczną sie problemy w zwiazku albo obok
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Nie ma recepty.
Milosc to cos wielkiego, a zauroczenie to zwykla chwilowa fascynacja druga osoba. Choc zastanawiam sie czy stnieje cos takiego jak "zauroczenie". To termin naukowy bardziej a nauka z miloscia nie ma nic wspolnego.
Zgadzam sie jednak ze "kochac" a "byc zakochanym" to dwie rozne rzeczy. I tu moze o to chodzi. Ze zauroczenie = bycie zakochanym Czyli jest to jakby etap przejsciowy do milosci.
Eee tam, zreszta ja sam tego nie rozumiem Bo kto zrozumie milosc
Milosc to cos wielkiego, a zauroczenie to zwykla chwilowa fascynacja druga osoba. Choc zastanawiam sie czy stnieje cos takiego jak "zauroczenie". To termin naukowy bardziej a nauka z miloscia nie ma nic wspolnego.
Zgadzam sie jednak ze "kochac" a "byc zakochanym" to dwie rozne rzeczy. I tu moze o to chodzi. Ze zauroczenie = bycie zakochanym Czyli jest to jakby etap przejsciowy do milosci.
Eee tam, zreszta ja sam tego nie rozumiem Bo kto zrozumie milosc
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 67 gości